Brak paliwa

Skończyłem jazdę na zaawansowanej rezerwie. Następnie samochód stał ok. 3
tygodnie. Teraz nie chce odpalić. Czy jeżeli doleję paliwa, to zaskoczy, czy
trzeba będzie coś kombinować z silnikiem? Scenic benzynowy, 2.0



Pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

> Skończyłem jazdę na zaawansowanej rezerwie. Następnie samochód stał ok. 3
> tygodnie. Teraz nie chce odpalić. Czy jeżeli doleję paliwa, to zaskoczy,
> czy
> trzeba będzie coś kombinować z silnikiem? Scenic benzynowy, 2.0

A może pompa powinna dużej popracowac? Spróbuj kilka razy załączyć sam
zapłon bez startowania i tak potrzymaj po parę sekund, a potem zastartuj.
Raz też tak miałem w audi.

Pozdrawiam
Wojtek

> Skończyłem jazdę na zaawansowanej rezerwie. Następnie samochód stał ok. 3
> tygodnie. Teraz nie chce odpalić. Czy jeżeli doleję paliwa, to zaskoczy,
> czy
> trzeba będzie coś kombinować z silnikiem? Scenic benzynowy, 2.0

A może pompa powinna dużej popracowac? Spróbuj kilka razy załączyć sam
zapłon bez startowania i tak potrzymaj po parę sekund, a potem zastartuj.
Raz też tak miałem w audi.

Pozdrawiam
Wojtek

Ellesine pisze:
> Skończyłem jazdę na zaawansowanej rezerwie. Następnie samochód stał ok. 3
> tygodnie. Teraz nie chce odpalić. Czy jeżeli doleję paliwa, to zaskoczy, czy
> trzeba będzie coś kombinować z silnikiem? Scenic benzynowy, 2.0
Silnikowi raczej nic się powinno stać; bardziej bym się obawiał o pompę
paliwa znajdującą się w baku. Mogła ulec zatarciu lub innemu uszkodzeniu
- jest smarowana i chłodzona przepływającym paliwem.
Jeśli po dolaniu paliwa ZNACZNIE powyżej rezerwy silnik dalej nie ruszy
to jest to pierwszy punkt podejrzany.
Można sprawdzić odłączając przewód paliwowy od listwy wtryskowej i po
uruchomieniu pompy (kluczyk w pozycję "normalną") zobaczyć czy wypływa
paliwo - lecz to wykluczy wyłącznie całkowity pad pompy. Jeśli pompa
została przegrzana to może nie dawać dostatecznego ciśnienia do wtrysku
paliwa.

Jazda "studencka" - na wspomnieniu po oparach jest baaaardzo droga.

--
Wojciech Smagowicz
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
zabawki, które Twoje dziecko pokocha

Ellesine pisze:
> Skończyłem jazdę na zaawansowanej rezerwie. Następnie samochód stał ok. 3
> tygodnie. Teraz nie chce odpalić. Czy jeżeli doleję paliwa, to zaskoczy, czy
> trzeba będzie coś kombinować z silnikiem? Scenic benzynowy, 2.0
Silnikowi raczej nic się powinno stać; bardziej bym się obawiał o pompę
paliwa znajdującą się w baku. Mogła ulec zatarciu lub innemu uszkodzeniu
- jest smarowana i chłodzona przepływającym paliwem.
Jeśli po dolaniu paliwa ZNACZNIE powyżej rezerwy silnik dalej nie ruszy
to jest to pierwszy punkt podejrzany.
Można sprawdzić odłączając przewód paliwowy od listwy wtryskowej i po
uruchomieniu pompy (kluczyk w pozycję "normalną") zobaczyć czy wypływa
paliwo - lecz to wykluczy wyłącznie całkowity pad pompy. Jeśli pompa
została przegrzana to może nie dawać dostatecznego ciśnienia do wtrysku
paliwa.

Jazda "studencka" - na wspomnieniu po oparach jest baaaardzo droga.

--
Wojciech Smagowicz
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
zabawki, które Twoje dziecko pokocha

> Skończyłem jazdę na zaawansowanej rezerwie.

Jeżeli auto nie zgasło, to nie było tak źle. Rezerwa w Renault to 50km.

> Następnie samochód stał ok. 3
> tygodnie. Teraz nie chce odpalić.

Spróbuj tak jak prezedmówca. Niech pompa chwilkę popracuje podciągając
paliwko do silnika. Musisz kilka razy kręcic kluczykiem. W mojej starej R19
pompa pracowała ok. 1 sekundę. Jednak po kompletnej suszy w baku i
kilkukrotnych próbach odpalenia na siłę po uzupełnianiu paliwa odpalała "od
kopa"

--
Pzdr., Wycior

> Skończyłem jazdę na zaawansowanej rezerwie.

Jeżeli auto nie zgasło, to nie było tak źle. Rezerwa w Renault to 50km.

> Następnie samochód stał ok. 3
> tygodnie. Teraz nie chce odpalić.

