A musi byc Civic?
Bo powiem Ci szczerze... ze po jezdzie probnej sedanem z benzyniakiem
bylem strasznie zawiedziony. Samochod zawiodl mnie praktycznie pod
kazdym wzgledem.
Sylwetka zewnetrzna nawet ok... ale to wnetrze brrr. Te kolorowe,
toporne, twarde plastiki, jakies niebieskie "malunki" na zegarach,
wszedzie pelno "plastikowego aluminium", dzwignia zmiany biegow i
kierownica wyglada jak w komputerowych zestawach i to tych nie
najlepszych producentow. Normalnie kicz i tandeta...
Jezeli zas chodzi o wrazenia z jazdy... To coz... samochod byl
koszmarnie glosny (szum powietrza, szum z opon i WYCIE silnika przy
przyspieszaniu). Przy jezdzie ponad 90 km/h Civic byl zdecydowanie
najgĹoĹniejszy z posrod innnych, ktorymi jezdzilem (Corolla, Golf VI,
Jetta). Nie jest to jakis moj wymysl bo na jazdy probne wybieralem sie z
zestawem tych samych 2 osob i wszyscy wlasnie na to zwrocilismy uwage.
Jezeli chodzi o sama jazde, silnik moze mial moc ale trzeba go bylo
KRECIC bo nie jechal, no ale co kto lubi... jak wspominalem wtedy WYJE i
przepala paliwko
Samo prowadzenie rowniez bylo jakies "gumiaste" i
samochod stwarzal wrazenie lekko plywajacego.
Jak chcesz koniecznie japonski samochod to polecam Corolle mimo ze po
ostatnim liftingu zrobili jej krzywde
Co prawda rowniez jest plastikowa w srodku, ale przynajmniej bez
dodatkow rodem z wiejskiego odpustu. Prowadzenie tez IMO duzo
przyjemniejsze. Samochod jest dosyc miekki ale w miare stabilny no i
jest o dwie klasy ciszej i te 120 spokojnie mozna jechac bez efektow
specjalnych.
Pozdr.