Witam - zwykle jako czytacz - dzisiaj się popiszę....
Otóż od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem ulepszenia sobie życia i
zanabycia jakiegos moto.
Mieszkam w pobliżu konstancina a pracuję w konstancinie - kto mieszka to wie
jakie tam są codziennie jazdy z korkami. W tym celu zanabyłem piaggio free
(jakies 1,5 roku temu na oko...moze rok...cholera nie pamietam) i tak sobie
pomykam nim po dzis dzien - jesli sie da. Czasami udaje się objechać mi
środkiem drogi totalny korek dzieki czemu zaoszczedzam dobre 20-30minut. Nie
robię tego często, bo jakies cholernie szerokie to piaggio jest i uważam ze
mam za malo doswiadczenia do ciasnego przejezdzania pomiedzy samochodami.
Ów skuterek ma kilka wad które mnie nieco drażnią:
-nie moge za cholere wsadzic na niego kompa (jestem informatykiem i czasami
muszę jechać z komputerem stacjonarnym)
-troche sporo żre jak na 50ccm - wcina jakies 4 litry co przeklada sie na
slaby zasieg (tankowanie 2x dziennie mnie średnio bawi, a czasami musze
polatac wiecej niz 200km)
-troche to wolne.... po kombinacjach alpejskich rozpedza sie do 60kmph i
kuniec.
Czego szukam:
-pomyslu lub rozwiązania jak przewozić jednośladem obiekt o wymiarach
25x70x90 (w przyblizeniu)cm
-wybicia mi z głowy pomysłu lub utwierdzenia w nim
-doboru rodzaju lub nawet konkretnego modelu maszyny ktora bedzie powinna
spelniac kilka wymogow (ponizej)
O jakim moto mysle:
-musi byc ekonomiczne (tak serwisowanie jak i jazda) wiec pewnie cos co ma
maly silnik 125-250 i 4suw aby oplacalo mi sie nim jezdzic bardziej niz moim
punto w dieslu (6l ON/100 jak wbijam pedał w podłogę)
-rozwijać bez mordowania się prędkość100kmph aby to byla predkosc
ekonomiczna a nie na odcieciu
-nie musi byc piekny, sportowy, scigaczowaty, oplasticzony z kazdej
strony,nie musi byc gadzeciarski. Za to nie powinienem sie go wstydzic
bardziej niz swojego piagggio z krzywo zamontowana lampa;P Powiedzmy
neutralny i niezwracajacy uwagi.
-cena do 10kpln
-mozliwie jak najmniej awaryjny i latwo dostepne czesci, wiec jakis
popularny model wchodzi w gre.
-miec mozliwosc w jakiejs formie transportu komputera stacjonarnego
(szukalem wiekszego kufra do piaggio ale najwieksze jakie znalazlem do pizzy
chyba bylo o dobre pare cm za male)
-powinno dać się nim latac naknajzwinniej w korkach
Co mam?
-ok 176cm wzrostu 70kg i umiesnienie informatyka
-26 lat, poukładane w głowie i kat.B(jakies hmm 180000 przejechane)
-jak narazie rok doswiadczenia z 2sladem (wczesniej jako dzieciak latalem
komarkiem:P) - latam piaggio free chyba '99 50ccm
Teraz trochę filozofii:
Myślalem o moto pod kątem ekonomicznym (to byl motywator aby kupic piaggio)
i nadal mysle, mimo braku mozliwosci zastosowania skuterka do wszystkich
zadan o jakich myslalem. Czasami - dosc rzadko ale jednak - mysze
transportowac komputer. Pol biedy jak przed wyjazdem to wiem - gorzej jak
dowiaduje sie na miejscy i musze sie wracac po samochod (tu powstaje absurd,
przez ktory latam znacznie wiecej samochodem...poza duzym spalaniem)
Szukam czegos czym najlepiej bedzie sie latac pomiedzy samochodami (wiec
mozliwie waskie). Z racji tego ze jestem poczatkujacy i nie potrzebuje
rakiety a jednoczesnie to ma byc tanie w eksploatacji - rozwazam silniki
125-250. Sa takie w rozsadnej cenie z wtryskiem? Zastanawiam sie czy moja
cala wizja to nie strzał w stopę i zamiast zaoszczedzic i ulatwic sobie
zycie, nie zrobie czegos zgola odmiennego. Forma transportu komputera to dla
mnie zagadka. Wymyslilem narazie wozenie tego na plecach w odpowiednio
uszytym plecaku do tego (natomiast zastanawiam sie czy taki balast nie
bedzie zly) albo w jakimś kufrze (natomiast nie znalazlem narazie zadnego
ktory by pomiescil to cholerstwo a juz idealnie to w pionie
))). Ogólnie
lubie sobie pomykać skuterkiem tylko drazniace sa te jego wady wymienione na
poczatku. Jest sens odstawiać takie rzeźby czy lepiej nie robic kat A i nie
ladowac kasy w to to i ograniczyc sie do latania punto w dieslu i ciesząc
się klimą i brakiem problemów w deszcz i śnieg?
--
-
pozdrawiający
----->>sirapacz<<------