Jak sprowadzić auto używane ze Szwecji ?

Cześć

Chciałbym sprowadzić auto używane ze Szwecji. Czy ktoś z grupowiczów
robił coś takiego na własną rękę ?
Co trzeba zrobić dokładnie po stronie szwedzkiej a co po polskiej?
Jakie dokumenty ze Szwecji są potrzebne aby zarejestrować auto u nas w
kraju?
Na jakie koszty w Szwecji i w Polsce trzeba być przygotowanym?

Pozdrawiam
Tomek

Użytkownik "TomekJD" <[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]> napisał w wiadomości
news:[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]...


> Chciałbym sprowadzić auto używane ze Szwecji.
> Czy ktoś z grupowiczów robił coś takiego na własną rękę ?
> Co trzeba zrobić dokładnie po stronie szwedzkiej a co po polskiej?
> Jakie dokumenty ze Szwecji są potrzebne aby zarejestrować auto u nas w
kraju?
> Na jakie koszty w Szwecji i w Polsce trzeba być przygotowanym?

W Szwecji nie wiem, ale w PL takie same jak przy sprowadzaniu auta z innego
kraju UE. Dodatkowo dolicz drogie tłumaczenie - około 2..3 razy więcej płaci
się za tłumaczenie szwedzkiej strony A4 niż w języku niemieckim.

Info poszukaj tutaj: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] lub
ogólnie wtym serwisie. Uwierz mi, że Google się przydaje.

Jeżeli ktoś chce mnie naprostować, bo gadam głupoty, lub coś dodać - chętnie
poczytam i też czegoś się dowiem.

pzdr

--
ARO

Jest podstawowa różnica w stosunku do niemieckich procedur.
w niemczech załatwiasz ubezpieczenie i eksportowe tablice od ręki, podobno w
pół godziny.
Szwedzi od początku 2008 roku wpadli na szatański, sprzeczny z zaleceniami
UE pomysł:
Ubezpieczenie każą kupić w kraju przeznaczenia auta, a tam (czyli w Polsce)
ubezpieczyciele nie chcą ubezpieczyć, dopóki auto nie znajdzie się u nas.

O moich perypetiach przy sprowadzaniu ze Szwecji nowego auta możesz poczytać
tutaj:
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
są tam porady "tambylców", jak kupić używkę do Polski.
Powodzenia w użeraniu się z biurokracją !
Wmak

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Użytkownik " Wmak" <[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]> napisał w wiadomości
news:gcg2qr$6lu$[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]...
> O moich perypetiach przy sprowadzaniu ze Szwecji nowego auta możesz
> poczytać
> tutaj:
> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
> są tam porady "tambylców", jak kupić używkę do Polski.
> Powodzenia w użeraniu się z biurokracją !
> Wmak

Jak czytałem to myślałem, że ściągałeś mercedesa S klasse czy coś - jak
doszedłem do tego, że to KIA a oszczędność była 5k PLN za kilka miesięcy
stanu przedzawałowego to mnie zamurowało.


--
pozdrawiam
kml

Wmak pisze:
> Jest podstawowa różnica w stosunku do niemieckich procedur.
> w niemczech załatwiasz ubezpieczenie i eksportowe tablice od ręki, podobno w
> pół godziny.
> Szwedzi od początku 2008 roku wpadli na szatański, sprzeczny z zaleceniami
> UE pomysł:
> Ubezpieczenie każą kupić w kraju przeznaczenia auta, a tam (czyli w Polsce)
> ubezpieczyciele nie chcą ubezpieczyć, dopóki auto nie znajdzie się u nas.
>
> O moich perypetiach przy sprowadzaniu ze Szwecji nowego auta możesz poczytać
> tutaj:
> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
> są tam porady "tambylców", jak kupić używkę do Polski.
> Powodzenia w użeraniu się z biurokracją !
> Wmak
>

A ja nie rozumiem. Jak sprowadzałem auto na tablicach NATO (z Niemiec)
to w Allianz Direct nie pytali gdzie stoi i co porabia tylko zawarli ze
mną przez Internet umowę gdzie zamiast numeru rejestracyjnego był VIN.
Po zarejestrowaniu auta w Polsce wymienili mi umowę na taką z polską
rejestracją. I jakiś problem?

