Forum Kierowców > Forum motoryzacyjne > Forum motocyklistów >

  • Motocykl 125 do 5 tys
    Cześć, Co byście poradzili? Chcę kupić motocykl do 125 pojemności, ale nie chcę płacić więcej...
  • Gdzie dobry serwis motocyklowy w Wawie?
    hej Szukam dobrego i TANIEGO serwisu motocyklowego w południowo-wschodniej części...
  • odzież motocyklowa
    Witam. Znacie jakieś dobre sklepy z odzieżą i akcesoriami motocyklowymi? W Internecie jest dużo...
  • Instrukcja.
    Witam.Szukam instrukcji i serwisówki po polsku Yamaha Drag Star 650.Może ktoś mógłby...

Odpowiedz
 
 
07-15-2008, 11:22
Mariusz Kruk
Gość
 
Domyślnie Re: Dzieciaki na skuterach

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "PB"
>>>Dlatego wlasnie skutery sie rozblokowuje, bo jazda 45km/h to dopiero
>>>samobojstwo. Poza tym w tych miejscach gdzie wszyscy leca 80-100 tez
>>>sa lewoskrety w ktore czasem skuter chce skrecic.

>> Trzeba się nauczyć jeździć. Mi jakoś na rowerze lewoskręty nie straszne.

>Jeszcze raz - jest trzypasmowa ulica po ktorej auta wala 80-100km/h -
>jedziesz rowerem i chcesz sie przedostac na lewy pas celem sktretu -
>jak to robisz rowerkiem? Przyspieszasz do pierwszej kosmicznej?


Jadę ok. 40km/h i wciskam się jak znajdę miejsce.

>>>A oni nie rusza tak
>>>jak skuter...

>> Żebyś się nie zdziwił.

>sie nie dziwie - 500 tys. km katamaranem, z 5 tys. km rowerem i ze 2
>tys skuterem. Wiele juz widzialem. Wiem ze rower nie ruszy szybciej od
>skutera - moze pierwsze 3 metry. I wiem ze nic bardziej nie zapienia
>kierowcy auta niz rower przed maska, szczegolnie jesli go juz dwa razy
>wczesniej wyprzedzal. Skuter czy motocykl nie wpienia, rower tak.


No bo to przecież zniewaga, żeby byle gołodupiec na rowerze był przed
samochodem. Znam ten mechanizm. Natomiast rowerzysta jest w stanie mieć
lepszy start przez pierwsze kilkanaście metrów (wystarczy sobie policzyć
jaki moment siły potrafi wygenerować kolarz na tylnym kole). Oczywiście,
powyżej, powiedzmy, 20-25km/h - nie ma szans w przyśpieszaniu ze
skutersonem, ale to już trochę później jest.

--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb >A taśmy perforowanej to gdzie się używa?
`b [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] d' W WC. Tylko jest perforowana jakoś tak co
d' [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] Yb 15cm. I miękka.(Szymon Sokół)
`b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'
 
07-15-2008, 11:24
gildor
Gość
 
Domyślnie Re: Dzieciaki na skuterach

PB pisze:
> I wiem ze nic bardziej nie zapienia
> kierowcy auta niz rower przed maska, szczegolnie jesli go juz dwa razy
> wczesniej wyprzedzal. Skuter czy motocykl nie wpienia, rower tak.


szczególnie na ulicy, gdy obok jest ciężko wywalczona przez środowisko
rowerzystów, ścieżka rowerowa - czyli przy okazji zakaz jazdy ulicą.
takie RZycie.

czy nie lepiej na 2oo jakichkolwiek, zatrzymac się na PP pomiędzy
autami? na pasie motocyklowym? po co wjeżdżanie przed maskę?

--
gildor
9'99
 
07-15-2008, 11:29
PB
Gość
 
Domyślnie Re: Dzieciaki na skuterach

Tue, 15 Jul 2008 13:24:04 +0200, na pl.rec.motocykle, gildor
napisał(a):

>> I wiem ze nic bardziej nie zapienia
>> kierowcy auta niz rower przed maska, szczegolnie jesli go juz dwa razy
>> wczesniej wyprzedzal. Skuter czy motocykl nie wpienia, rower tak.

>
> szczególnie na ulicy, gdy obok jest ciężko wywalczona przez środowisko
> rowerzystów, ścieżka rowerowa - czyli przy okazji zakaz jazdy ulicą.
> takie RZycie.


A zeby bylo ciekawiej - kierowca ma obowiazek wyprzedzic jednoslad
zachowujac min. 1 metr. Staram sie tego bardzo pilnie przestrzegac,
ale jak mam rower przed maska ktory juz 2-3 razy wyprzedzalem to mnie
momentami krew zalewa i mam ochote smignac go na zyletke. BO jak na
pasie obok jada inne auta to nie ma szans na wyprzedzenie z
zachowaniem odleglosci. Rowerzysci tego jednak nie rozumieja i
wciskaja sie na pierwszego pod swiatla.

