>hehe to od handlarza, zreszta mojego znajomego, czesto bywana gieldzie
>w Gliwicach
Myślę że da się bez problemu kupić
Ja np. 2 lata temu
Kupowałem SC 1.1 z 1999r. Za takie SC ludzie sobie
"życzyli" 9-10tys.
Poszukałem i kupiłem od pierwszego właściela SC 1.1 z 1999/2000r. za 6,5 tys
....
Jako "ciekawostkę" dodam że właściel sprzedawał z tego samego powodu co ja
rok później (powiększenie rodziny). Kupił sobie Fiata Palio Weekend z ...
silnikiem 1.2 ... (uuuuuu !!!)
Sądze że podobnie jest z Punto. Znajdzie się napewno za 7-8tys bo więcej ten
samochód z rocznika 1999/2000r. nie jest warty , a to że ludzie wołają
wiecej ???
Niech wołają
>nie dogadamy sie, jezdzisz okreslonymi markami, jakbys pojezdzil czyms
>lepszym wtedy juz bys nie wsiadl na dluzej do takiego punta czy tez
>"golej" fabii kombi.
Jeżdzę Nubirą II i sporadycznie Oplem vectrą.
Komfort jazdy Nubirą II jest nieporównywalnie większy niż w Fabii i Punto.
Są większe i o wiele wygodniejsze fotele , więcej miejsca , lepszej jakości
materiały wykonczeniowe.
Lepsze wyciszenie ma za to Opel vectra , ale nie podoba mi się już w nim
zawieszenie
Wolę zawieszenie miękkie i bardzo komfortowe w Nubirze
>Ale taki juz jest Polak dlatego na nasz rynek trafiaja specjalne
>okrojone wersje wyposazenia produkowane wylacznie na Polske. A Polacy
>udaja ze jezdzi sie takimi prostymi fiatami czy skodami tak samo jak
Idealny przykład
Fiat palio Weekend - na rynek Polski i .... chyba brazyliski ...
A na rynek "europejski" - Fiat Marea ...
>I co z tego ze zaoszczedze pare litrow benzyny miesiecznie jesli bede
>sie pocil przy wyprzedzaniu a pod gorke bedzie trabil na mnie TIR. Czy
>tak trudno zrezygnowac z kilku piw dla komfortu jazdy? W moim
Ja mam wystarczający zapas mocy
133KM i poniżej 10s/ do 100km/h mi
styknie
A na BLOSie ładnie się jedzie
Mnie nie musisz przekonywać
Miałem Seicento 1.1 (55KM) które myślałem że było mocne jak na taki mały
samochód.
Nadeszyły święta , samochód obładowany na maxa i ... miałem problemy z
ruszeniem a jazda była jedną zwykłą tragedią
Po "tej przygodzie" zachciało mi się samochodu z większym silnikiem ,
wygodniejszym , bardziej "luksusowym" , możliwie najlepiej wyposażonym
I mimo że obecnie spalanie mam spooro wyższe do starego samochodu już nie
wróce
Sam dziwię się ludziom którzy kupują kombiaki lub ciężkie samochody z takimi
"piko" silniczkami.
Przecież one wcale nie będa mało paliły , bo masa samochodu duża , a sam
komfort jazdy będzie niski , bo trzeba będzie jeździć na bardzo wysokich
obrotach aby rozpedzić tą masę , a co za tym idzie hałas będzie nie do
wytrzymania ...