Spróbuj tak jak prezedmówca. Niech pompa chwilkę popracuje podciągając
paliwko do silnika. Musisz kilka razy kręcic kluczykiem. W mojej starej R19
pompa pracowała ok. 1 sekundę. Jednak po kompletnej suszy w baku i
kilkukrotnych próbach odpalenia na siłę po uzupełnianiu paliwa odpalała "od
kopa"

--
Pzdr., Wycior

Wojciech Smagowicz [ZIWK] pisze:

> Można sprawdzić odłączając przewód paliwowy od listwy wtryskowej i po
> uruchomieniu pompy (kluczyk w pozycję "normalną") zobaczyć czy wypływa
> paliwo - lecz to wykluczy wyłącznie całkowity pad pompy. Jeśli pompa
> została przegrzana to może nie dawać dostatecznego ciśnienia do wtrysku
> paliwa.

Zależy jaki samochód - w Corolli pompa paliwa startuje dopiero jak ECU
dostanie impulsy z czujnika wału, że silnik się kręci. Trzeba więc
przynajmniej obrócić rozrusznikiem (po zatrzymaniu chodzi jeszcze przez
kilka sekund).

Za to we Fiacie pompa uruchamia się tak jak pisałeś - po przekręceniu
kluczyka.

> Jazda "studencka" - na wspomnieniu po oparach jest baaaardzo droga.

Eeee, trudno mi w to uwierzyć.

Jeżeli doprowadzi do zaciągnięcia powietrza to momentalnie spada
ciśnienie paliwa na listwie wtryskowej poniżej ciśnienia ustalonego
przez regulator i silnik w ogóle przestaje napędzać samochód, a ta
krótka chwila to za mało żeby zepsuć pompę.

Pompowanie oparów które mogłoby zagrozić pompce, to się mogło udawać
kiedyś, przy niskociśnieniowych instalacjach, gdzie pompka tylko
pompowała paliwo do gaźnika i wtedy sądzę że dało się faktycznie jechać
jak pompa tylko od czasu do czasu siorbnęła trochę benzyny z dna zbiornika.

Wojciech Smagowicz [ZIWK] pisze:

> Można sprawdzić odłączając przewód paliwowy od listwy wtryskowej i po
> uruchomieniu pompy (kluczyk w pozycję "normalną") zobaczyć czy wypływa
> paliwo - lecz to wykluczy wyłącznie całkowity pad pompy. Jeśli pompa
> została przegrzana to może nie dawać dostatecznego ciśnienia do wtrysku
> paliwa.

Zależy jaki samochód - w Corolli pompa paliwa startuje dopiero jak ECU
dostanie impulsy z czujnika wału, że silnik się kręci. Trzeba więc
przynajmniej obrócić rozrusznikiem (po zatrzymaniu chodzi jeszcze przez
kilka sekund).

Za to we Fiacie pompa uruchamia się tak jak pisałeś - po przekręceniu
kluczyka.

> Jazda "studencka" - na wspomnieniu po oparach jest baaaardzo droga.

Eeee, trudno mi w to uwierzyć.

Jeżeli doprowadzi do zaciągnięcia powietrza to momentalnie spada
ciśnienie paliwa na listwie wtryskowej poniżej ciśnienia ustalonego
przez regulator i silnik w ogóle przestaje napędzać samochód, a ta
krótka chwila to za mało żeby zepsuć pompę.

Pompowanie oparów które mogłoby zagrozić pompce, to się mogło udawać
kiedyś, przy niskociśnieniowych instalacjach, gdzie pompka tylko
pompowała paliwo do gaźnika i wtedy sądzę że dało się faktycznie jechać
jak pompa tylko od czasu do czasu siorbnęła trochę benzyny z dna zbiornika.

Tomasz Pyra pisze:

> Zależy jaki samochód - w Corolli pompa paliwa startuje dopiero jak ECU
> dostanie impulsy z czujnika wału, że silnik się kręci. Trzeba więc
> przynajmniej obrócić rozrusznikiem (po zatrzymaniu chodzi jeszcze przez
> kilka sekund).
A o tym nie wiedziałem.

>> Jazda "studencka" - na wspomnieniu po oparach jest baaaardzo droga.
> Eeee, trudno mi w to uwierzyć.
> Jeżeli doprowadzi do zaciągnięcia powietrza to momentalnie spada
> ciśnienie paliwa na listwie wtryskowej poniżej ciśnienia ustalonego
> przez regulator i silnik w ogóle przestaje napędzać samochód, a ta
> krótka chwila to za mało żeby zepsuć pompę.
Nie miałem na myśli pompowania oparów, tylko jazdę cały czas "na na
rezerwie" - wtedy paliwo z baku (omywające pompę z zewnątrz) też może
nie wystarczyć do jej poprawnego schłodzenia...
Przetrenowane lata temu na Matizie...

--
Wojciech Smagowicz
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
zabawki, które Twoje dziecko pokocha