Jedyne rozwiazanie tego problemu to obowiazkowa zamiana rol -
rowerzysci do aut, motocyklisci na rowery, samochodziarze na
motocykle. Potem zmiana w koleczko. Tak zeby kazdy mogl odczuc jak
odbiera ruch uliczny inna jego strona. Niestety takich co jezdzili
wszystkimi rodzajami srodkow transportu jest stosunkowo niewielu jak
na liczebnosc ogolu.

--
Pozdrawiam
Piotr Biegała Warszawa
Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-)
Renault Megane 1.6 R4 BVA
 
07-15-2008, 11:42
Mat S
Gość
 
Domyślnie Re: Dzieciaki na skuterach

> czy nie lepiej na 2oo jakichkolwiek, zatrzymac się na PP pomiędzy autami?
> na pasie motocyklowym? po co wjeżdżanie przed maskę?


a na przyklad po to, zeby rozbudzona zylka sportowca w kierowcy samochodu
nie miala sie jak ujawnic przy starcie... po to, zeby moc ruszyc sobie
normalnie i nie musiec sie scigac z pajacem, ktory pokaze jak to Panda smiga
przy 6500 rpm ;-) co moze nie dotyczy kierownikow mocniejszych sprzetow, ale
w moim przypadku zdazylo mi sie juz znudzic. Dlatego w miare mozliwosci
staram sie przyblokowac dla siebie pas, ktorym mam zamiar potem jechac.

MS


 
07-15-2008, 11:46
gildor
Gość
 
Domyślnie Re: Dzieciaki na skuterach

Mat S pisze:
>> czy nie lepiej na 2oo jakichkolwiek, zatrzymac się na PP pomiędzy autami?
>> na pasie motocyklowym? po co wjeżdżanie przed maskę?

>
> a na przyklad po to, zeby rozbudzona zylka sportowca w kierowcy samochodu
> nie miala sie jak ujawnic przy starcie... po to, zeby moc ruszyc sobie
> normalnie i nie musiec sie scigac z pajacem, ktory pokaze jak to Panda smiga
> przy 6500 rpm ;-) co moze nie dotyczy kierownikow mocniejszych sprzetow, ale
> w moim przypadku zdazylo mi sie juz znudzic. Dlatego w miare mozliwosci
> staram sie przyblokowac dla siebie pas, ktorym mam zamiar potem jechac.


ciekawe. ja nawet kawą staje zawsze między, gdyż albowiem już 2 razy
zdarzyło mi się zgaść kawę i kręcić do załapania po przełączeniu na
rezerwę, dzięki czemu nie blokowałem innych i jakoś nikt mnie nie
zaczepił, mimo, że stałem tak do kolejnej zmiany świateł.
biedni Ci uciskani, co myślą, że go każdy chce zabić pandą.

--
gildor
9'99
 
07-15-2008, 11:50
gildor
Gość
 
Domyślnie Re: Dzieciaki na skuterach

gildor pisze:

i tak jeszcze bajdałejem. ruch uliczny to nie tylko PoRD ale i pewnego
rodzaju kurtuazja. jak stoi debil i chce się ścigac, to go należy
puścić, a nie starasz się mu pokazać, ze debil jest debilem, a Ty jesteś
szybszy, bo stajesz się debilem. debili się przepuszcza niech znajdą się
jak najdalej i ścigają się z debilami.

--
gildor
9'99
 
07-15-2008, 11:55
Tytus z Fabryki
Gość
 
Domyślnie Re: Dzieciaki na skuterach

Siemka

***Użytkownik "gildor"
zdarzyło mi się zgaść kawę i kręcić
....cut...
mimo, że stałem tak do kolejnej zmiany świateł. biedni Ci uciskani, co
myślą, że go każdy chce zabić pandą.

Biedni ci ktorzy nie wyczuwaja ze paliwko im sie konczy w czasie jazdy (a
raczej biedny ich rozrusznik )).
A co do zylki sportowej katamaraniarzy to chyba gorzej bywalo tylko wtedy
jak jezdzilem TransAm-em (wiem wiem kazdy popelnia bledy ale na swoja obrone
napisze ze mlody bylem i dosc szybko z tego wyroslem) , wtedy kazdy ale to
kazdy, nawet maluchy probowaly startu ze swiatel...

Tytus


 
07-15-2008, 11:56
Mat S
Gość
 
Domyślnie Re: Dzieciaki na skuterach

> ciekawe. ja nawet kawą staje zawsze między, gdyż albowiem już 2 razy
> zdarzyło mi się zgaść kawę i kręcić do załapania po przełączeniu na
> rezerwę, dzięki czemu nie blokowałem innych i jakoś nikt mnie nie
> zaczepił, mimo, że stałem tak do kolejnej zmiany świateł.
> biedni Ci uciskani, co myślą, że go każdy chce zabić pandą.


