ON Verva, a niskie spalanie.

Z bajek już wyrosłem, ale wczoraj spaliłem na wcale niedługiej trasie - w tym przez całą W-wę - 6,4l/100 km wg kompa co jest dla auta rekordem minimum (2,5TD R6), zwykle nie schodziłem poniżej 8l, a jak się chciało "jechać", ciężarówki wyprzedzać, z walorów siódemki korzystać itp. to i dycha szła.
Fakt, ze ostatnio jeżdżę oszczędnie, głównie na tempomacie, no ale oprócz techniki przed trasą zalałem bak na Orlenie ON Vervą, pierwszy raz w zyciu (wczesniej z "lepszych" ON z BP próbowałem, ale bez wyraźnej różnicy).
No i jak tu nie wierzyć w marketing??
JaC

Użytkownik " 666" <[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]> napisał w wiadomości
news:gi0eqd$2q3$[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ].pl...
Z bajek już wyrosłem, ale wczoraj spaliłem na wcale niedługiej trasie - w
tym przez całą W-wę - 6,4l/100 km wg kompa co jest dla auta rekordem minimum
(2,5TD R6), zwykle nie schodziłem poniżej 8l, a jak się chciało "jechać",
ciężarówki wyprzedzać, z walorów siódemki korzystać itp. to i dycha szła.
Fakt, ze ostatnio jeżdżę oszczędnie, głównie na tempomacie, no ale oprócz
techniki przed trasą zalałem bak na Orlenie ON Vervą, pierwszy raz w zyciu
(wczesniej z "lepszych" ON z BP próbowałem, ale bez wyraźnej różnicy).
No i jak tu nie wierzyć w marketing??


Ja tam na zmianę tankuję zwykły ON i Vervę i jakos różnicy drastycznej nie
ma. Spalanie waha się pomiedzy 6 a 6,6 litra i nie zależy od wlanego
paliwa.

W swoim autku sprawdzałem Vervę na trasie. Mniejsze spalanie było, jednak
różnica byłą taka, że po przeliczeniu PLN/100 km wyszło tyle samo. Po mieście
brak różnicy (Verva i zwykły ON spalanie podobne).

B.Z.

No własnie sprawdza sie chyba stara zasada "lepsze paliwo (np. Pb98) to na trasę".

Ale ciekawe było dla mnie, że silnik ciągnął już od 1500 obr/min nawet pod lekką górkę na niewielkiej prędkości (czyli na lock-upie), a normalnie to rzadko poniżej 2 tys.pracuje (mam na mysli automat z tempomatem), czyli jednak opowieść sprzedawcy o liczbie cetanowej jakoby wyzszej o 1 1/2 (półtora) cetana może być prawdziwa.
JaC


-----

> Mniejsze spalanie było, jednak różnica byłą taka, że po przeliczeniu PLN/100 km wyszło tyle samo.

> Verv=B1, pierwszy raz w zyciu (wczesniej z "lepszych" ON z BP =
> pr=F3bowa=B3em, ale bez wyra=BCnej r=F3=BFnicy).
> No i jak tu nie wierzy=E6 w marketing??

Raz mi się udało zrobic taki dziwny rekord,
8.4l/100 warszawa->kraków (duuuuża zima była i ślisko)
a osttanio jak jechałem to średnia wyszła 15.3

pozdrawiam,
Michał

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Użytkownik " 666" <[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]> napisał w wiadomości
news:gi0eqd$2q3$[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ].pl...
Z bajek już wyrosłem, ale wczoraj spaliłem na wcale niedługiej trasie - w
tym przez całą W-wę - 6,4l/100 km wg kompa co jest dla auta rekordem minimum
(2,5TD R6), zwykle nie schodziłem poniżej 8l, a jak się chciało "jechać",
ciężarówki wyprzedzać, z walorów siódemki korzystać itp. to i dycha szła.
Fakt, ze ostatnio jeżdżę oszczędnie, głównie na tempomacie, no ale oprócz
techniki przed trasą zalałem bak na Orlenie ON Vervą, pierwszy raz w zyciu
(wczesniej z "lepszych" ON z BP próbowałem, ale bez wyraźnej różnicy).
No i jak tu nie wierzyć w marketing??
JaC

Moze, najzwyczajniej w swiecie trafiles na nieswiecone paliwo?...

Wiesz, mam opal na olej opalowy, przyjezdza czasem markowe auto ze znanym
logiem, od rampy kolejowej dzieli go jakies 40 km,
czesto rozni kierownicy wyskauja "moze 400 literkow trzeba?"
To skad sie im to qrwa wzielo niby- samo napecznialo po drodze?
Kiedys zagadnolem- z bena to samo mozna zalatwic?- "a z czym nie mozna
panie.."

Wiec, pomysl, jak do tego jeszcze dojdzie "nocna obsluga stacji", co lejesz
do baku.

pzdr

Michał pisze:

>
> Raz mi się udało zrobic taki dziwny rekord,
> 8.4l/100 warszawa->kraków (duuuuża zima była i ślisko)
> a osttanio jak jechałem to średnia wyszła 15.3

czym jeździsz ? 3 litrowy automat ?
Impreza WRX ?
HIHI
ciekawy jestem
--
Maciek "Sołtys"
Kraków

666 pisze:

> Z bajek już wyrosłem, ale wczoraj spaliłem na wcale niedługiej trasie -
> w tym przez całą W-wę - 6,4l/100 km wg kompa co jest dla auta rekordem
> minimum (2,5TD R6), zwykle nie schodziłem poniżej 8l, a jak się chciało
> "jechać", ciężarówki wyprzedzać, z walorów siódemki korzystać itp. to i
> dycha szła.

Ja ostatnio zatankowałem bezsiarkową 95 na Statoilu zamiast zwykłej 95 i
spalanie w mieście spadło mi z 13,5 do 12,5... ;-) Chyba zacznę na niej
jeździć, bo kosztowo wypada podobnie biorąc pod uwagę niższe spalanie, a
silnik jakby trochę równiej pracuje.

--
Kolczasty jeĹź to sympatyczny zwierz

> > Raz mi się udało zrobic taki dziwny rekord,
> > 8.4l/100 warszawa->kraków (duuuuża zima była i ślisko)
> > a osttanio jak jechałem to średnia wyszła 15.3
>
> czym jeździsz ? 3 litrowy automat ?
> Impreza WRX ?
> HIHI
> ciekawy jestem

Renault Safrane 2.2 12v ("ekolnomiczny, nie szybki")
który zresztą pali w zasadzie tyle samo co "3 litrowy automat"
w tym samym samochodzie
Całe myko polega na tym że rozpędzanie auta kosztuje,
oraz kompletnym braku areodynamiki.
(np przy większych prędkościach nie ma znaczenia jaki bieg bo pali w
zasadzie tyle samo ).
Ale auto dobre, (i na nierównym z imprezą można się "pościgać"
"w ciszy i spokoju" , na równym zabija go brak mocy).


pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Mnie na trasie W-wa - Katowice w zależności od siły i kierunku wiatru
spalanie różni się nawet o 1,5 litra przy mniej więcej zbliżonym stylu
jazdy. Może poza kawałkami w mieście jechałeś z wiatrem?