Droga nad morze a dłuższy postój z dzieckiem

Witam Towarzystwo. Mam następujący problem - pod koniec lutego odwożę
swoje dwie panie do sanatorium w Dąbkach. Będę leciał z Radomia przez
Gójec - Płock - Włocławek - Toruń - Bydgoszcz - Koronowo - Koszalin.
Ponieważ jedną z tych Pań będzie 3,5 roczna córka mam plan, zeby po
drodze zrobić minimum godzinną przerwę na rozprostowanie nóg, obiadek
i .. właśnie zabawę. Jako że to luty, w grę wchodzą raczej centra
handlowe z miejscami do zabaw dla najmłodszych. I teraz sedno sprawy:
czy "tubylcy" z rejonów północno-centralnych naszej pięknej ojczyzny
mogliby podpowiedzieć jakąś lokalizację przy trasie gdzie można
spokojnie i bezstresowo wyskakać dziecko i przy okazji samemu
zregenerować siły?
Pozdrawiam serdecznie z góry dziękujac za sugestie.

--
GregorY

On 6 Lut, 09:56, GregorY <[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]> wrote:
> Witam Towarzystwo. Mam następujący problem - pod koniec lutego odwożę
> swoje dwie panie do sanatorium w Dąbkach. Będę leciał z Radomia przez
> Gójec - Płock - Włocławek - Toruń - Bydgoszcz - Koronowo - Koszalin.
> Ponieważ jedną z tych Pań będzie 3,5 roczna córka mam plan, zeby po
> drodze zrobić minimum godzinną przerwę na rozprostowanie nóg, obiadek
> i .. właśnie zabawę. Jako że to luty, w grę wchodzą raczej centra
> handlowe z miejscami do zabaw dla najmłodszych. I teraz sedno sprawy:
> czy "tubylcy" z rejonów północno-centralnych naszej pięknej ojczyzny
> mogliby podpowiedzieć jakąś lokalizację przy trasie gdzie można
> spokojnie i bezstresowo wyskakać dziecko i przy okazji samemu
> zregenerować siły?
> Pozdrawiam serdecznie z góry dziękujac za sugestie.

Bez sensu sobie robic klopot. Wyjezdzasz w nocy tak zeby nad ranem byc
na miejscu - obie Panie przespia sie a Ty nie bedziesz jechal calego
dnia. No chyba ze bardzo zalezy Ci na rozprostowywaniu nog.

> Bez sensu sobie robic klopot. Wyjezdzasz w nocy tak zeby nad ranem byc
> na miejscu - obie Panie przespia sie a Ty nie bedziesz jechal calego
> dnia. No chyba ze bardzo zalezy Ci na rozprostowywaniu nog.

no własnie taki mus. muszę na miejscu meldować się miedzy 15 a 22 więc
innej opcji nie ma. Też myślałem o nocnej wersji, ale.. to jest luty a
nie lato więc nie chce podejmować zbędnego ryzyka. Choć z drugiej
strony poludniowa obwodnica mazowsza i ruch tirów w dzień też jest
kwestią dyskusyjną.

--
GregorY

Użytkownik "hamberg" <[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]> napisał w wiadomości
news:[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]...
>Bez sensu sobie robic klopot. Wyjezdzasz w nocy tak zeby nad ranem byc
>na miejscu - obie Panie przespia sie a Ty nie bedziesz jechal calego
>dnia. No chyba ze bardzo zalezy Ci na rozprostowywaniu nog.

Jest luty i różna pogoda, zwłaszcza w nocy. Poza tym ja np nie bardzo
lubię jeździć w nocy i wolę w dzień ale to już kwestia preferencji.


--
pozdrawiam
kml

GregorY pisze:
>> Bez sensu sobie robic klopot. Wyjezdzasz w nocy tak zeby nad ranem byc
>> na miejscu - obie Panie przespia sie a Ty nie bedziesz jechal calego
>> dnia. No chyba ze bardzo zalezy Ci na rozprostowywaniu nog.
>
> no własnie taki mus. muszę na miejscu meldować się miedzy 15 a 22 więc
> innej opcji nie ma. Też myślałem o nocnej wersji, ale.. to jest luty a
> nie lato więc nie chce podejmować zbędnego ryzyka. Choć z drugiej
> strony poludniowa obwodnica mazowsza i ruch tirów w dzień też jest
> kwestią dyskusyjną.

Będziesz w Toruniu pomiędzy 12 a 14, więc ruch może być znośny.
Możesz wjechać w okolice starówki i spędzić tam tę godzinę, wziąć aparat
i porobić zdjęcia swoim damom.


--
Tomek "Noel" B.

> Będziesz w Toruniu pomiędzy 12 a 14, więc ruch może być znośny.
> Możesz wjechać w okolice starówki i spędzić tam tę godzinę,wziąć aparat
> i porobić zdjęcia swoim damom.
>
pomysł niezły pod warunkiem, że będzie dobra pogoda. Idę pogooglać o
starówce w Toruniu

jakieś inne propozycje?

