od pol roku jezdze samochodem i oto zdarzyła się pierwsza szkoda. Jakiś
buc co kupił prawo jazdy na targu, zarysowal mi od strony ulicy cały
bok. Rysa się zaczyna na początku przednich drzwi, kończy na wlewie
paliwa. Lusterko złożone.
AC mam w Benefii (wiem, wiem). Likwidują szkody od 600zł. Domyślam się
że malowanie całego boku przekroczy tą kwote (z tego co się dowiadywałem
w dobrym warsztacie jedna część min. 400zł z cieniowaniem na sąsiednie).
Pytanie brzmi: czy warto to likwidować z AC? Młody jestem, to mój
pierwszy samochód wiec choćby ze względu na wiek i krótki staż
posiadania prawa jazdy raczej nie mam co liczyć na zniżki w najbliższym
czasie. Więc skłaniam się ku tej opcji, tym bardziej że nie mam 1000zł
żeby wyłożyć na malowanko.
Pytanie następne, jak to się będzie odbywać. Przyjdzie pewnie jakiś
rzeczoznawca i być może będzie chciał mi wycenić to na 599zł. Jak się
bronić. Czy mogę zrobić wycenę we własnym zakresie (podjechać gdzieś?)
Czy wszystkie TU dopuszczają coś takiego że dostaję gotówkę i naprawiam
to później we własnym zakresie? I jak to się odbywa....
Dzięki za pomoc....
Pts
09-25-2008, 15:10
masti
Gość
Re: pierwsze zdarzenie
Dnia piÄknego Thu, 25 Sep 2008 16:34:51 +0200, osobnik zwany Pts wystukaĹ:
> AC mam w Benefii (wiem, wiem). LikwidujÄ szkody od 600zĹ. DomyĹlam siÄ
> Ĺźe malowanie caĹego boku przekroczy tÄ kwote (z tego co siÄ dowiadywaĹem
> w dobrym warsztacie jedna czÄĹÄ min. 400zĹ z cieniowaniem na sÄ siednie).
> Pytanie brzmi: czy warto to likwidowaÄ z AC?
ale dlaczego chcesz likwidowaÄ szkodÄ z AC a nie z OC sprawcy?
>
--
mst <at> gazeta <.> pl
Jeep Grand Cheeroke 4.0L, Ford Mondeo 1,8, Mercury Villager 3.0 V6 (na
wydaniu)
"-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci?
-Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett
masti
09-25-2008, 15:15
Paweł
Gość
Re: pierwsze zdarzenie
sprawca jest raczej nieznany - tak z opisu by wynikało
Paweł
09-25-2008, 15:27
Grzechu
Gość
Re: pierwsze zdarzenie
Zawsze podziwialem taich co całę życie opłacają ubezpieczenie,
a jak mają zdarzenie to otwierają włąsne kieszenie
Po to płacisz ubezpieczenie zeby się w takich sytuacjach nie martwic.
Takie moje zdanie.
> od pol roku jezdze samochodem i oto zdarzyła się pierwsza szkoda. Jakiś
> buc co kupił prawo jazdy na targu, zarysowal mi od strony ulicy cały
> bok. Rysa się zaczyna na początku przednich drzwi, kończy na wlewie
> paliwa. Lusterko złożone.
popytaj sasiadow lub ludzi mieszkajacych w poblizu, moze ktos cos widzial.
Tak czy siak powinienes byl to zglosic na policji, wtedy oni beda szukali
(teoretycznie).
> AC mam w Benefii (wiem, wiem). Likwidują szkody od 600zł. Domyślam się
> że malowanie całego boku przekroczy tą kwote (z tego co się dowiadywałem
> w dobrym warsztacie jedna część min. 400zł z cieniowaniem na sąsiednie).
w dobrym to 400 raczej malo, przynajmniej w wiekszym miescie.
> Pytanie brzmi: czy warto to likwidować z AC? Młody jestem, to mój
> pierwszy samochód wiec choćby ze względu na wiek i krótki staż
> posiadania prawa jazdy raczej nie mam co liczyć na zniżki w najbliższym
> czasie. Więc skłaniam się ku tej opcji, tym bardziej że nie mam 1000zł
> żeby wyłożyć na malowanko.
pytanie na pytanie brzmi - po co wykupywales AC? Po to zeby kolekcjonowac
znizki? czy po to zeby nie ponosic kosztow wlasnych przy naprawach?
nie wiem nad czym sie zastanawiasz. Wiem ze boli bo w zasadzie nie Twoja wina.
Ale naprawde nie wiem nad czym sie zastanawiasz. Poza tym jesli dobrze
rozumiem to masz do robienia 3 elementy (2xdrzwi + tylny blotnik, ewentualnie
korek, ewentualnie lusterko).
