Jakie dobre tarcze i klocki?

Najpierw jeździłem na seryjnych, niestety auto słabo hamowało więc gdy
się zużyły w ramach eksperymentu założyłem nawiercane/nacinane tarcze
Mikody z seryjnymi klockami. Hamowanie znacznie się poprawiło, niestety
tarcze są raczej kiepskie, po 10 tys. km przednie nadają się w zasadzie
do wyrzucenia (nie są zużyte tylko się powykrzywiały). Wiem, że Mikoda to
marka raczej budżetowa, ale chciałem sprawdzić jak sprawują się tarcze
nacinane/nawiercane i muszę powiedzieć, że pod względem siły hamowania
sprawują się dobrze (a raczej sprawowały).

Co warto założyć na przód? Chcę naprawdę dobry zestaw, który nie
powykrzywia się po pierwszym mocniejszym hamowaniu z większej prędkości i
zaoszczędzi mi smrodu spalenizny z okolic hamulców po ostrzejszej jeździe
(to chyba bardziej kwestia klockĂłw).

Myślę o EBC Turbo Groove + Red stuff. Warto? Może jest coś tańszego o
zbliżonych parametrach, bo prawie 1500 zł za komplet na przednią oś to
jednak sporo. No i kwestia tyłu, tam obciążenia są dużo mniejsze więc
myślałem, żeby zostawić póki co to co jest, ew. wymienić same klocki.
Jest sens tak robić czy jednak zmienić od razu także i z tyłu?

--
cokolwiek

to pisze:

> Myślę o EBC Turbo Groove + Red stuff. Warto? Może jest coś tańszego o
> zbliżonych parametrach, bo prawie 1500 zł za komplet na przednią oś to
> jednak sporo. No i kwestia tyłu, tam obciążenia są dużo mniejsze więc
> myślałem, żeby zostawić póki co to co jest, ew. wymienić same klocki.
> Jest sens tak robić czy jednak zmienić od razu także i z tyłu?

To jest kiepski pomysł - przód i tył powinien jeździć na materiałach tej
samej klasy.

Jak kupiłem mój samochód to przód był na jakiś wyczynowych (ale nie
pamiętam już jakich) tarczach i klockach Ferodo DS3000 (a może to były
DS2500?). A tył seria - bębny.
Efekt był taki że przednie sportowe hamulce lepiej hamowały po
nagrzaniu, tylne seryjne lepiej na zimno. Więc na zimno potrafił mi się
zablokować tył, na gorąco miałem wrażenie że tył w ogóle nie hamuje.

I moim zdaniem to jest właśnie główny argument za tym żeby na obu osiach
mieć to samo - żeby po nagrzaniu hamulców balans pozostał taki sam. Bo
to czy hamulce działają lepiej lub gorzej to nie jest duży problem.
Problem jest jak im się balans zmienia.


W tej chwili do przodu zamontowałem nacinane Brembo-max (ponoć lubią się
pogiąć, ale to już przy naprawdę ostrym traktowaniu) i klocki Ferodo,
ale już nie żadne sportowe, a zwykłe drogowe. Trochę się poprawiło
zachowanie.


Pytanie jeszcze co masz za samochód, gdzie i jak planujesz nim jeździć.
Bo IMO na drogę montowanie sportowych hamulców to pomyłka, bo nie
będziesz w stanie utrzymać ich temperatury.

Tomasz Pyra wrote:

> Jak kupiłem mój samochód to przód był na jakiś wyczynowych (ale nie
> pamiętam już jakich) tarczach i klockach Ferodo DS3000 (a może to były
> DS2500?). A tył seria - bębny.

Ale tu nie byłoby tak dużej różnicy, bo seryjnie z tyłu są 28 cm tarcze,
a ja mam dodatkowo założone nawiercane/nacinane...

> I moim zdaniem to jest właśnie główny argument za tym żeby na obu osiach
> mieć to samo - żeby po nagrzaniu hamulców balans pozostał taki sam. Bo
> to czy hamulce działają lepiej lub gorzej to nie jest duży problem.
> Problem jest jak im się balans zmienia.

Coś w tym jest... taki efekt byłby na pewno irytujący. A trudno
przewidzieć jak zachowają się tarcze innego producenta...

> W tej chwili do przodu zamontowałem nacinane Brembo-max (ponoć lubią się
> pogiąć, ale to już przy naprawdę ostrym traktowaniu) i klocki Ferodo,
> ale już nie żadne sportowe, a zwykłe drogowe. Trochę się poprawiło
> zachowanie.

W tej chwili mam seryjne klocki Motorcrafta, które niestety zupełnie nie
sprawdzają się z nawiercanymi/nacinanymi tarczami. Jakkolwiek z seryjnymi
było OK, tak z tymi po ostrej jeździe kilka razy poczułem swąd spalenizny
z okolic hamulcĂłw.

