To nie jest tak, że masz jechać na oślep a zarządca drogi gwarantuje Ci, że
nic nie będzie jak tylko nie przekraczasz prędkości. Kierowca ma patrzeć na
drogę przed nim, a jak nie jest pewien bo jakieś przeszkody zasłaniają,
mgła, opady śniegu, ochlapanie szyby przez ciężarowy, niewidoczny zakręt to
kierowca NIE JEDZIE!
Użytkownik "marabut" <aa@aaaaaaaa.pl> napisał w wiadomości
news:g38p91$dls$1@news.dialog.net.pl...
> Witam,
>
> Tak sie zastanawiam: jade sobie na jakiejs drodze, powiedzmy szybkiego
> ruchu z dozwolona predkoscia. Zaczyna sie zakret na ktorym nie mam
> widocznosci, zas tuz za zakretem stoi unieruchomiony pojazd.
>
> W przypadku, gdybym nie wyhamowal (bo zobaczylem go zbyt pozno) i w
> niego przywalil nalezy mi sie odszkodowanie z jego OC?
>
> Bo ja w sumie zadnego bledu nie popelnilem, mialem dostosowana predkosc
> do warunkow jazdy i oczywiscie nie byloby tez mowy o 'niezachowaniu
> odpowiedniej odleglosci' poniewaz nikt przede mna nie jechal.
>
> Aha, dla ulatwienia zalozmy ze kierownik unieruchomionego pojazdu
> wlasnie byl w drodze do postawienia trojkata ostrzegawczego
>
> pozdro,
> marabut
Waldek
06-17-2008, 19:22
Adam Płaszczyca
Gość
Re: [teoretycznie] czyja wina?
On Tue, 17 Jun 2008 19:29:57 +0200, marabut <[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]> wrote:
>Ale w takim ukladzie mam obowiazek zwalniania do 50km/h w niektorych
>miejscach na polskich autostradach: na ostrych lukach za barierami nie
>zobacze stojacego samochodu.
Jesli masz kłopoty na autostradach, to radziłbym jednak okulistę.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
_______/ /_ [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
Adam Płaszczyca
06-17-2008, 19:23
Adam Płaszczyca
Gość
Re: [teoretycznie] czyja wina?
On Tue, 17 Jun 2008 18:53:09 +0200, gregor <[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]> wrote:
>Podlacze sie pod watek
>
>Pytanie jade za gosciem, ktory nie ma swiatel stopu - wypalone zarowy
>Wjezdzam mu w dupe (zalozmy, ze nie specjalnie) - jego wina ?
Jeśli wykażesz, że gość nie miał stopó, i uprawdopodobnisz, że to
przez to wjechałęś mu w tyłek, oraz nie uda się dowieść, że wiedziałeś
o braku stopów u niego, to jego wina.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
_______/ /_ [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
Adam Płaszczyca
06-17-2008, 19:57
Jacek \Plumpi\
Gość
Re: [teoretycznie] czyja wina?
>>Ale w takim ukladzie mam obowiazek zwalniania do 50km/h w niektorych
>>miejscach na polskich autostradach: na ostrych lukach za barierami nie
>>zobacze stojacego samochodu.
> Jesli masz kłopoty na autostradach, to radziłbym jednak okulistę.
A tobie przydał by się psychiatra.
Chłopie zobacz jakim tonem znów się odnosisz do ludzi.
Jacek \Plumpi\
06-17-2008, 19:59
Tomasz Pyra
Gość
Re: [teoretycznie] czyja wina?
Waldek pisze:
> Zasada jest prosta:
> "Nie widzisz - nie jedziesz".
>
> To nie jest tak, że masz jechać na oślep a zarządca drogi gwarantuje Ci, że
> nic nie będzie jak tylko nie przekraczasz prędkości. Kierowca ma patrzeć na
> drogę przed nim, a jak nie jest pewien bo jakieś przeszkody zasłaniają,
> mgła, opady śniegu, ochlapanie szyby przez ciężarowy, niewidoczny zakręt to
> kierowca NIE JEDZIE!
Z drugiej strony na łuku w lewo, w nocy AFAIK prędkość przy której
poprawnie ustawione reflektory oświetlają drogę hamowania wraz z czasem
reakcji to jest poniżej 40km/h.
I pamiętam że był na pms-ie przytaczany nawet wyrok sądu z którego jasno
wynikało, że nie jest konieczne bezwzględne przestrzeganie tej zasady że
nie widzisz=nie jedziesz, bo właśnie w kontekście tego nieszczęsnego
zakrętu w lewo bardzo utrudniłoby to sprawne poruszanie się po zmroku.
