pawel pisze:
> Użytkownik "Grzybol" <grzybekkkk@wp.pl> napisał w wiadomości
> news:grs7dq$4k1$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> Mam takie pytanko/dylemat. Jaki macie doświadczenia z jazdą próbną podczas
>> sprzedaży swojego moto?
Hm, tak się złożyło przy moich sprzedażach, że miałem już wtedy
zakupionego następcę, po prostu wsiadłem na drugie moto i pojechałem
razem z klientem. Inna rzecz, że w pierwszym wypadku klient tak się
napalił, że kupił sprzęta praktycznie w ciemno a przejażdżka
(odprowadzenie parę km na główną drogę) nastąpiła potem - wolałem się
upewnić, że wszystko ok, a w drugim kupował kolega, co nie znaczy, że
nie obawiałem się, czy nie glebnie
Z kolei zakup - zostawiałem u sprzedającego auto, dowód, wsiadałem i
jechałem na test, albo też test robił kolega bardziej obeznany w danym
typie, a ja z autem czekałem na wynik.
Kasy żadnej nie dawałem, chociaż miałem przy sobie całość, sprzedający
widział, że mam, ale nie chciał nic wziąć, mówiąc, że się potem możemy
nie doliczyć paru banknotów i on będzie twierdził, że ja mu nie dałem, a
ja będę twierdził, że on wziął - poniekąd słuszne podejście.
--
Kosiek