--
GregorY

GregorY pisze:
> Witam Towarzystwo. Mam następujący problem - pod koniec lutego odwożę
> swoje dwie panie do sanatorium w Dąbkach. Będę leciał z Radomia przez
> Gójec - Płock - Włocławek - Toruń - Bydgoszcz - Koronowo - Koszalin.
> Ponieważ jedną z tych Pań będzie 3,5 roczna córka mam plan, zeby po
> drodze zrobić minimum godzinną przerwę na rozprostowanie nóg, obiadek
> i .. właśnie zabawę. Jako że to luty, w grę wchodzą raczej centra
> handlowe z miejscami do zabaw dla najmłodszych. I teraz sedno sprawy:

A nie uwazasz, ze wjezdzajac do miasta i jadac do CH stracisz sporo
czasu, co przy jezdzeniu z dzieckiem ie koniecznie jest dobrym pomyslem? ;-)

Naszego pomyslu niestety nie wykorzystasz bo my do Jastarni sie
kierujemy, wiec inna trasa, ale my stajemy tutaj:
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] - dobre jedzenie, duzo miejsca i mniej
wiecej jak dal nas polowa drogi ;-)

--
Pozdrawiam,
e-Shrek

lekko ot:

nie powiem ci gdzie odpoczac, powiem ci natomiast ze droga jest paskudna.
bialy bor, koronowo i w zasadze juz za bygdgoszcza robi sie kreta monotonna
droga. mnie dojechanie w zasadzi ebez postojow zajelo z wwy 7h20m

bardzo ale to bardo polecam wziecie nawigacji. w koronowie "tambylcy" nie
wiedzieli jak mnie z miasta wyprowadzic jak zabladzilem

> Witam Towarzystwo. Mam następujący problem - pod koniec lutego odwożę
> swoje dwie panie do sanatorium w Dąbkach. Będę leciał z Radomia przez
> Gójec - Płock - Włocławek - Toruń - Bydgoszcz - Koronowo - Koszalin.

Nie wiem jakim tempem ty jeździsz ale nie wiem czy nie lepiej byłoby z Torunia
pojechac w kieruunku Trójmiasta, "pogonić" trochę A1 i S6 (obwodnica) - to w
sumie może być szybszy wariant (choć dalszy)


> Ponieważ jedną z tych Pań będzie 3,5 roczna córka mam plan, zeby po
> drodze zrobić minimum godzinną przerwę na rozprostowanie nóg, obiadek
> i .. właśnie zabawę.

Noo to sięzejdzie z 6-7 godzin więc pewnie bez jedzenia czy.. choćby siusiu się
nie obejdzie
Ale z tym planowaniem to nie wiem czy nie przekombinujesz - jazda z dziecmi ma
to do siebie (przynjamniej z mojego doświadczenia) że takowe potrzebuje postoju
akurat nie tam gdzie sobie to zaplanujesz. Jeździłęm z dzieciakami tysiące km
jednym ciagiem (najdalej to było do Kalabrii - 2600 km w jedną stronę z W-wy) i
postoje itp robiliśmy wtedy kiedy to było potrzebne, a nie tam gdzie
polanowaliśmu: każde plany dzieciak był w stanie skutecznie rozwalić.. np -
siku się zachciało gdy .. wjechałem na autostradę w środku Wiednia Sprobuj
się tam zatrzymać, a gdy znalazło się takie miejsce - było już "po wszystkim" i
trzeba było prać fotelik :/

IMHO jedź normalnie, a jak dzieciak będzie głodny albo przynudzał - poszukaj
jakiegoś sensownego miejsca przy drodze (nawet wieksza stacja). Z drugiej
strony - nie przyzwyczjaj dzieciaka że na każde zawołanie jest postój.. bo
potem - na widok jakiejkolwiek stacj benzynowej "nagle" będzie się mu chciało a
to siku, a to kupę - a dzieciak szyyybko się uczy

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

fakt, twoje uwagi już dawno się potwierdziły w moim przypadku i
zdarzało się pranie fotelika. Ba, nawet na allegro kupiłem kiedyś
drugą tapicerkę do maxi-cosi i traf chciał że tydzień późniejna
postoju przebrajałem fotelik.
Dla sprecyzowania - wracałem w zeszłym roku z Unieścia z wakacji i
przez przypadek - "siku" - stacja benzynowa. Okazało się, ze za stacją
jest restauracyjka z pieknym placem zabaw. Dzieciak nakarmiony,
wybawiony po postoju od razu pszedł w kimono do samego domu. Niestety
zapomniałem nazwy tej miejscowości ale zauroczenie pozostało więc
staram się ustalić takie miejsca "w razie czego".

--
GregorY