Pozdrawiam, Marcin

kml napisał:

> Jak czytałem to myślałem, że ściągałeś mercedesa S klasse czy coś - jak
> doszedłem do tego, że to KIA a oszczędność była 5k PLN za kilka miesięcy
> stanu przedzawałowego to mnie zamurowało.
>
>
No cóż, jednego stać na eSkę innego na Kijankę...
7 tysięcy piechotą nie chodzi.
Wyszło trochę mniej przez nieprzewidziane komplikacje.
U nas tak skompletowanego Ceed'da nie oferują.
Serce mam w porządku, więc zawał mi nie groził.
Przepisy polskie i szwedzkie przestudiowałem, tylko znienacka się zmieniły.
Przyjemną stroną tej akcji była nasza rewizyta u przyjaciół - oni bywają u
nas, odkąd są tanie linie lotnicze, conajmniej sześć razy w roku.
Samochodzik sprawuje się bez zarzutu, całą tę aferę traktujemy teraz jako
urozmaicenie nudy codziennego życia.
Wmak


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

" Wmak" <[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]> writes:

> U nas tak skompletowanego Ceed'da nie oferują.

A co tam masz nietypowego w nim?

MJ

MarcinK <[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ].pl> napisał(a):

>
> A ja nie rozumiem. Jak sprowadzałem auto na tablicach NATO (z Niemiec)
> to w Allianz Direct nie pytali gdzie stoi i co porabia tylko zawarli ze
> mną przez Internet umowę gdzie zamiast numeru rejestracyjnego był VIN.
> Po zarejestrowaniu auta w Polsce wymienili mi umowę na taką z polską
> rejestracją. I jakiś problem?
>
> Pozdrawiam, Marcin

No to dobrze trafiłeś - to może być wskazówka dla inicjatora tego wątku.
Ja sprawdziłem kilka firm ubezpieczeniowych - nie chcieli.
Ostatecznie w PZU dostałem na podstawie faktury 30 - dniowe ubezpieczenie na
numer VIN, od daty na fakturze.
Po powrocie agent PZU powiedział, że było to nielegalne, że trzeba było
zawrzeć umowę OC na cały rok, dopłaciłem, zrobił aneks do umowy - od tej
samej daty, trzy tygodnie wcześniejszej niż data odbioru auta od dealera.
Po zarejestrowaniu dostałem jeszcze jeden aneks z numerem rejestracyjnym
auta.
Ponoć nie wolno robić poprawek na umowie ubezpieczenia, robią aneksy - jako
potwierdzenie OC wożę plik papierów.
Wmak

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Wmak pisze:
> Ponoć nie wolno robić poprawek na umowie ubezpieczenia, robią aneksy - jako
> potwierdzenie OC wożę plik papierów.
> Wmak
>


ee, przynajmniej dwóch ubezpieczycieli kreśliło na mojej polisie dane i
wpisywali nowe i jakoś nikt nie robił z tym problemów

R

Wmak pisze:
> MarcinK <[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ].pl> napisał(a):
>
>> A ja nie rozumiem. Jak sprowadzałem auto na tablicach NATO (z Niemiec)
>> to w Allianz Direct nie pytali gdzie stoi i co porabia tylko zawarli ze
>> mną przez Internet umowę gdzie zamiast numeru rejestracyjnego był VIN.
>> Po zarejestrowaniu auta w Polsce wymienili mi umowę na taką z polską
>> rejestracją. I jakiś problem?
>>
>> Pozdrawiam, Marcin
>
> No to dobrze trafiłeś - to może być wskazówka dla inicjatora tego wątku.
> Ja sprawdziłem kilka firm ubezpieczeniowych - nie chcieli.
> Ostatecznie w PZU dostałem na podstawie faktury 30 - dniowe ubezpieczenie na
> numer VIN, od daty na fakturze.
> Po powrocie agent PZU powiedział, że było to nielegalne, że trzeba było
> zawrzeć umowę OC na cały rok, dopłaciłem, zrobił aneks do umowy - od tej
> samej daty, trzy tygodnie wcześniejszej niż data odbioru auta od dealera.
> Po zarejestrowaniu dostałem jeszcze jeden aneks z numerem rejestracyjnym
> auta.
> Ponoć nie wolno robić poprawek na umowie ubezpieczenia, robią aneksy - jako
> potwierdzenie OC wożę plik papierów.
> Wmak
>

Fakt, że np Multibank nie chciał ubezpieczyć bez polskich tablic (potem
- po jakichś 2 miesiącach zadzwonili i stwierdzili, że teraz już mogą
bez polskich tablic). A na umowie nic nie miałem kreślone -
ubezpieczenie on-line i przysłali nową polisę już z polskimi numerami i
tym samym numerem polisy. Tylko, że w opisie pomyliłem firmy i nie
Allianz Direct mnie tak ubezpieczył (oni nie chcieli, a mam u nich
ubezpieczone drugie auto), a Liberty Direct. I faktycznie umowa na rok
od razu.

Pozdrawiam, Marcin