"Massai" <[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]> wrote in message
news:hhale3$ns6$[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]...
> Ja bym postawił pytanie inaczej - czy samym rozrusznikiem rozpędzimy
> cały samochód?
Na '3' ladnie idzie, na '4' troche sie stawia. Piątki nie probowalem :-)
Hants
12-29-2009, 10:09
J.F.
Gość
Re: Na pych lub na hol a zerwanie paska rozrzadu
On Tue, 29 Dec 2009 10:32:24 +0100, bratPit[pr] wrote:
>w firmie w której kiedyś pracowałem naprawiania była głowica w C5 2.0HDI,
>którą zmielili właśnie poprzez odpalanie ciągnąc na lince holowniczej,
Ale co - pasek pekl w czasie holowania, czy pasek pekl, potem
holowali, a potem sie okazalo ze glowica zniszczona tylko nie bardzo
wiadomo kiedy ?
J.
J.F.
12-29-2009, 10:09
Kuba \(aka cita\)
Gość
Re: Na pych lub na hol a zerwanie paska rozrzadu
Karolek wydusił z siebie te słowy:
> Kuba (aka cita) pisze:
>> Karolek wydusił z siebie te słowy:
>>
>>
>>>
>>> Ale ja to wiem, ze rozrusznik daje rade, tylko akumulator szybko sie
>>> konczy jak chcesz jechac na rozruszniku, a nie tylko odpalac :>
>>
>> ale nie od przejechania kilku metrów, bo prędzej spalisz rozrusznik
>> niż wyładujesz akumulator (mówimy o zdrowym akumulatorze)
>>
>>
>
> Niebylbym taki pewny. Moze jednak szybciej pradu zabraknie.
Jak aku zdrowy ... to nie zabraknie.
Rozrusznik to bardzo mocny silnik, ale przeznaczony do krótkotrwałego
użycia. Jesli pokręcisz dłużej to sie mocno nagrzewa i często przegrzewa.
Jak dłużej kręcisz pod obciążeniem masą samochodu to żywotność silnie spada,
ale i długie kręcenie nieodpalającego samochodu moze spowodować rozwalenie
rozrusznika, a aku jeszcze będzie żyło.
--
Kuba (aka cita) gg:1461968 [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
Omega B X25XE
Kuba \(aka cita\)
12-29-2009, 10:53
bratPit[pr]
Gość
Re: Na pych lub na hol a zerwanie paska rozrzadu
>>w firmie w której kiedyś pracowałem naprawiania była głowica w C5 2.0HDI,
>>którą zmielili właśnie poprzez odpalanie ciągnąc na lince holowniczej,
>
> Ale co - pasek pekl w czasie holowania, czy pasek pekl, potem
> holowali, a potem sie okazalo ze glowica zniszczona tylko nie bardzo
> wiadomo kiedy ?
zamarzło paliwo i "chełtanie" rozrusznikiem nic nie dało poza rozładowaniem
akumulatora, więc zapieli na linkę i tak odpalali, że wyluzowali pasek
rozrządu mieląc głowicę, a jak to dokładnie przebiegało nie jestem w stanie
powiedzieć bo było to auto kierownika floty która się u nas serwisowała, a
pracownicy oczywiście nie przyznali się do końca co robili, że tak
skutecznie dali mu radę,
brat
bratPit[pr]
12-29-2009, 12:35
Toworek
Gość
Re: Na pych lub na hol a zerwanie paska rozrzadu
W dniu 2009-12-28 18:15, BydlÄ pisze:
> On 2009-12-28 17:50:20 +0100, MichaĹ <mbierwia@wywalto.o2.pl> said:
>
>>> Ale kiedyĹ uczyli, Ĺźeby tak np. uciekaÄ z
>>> przejazdu kolejowego jak zgaĹnie .
>>
>> Serio da siÄ tak awaryjnie uciec z przejazdu?
>
> Tak.
> I odpaliÄ bez sprzÄgĹa. (w celu pojechania dokÄ dĹ)
>
ale co ci da odpalenie bez sprzÄgĹa? bez sprzÄgĹa samochĂłd nigdzie nie pojedzie bo nie
przekaĹźe momentu na skrzyniÄ biegĂłw i za jej poĹrednictwem na koĹa. Chyba Ĺźe standardowo
nie ma sprzÄgĹa i jest spiÄty na staĹe ze skrzyniÄ .
Toworek
12-29-2009, 16:38
Sergiusz Rozanski
Gość
Re: Na pych lub na hol a zerwanie paska rozrzadu
Dnia 28.12.2009 jerzu <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisał/a:
> On Mon, 28 Dec 2009 23:23:20 +0100, RoMan Mandziejewicz
><roman@pik-net.pl> wrote:
>
>>Być może dlatego wymagał
>>hamulca, że ja na płaskim postoju nie używam ręcznego...
>
> W Scenicu "ręczny" jest elektryczny, więc z automatu zaciągnięty. Co
> do Meganki - jeździłem nią jeden dzień, więc może faktycznie wymagała
> wciśnięcia hamulca. Nie dam sobie za to głowy uciąć.
To jakies w sumie dziwne jak się zastanowię to ja mimowolnie
wciskam sprzęgło i hamulec jak kręcę rozrusznikiem (a w automacie
trzymam hamulec).
