Witajcie,
powiedzcie jaki to ma sens, że kasjerzy na stacjach muszą nudzić każdego
klienta:
"zbiera pan punkty?
a może chce pan wyrobić kartę?
a może napój energetyczny?
a może piłkę promocyjną?
a może....? "
wczoraj po czwartym takim pytaniu kobiety na Shellu wymiękłem i poprosiłem,
żeby nie zadawała mi więcej pytań -wiem, jestem aspołeczny - ale jaki to ma
sens?
na każdej stacji, przy każdym tankowaniu, przecież każdy wie, że są programy
i jak się chce to można z nich korzystać, ale nie, jakiś marketingowiec
wymyślił, że trzeba każdego klienta zanudzić na śmierć pytaniami :/
pewnie jestem inny ale na mnie to działa odwrotnie od celu zamierzonego, jak
przysłowiowa płachta na byka wrr,
wiem, wiem, należy przy podejściu do kasy powiedzieć "proszę o fv/paragon ze
stanowiska..., nie zbieram punktów, nie chcę wyrobić karty, nie chcę też
żadnych promocji i towarów",
brat
bratPit[pr]
07-27-2010, 08:08
Yakhub
Gość
Re: wieczne pytania obslugi na stacjach...
Dnia Tue, 27 Jul 2010 09:59:55 +0200, bratPit[pr] napisał(a):
> powiedzcie jaki to ma sens, że kasjerzy na stacjach muszą nudzić każdego
> klienta:
> "zbiera pan punkty?
> a może chce pan wyrobić kartę?
> a może napój energetyczny?
> a może piłkę promocyjną?
> a może....? "
/ciach/
> wiem, wiem, należy przy podejściu do kasy powiedzieć "proszę o fv/paragon ze
> stanowiska..., nie zbieram punktów, nie chcę wyrobić karty, nie chcę też
> żadnych promocji i towarów",
Podobno sprzedawcy w McDonalds na szkoleniach są tresowani na hasło "TO
WSZYSTKO", po którym mają przestać proponować. Nie wiem, może zadziała?
--
Yakhub
Yakhub
07-27-2010, 08:17
P_ablo
Gość
Re: wieczne pytania obslugi na stacjach...
Użytkownik "bratPit[pr]" <[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]> napisał w wiadomości
news:i2m3ls$cei$[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]...
>
> - ale jaki to ma sens?
>
Bo ich sprawdzaja... jesli nie beda zadawac tych pytan, to dostana niska
ocene i wyleca z roboty.
W tym nagabywaniu bryluja panie z orlena, ja dlatego omijam te stacje
szerokim lukiem, probuja traktowac mnie jak bym nie wiedzial czego chce i co
potrzebuje!
--
Picasso
P_ablo
07-27-2010, 08:18
CeSaR
Gość
Re: wieczne pytania obslugi na stacjach...
> wiem, wiem, należy przy podejściu do kasy powiedzieć "proszę o fv/paragon
> ze stanowiska..., nie zbieram punktów, nie chcę wyrobić karty, nie chcę
> też żadnych promocji i towarów",
Też mnie to wk..wia ale taką mają robotę. I są kontrolowani i rozliczani. Na
stacjach, w sklepach sieciowych, w empik-ach itd.
Jeśli nie zadadzą takiego pytania to może ich to boleć parę złotych - taki
lajf. Więc grzecznie wysłuchuję i odpowiadam, że nie :-)
Ja to robię raz a oni muszą cały dzień więc wypada współczuć tylko.
C
CeSaR
07-27-2010, 08:19
BaX
Gość
Re: wieczne pytania obslugi na stacjach...
> powiedzcie jaki to ma sens, że kasjerzy na stacjach muszą nudzić każdego
> klienta:
> "zbiera pan punkty?
> a może chce pan wyrobić kartę?
> a może napój energetyczny?
> a może piłkę promocyjną?
> a może....? "
> wczoraj po czwartym takim pytaniu kobiety na Shellu wymiękłem i
> poprosiłem, żeby nie zadawała mi więcej pytań -wiem, jestem aspołeczny -
> ale jaki to ma sens?
Wydłuża całą procedure i dodatkowo wqrwia stojących w kolejce.
BaX
07-27-2010, 08:21
PB
Gość
Re: wieczne pytania obslugi na stacjach...
Tue, 27 Jul 2010 09:59:55 +0200, na pl.misc.samochody, bratPit[pr]
napisał(a):
> powiedzcie jaki to ma sens, że kasjerzy na stacjach muszą nudzić każdego
> klienta:
> "zbiera pan punkty?
> a może chce pan wyrobić kartę?
> a może napój energetyczny?
> a może piłkę promocyjną?
> a może....? "
Tez mnie to irytuje, ale wiem że muszą. Czasem jednak po pierwszym
pytaniu wypalam że tylko paliwo i jest ok.
Najlepszą akcję miałem jak mi pan proponował płyn do spryskiwaczy a ja
za paliwo do skutera płaciłem i miałem kask na łbie;-) Widać było że
gość z automatu już to klepał;-)
--
Pozdrawiam
Piotr Biegała Warszawa
Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-)
Renault Clio 2008 - 1.5dci Societe
Renault Safrane Initiale Paris 2.5 T5 BVA;-)
PB
07-27-2010, 08:32
SW3
Gość
Re: wieczne pytania obslugi na stacjach...
