Jak szukać wycieku płynu hamulcowego?

Mam jakiś mały wyciek płynu hamulcowego.
Pół roku temu poziom płynu spadł poniżej "min", dolałem do "max" i dziś
znowu się zapaliła kontrolka.

No więc płyn gdzieś powoli ucieka (ubytek nie jest związany z kończeniem
się okładzin hamulcowych).

Pytanie jak tego szukać?
Bo przy obecnej mokrej pogodzie, to raczej nie znajdę pocącego się
łączenia, bo i tak wszystko jest zachlapane wodą.
Może jest jakiś marker który zmienia kolor w kontakcie z płynem hamulcowym?

Ktoś ma jakieś mądre pomysły?

> Mam jakiś mały wyciek płynu hamulcowego.
> Pół roku temu poziom płynu spadł poniżej "min", dolałem do "max" i dziś
> znowu się zapaliła kontrolka.
>
> No więc płyn gdzieś powoli ucieka (ubytek nie jest związany z kończeniem
> się okładzin hamulcowych).

o jakim aucie mowa?
czy sprzęgło nie jest czasem sterowane płynem hamulcowym? może cieknąć np
silownik i ciężko będzie to wyłapać, podobnie gdy np są bębny z tyłu niby na
pierwszy rzut oka nic nie widać ale jak się zdejmie bębęn prawda wychodzi na
jaw,
czasem korektory hamowania kół tylnych umieszczone na przewodach ciekną
minimalnie i również ciężko to zauważyć,
brat

bratPit pisze:
>
>> Mam jakiś mały wyciek płynu hamulcowego.
>> Pół roku temu poziom płynu spadł poniżej "min", dolałem do "max" i
>> dziś znowu się zapaliła kontrolka.
>>
>> No więc płyn gdzieś powoli ucieka (ubytek nie jest związany z
>> kończeniem się okładzin hamulcowych).
>
> o jakim aucie mowa?

Corolla E11 z ABS

> czy sprzęgło nie jest czasem sterowane płynem hamulcowym? może cieknąć
> np silownik i ciężko będzie to wyłapać, podobnie gdy np są bębny z tyłu
> niby na pierwszy rzut oka nic nie widać ale jak się zdejmie bębęn prawda
> wychodzi na jaw,

No mogę zdjąć, ale co ja tam znajdę skoro tego uciekają tak minimalne
ilości?

> czasem korektory hamowania kół tylnych umieszczone na przewodach ciekną
> minimalnie i również ciężko to zauważyć,

No i właśnie dlatego się zastanawiam jak się zabrać za takie szukanie.

> Corolla E11 z ABS

hmm, nie znam sie na Corollach :-)

>> niby na pierwszy rzut oka nic nie widać ale jak się zdejmie bębęn prawda
>> wychodzi na jaw,
>
> No mogę zdjąć, ale co ja tam znajdę skoro tego uciekają tak minimalne
> ilości?

możesz znaleźć roszący cylinderek na przykład, woda z dróg zmywa wyciekający
na zewnątrz płyn i go specjalnie nie widać,

>> czasem korektory hamowania kół tylnych umieszczone na przewodach ciekną
>> minimalnie i również ciężko to zauważyć,
>
> No i właśnie dlatego się zastanawiam jak się zabrać za takie szukanie.

mimo wszystko jakieś ślady powinny zostać, w końcu płyn jest tłusty, dobrze
by było poczekać chcociaż na suchy dzień i popatrzeć od spodu z lampą, tak
czy inaczej trzeba sie dobrać kiedyś do tych bębnów, innych pomysłów nie
mam,
a sprzęgło tam jest na lince czy hydraulika?
brat

Witam,

W poście <gh9dr7$kmu$1@nemesis.news.neostrada.pl>
Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> m.in. napisał(a)::

> Mam jakiś mały wyciek płynu hamulcowego.
> Pół roku temu poziom płynu spadł poniżej "min", dolałem do "max" i dziś
> znowu się zapaliła kontrolka.
>
(...)
>
> Ktoś ma jakieś mądre pomysły?

W dobrym serwisie mają maszynki do podawania dużego ciśnienia do układu
hamulcowego. Mi też w mondeo uciekał i na piechotę dość się nie dało
którędy. Jak w ASO forda podpieli maszynkę z płynem pod ciśnieniem i
stopniowo zwiększali to ciśnienie do jakieś wartości to nieszczelność się
znalazła w kilka minut. U mnie był to skorodowany przewód do tylnego
prawego koła. Wymieniłem obydwa wtedy i problem znikł.

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] - Polskie Forum Użytkowników Debiana

Tomasz Pyra pisze:
> Mam jakiś mały wyciek płynu hamulcowego.
> Pół roku temu poziom płynu spadł poniżej "min", dolałem do "max" i dziś
> znowu się zapaliła kontrolka.
>
> No więc płyn gdzieś powoli ucieka (ubytek nie jest związany z kończeniem
> się okładzin hamulcowych).
>
> Pytanie jak tego szukać?
> Bo przy obecnej mokrej pogodzie, to raczej nie znajdę pocącego się
> łączenia, bo i tak wszystko jest zachlapane wodą.
> Może jest jakiś marker który zmienia kolor w kontakcie z płynem hamulcowym?
>
> Ktoś ma jakieś mądre pomysły?

Ja wiem czy mądre... Płyn hamulcowy jest tłusty, więc możesz łatwo
odróżnić go od wody, nawet w tą pogodę. Musiałbyś wszsytkie podejrzane
łączenia przecierać czymś papierowym, moment kiedy nie wycierasz wody
tylko płyn łatwo zauważysz (tłusta plama zamaist mokrej).
Z drugiej strony jak leci spod jakiegoś tłoczka, zwłaszcza w bębnie, to
będzie trudniej znaleść.
Dodatkowo płyn mógłby zostawić jakieś ślady swojego agresywnego
działania (dość szybko pod jego wpływem znika lakier, potem robi sie
zwyczajnie korozja).

--
Cyneq