W dniu 2010-12-23 06:20, to pisze:
> begin Tomasz Pyra
>
>> Te fikuĹne rzeĹşby bieĹźnika to sprawa raczej przereklamowana. W sporcie
>> jakoĹ nikt nie jeĹşdzi na takich Ĺadnych oponach jak drogowe
>
> Ale tam opony sÄ
trochÄ mniej uniwersalne...
>
>> Te wszystkie cudaczne rzeĹşby bieĹźnika na oponach to raczej dlatego Ĺźe
>> kupuje siÄ opony z katalogu, gdzie jest tylko zdjÄcie. Nawet nie ma
>> Ĺźadnych konkretnych danych, nie mĂłwiÄ
c o moĹźliwoĹci pojeĹźdĹźenia na
>> kaĹźdych. No i opony muszÄ
wyglÄ
daÄ "dynamicznie" Ĺźeby ktoĹ je kupiĹ.
>
> Zgadza siÄ, dlatego wĹaĹnie twierdzÄ, Ĺźe skopiowanie powierzchownego
> wyglÄ
du opony nie mĂłwi wiele o jej wĹaĹciwoĹciach. WyglÄ
da podobnie i
> tyle.
OsobiĹcie jeĹşdziĹem tylko na nalewanych szutrĂłwkach, ale koledzy
potwierdzajÄ
to teĹź jeĹźeli chodzi o inne opony.
Skopiowany bieĹźnik jakiegoĹ szutrowego Michelina trzyma dokĹadnie tak
samo jak 3-4x droĹźszy oryginaĹ (tyle Ĺźe do tych sportowych nalewek ponoÄ
idzie jakaĹ lepsza mieszanka gumy).
Ale na oryginaĹach moĹźna jeĹşdziÄ aĹź siÄ zjedzie bieĹźnik, a nalewka
zawsze siÄ szybko rozpadnie, wybÄ
bluje, urwie kawaĹek bieĹźnika itp. itd.
Do tego nalewki sÄ
mniej rĂłwne jeĹźeli chodzi o wywaĹźanie.
Kolega niedawno kupiĹ dla eksperymentu jakieĹ nalewane zimĂłwki do cywila
i jest zachwycony osiÄ
gami. Kwestia tylko czy to siÄ okaĹźe jednorazĂłwkÄ
,
czy przeĹźyje 3-4 zimy.