Zablokowany pedał gazu ! Co w tedy robic ??

Ostanio w necie przeczytałem artykuł o wypadku który był w następstwie
zablokowanego pedału gazu

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
gazu,artykul.html?node=2

oraz

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]




Zawsze wydawało mi się że wyłaczenie silnika można usyskać poprzez przekrecenie
kluczyka w stacyjce ( nie mam samochodu więc tak przypuszczam ) -- to
automatycznie wylancza silnik i samochód się zatrzymuje .

Czy w tych obecnie super nowoczesnych samochodach ( z GPS , telefonem , klima
i milionem innych dupereli które można przełanczać wnieskonczonośc stojąc w
korku ) projektanci i inzynierowie zapomnieli o takiej funkcji ?? Czy to
ludzie są coraz mniej myslący ??


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

> Ostanio w necie przeczytałem artykuł o wypadku który był w następstwie
> zablokowanego pedału gazu
>
> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
> gazu,artykul.html?node=2
>
> oraz
>
> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
>
>
>
>
> Zawsze wydawało mi się że wyłaczenie silnika można usyskać poprzez przekrecenie
> kluczyka w stacyjce ( nie mam samochodu więc tak przypuszczam ) -- to
> automatycznie wylancza silnik i samochód się zatrzymuje .
>
> Czy w tych obecnie super nowoczesnych samochodach ( z GPS , telefonem , klima
> i milionem innych dupereli które można przełanczać wnieskonczonośc stojąc w
> korku ) projektanci i inzynierowie zapomnieli o takiej funkcji ?? Czy to
> ludzie są coraz mniej myslący ??
>
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
Jesteś żywym przykładem na to ze ludzie są coraz głupsi. Są wyłączniki i dlatego
się wyłącza, są przełączniki i dlatego się przełącza, są włączniki i dlatego się
włącza. Nie ma włanczników, przełanczników i wyłanczników. Napisz pytanie
jeszcze raz a może Ci ktoś odpowie.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

> Ostanio w necie przeczytałem artykuł o wypadku który był w następstwie
> zablokowanego pedału gazu
>
> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
> gazu,artykul.html?node=2
>
> oraz
>
> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
>
>
>
>
> Zawsze wydawało mi się że wyłaczenie silnika można usyskać poprzez przekrecenie
> kluczyka w stacyjce ( nie mam samochodu więc tak przypuszczam ) -- to
> automatycznie wylancza silnik i samochód się zatrzymuje .
>
> Czy w tych obecnie super nowoczesnych samochodach ( z GPS , telefonem , klima
> i milionem innych dupereli które można przełanczać wnieskonczonośc stojąc w
> korku ) projektanci i inzynierowie zapomnieli o takiej funkcji ?? Czy to
> ludzie są coraz mniej myslący ??
>
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
Jesteś żywym przykładem na to ze ludzie są coraz głupsi. Są wyłączniki i dlatego
się wyłącza, są przełączniki i dlatego się przełącza, są włączniki i dlatego się
włącza. Nie ma włanczników, przełanczników i wyłanczników. Napisz pytanie
jeszcze raz a może Ci ktoś odpowie.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] pisze:

> Zawsze wydawało mi się że wyłaczenie silnika można usyskać poprzez przekrecenie
> kluczyka w stacyjce ( nie mam samochodu więc tak przypuszczam ) -- to
> automatycznie wylancza silnik i samochód się zatrzymuje .

I generalnie tak to właśnie działa.

Oczywiście mogą być od tej zasady wyjątki np. turbo-timer, jakieś zbyt
ucudaczone systemy bez kluczyka, silniki diesla po rozpadnięciu się
łożyska turbosprężarki.

W swoim samochodzie możesz zawsze znaleźć pojechać gdzieś gdzie nie
zderzysz się z niczym i sprawdzić co się stanie po wyłączeniu kluczyka.
Raczej negatywnych skutków nie będzie, bo smarowanie i chłodzenie
silnika są napędzane mechanicznie, więc nie ma znaczenia czy jest zapłon
czy go nie ma.

> Czy w tych obecnie super nowoczesnych samochodach ( z GPS , telefonem , klima
> i milionem innych dupereli które można przełanczać wnieskonczonośc stojąc w
> korku ) projektanci i inzynierowie zapomnieli o takiej funkcji ?? Czy to
> ludzie są coraz mniej myslący ??

Ja sądzę że to spanikowany kierowca nie jest w stanie wykonać tego co
wydaje mu się że chce wykonać np. kręci kluczykiem nie w tą stronę, w
panice złamie kluczyk, naciska nie ten pedał itp...

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] pisze:

> Zawsze wydawało mi się że wyłaczenie silnika można usyskać poprzez przekrecenie
> kluczyka w stacyjce ( nie mam samochodu więc tak przypuszczam ) -- to
> automatycznie wylancza silnik i samochód się zatrzymuje .

I generalnie tak to właśnie działa.

Oczywiście mogą być od tej zasady wyjątki np. turbo-timer, jakieś zbyt
ucudaczone systemy bez kluczyka, silniki diesla po rozpadnięciu się
łożyska turbosprężarki.

W swoim samochodzie możesz zawsze znaleźć pojechać gdzieś gdzie nie
zderzysz się z niczym i sprawdzić co się stanie po wyłączeniu kluczyka.
Raczej negatywnych skutków nie będzie, bo smarowanie i chłodzenie
silnika są napędzane mechanicznie, więc nie ma znaczenia czy jest zapłon
czy go nie ma.

