>> Generalnie, sprawcy nie znajda bo to kosztuje, nawet nie beda go szukac,
>> chyba ze sie napatoczy (zostanie zlapany na rysowaniu innego auta).
>
> nawet wtedy nie udowodnią mu nic poza tym właśnie rysowanym,
> chyba że się przyzna - w co wątpię...
Jakby jakiegos znalezli moze by sie dalo przybic dodatkowe auto.
zawsze mozna znalezc nagle swiadka
.
Mi jak pojechali po boku (nieumiejetny wyjazd z parkingu) oczywiscie nie
bylo sprawcy bo uciekl, kamery w Promenadzie na Ostrobramskiej nie ogladaja
czesci bezplatnego parkingu, pozostalo mi tylko wyklnac los i rzucic klatwe
na sprawce jak zadzialala to jego rodzina do 10 pokolenia zmarla w
meczarniach
.
Buniek