Oczywiscie dopytaj ile stracisz znizek lub zyskasz zwyzek i pamietaj ze z sumy
ubezpieczenia AC zostanie odjete tyle ile Ci wyplaca. Trzeba doubezpieczyc
zeby miec znowu pelna wartosc. Inaczej jesli Ci ktos ukradnie takie auto to
dostanie juz tylko roznice - czesc w koncu zostala wyplacona.
Ale to tez nie jest takie wprost, bo trzeba policzyc ile auto straci na
wartosci w ciagu danego roku, moze wcale nic nie trzeba doubezpieczac...
> Pytanie następne, jak to się będzie odbywać. Przyjdzie pewnie jakiś
> rzeczoznawca i być może będzie chciał mi wycenić to na 599zł. Jak się
> bronić. Czy mogę zrobić wycenę we własnym zakresie (podjechać gdzieś?)
Bronic przed czym? Przy AC nie czepiaja sie specjalnie, jest szansa ze jesli
na lusterku plastik jest otatry to dostaniesz na nowe (z wydziwianiem -
zaleznie od modelu - ze np mozna przelozyc bebechy, wiec tylko na obudowe
lusterka np). Dokladnie zwroc uwage na kazdy duperel - listwa na drzwiach,
klamka, jakies plastiki czy uszczelki - wszystko co tylko mozna. Tak
przynajmniej jest u normalnego ubezpieczyciela. Nie piszesz jakie auto
(wartosc), z postu wynika tez ze jest to rysa powierzchowna, wiec nie bedzie
wymiany elementu tylko naprawa. Pamietaj zeby zrobic wlasne zdjecia. Dla
siebie i dla potencjalnego kupujacego - masz szanse ze przywali sie do Ciebie
ze caly bok malowany, i lepiej miec cos na potwierdzenie ze to byla tylko rysa.
> Czy wszystkie TU dopuszczają coś takiego że dostaję gotówkę i naprawiam
> to później we własnym zakresie? I jak to się odbywa....
oczywiscie - przy wycenie decydujesz czy naprawa w warsztacie bezgotowkowo czy
kasa do reki i naprawa we wlasnym zakresie. Dlatego tyle jezdzi poobijanych i
porysowanych aut lub zle naprawionych - ludzie biora kase, a naprawiaja byle
jak lub wcale - w koncu ryse mozna zapastowac lub pomalowac mazakiem itp. Az
zal patrzec...
jesli chcesz robic w warsztacie to dopytac gdzie ubezpieczyciel ma rozliczenia
bezgotowkowe (mozna w kazdym, ale lepiej w takim "umowionym") i najlepiej zeby
rzeczoznawca ogladal to auto juz w warsztacie, gdyby cos bylo nie jasne to
szybko moga rozmontowac i sprawdzic (u Ciebie raczej bez znaczenia).
Oczywiscie pamietaj ze w reke dostaniesz mniej niz wycenia dla warsztatu -
sprawdz dokladnie warunki umowy, w PZU jest wprost napisane ze przy wyplacie w
reke jest kwota netto (bez vatu) - zalozenie jest takie z gotowka w reku
jestes w stanie naprawic taniej niz w autoryzowanym (przez nich) warsztacie.
jesli najdzie Ciebie na zostawienie szkod, lub zrobienie mazakiem, to pamietaj
ze przy kolejnym ubezpieczeniu agent ma obowiazek obnizyc Ci wartosc auta ze
wzgledu na widoczne uszkodzenia, porobic zdjecia itp. Po to zebys nie wzial
drugi raz kasy za to samo.
Z grubsza chyba wszystko. pozostaje zyczyc powodzenia. Twoje TU jest dla mnie
zupelnie nie znane, wiec nie wiem jakie numery moga wywijac (strach sie bac
biorac pod uwage co wykrecaja Ci znani ;-)
pozdrawiam
Bruno
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
BrunoJ
09-25-2008, 17:52
Pts
Gość
Re: pierwsze zdarzenie
BrunoJ pisze:
> jesli chcesz robic w warsztacie to dopytac gdzie ubezpieczyciel ma rozliczenia
> bezgotowkowe (mozna w kazdym, ale lepiej w takim "umowionym")
Dlaczego lepiej w umówionym? Znam dobrego ale też drogiego lakiernika,
mogę tam wstawić auto i Benefia (Profibiz) będzie musiała pokryć
wszystkie koszty wg wyliczeń tego warsztatu?
Dzięki za odpowiedź.
Pts
09-25-2008, 17:59
Robert_J
Gość
Re: pierwsze zdarzenie
> Zawsze podziwialem taich co całę życie opłacają ubezpieczenie,
> a jak mają zdarzenie to otwierają włąsne kieszenie
> Po to płacisz ubezpieczenie zeby się w takich sytuacjach nie martwic.
> Takie moje zdanie.
