ukrainskie prawo jazdy

Czesc,

Niedawno wyczytalem, ze calkiem sporo ludzi jezdzi na Ukraine robic prawo
jazdy, a potem wymienia je legalnie na polski dokument. Czy tam
rzeczywiscie sa tak liberalne przepisy, czy cala rzecz sprowadza sie do
lapowek i przekretow? Szczerze mowiac, smierdzi mi tu tym drugim...

--
pozdrawiam,
Maciek
"Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku
niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF

> Niedawno wyczytalem, ze calkiem sporo ludzi jezdzi na Ukraine robic prawo
> jazdy, a potem wymienia je legalnie na polski dokument. Czy tam
> rzeczywiscie sa tak liberalne przepisy, czy cala rzecz sprowadza sie do
> lapowek i przekretow? Szczerze mowiac, smierdzi mi tu tym drugim...

Masz dobry węch.
Ale wracasz z Ukrainy z legalnym dokumentem.

Pozdrawiam

Worek

Maciek pisze:
> Czesc,
>
> Niedawno wyczytalem, ze calkiem sporo ludzi jezdzi na Ukraine robic prawo
> jazdy, a potem wymienia je legalnie na polski dokument. Czy tam
> rzeczywiscie sa tak liberalne przepisy, czy cala rzecz sprowadza sie do
> lapowek i przekretow? Szczerze mowiac, smierdzi mi tu tym drugim...
>

Jedziesz raz, aby zameldować sie tymczasowo i
zapisać na kurs i po miesiącu drugi raz, aby zdawać.
Po przyjeździe przedstawiasz ichnie prawo jazdy +
tłumaczenie + 71 złotych i dostajesz nasze prawko.
Całość przez wyspecjalizowana firmę kosztuje ok
5000 zł.



Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Użytkownik "Maciek" <[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ].pl> napisał w wiadomości
news:[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]...
>
> Czesc,
>
> Niedawno wyczytalem, ze calkiem sporo ludzi jezdzi na Ukraine robic prawo
> jazdy, a potem wymienia je legalnie na polski dokument. Czy tam
> rzeczywiscie sa tak liberalne przepisy, czy cala rzecz sprowadza sie do
> lapowek i przekretow? Szczerze mowiac, smierdzi mi tu tym drugim...

Niektórzy nawet nie wyjeżdżają, a prawo jazdy dostają.

> Niektórzy nawet nie wyjeżdżają, a prawo jazdy dostają.

Z czego XX% stanowią fałszywki. Bodajże ostatnio zatrzymali jedną taką
grupę.

Maciek pisze:
> Czesc,
>
> Niedawno wyczytalem, ze calkiem sporo ludzi jezdzi na Ukraine robic prawo
> jazdy, a potem wymienia je legalnie na polski dokument. Czy tam
> rzeczywiscie sa tak liberalne przepisy, czy cala rzecz sprowadza sie do
> lapowek i przekretow? Szczerze mowiac, smierdzi mi tu tym drugim...
>

Nie tak dawno cena wynosila 100$ za kategorie, nie wiem jak jest teraz.
Mysle ze na scianie wschodniej wielu tirowcow jezdzi na takich kupionych
ukrainskich prawach jazdy, pozniej przerobionych na polskie


lukasz

(...)

No tak, czyli jednak smrod i przekret.

--
pozdrawiam,
Maciek
"Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku
niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF

Użytkownik "Maciek" <[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ].pl> napisał w wiadomości
news:[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]...
>
> (...)
>
> No tak, czyli jednak smrod i przekret.

W obliczu polskiego prawa jak najbardziej legalne. Potem policja się dziwi,
że osiemnastolatek ma wszelkie kategorie, nawet te wykluczajace się.