Witam,
Wielu wyda sie ten temat smieszny, no coz.
Czy sa jakies metody naprawienia poszycia katalizatora? W jednym miejscu
korozja stala sie... "slyszalna"
Sam wklad jest calkowicie sprawny na niedawnym przegladzie zachowywal sie
wzorowo. Idea naprawienia poszycia wziela sie z niskiej wartosci auta i
zwyczajnego ciecia kosztow
Wstawienie kawalka rury z pewnych wzgledow nie wchodzi w gre, wiec jesli nie
da sie "wyleczyc syfa pudrem" bedzie nowy zamiennik, w ostatecznosci uzywka.
Pytanie zasadnicze jest takie, czy jest sens prowizorycznie to latac, czy
mozna naprawic to na dluzszy czas?
Pozdr