> Czy w tych obecnie super nowoczesnych samochodach ( z GPS , telefonem , klima
> i milionem innych dupereli które można przełanczać wnieskonczonośc stojąc w
> korku ) projektanci i inzynierowie zapomnieli o takiej funkcji ?? Czy to
> ludzie są coraz mniej myslący ??

Ja sądzę że to spanikowany kierowca nie jest w stanie wykonać tego co
wydaje mu się że chce wykonać np. kręci kluczykiem nie w tą stronę, w
panice złamie kluczyk, naciska nie ten pedał itp...

Dnia 18.12.2009 [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] <[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ].pl> napisał/a:
> Ostanio w necie przeczytałem artykuł o wypadku który był w następstwie
> zablokowanego pedału gazu
>
> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
> gazu,artykul.html?node=2

Ja w tej sytuacji po prostu podciągnąłem dywanik do siebie i się pedał gazu
magicznie odblokował. Ale ja jestem z kraju, gdzie białe niedźwiedzie
chodzą po ulicach, w USA pewnie się tak nie da.
--
Samotnik
Biżuteria: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Dnia 18.12.2009 [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] <[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ].pl> napisał/a:
> Ostanio w necie przeczytałem artykuł o wypadku który był w następstwie
> zablokowanego pedału gazu
>
> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
> gazu,artykul.html?node=2

Ja w tej sytuacji po prostu podciągnąłem dywanik do siebie i się pedał gazu
magicznie odblokował. Ale ja jestem z kraju, gdzie białe niedźwiedzie
chodzą po ulicach, w USA pewnie się tak nie da.
--
Samotnik
Biżuteria: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Tomasz Pyra pisze:
>> Czy w tych obecnie super nowoczesnych samochodach ( z GPS , telefonem
>> , klima i milionem innych dupereli które można przełanczać
>> wnieskonczonośc stojąc w korku ) projektanci i inzynierowie
>> zapomnieli o takiej funkcji ?? Czy to ludzie są coraz mniej myslący ??
>
> Ja sądzę że to spanikowany kierowca nie jest w stanie wykonać tego co
> wydaje mu się że chce wykonać np. kręci kluczykiem nie w tą stronę, w
> panice złamie kluczyk, naciska nie ten pedał itp...

Niektóre automaty nie pozwalają na przekręcenie (i wyjęcie) kluczyka
dopóki nie ustawi się wajchy w pozycji P. Automaty nie pozwalają
na ustawienie pozycji P bez wciśnięcia pedału hamulca. Niektóre
tempomaty wyłączają się po dotknięciu pedału hamulca.

Teraz. Uważaj. Włączasz tempomat na 60 mil na godzinę. Wciskasz pedał
hamulca, a on się zachowuje jakby go nie było. Czyli... tempomat się
nie wyłącza, nie możesz wrzucić na P, nie możesz wyjąć kluczyka.

Sytuacja jest naprawdę całkiem prawdopodobna i wcale nie taka prosta.
Można by cały wątek pociągnąć, dotyczący rzeczy, które można w takiej
sytuacji zrobić.

Najprędzej to zaciągnąć hamulec ręczny. Prędzej czy później powinien
wyhamować ...tylko co jeśli i to nie pomoże? Może paradoksalnie
wystarczyło odpowiednio mocniej wcisnąć pedał gazu? Jednak to już zależy
od konkretnego modelu auta.

--
Pozdrawiam
Rychu

Tomasz Pyra pisze:
>> Czy w tych obecnie super nowoczesnych samochodach ( z GPS , telefonem
>> , klima i milionem innych dupereli które można przełanczać
>> wnieskonczonośc stojąc w korku ) projektanci i inzynierowie
>> zapomnieli o takiej funkcji ?? Czy to ludzie są coraz mniej myslący ??
>
> Ja sądzę że to spanikowany kierowca nie jest w stanie wykonać tego co
> wydaje mu się że chce wykonać np. kręci kluczykiem nie w tą stronę, w
> panice złamie kluczyk, naciska nie ten pedał itp...

Niektóre automaty nie pozwalają na przekręcenie (i wyjęcie) kluczyka
dopóki nie ustawi się wajchy w pozycji P. Automaty nie pozwalają
na ustawienie pozycji P bez wciśnięcia pedału hamulca. Niektóre
tempomaty wyłączają się po dotknięciu pedału hamulca.

Teraz. Uważaj. Włączasz tempomat na 60 mil na godzinę. Wciskasz pedał
hamulca, a on się zachowuje jakby go nie było. Czyli... tempomat się
nie wyłącza, nie możesz wrzucić na P, nie możesz wyjąć kluczyka.

Sytuacja jest naprawdę całkiem prawdopodobna i wcale nie taka prosta.
Można by cały wątek pociągnąć, dotyczący rzeczy, które można w takiej
sytuacji zrobić.

Najprędzej to zaciągnąć hamulec ręczny. Prędzej czy później powinien
wyhamować ...tylko co jeśli i to nie pomoże? Może paradoksalnie
wystarczyło odpowiednio mocniej wcisnąć pedał gazu? Jednak to już zależy
od konkretnego modelu auta.

--
Pozdrawiam
Rychu

Rychu pisze:

> Niektóre automaty nie pozwalają na przekręcenie (i wyjęcie) kluczyka
> dopóki nie ustawi się wajchy w pozycji P.

No to takie coś oznacza że samochód został zaprojektowany przez osobę
bezmyślną.
A samochód który projektowali ludzie bezmyślni będzie awaryjny,
niebezpieczny, słaby itd... Po prostu nie warto go kupować