Legalizacja gaśnicy samochodowej - czy trzeba ją mieć ?

Użytkownik "basti78" <[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]> napisał w wiadomoœci
news:g4tij5$8n0$[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]...
> Przerażające są takie pytania...........
>
> stać Cię na samochód, ale o własnym bezpieczeństwie juz nie myślisz ? O
> innych bezpieczeństwie nie myślisz na pewno, bo nie wyobrażam sobie nie
> mieć
> = mieć niesprawną, gaśnicy w samochodzie.........
> Sebastian


Co to znaczy siła sugestii jakiegoœ przepisu.
Gasiłeœ kiedyœ pożar tym syfonem udajšcym gaœnicę?
Bez obrazy ale czy każdy głupi przepis tak na Ciebie działa?

Użytkownik "basti78" <[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]> napisał w wiadomości
news:g4tij5$8n0$[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]...
> Przerażające są takie pytania...........
>
> stać Cię na samochód, ale o własnym bezpieczeństwie juz nie myślisz ? O

A co ma gaśnica do bezpieczeństwa kierującego. Podczas gaszenia ratownik jak
ma pecha, to może razem z gaśnicą, pojazdem zaliczyć widoki z pewnej
wysokości. Ja tam jak się pali to idę w długą i to ile mam sił. Z
bezpiecznej odległości dzwonię po fachowców ;-)
--
Maluch

TomaSz. pisze:
(...)
> Chodzi mi bardziej o to, że stawiajacy się delikwent zawsze zostanie
> dokładniej sprawdzony niż klient w krawacie (nieawanturujący się) - misiek
> przyczepi się i bedzie szukał aż znajdzie.

Stawiający się? Nie przyjmuje się mandatu i już.

> No a tu się nie do końca zgodzę - to będzie zwykłe kopanie się z koniem -
> Ty mu mówisz, że to ona ma Ci udowodnić, a on Tobie, że Ty jemu

??? Czytaj wyżej.

> Nawet jeśli praweni Twoje jest na wierzchu, to Twój czas jest marnowany, bo
> pan jest w pracy i płacą mu za pogawędkę z Tobą z Twoich podatków.

Strasznie marnowany i każda kontrola to jakieś straszne wydarzenie.
Czytaj wyżej.

> Przekroczenie prędkości jest mniej "egzotycznym" wykroczeniem niż kwestia
> legalizacji gaśnicy, więc jakby bardziej oczywiste jest, że to miśki mają
> mieć "dowód zbrodni"

Z punktu widzenia przepisów nie ma znaczenia - jest tak samo.

> A tak z ciekawości, co w sytuacji, gdy masz w prawie jazdy zdjęcie w
> okularach, a jedziesz bez (dokonałeś laserowej korekcji wady i już nie
> potrzebujesz okularów). Kto komu co udowadnia: Ty że nie masz już wady,
> czy misiek, że ją masz i powienieneś mieć okulary? Papiery świadczą
> przciwko Tobie.

Bomba - to policjant ma oceniać na podstawie zdjęcia i swojego
widzimisię, czy na podstawienie odpowiednich adnotacji w odpowiedniej
rubryce PJ?

R2r pisze:
> Scyzoryk pisze:
>> dajesz 5zl i dostajesz naklejke
>>
> No, różnie to bywa. Ostatnio trafiłem na takiego speca, który
> rozmontował gaśnicę niemalże na czynniki pierwsze dokładnie wszystko
> obejrzał, zważył proszek, zważył nabój, coś tam przeczyścił po czym
> wszystko zmontował i dopiero nakleił naklejkę. Przyznam, że byłem
> zszokowany. :-)

No tak należy zrobić i generalnie tak się robi.
Z tymże robi się tak w przypadku takich poważnych gaśnic, bo taką 1kg to
można kupić za kilkanaście zł - coś około tego kosztuje pewnie przegląd.

W sumie taniej (a pewnie równie dobrze) kupić sobie co 2 lata nową
gaśnicę, niż co roku przeglądać starą, a koszt taki sam.


Jeżeli chodzi o moje doświadczenia z gaśnicami to 8-mio letnia działała
bez żadnego problemu, a coś około 15-to letnia sama wybuchła w bagażniku

js pisze:

> Co to znaczy siła sugestii jakiegoœ przepisu.
> Gasiłeœ kiedyœ pożar tym syfonem udajšcym gaœnicę?

No gasiłem i zgasiłem samochód, który gdyby nie to, to raczej by się spalił.
I co mi zrobisz?

Gaœnica standardzik BC 1kg, 8 lat bez przeglšdu.

Dnia Mon, 7 Jul 2008 18:33:03 +0200, zbyszek napisał(a)
w:<news:g4tgfu$7kj$[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ].pl>:

> Obowiązuje międzynarodowa konwencja - samochód musi spełniać wymagania
> z kraju w którym jest zarejestrowany.

Czy w związku z tym na wyjazd do Czech muszę mieć kamizelkę odblaskową,
linkę holowniczą i komplet zapasowych żarówek? Słyszałem, że się czepiają.

--
Quid leges sine moribus?

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w wiadomoœci
news:g4tpgo$797$2@atlantis.news.neostrada.pl...
> js pisze:
>
> No gasiłem i zgasiłem samochód, który gdyby nie to, to raczej by się
> spalił.
> I co mi zrobisz?


Lepiej gasić pożar niż samochód :-))
ale z tym to już trochę gorzej.

On Mon, 7 Jul 2008 19:08:17 +0200, basti78 wrote:
>Przerażające są takie pytania...........
>stać Cię na samochód, ale o własnym bezpieczeństwie juz nie myślisz ? O
>innych bezpieczeństwie nie myślisz na pewno, bo nie wyobrażam sobie nie mieć
>= mieć niesprawną, gaśnicy w samochodzie.........
>
>przerażające jest cwaniactwo czego tylko nie trzeba mieć - nie zapinaj
>pasów, też się może wymigasz w czasie kontroli.........

Ty oczywiscie wymieniles pasy na sportowe, zamontowales klatke,
jezdzisz w dwoch kaskach, nie przekraczasz 40 - bo oczywiscie myslisz
mocno o wlasnym bezpieczenstwie.

Troche rozsadku .. ile widziales pozarow samochodu ?
Caly swiat jezdzi bez gasnic, tylko miedzy Odra a Bugiem to totalna
glupota ?

J.

On Mon, 07 Jul 2008 13:55:35 +0200, Michal Jankowski wrote:
>A czy ktos moze mi powiedziec, jak sie technicznie odbywa sprawdzenie
>sprawnosci gasnicy przez "autoryzowany serwis", po ktorym to
>sprawdzeniu sie dostaje pieczatke, ze gasnica dobra?

Sa dwie wersje:
a) rozkreca sie, sprawdza czy proszek sie nie zbrylil, wazy naboj z
CO2,

b) wersja hurtowa ... podpisuje sie fakture i dostaje plik naklejek ..

J.

akanid wrote:
> Scyzoryk pisze:
>>> Czy jest jakiś przepis mówiący o tym że gaśnica ma być legalizowana w
>>> samochodzie osobowym ?
>>
>> nie. Wystarczy ze ja masz.
>>
>> Pozdr
>>
> a musze miec gasnice przyjezdzajac do polski powiedzmy na 2tyg autem na
> zagranicznych blachach? ze sie tak podepne
>

Jeśli w państwie skąd masz blachy nie ma takiego obowiązku, to nie musisz.