Dnia 27-07-2010 o 09:59:55 bratPit[pr] <[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]> napisał(a):
> powiedzcie jaki to ma sens, że kasjerzy na stacjach muszą nudzićkażdego
> klienta:
Pewnie taki, że co któryś klient zacznie dzięki temu zbierać punkty albo
kupi tę piłkę promocyjną.
Nic dzięki temu nie tracą a mogą zyskać więc się opłaca. Choćby tylko co
setny klient dał się na coś namówić.
> pewnie jestem inny ale na mnie to działa odwrotnie od celu zamierzonego,
> jak przysłowiowa płachta na byka wrr,
Odwrotnie to znaczy jak? Chciałeś tylko zapłacić za paliwo i zapłaciłeś
tylko za paliwo więc efekt jest zerowy a nie przeciwny.
Możesz co najwyżej w przyszłości wybrać inną stację ale widocznie takich
którzy uciekają do konkurencji z powodu tych pytań są śladowe ilości.
--
SW3
----
"Trudniej jest nie dać rządzić sobą niż rządzić innymi."
/Franciszek de La Rochefoucaul
SW3
07-27-2010, 08:38
LEPEK
Gość
Re: wieczne pytania obslugi na stacjach...
bratPit[pr] pisze:
> wiem, wiem, należy przy podejściu do kasy powiedzieć "proszę o
> fv/paragon ze stanowiska..., nie zbieram punktów, nie chcę wyrobić
> karty, nie chcę też żadnych promocji i towarów",
....a mycie samochodu za 10 zł?
Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3 sedan '97
Hyundai Atos 0.9 nanovan '00
LEPEK
07-27-2010, 08:40
Gabriel 'wilk'
Gość
Re: wieczne pytania obslugi na stacjach...
Użytkownik bratPit[pr] napisał:
> Witajcie,
> powiedzcie jaki to ma sens, że kasjerzy na stacjach muszą nudzić każdego
> klienta:
> "zbiera pan punkty?
> a może chce pan wyrobić kartę?
> a może napój energetyczny?
> a może piłkę promocyjną?
> a może....? "
> wczoraj po czwartym takim pytaniu kobiety na Shellu wymiękłem i
> poprosiłem, żeby nie zadawała mi więcej pytań -wiem, jestem aspołeczny -
> ale jaki to ma sens?
Hehe - ja podchodze do kasy, mowie ktore stanowisko, podaje karte i mowie, ze paragon wystarczy -
poki co dziala :-)
pozdrawiam
--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
Oskar Wilde
Gabriel 'wilk'
07-27-2010, 08:42
Jurand
Gość
Re: wieczne pytania obslugi na stacjach...
Użytkownik "bratPit[pr]" <krakus28no_spam@op.pl> napisał w wiadomości
news:i2m3ls$cei$1@inews.gazeta.pl...
> Witajcie,
> powiedzcie jaki to ma sens, że kasjerzy na stacjach muszą nudzić każdego
> klienta:
> "zbiera pan punkty?
> a może chce pan wyrobić kartę?
> a może napój energetyczny?
> a może piłkę promocyjną?
> a może....? "
> wczoraj po czwartym takim pytaniu kobiety na Shellu wymiękłem i
> poprosiłem, żeby nie zadawała mi więcej pytań -wiem, jestem aspołeczny -
> ale jaki to ma sens?
> na każdej stacji, przy każdym tankowaniu, przecież każdy wie, że są
> programy i jak się chce to można z nich korzystać, ale nie, jakiś
> marketingowiec wymyślił, że trzeba każdego klienta zanudzić na śmierć
> pytaniami :/
> pewnie jestem inny ale na mnie to działa odwrotnie od celu zamierzonego,
> jak przysłowiowa płachta na byka wrr,
>
> wiem, wiem, należy przy podejściu do kasy powiedzieć "proszę o fv/paragon
> ze stanowiska..., nie zbieram punktów, nie chcę wyrobić karty, nie chcę
> też żadnych promocji i towarów",
>
Na stacji to jest pikuś. Najlepsze takie akcje są w bankach. Stoi sobie
grzecznie 5 osób w ogonku, przy obsługującym pani lub pan w wieku, w którym
inwestowanie ma już trzeciorzędne znaczenie i seria "trudnych" pytań - "a
może Pan otworzy sobie lokatę?", "mamy w promocji pożyczkę do 5000 PLN", "a
może wyrobimy kartę kredytową", "a nie chciałby Pan środków przenieść na
nasze nowe konto o nazwie blablablabla"? I mamy gwarantowane 15 minut
usiłowania tłumaczenia takiemu klientowi zalet nowego rozwiązania plus
ewentualne drugie 15 minut na wydrukowanie i podpisanie wszystkich umów
roznice cen disla na markowych stacjach - Witam
Do tej pory wszystkie moje auta mialy silniki benzynowe. Obecnie finalizuje
zakup pierwszego disla w zyciu i zastanowila mnie kwestia cen...
Forum samochodowe
@>Szukam instrukcji obslugi radia do Golfa IV <@ - Witam grupowiczów !
Szwagierka kupiła samochód i mam znaleźć instrukcję
do fabrycznego zestawu audio do vw golfa IV, 1999 rok.
Będę wdzięczny...