Popieram ;-). Sam znam paru takich i też ich podziwiam. Argument jaki
najczęściej słyszę to "a bo stracę zniżki". Tak jakby nie chodziło o święty
spokój w takich wypadkach, a tylko o kolekcjonowanie zniżek ;-)))).
Robert_J
09-25-2008, 18:04
Robert_J
Gość
Re: pierwsze zdarzenie
> popytaj sasiadow lub ludzi mieszkajacych w poblizu, moze ktos cos widzial.
> Tak czy siak powinienes byl to zglosic na policji, wtedy oni beda szukali
> (teoretycznie).
Właśnie wcale nie takie teoretyczne. Kilka lat temu szwagrowi pod blokiem
stało się kuku. Wyszedł, a tu w clio oberwany przedni spojler, podrapane
lewe drzwi i słupek, ułamane lusterko i parę drobnic. Nie ma nikogo,
szwagier w zasadzie już zwątpił, ale trzeba trafu że właśnie sąsiad dwie
klatki dalej sam do niego przyszedł i powiedział jak było, bo widział.
Ciężarówka z "ABA Meble" zahaczyła tyłem, a gość dał nogę widząc że nikogo w
pobliżu nie ma. Wieczorem udało nam się go namierzyć, trochę się wypierał,
ale po informacji że mamy świadka wymiękł. Tak więc warto popytać...
> > jesli chcesz robic w warsztacie to dopytac gdzie ubezpieczyciel
> > ma rozliczeni a bezgotowkowe (mozna w kazdym, ale lepiej
> > w takim "umowionym")
>
> Dlaczego lepiej w umówionym? Znam dobrego ale też drogiego lakiernika,
> mogę tam wstawić auto i Benefia (Profibiz) będzie musiała pokryć
> wszystkie koszty wg wyliczeń tego warsztatu?
Oczywiscie mozesz w dowolnym. Z umowionym jest wygodniej i najczesciej maja
tak dobrane stawki ze ubezpieczalnia pokryje. Jesli Twoj warsztat jest drozszy
to moze byc jakies wozenie, bo oni wyliczaja to wg jakis standardowych
roboczogodzin. W teorii powinni pokryc wg faktur nawet jesli stawki sa wyzsze.
A w praktyce lepiej dopytac wczesniej, zeby potem sie nie okazalo ze nie
pokryja calosci, albo beda ociagac sie z wyplata. Prawde mowiac nie bardzo
wnikalem, mam w PZU, wiec wiekszosc warsztatow ma umowe, te lepsze i drozsze
zwlaszcza. W kazdym razie wyliczenie ktore dostawalem zawsze wystarczalo na
pokrycie szkody nawet w dobrym warsztacie. Nie ukrywam ze Benefia nic mi nie
mowi, osobiscie wole przeplacic ale miec AC w takiej firmie od ktorej na pewno
pieniadze wyciagne ;-)
--
pozdrawiam
Bruno, Citroen ZX Bydg
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
BrunoJ
09-26-2008, 17:17
Pawel Tanski
Gość
Re: pierwsze zdarzenie
"Grzechu" <mclessUSUN@TOpoczta.fm> wrote in message
news:48dbadf8$0$12183$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Zawsze podziwialem taich co całę życie opłacają ubezpieczenie,
> a jak mają zdarzenie to otwierają włąsne kieszenie
> Po to płacisz ubezpieczenie zeby się w takich sytuacjach nie martwic.
> Takie moje zdanie.
Tylko, że kolega nie płacił całe życie.
W kolejnym roku będzie miał +20% z ciągle wysokim
prawdopodobieństwem kolejnej szkody (młody kierowca).
Ja swoją pierwszą rysę likwidowałem z AC - i z perspektywy
czasu, nie był to najmądrzejszy pomysł.
dziwne zdarzenie - radar - Witam, w weekend na łysej polanie miałem spotkanie z radarem - było 70
i tyle też jechałem - jestem tego pewien - jak go mijałem to nagle
zapaliła...
Forum samochodowe
Pierwsze bum. - Wyjechałem dzisiaj o 17 z pracy. Na dworze zimno, silnik zimny nie
spiesząc się jadę Alejami Jerozolimskimi od strony Centrum w
Warszawie. Zawsze...
Forum motocyklistów
[OT] Zdarzenie na pasach - witam
Miałem dzisiaj takie dziwne zdarzenie. Ani to pasy, ani samochód,
dlatego napisałem ze OT, ale dotyczy każdego(prawie) z nas.
JAse sobie...
Forum samochodowe
LU - wypadek a raczej zdarzenie drogowe - Właśnie niedaleko mnie doszło do dość kuriozalnego zdarzenia. Miejsce:
skrzyżowanie Leszczyńskiego-Długosza-Snopkowska. Skrzyżowanie w
kształcie T,...