a zrobie z siebie idiote - popsułem kable do odpalania auto-auto
Wystarczy zrobić tak:
Pomylić plusa i minusa w 2 samochodzie,
podłączyć (bardzo, bardzo bardzo się iskrzy).
jakąś sekunde później jest po wsyztskim!
i się staciło 15minut...
bo znowu trzeba jechac na stacje po kable.
a taki gruby kabel był
pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
Michał
11-12-2008, 23:38
Michał
Gość
Re: a zrobie z siebie idiote - popsułem kable do odpalania auto-auto
> Wystarczy zrobić tak:
>
> Pomylić plusa i minusa w 2 samochodzie,
> podłączyć (bardzo, bardzo bardzo się iskrzy).
>
> jakąś sekunde później jest po wsyztskim!
> i się staciło 15minut...
> bo znowu trzeba jechac na stacje po kable.
>
> a taki gruby kabel był
>
>
> pozdrawiam.
to tak oczywiście jako "info" jak by ktoś chciał "testy" robić
czy jak się odwrotnie ....
pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
Michał
11-13-2008, 00:35
Andrzej Lawa
Gość
Re: a zrobie z siebie idiote - popsułem kable do odpalania auto-auto
Michał pisze:
> Wystarczy zrobić tak:
>
> Pomylić plusa i minusa w 2 samochodzie,
> podłączyć (bardzo, bardzo bardzo się iskrzy).
>
> jakąś sekunde później jest po wsyztskim!
> i się staciło 15minut...
> bo znowu trzeba jechac na stacje po kable.
>
> a taki gruby kabel był
Ty się ciesz, jeśli akumulator to przeżył
Andrzej Lawa
11-13-2008, 00:58
BartekK
Gość
Re: a zrobie z siebie idiote - popsułem kable do odpalania auto-auto
Michał pisze:
> Pomylić plusa i minusa w 2 samochodzie,
> podłączyć (bardzo, bardzo bardzo się iskrzy).
> a taki gruby kabel był
To raczej nie był zbyt gruby, bo prawdziwym solidnym kablem jakbyś to
zapiął, to by ci zaraz zaspawało klamry, akumulatory eksplodowały a
kabel się stopił przepalając nadkola i co tam po drodze pod nim
leżało... A tak tylko stopiłeś pare drucików i trochę chińskiego plastiku.
Re: a zrobie z siebie idiote - popsułem kable do odpalania auto-auto
>> a taki gruby kabel był
>
> Ty się ciesz, jeśli akumulator to przeżył
I nie tylko akumulator
A tak nawiasem mówiąc, w jakiej kolejności prawidłowo i gdzie podłącza się
kable, bo gdzieś oglądałem że plus z plusem a minus z rozrusznikiem
samochodu z padniętym aku.?
Lukasz
11-13-2008, 06:16
Gabriel'Varius'
Gość
Re: a zrobie z siebie idiote - popsułem kable do odpalania auto-auto
> A tak nawiasem mówiąc, w jakiej kolejności prawidłowo i gdzie podłącza się
> kable, bo gdzieś oglądałem że plus z plusem a minus z rozrusznikiem
> samochodu z padniętym aku.? [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
pozdrawiam
--
----------> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] <----------
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
Oskar Wilde
Gabriel'Varius'
11-13-2008, 07:28
bratPit[pr]
Gość
Re: a zrobie z siebie idiote - popsułem kable do odpalania auto-auto
> To raczej nie był zbyt gruby, bo prawdziwym solidnym kablem jakbyś to
> zapiął, to by ci zaraz zaspawało klamry, akumulatory eksplodowały a kabel
> się stopił przepalając nadkola i co tam po drodze pod nim leżało... A tak
> tylko stopiłeś pare drucików i trochę chińskiego plastiku.
święta racja, tam tylko była gruba izolacja,
brat
bratPit[pr]
11-13-2008, 08:15
Kerry
Gość
Re: a zrobie z siebie idiote - popsułem kable do odpalania auto-auto
BartekK napisał(a):
>> Pomylić plusa i minusa w 2 samochodzie,
>> podłączyć (bardzo, bardzo bardzo się iskrzy).
>> a taki gruby kabel był
> To raczej nie był zbyt gruby, bo prawdziwym solidnym kablem jakbyś to
> zapiął, to by ci zaraz zaspawało klamry, akumulatory eksplodowały a kabel
> się stopił przepalając nadkola i co tam po drodze pod nim leżało... A tak
> tylko stopiłeś pare drucików i trochę chińskiego plastiku.
Tzn., że nie ma żadnego zabezpieczenia przed taką pomyłką, prócz głowy?
Coś mi się wierzyć nie chce. Nie wspomnę o tym całym przepalaniu nadkoli,
eksplozji akumulatorów itd...
--
Pozdrawiam,
Kerry
Kerry
11-13-2008, 08:21
bratPit[pr]
Gość
Re: a zrobie z siebie idiote - popsułem kable do odpalania auto-auto
> Tzn., że nie ma żadnego zabezpieczenia przed taką pomyłką, prócz głowy?
> Coś mi się wierzyć nie chce. Nie wspomnę o tym całym przepalaniu nadkoli,
> eksplozji akumulatorów itd...
hmm, mamy dwa źródła napięcia, kabel którym na sztywno łączysz je razem,
gdyby były identyczne - napięcie pojemność to uzyskujesz niemal idealne
zwarcie, niemal - ograniczone rezystancją wewnętrzną źródeł i rezystancji
połączeń - kabli, przejść itd., skutki rzeczywiście mogą być takie jak
opisane powyżej, a gdzie to zabezpieczenie o którym piszesz?
brat
bratPit[pr]
11-13-2008, 08:24
Robert_J
Gość
Re: a zrobie z siebie idiote - popsułem kable do odpalania auto-auto
> Tzn., że nie ma żadnego zabezpieczenia przed taką pomyłką, prócz głowy?
> Coś mi się wierzyć nie chce.
Tak, w standardzie wstawiane są 100 A BM w skrzynkach bezpiecznikowych ;-).
I w wyposażeniu, prócz lewarka, uchwyt do ich wyjmowania jak się sfajczą...
> Nie wspomnę o tym całym przepalaniu nadkoli, eksplozji akumulatorów itd...
Mało jeszcze widziałeś. Nie wypowiadam się w temacie spalonych nadkoli, ale
"wybuchnięte" aku niejeden raz widziałem :-). Jak masz jakiekolwiek pojęcie
o fizyce, prądzie elektrycznym, to policz sobie jaka energia wydziela się
podczas zwarcia :-)
AutoŚwiat Auto katalog 2009 - żenada ! - Auto Świat wydał Auto Katalog Motocykle i skutery 2009 za 5 zeta, ale jest w nim
tyle błędów i niedociągnięć że nie wart jest nawet tych 5 zł -...
a 3 dni później popsułem auto... - witam,
Troche nie trafiłem w droge i przywaliłem podwoziem w coś dziś w mieście.
wszytsko super ok, ale później coś mi pedał hamulca zaczoł się...