Stanie miedzy pasami jadacych samochodow to musi byc sftszonsajonce
przezycie. ;-)

Nie jestem "biedny, bo uciskany, bo se cos mysle", ale na trasach, ktorymi
jezdze, widze wielu "kierowcow z bombowcow", z ktorymi wole nie zawierac
blizszej znajomosci. A jak mi moto gasnie w celu powiedzenia, ze chcialoby
wychlac rezerwe, to przelaczam w czasie jazdy (karkolomne) albo zjezdzam
rozpedem na bok gdziesik. Zgasic na swiatlach nie udalo mi sie dawno, raczej
lubi mi czasem nie wejsc 1ka, ale opoznienie trwa max. 4 sekundy, wiec nawet
jak ktos sie z tylu zapieni, to na krotko. wole, zeby sie pienil stojac, niz
"pokazywal temu frajerowi na rzechu co gasnie przy ruszaniu, kto tu rzadzi.
Poza tym, ktorys z kolejnych linii startowych moze zechciec zmienic pas.
Akurat tam, gdzie ty stoisz i krecisz do zalapania. To ja dziekuje ;-)

MS


 
07-15-2008, 11:58
Mystik
Gość
 
Domyślnie Re: Dzieciaki na skuterach

Cześć

Użytkownik "Mat S" <[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ].pl> napisał w wiadomości
news:g5i2cr$b3m$[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ].pl...

> a na przyklad po to, zeby rozbudzona zylka sportowca w kierowcy samochodu
> nie miala sie jak ujawnic przy starcie... po to, zeby moc ruszyc sobie
> normalnie i nie musiec sie scigac z pajacem, ktory pokaze jak to Panda
> smiga przy 6500 rpm ;-) co moze nie dotyczy kierownikow mocniejszych
> sprzetow, ale w moim przypadku zdazylo mi sie juz znudzic. Dlatego w miare
> mozliwosci staram sie przyblokowac dla siebie pas, ktorym mam zamiar potem
> jechac.


Taaaaa. Czyli nie ma to jak wpierdzielić się na polposition po to, żeby
zablokować dla siebie pas. Normalnie formula 1 kurdelebele. A nie
pomyślałeś, że może komuś się spieszy np. do szpitala?

Mystik


 
07-15-2008, 12:00
gildor
Gość
 
Domyślnie Re: Dzieciaki na skuterach

Mat S pisze:
>> ciekawe. ja nawet kawą staje zawsze między, gdyż albowiem już 2 razy
>> zdarzyło mi się zgaść kawę i kręcić do załapania po przełączeniu na
>> rezerwę, dzięki czemu nie blokowałem innych i jakoś nikt mnie nie
>> zaczepił, mimo, że stałem tak do kolejnej zmiany świateł.
>> biedni Ci uciskani, co myślą, że go każdy chce zabić pandą.

>
> Stanie miedzy pasami jadacych samochodow to musi byc sftszonsajonce
> przezycie. ;-)


hmm... dla mnie? raczej nie. moĹźe dla innych zestresowanych lub
sfrustrowanych i owszem. mnie nie obeszło.

> Nie jestem "biedny, bo uciskany, bo se cos mysle", ale na trasach, ktorymi
> jezdze, widze wielu "kierowcow z bombowcow", z ktorymi wole nie zawierac
> blizszej znajomosci.


puść ich przodem.

> A jak mi moto gasnie w celu powiedzenia, ze chcialoby
> wychlac rezerwe, to przelaczam w czasie jazdy (karkolomne) albo zjezdzam
> rozpedem na bok gdziesik.


wisz... moja kawa czasem nie chce mi powiedzieć zawczasu, że mu się na
rezerwe należy, i jak wciskam sprzęgło niechcący na czerwonym, to
przestaje do mnie gadać. tak już ma. nie ja to wymyśliłem.

> Zgasic na swiatlach nie udalo mi sie dawno, raczej
> lubi mi czasem nie wejsc 1ka, ale opoznienie trwa max. 4 sekundy, wiec nawet
> jak ktos sie z tylu zapieni, to na krotko. wole, zeby sie pienil stojac, niz
> "pokazywal temu frajerowi na rzechu co gasnie przy ruszaniu, kto tu rzadzi.


zgaść bo rezerwe chce. zgaść niechcący to nie problem, bo to chwila.
kopać nie trza, tylko zakręcic·

> Poza tym, ktorys z kolejnych linii startowych moze zechciec zmienic pas.
> Akurat tam, gdzie ty stoisz i krecisz do zalapania. To ja dziekuje ;-)


może też spaść Ci cegła na głowę ze śmigłowca budującego trzecią nitkę
metra w warszawie.


--
gildor
9'99


Odpowiedz

Narzędzia tematu
Wygląd

Skocz do forum


Czasy w strefie GMT. Teraz jest 07:42.

Statystyki forum
Wątków:
Postów:
Ostatnie dyskusje
Partnerzy
vBSkinworks
Forum korzysta ze skryptu vBulletin®
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.