>czlowieku o czym ty piszesz. Szrotem to jest to przykladowe polskie
>Punto naprawiane i klicone sposobem pana Henia a jazda takimi autami
>ktore juz 20tys po wyjezdzie z fabryki zaczynaja skrzeczec i piszczec.
Ja nie mam nowego samochodu
Większośc samochodów "budżetowych" ma ceny "z kapelusza" i nie jest wart
tych pieniedzy jakie żąda producent ...
>Nawet kupujac same nowe czesci komfort jazdy takim autem jest
>nieporownywalna nawet z takim wysluzonym roverem nawet serii 200, nie
>wspomne juz o takim 416 ktorym jezdzilem kilka lat. Gdzie ta dynamika
Ale co to za porównanie ?
To zupełnie inna klasa , także cenowa.
>i wykonanie w porownaniu do punta czy jakiejs felicji tak u nas
>popularnych a kosztujacych tyle samo.
Napewno ?
Z tego samego rocznika Rover ma taką samą cenę jak Fiat Punto ???
Bo bez sensu porównywać starszy samochód z młodszym.
>Co do czesci nie musisz nigdzie jezdzic, mozesz kupic w internecie w
>cenie nie wiekszej niz prywaciarskie "nowe" wytwory do punta, sieny i
>felicji. I powiedz mi w jaki sposob zuzyje sie ten reflektor albo
>blotnik ktory ewentualnie uszkodzisz?
Reflektor ze szrotu będzie zapewne od Anglika , czyli nie nadający się do
użytkowania w PL ..
Błotnik to co innego
>Nistety polski narod w wiekszosci zyje strachami sprzed lat gdzie
>kupienie czesci do zachodniego samochodu wydawalo sie niemozliwe. Pora
>sie obudzic i zastanowic.
Ja powiem inaczej. Także z mojego doświadczenia
Kupienie w bardzo dobrym stanie , bezwypadkowego , od pierwszego właściciela
, z realnym przebiegiem Punto , Sieny , Felicji w dośc "młodym roczniku"
jest bardziej prawdopodobne niż kupienie w takim samym stanie jakiegoś
"zachodniego" auta ...
Ja sam jak szukałem dla mojej rodziny samochodu to obejrzałem mnóstwo
samochodów. Dosłownie wszystkie były ładniej odpicowanymi szrotami. Fakt
wizualnie ładnie wyglądały , ale po dokładniejszym obadaniu zaczęły pojawiac
się spore "wątpliwości" ...
Po "bezowocnych poszukiwaniach" kupiłem Nubirę II 2.0 Kombii (133KM) ,
naprawdę świetnie wyposażoną z 2000r za 10,5 tys zł