Pewnie dlatego że trzymam sprzęgło aby nie zapalić na jedynce, którą
wbijam na parkowaniu, a hamulec też tak jakoś bo pewnie czasami zabujał
jak stał pod górkę i ręczny nie trzymał na "kamień" i tak jakoś same
nogi idą
Automatu znow nie odpalę w ogóle jak nie dotknę hamulca.
--
*** rozanski.at.sergiusz.dot.com sq3bkn ***
*** [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] ***
$ You have new spam in /home/serek/maildir/
Sergiusz Rozanski
12-29-2009, 16:45
Bydlę
Gość
Re: Na pych lub na hol a zerwanie paska rozrzadu
On 2009-12-29 13:35:04 +0100, Toworek <Toworek@0net.com> said:
> W dniu 2009-12-28 18:15, Bydlę pisze:
>> On 2009-12-28 17:50:20 +0100, Michał <mbierwia@wywalto.o2.pl> said:
>>
>>>> Ale kiedyś uczyli, żeby tak np. uciekać z
>>>> przejazdu kolejowego jak zgaśnie .
>>>
>>> Serio da się tak awaryjnie uciec z przejazdu?
>>
>> Tak.
>> I odpalić bez sprzęgła. (w celu pojechania dokądś)
>>
>
> ale co ci da odpalenie bez sprzęgła?
Sprzęgło zazwyczaj daje mi możliwość dość komfortowego zmianiania
biegów i ruszania.
Odpalanie bez sprzęgła - czytaj: sprzęgło w aucie nie robi - daje
możliwość pojechania dokądś.
:-)
> bez sprzęgła samochód nigdzie nie pojedzie
Jeśli wymontować, to tak.
A jeśli nie działa inaczej niż przenoszenie napędu (momentu), to
umożlwia jazdę, ale utrudnia ruszanie. I wtedy na rozruszniku...
> Chyba że standardowo nie ma sprzęgła i jest spięty na stałe ze skrzynią.
No właśnie o takim przypadku rozprawiamy. :-)
--
Bydlę
Bydlę
12-29-2009, 17:36
MarcinJM
Gość
Re: Na pych lub na hol a zerwanie paska rozrzadu
bratPit[pr] pisze:
> zamarzło paliwo i "chełtanie" rozrusznikiem nic nie dało poza
> rozładowaniem akumulatora, więc zapieli na linkę i tak odpalali, że
> wyluzowali pasek rozrządu mieląc głowicę, a jak to dokładnie przebiegało
Dnia Mon, 28 Dec 2009 21:28:06 +0100, Bydlę powiedział:
>> Niebylbym taki pewny. Moze jednak szybciej pradu zabraknie.
> Mi nie zabrakło, gdy skończyło mi się sprzęgło za ostatnim zjazdem w
> prawo z Korfantego w Katowicach w kierunku Siemianowic.
> Musiałem na światłach pod górę ruszyć i zawrócić*w lewo, ponownie
> odpalić*w korku na Rondzie, na nim stanąć (czyli odpalać) 3 razy z
> powodu korka i jeszcze dwa razy odpalać, nim dojechałem do serwisu (na
> Bogucickiej).
>
> Ten pierwszy raz 3 długości auta na rozruszniku jechałem.
> Czyli kilka metrów.
> Akumulator zdechł dopiero następnej zimy...
> :-)
Ja zerwałem linkę wracajac z majowego weekendu i ze 40km miałem do
przejechania. Z powodu korków conajmniej 20-30 razy musiałem odpalać wóz
przy wrzuconej jedynce i też żadnych problemów z akku nie miałem (aku w
miarę nowy, acz jakiejś lichej firmy).
Co prawda oszczedzałem prąd jadąc w tych korkach bez świateł, ale myślę, że
nie było by większych kłopotów gdybym ich nie wyłączał.
Obecnie akumulator ma się dobrze
--
Bright light is the end
of the black light district.
aari^^^
12-29-2009, 19:17
Karolek
Gość
Re: Na pych lub na hol a zerwanie paska rozrzadu
aari^^^ pisze:
>> Ten pierwszy raz 3 długości auta na rozruszniku jechałem.
>> Czyli kilka metrów.
>> Akumulator zdechł dopiero następnej zimy...
>> :-)
>
> Ja zerwałem linkę wracajac z majowego weekendu i ze 40km miałem do
> przejechania. Z powodu korków conajmniej 20-30 razy musiałem odpalać wóz
> przy wrzuconej jedynce i też żadnych problemów z akku nie miałem (aku w
> miarę nowy, acz jakiejś lichej firmy).
> Co prawda oszczedzałem prąd jadąc w tych korkach bez świateł, ale myślę, że
> nie było by większych kłopotów gdybym ich nie wyłączał.
>
> Obecnie akumulator ma się dobrze
>
Ehh geniusze.
Co innego czeste odpalanie i co innego jazda na rozruszniku, ale widac
nie czujecie roznicy.
Wymiana paska rozrzadu w PEUGOT - w 206 pasek powinno sie wymieniac co 90 tys ,
czy jest sens wymiany szybciej? jesli tak to kiedy ?
Czy istnieje mozliwosc sprawdzenia jego stanu ?...
Forum samochodowe
zapalanie BMW na pych/z gorki - chyba piatkowo :-) - Wczoraj podczas majowego spaceru napatrzylem sie jak mily pan w
garniturze odpala kilkakrotnie BMW 740d - E38(bardzo zadbana bejca
przynajmniej z...