Tomasz Pyra
06-17-2008, 20:00
Waldek Godel
Gość
Re: [teoretycznie] czyja wina?
Dnia Tue, 17 Jun 2008 18:37:34 +0200, marabut napisał(a):
> Tak sie zastanawiam: jade sobie na jakiejs drodze, powiedzmy szybkiego
> ruchu z dozwolona predkoscia. Zaczyna sie zakret na ktorym nie mam
> widocznosci, zas tuz za zakretem stoi unieruchomiony pojazd.
>
> W przypadku, gdybym nie wyhamowal (bo zobaczylem go zbyt pozno) i w
> niego przywalil nalezy mi sie odszkodowanie z jego OC?
Wina twoja lub jego.
Jeżeli on wystawił w prawidłowej odległości trójkąt ostrzegawczy, a ty go
nie zauważyłeś, to twoja wina.
Jeżeli on nie wystawił trójkąta - jego.
Proste.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
"Chcemy, by nasi klienci byli jeszcze bardziej zadowoleni" - Jacek Dziekan,
rzecznik centrali ZUS.
Waldek Godel
06-17-2008, 20:04
Krzysztof 45
Gość
Re: [teoretycznie] czyja wina?
Jacek "Plumpi" pisze:
>>> Ale w takim ukladzie mam obowiazek zwalniania do 50km/h w niektorych
>>> miejscach na polskich autostradach: na ostrych lukach za barierami nie
>>> zobacze stojacego samochodu.
>> Jesli masz kłopoty na autostradach, to radziłbym jednak okulistę.
> Chłopie zobacz jakim tonem znów się odnosisz do ludzi.
IMHO ton wprost proporcjonalny do farmazonów na które
odpowiada.
--
Krzysiek
Krzysztof 45
06-17-2008, 20:25
Adam Płaszczyca
Gość
Re: [teoretycznie] czyja wina?
On Tue, 17 Jun 2008 21:57:40 +0200, "Jacek \"Plumpi\""
<[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]> wrote:
>> Jesli masz kłopoty na autostradach, to radziłbym jednak okulistę.
>
>A tobie przydał by się psychiatra.
>Chłopie zobacz jakim tonem znów się odnosisz do ludzi.
Jacusiu, gulgotasz jak napuszony indor. Szpileczkę?
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
_______/ /_ [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
Adam Płaszczyca
06-17-2008, 20:30
marek 'moa' piotrowski
Gość
Re: [teoretycznie] czyja wina?
Waldek pisze:
> To nie jest tak, że masz jechać na oślep a zarządca drogi gwarantuje Ci, że
> nic nie będzie jak tylko nie przekraczasz prędkości.
i tu właśnie bym polimeryzował. od tego są normy żeby właśnie nie
dochodziło do takich sytuacji. niedawno ktoś na grupie dał linka do
strony "inżyniera od dróg" który właśnie wytykał takie podejście do
sprawy w polsce.
> Wina twoja lub jego.
> Jeżeli on wystawił w prawidłowej odległości trójkąt ostrzegawczy, a ty go
> nie zauważyłeś, to twoja wina.
> Jeżeli on nie wystawił trójkąta - jego.
> Proste.
Taaa, jasne. A jak tam byłby korek, wypadek, coś spadło na drogę etc. to też
byłaby ich wina, bo nie wystawili trójkąta? Bredzisz.
z cyklu czyja wina? - Jest sobie samochod dostawczy z zabudowa kontenerowa. Podczas zaladunku
drobnego ladunku na parkingu pod marketem podjezdza z lewej jakis turecki...
Forum samochodowe
Z cyku czyja wina - Z cyklu kto winien.
A)
Jest sobie skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną. Są wyznaczone pasy do jazdy
prosto lub skrętu w lewo oraz pas do skrętu...
Forum samochodowe
Sytuacja teoretyczna czyja wina. - Witajcie
Ciekawi mnie czyja by była wina w następującej sytuacji. Stoję sobie w
korku, przed moim autem inny pojazd. Nagle w lusterku widzę szybko...
moto vs pieszy - czyja wina? - V-tam. Jadąc dzisiaj pomiędzy prawym a środkowym - stoi koleś pomiędzy tymi
pasami i wymyśla
cos innemu w puszce obficie gestykulując. Sam...