Przyszło mi na myśl jeszcze jedno rozwiązanie... kupić nowe tarcze
nawiercane/nacinane Mikody na przĂłd (zamiast tych pokrzywionych) i
reklamować jak się znów pokrzywią. Te tarcze są naprawdę tanie, wychodzi
niecałe 250 zł za komplet tarcz na przód (30 cm, wentylowane), więc za
cenę jednego kompletu EBC miałbym cztery takie, a za cenę kompletu ATE --
trzy. Mówiąc szczerze z zestawu Mikoda + Motorcraft byłem bardzo
zadowolony zanim nie pokrzywiłem tarcz i nie przegrzałem klocków... Miał
bardzo fajną charakterystykę, już na zimno siła hamowania była zupełnie
wystarczająca, a po lekkim rozgrzaniu było prawie idealnie.

Tylko musiałbym zmienić te klocki... Te których teraz używam są
ewidentnie za miękkie, tarcze zdążyły się już pokrzywić, klocki kilka
razy podtopić, a wzrokowo tarcze wyglądają praktycznie jak nowe -- nie ma
nawet najmniejszego rantu po przejechaniu kilkunastu tys. km. MoĹźe by
spróbować Mikodę + Red Stuff? Jest szansa, że to się sprawdzi?

Gdzieś kiedyś czytałem, że dobre klocki mogą obniżyć temperaturę samej
tarczy... czy rzeczywiście może tak być?

> Pytanie jeszcze co masz za samochód, gdzie i jak planujesz nim jeździć.

Mondeo mk3, czyli ok. 1,5 tony.

> Bo IMO na drogę montowanie sportowych hamulców to pomyłka, bo nie
> będziesz w stanie utrzymać ich temperatury.

Jak jadę dynamicznie to z temperaturą raczej nie będzie większych
problemów... a przy spokojnej jeździe nie muszą być ultra mocne... W
zasadzie jak jadę spokojnie to praktycznie nie używam hamulców, zwalniam
zawsze silnikiem.

--
cokolwiek

to wrote:


> Tylko musiałbym zmienić te klocki... Te których teraz używam są
> ewidentnie za miękkie, tarcze zdążyły się już pokrzywić, klocki kilka
> razy podtopić, a wzrokowo tarcze wyglądają praktycznie jak nowe --
> nie ma nawet najmniejszego rantu po przejechaniu kilkunastu tys. km.
> Może by spróbować Mikodę + Red Stuff? Jest szansa, że to się sprawdzi?

redstuff to teĹź miekki klocek

poza tym - po czym stwierdziłeś że za miekkie?


> Gdzieś kiedyś czytałem, że dobre klocki mogą obniżyć temperaturę samej
> tarczy... czy rzeczywiście może tak być?

twardy klocek i twarda tarcza = wysoka temperatura
twardy klocek i miekka tarcza -ok
miękki klocek i twarda tarcza -ok
nie wiem jak jest przy obu miękkich


> Jak jadę dynamicznie to z temperaturą raczej nie będzie większych
> problemów... a przy spokojnej jeździe nie muszą być ultra mocne... W
> zasadzie jak jadę spokojnie to praktycznie nie używam hamulców,
> zwalniam zawsze silnikiem.

sportowe hamulce to takie które wymagają sporego rozgrzania
problemem będzie początek hamowania na trasie gdy hamulca nie używałeś przez
10 min (np. autostrada)



--
pozdrawiam - Zbigniew Kruk
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] <-- prywatna strona
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] <-- forum dla fotografow slubnych
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

zkruk [Lodz] wrote:

> poza tym - po czym stwierdziłeś że za miekkie?

Po tym, że klocki zdążyły się zjarać, a tarcza pokrzywić, a śladów
zuĹźycia na tarczy nadal brak.

> twardy klocek i twarda tarcza = wysoka temperatura twardy klocek i
> miekka tarcza -ok
> miękki klocek i twarda tarcza -ok
> nie wiem jak jest przy obu miękkich

Hm... chyba to przełożenie jest jednak nieco bardziej złożone... ale mogę
się mylić...

> sportowe hamulce to takie które wymagają sporego rozgrzania problemem
> będzie początek hamowania na trasie gdy hamulca nie używałeś przez 10
> min (np. autostrada)

To mi nie przeszkadza, bo jeżdżę głównie po mieście lub po zwykłych
drogach.

