Kefir napisał(a):
> Elou!
> "bokomaru" <blatka@zzzzzzzgmail.com> wrote in message
>
>>[...] Najwazniejsza dla odczuc z jazdy jest raczej krzywa przebiegu
>>momentu (jak najbardziej plaska, jak najmniej dramatycznie spadajaca za
>>momentem max), a nie jego chwilowa wartosc.
Tak i nie. Plus plaskiej krzywej momentu moze czasami stac sie minusem.
>
> Nie znam sie ale tak sobie po chlopsku kombinuje: moze by tak zamiast
> "plaska" napisac "liniowa" i dodac ze im bardziej stromo, w funkcji obrotow,
> rosnie krzywa momentu tym zwawiej sprzet bedzie przyspieszal. Moze byc?
Nie moze
Teoretyczny wykres momentu, to linia prosta, pozioma, rownolegla do osi
"x" (obrotow silnika).
W praktyce, do niedawna, byl to sam wierzcholek paraboli.
Obecne dzialania producentow (konstruktorow) daza do uzyskania takiej
wlasnie prostej linii, co tak naprawde wiaze sie z checia podniesienia
momentu na poczatku i na koncu - swego rodzaju splaszczenia paraboli.
Nie mozna wiec oczekiwac, ze wykres momentu bedzie rosl razem z
obrotami, az do konca (odciecia zaplonu) - otrzymalibysmy wtedy wykres
momentu typowy dla wyzylowanych silnikow wysokoobrotowych. A przeciez
wlasnie tego chcemy uniknac
--
pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku
zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne
Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie