miałem taką oto przygodę. Podchodzi do mnie jegomość w cywilnych
ciuchach i twierdzi że jest policjantem, a ja mam źle zaparkowany
pojazd, bo na chodniku nie ma przejścia.
Od razu dodam, że zachowane było min. 150cm przejścia na pewno, również
stał chyba 20 metrów od skrzyżowania, nie było nigdzie zakazu
zatrzymywania ani postoju.
Ja swoje, że wg mnie jest OK, a on swoje, że mam zaczekać to zaraz
przyjedzie patrol, który ponić wezwał przez komórkę. Ponieważ ani facet
się nie wylegitymował odznaką, legitymacją policyjną, niczym takim,
tylko powiedział cyt. "ja się przedstawiłem" to mam pytanie:
- czy mogłem sprawę uznać za nieważna i odjechać (co też uczyniłem)
- czy mogę mieć z tego nieprzyjemności (jakie i za co?)
W okolicy nie było żadnego radiowozu ani żadnego umundurowanego
policjanta. Czy powinienem pojechać na posterunek i o wszystkim powiedzieć?
Odpowiedziałem bardzo grzecznie facetowi, że jest w "mylnym błędzie".
Poprosiłem o przywołanie jaki to przepis złamałem. Po uzyskaniu
odpowiedzi, że mam zaczekać to usłyszę, stwierdziłem, że to jakaś ściema
a nie policjant i odjechałem bez słowa i sprzeciwu ze strony jegomościa.
Wydaje mi się, że trafiłem na jakiegoś frustrata, który akurat miał zły
dzień. Może mi uprzykrzyć życie?
Co o tym myślicie?
> - czy mogłem sprawę uznać za nieważna i odjechać (co też uczyniłem)
IMHO tak wlasnie.
--
Pozdrawiam
Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco
de Fresz
08-24-2008, 09:37
szynszyll
Gość
Re:
spooooooko...
do mnie jakis czas temu - czekalem z panna na autobus - podszedl elegancki
starszy pan z teczka, zasalutowal, powiedzial ze jest pulkownikiem WP i ze w
najblizszym czasie otrzymam siedem wyjatkowych zdolnosci potrzebnych do
wykonania zadania. uklonil sie i poprosil, zebym oczekiwal na dalsze
instrukcje. nie czekalem. przyjechal autobus - wsiadlem i pojechalem
pzdr
szynszyll
xtz660
p.s. serio, serio
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
szynszyll
08-24-2008, 11:45
Gość
Re: "policjant" po cywinemu
On 2008-08-24, RoMaDan <rodanslupskUSUNTO@interia.pl> wrote:
> Cześć,
>
> miałem taką oto przygodę. Podchodzi do mnie jegomość w cywilnych
> ciuchach i twierdzi że jest policjantem, a ja mam źle zaparkowany
> pojazd, bo na chodniku nie ma przejścia.
> Od razu dodam, że zachowane było min. 150cm przejścia na pewno, również
> stał chyba 20 metrów od skrzyżowania, nie było nigdzie zakazu
> zatrzymywania ani postoju.
> Ja swoje, że wg mnie jest OK, a on swoje, że mam zaczekać to zaraz
> przyjedzie patrol, który ponić wezwał przez komórkę. Ponieważ ani facet
[ciach]
Szkoda, ze nie poczekales albo sam nie wezwalem patrolu - podawanie sie
za policjanta jest o ile pamietam karalne i koles by mial
niezle nieprzyjemnosci
--
Ever
08-24-2008, 12:22
Mat S
Gość
Re: "policjant" po cywinemu
Użytkownik "RoMaDan" <[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]> napisał w wiadomości
news:g8r8on$4r5$[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ].pl...
> Od razu dodam, że zachowane było min. 150cm przejścia na pewno, również
> stał chyba 20 metrów od skrzyżowania, nie było nigdzie zakazu
> zatrzymywania ani postoju.
Dla pełnego dupochroństwa można było pstryknąć jaką fotkę, choćby komórką.
Ale raczej po to, żeby udać, że podtrzymujesz mistyfikację tego pacana...
;-)
MS
Mat S
08-24-2008, 18:12
Ozz
Gość
Re:
szynszyll pisze:
> spooooooko...
>
> do mnie jakis czas temu - czekalem z panna na autobus - podszedl elegancki
> starszy pan z teczka, zasalutowal, powiedzial ze jest pulkownikiem WP i ze w
> najblizszym czasie otrzymam siedem wyjatkowych zdolnosci potrzebnych do
> wykonania zadania. uklonil sie i poprosil, zebym oczekiwal na dalsze
> instrukcje. nie czekalem. przyjechal autobus - wsiadlem i pojechalem
>
To musial byc AS*! ))))
*dla pokolenia jot pe dwa lamane przez neostrada - chodzi o bohatera
Hydrozagadki
--
Ozz
GSX600F
Ozz
08-24-2008, 18:57
RoMaDan
Gość
Re: "policjant" po cywinemu
Użytkownik [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] napisał:
> On 2008-08-24, RoMaDan <rodanslupskUSUNTO@interia.pl> wrote:
> [ciach]
>
> Szkoda, ze nie poczekales albo sam nie wezwalem patrolu - podawanie sie
> za policjanta jest o ile pamietam karalne i koles by mial
> niezle nieprzyjemnosci
>
Nie miałem czasu, bo zostałem "zawezwany" przez swą lepszą połówkę do
naszego 6cio miesięcznego dziecka, które tęskniło za tatusiem...
Choć de facto - nawet gdybym miał czas, to nie bardzo z pieniaczem
chciało mi się konwersować - nie ten poziom.
Szkoda dla niego, że te czasy minęły, ale gdyby to pewnie zostałby
ORMOwcem. A tak musi się realizować w inny sposób.
Bardziej mi chodziło o to, czy nawet gdyby złożył doniesienie na piśmie,
to mamy jego słowo przeciwko mojemu. No i co wtedy - jak na to sąd
patrzy? Sprawa o tyle kłopotliwa dla mnie, że miało to miejsce w
miejscowości (małej) oddalonej o ładnych 250km od mego miejsca
zamieszkania, a ja się zbierałem do wyjazdu.
Mogą nabruździć czy nie? W takich małych miasteczkach to ciort ich
znajet - kacykowo i urażona duma może napędzić mi kłopotów?
>
> Dla pełnego dupochroństwa można było pstryknąć jaką fotkę, choćby
> komórką. Ale raczej po to, żeby udać, że podtrzymujesz mistyfikację tego
> pacana... ;-)
>
> MS
Wyszedłem z założenia, że to on musiałby mi udowodnić winę, a nie ja
niewinność. Myślałem o tym, ale stwierdziłem, że to bez sensu...
On 2008-08-24, RoMaDan <rodanslupskUSUNTO@interia.pl> wrote:
[ciach]
> Bardziej mi chodziło o to, czy nawet gdyby złożył doniesienie na piśmie,
> to mamy jego słowo przeciwko mojemu. No i co wtedy - jak na to sąd
> patrzy? Sprawa o tyle kłopotliwa dla mnie, że miało to miejsce w
> miejscowości (małej) oddalonej o ładnych 250km od mego miejsca
> zamieszkania, a ja się zbierałem do wyjazdu.
coz - wtedy w sadzie Ty mowisz, ze koles sie podawal za policjanta
dla pelnego spokoju mogles isc na miejscowa komende policji i zglosic
fakt, ze jakis facet podszywal sie pod funkcjonariusza policji.
Przy okazji - nie masz wiekszych problemow w zyciu? zazdroszcze
Nic Ci nie grozi. Stary - Ty ew. zle zaparkowales, a nie kogos zabiles
--
Ever
08-24-2008, 19:17
puffa
Gość
Re: "policjant" po cywinemu
Zachowujesz się jak panienka z okienka. Jakis ciul przedstawia sie jako
policjant, a ty robisz w pory. Skoro nie wylegitymowal sie to mozna goscia
olac i nie smiecic usenetu takimi bzdurami.
Re: Policjant "poczuje" alkohol i zabiera prawko - On Tue, 10 Jun 2008 10:25:30 +0200, Cavallino wrote:
>Tak - o zasadę że masz jeździsz trzeźwy.
>A jak nie chcesz - to niech Cię państwo szykanuje...
Forum samochodowe
Policjant "poczuje" alkohol i zabiera prawko - Witam
Odbieranie na podstawie "czuja" to już przesada. Z
pomiarem można się nie zgodzić, ale jest w miarę
obiektywny. Przekroczyłeś próg -...
Forum samochodowe
Re: Policjant "poczuje" alkohol i zabiera prawko - On Tue, 10 Jun 2008 10:02:49 +0200, Boombastic wrote:
>> Tyle co w krajach na ktorych sie wzorujemy. W Rosji jest 0,0%o i jakos nie
>> przeklada...
Forum samochodowe
Re: Policjant "poczuje" alkohol i zabiera prawko - On Tue, 10 Jun 2008 00:25:05 -0700 (PDT), Chris wrote:
>On 10 Cze, 08:09, WW <wu...@vp.pl> wrote:
>> Odbieranie na podstawie "czuja" to już...
Forum samochodowe
Re: Policjant "poczuje" alkohol i zabiera prawko - Chris pisze:
> On 10 Cze, 12:13, "Robert J." <rob...@wp.pl> wrote:
>>> Powinno sie go zawiezc na badanie krwi - tak jak to bylo do tej pory
>> I...