--
cokolwiek

to wrote:
> zkruk [Lodz] wrote:
>
>> poza tym - po czym stwierdziłeś że za miekkie?
>
> Po tym, że klocki zdążyły się zjarać, a tarcza pokrzywić, a śladów
> zuĹźycia na tarczy nadal brak.

to świadczy jedynie o wysokiej temperaturze i kiepskich materiałach
miękki klocek starczy na 5-10kkm
twardy na 30-40kkm

/greenstuffy starczyły mi na 10kkm/


> Hm... chyba to przełożenie jest jednak nieco bardziej złożone... ale
> mogę się mylić...

oczywiście...
ale takie uproszczenie pomaga


>> sportowe hamulce to takie które wymagają sporego rozgrzania problemem
>> będzie początek hamowania na trasie gdy hamulca nie używałeś przez 10
>> min (np. autostrada)
>
> To mi nie przeszkadza, bo jeżdżę głównie po mieście lub po zwykłych
> drogach.

ale nagrzanie takich hamulców może oznaczać wykonanie mocnych hamowań 100->0
z kilka razy



BTW: mało osób zdaje sobie sprawę, że felga tez wpływa na zdolność
hamowania... felga przejmuje ciepło i rozprowadza je... dlatego im więcej
felgi - tym większa pojemność cieplna...

--
pozdrawiam - Zbigniew Kruk
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] <-- prywatna strona
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] <-- forum dla fotografow slubnych
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

to wrote:
> zkruk [Lodz] wrote:
>
>> poza tym - po czym stwierdziłeś że za miekkie?
>
> Po tym, że klocki zdążyły się zjarać, a tarcza pokrzywić, a śladów
> zuĹźycia na tarczy nadal brak.

to świadczy jedynie o wysokiej temperaturze i kiepskich materiałach
miękki klocek starczy na 5-10kkm
twardy na 30-40kkm

/greenstuffy starczyły mi na 10kkm/


> Hm... chyba to przełożenie jest jednak nieco bardziej złożone... ale
> mogę się mylić...

oczywiście...
ale takie uproszczenie pomaga


>> sportowe hamulce to takie które wymagają sporego rozgrzania problemem
>> będzie początek hamowania na trasie gdy hamulca nie używałeś przez 10
>> min (np. autostrada)
>
> To mi nie przeszkadza, bo jeżdżę głównie po mieście lub po zwykłych
> drogach.

ale nagrzanie takich hamulców może oznaczać wykonanie mocnych hamowań 100->0
z kilka razy



BTW: mało osób zdaje sobie sprawę, że felga tez wpływa na zdolność
hamowania... felga przejmuje ciepło i rozprowadza je... dlatego im więcej
felgi - tym większa pojemność cieplna...

--
pozdrawiam - Zbigniew Kruk
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] <-- prywatna strona
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] <-- forum dla fotografow slubnych
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

Witam serdecznie.

> sportowe hamulce to takie które wymagaj� sporego rozgrzania
> problemem b�dzie pocz�tek hamowania na trasie gdy hamulca nie uşywa�e� przez
> 10 min (np. autostrada)
No właśnie. Założyłem w ub. roku klocki Green Stuff do Speedstera i niestety na
drogi to się one nie nadają. Na trasie da się rozgrzać i wtedy są świetne, ale
na krótkich dystansach, na mieście prawie nie hamują. I nie sa to wcale jakies
wyczynowe klocki. Następnym razem zakładam zwykłe Mintex-y albo EBC.
Pozdrawiam.

Sebastian
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

zkruk [Lodz] wrote:

> poza tym - po czym stwierdziłeś że za miekkie?

Po tym, że klocki zdążyły się zjarać, a tarcza pokrzywić, a śladów
zuĹźycia na tarczy nadal brak.

> twardy klocek i twarda tarcza = wysoka temperatura twardy klocek i
> miekka tarcza -ok
> miękki klocek i twarda tarcza -ok
> nie wiem jak jest przy obu miękkich

Hm... chyba to przełożenie jest jednak nieco bardziej złożone... ale mogę
się mylić...

> sportowe hamulce to takie które wymagają sporego rozgrzania problemem
> będzie początek hamowania na trasie gdy hamulca nie używałeś przez 10
> min (np. autostrada)

To mi nie przeszkadza, bo jeżdżę głównie po mieście lub po zwykłych
drogach.

--
cokolwiek

Witam serdecznie.

> sportowe hamulce to takie które wymagaj� sporego rozgrzania
> problemem b�dzie pocz�tek hamowania na trasie gdy hamulca nie uşywa�e� przez
> 10 min (np. autostrada)
No właśnie. Założyłem w ub. roku klocki Green Stuff do Speedstera i niestety na
drogi to się one nie nadają. Na trasie da się rozgrzać i wtedy są świetne, ale
na krótkich dystansach, na mieście prawie nie hamują. I nie sa to wcale jakies
wyczynowe klocki. Następnym razem zakładam zwykłe Mintex-y albo EBC.
Pozdrawiam.

Sebastian
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]