Witam,
Mam już budżet wymażony

Grzecznie sprzedałem skuterek - troszkę dołożyłem i 16 koła się
wyklarowało.
Chwilkę pospamuję:
Jestem zainteresowany zakupem Bandita 650 lub Fazerka (małego)
ewentualnie Hondy CBF 600 (wszystkie modele koniecznie z owiewką).
Interesuje mnie oczywiście młody rocznik - daj boże 2007 a jak nie to
2006.
A teraz do rzeczy:
Pytanie do szanownych Precelków mam takie - czy przy zakupie używanego
moto (czy to od właściciela czy też z komisu) - jeśli pójdę sobie do
jakiegoś serwisu (np: suzuki na Połczyńskiej - chyba że macie inne
typy) co jest w stanie wyłapać a czego nie Szanowny Pan Mechanik?
Będzie to moje pierwsze moto, więc nie za bardzo znam się na rzeczy i
nie mam niestety osoby, która poszłaby ze mną i rzuciła na krówkę
okiem znawcy. Do tego nie jestem za bogaty, więc 16 koła to dla mnie
spory wydatek i nie chciałbym kupić czegoś, co dłużej będę reperował
niż używał. Słyszałem, że teraz w komisach jest moda ściągania motórów
z za granicy, ale stamtąd biorą mniej lub bardziej bite sztuki i
klepią w podręcznym warsztacie.
Myślę, że każdy z Was (oczywiście w przypadku kupowania używanego
sprzętu) borykał się z podobnymi problemami, więc chciałbym prosić o
podzielenie się doświadczeniami w tej materii.
P.S. A może znacie sprawdzone komisy? Ale ten temat był już klepany
niejednokrotnie i w sumie bez efektu więc pytam raczej retorycznie
Pozdrawiam nieco,
Dzielak