Forum Kierowców > Forum motoryzacyjne > Forum samochodowe >


Odpowiedz
 
 
11-03-2008, 13:45
Tomek
Gość
 
Domyślnie Z serii "zrób to sam" - poprawki blacharsko-lakiernicze

Czołem,
Ostatnia wizyta u blacharza trochę mnie zaszokowała, jak wyliczył ile
zapłacę za poprawienie paru rdzewiejących miejsc na mojej 10-letniej
Corsie. Postanowiłem sprawę wziąć w swoje ręce, tzn. zakonserwować te
miejsca, żeby nie szła rdza. Lakier jest czarny, a ponadto nie chodzi
mi o stan salonowy lakieru, a zwykłą konserwację, żeby go za rok rdza
nie zeżarła całkiem.

Domyślam się, że procedura jest standardowa, czyli szlifujemy do gołej
blachy, a następnie nakładamy konserwację. I tu jest pytanie: jaką
konserwację. Już wiem, że rdza śmieje się z Hammerite, potrzebny jest
jakiś konkretniejszy specyfik, ale możliwy do nałożenia bez użycia
specjalistycznego sprzętu.

Co moglibyście polecić?

Zdrówka
Tomek
 
11-03-2008, 13:59
Agent 0700
Gość
 
Domyślnie Re: Z serii "zrób to sam" - poprawki blacharsko-lakiernicze

> Domyślam się, że procedura jest standardowa, czyli szlifujemy do gołej
blachy, a następnie nakładamy konserwację. I tu jest pytanie: jaką
konserwację. Już wiem, że rdza śmieje się z Hammerite, potrzebny jest
jakiś konkretniejszy specyfik, ale możliwy do nałożenia bez użycia
specjalistycznego sprzętu.
Co moglibyście polecić?

Poważnie polecam [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] dział farby i lakiery - tam masz
kompetenstne opisy.

Jacek


 
11-03-2008, 15:24
Piter
Gość
 
Domyślnie Re: Z serii "zrób to sam" - poprawkiblacharsko-lakiernicze

na ** p.m.s ** Tomek pisze tak:

> Domyślam się, że procedura jest standardowa, czyli szlifujemy do
> gołej blachy, a następnie nakładamy konserwację. I tu jest
> pytanie: jaką konserwację.



polecam swietną konserwację

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

--
Piter
vw golf mk2
 
11-03-2008, 16:14
Dman-666
Gość
 
Domyślnie Re: Z serii "zrób to sam" - poprawki blacharsko-lakiern icze

Patrze a tu w szybce robal taki: news:917823de-d4f0-41c4-9e07-
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] ! Pewnie kiero jakis, ten Tomek .
Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na uszy:

> Co moglibyście polecić?


Ja uzywam brunox'a. fiolka z pedzelkiem-pomalowac, wysuszyc, pomalowac,
wysuszyc, szlifowanie, podklad, szlifowanie, lakier.


--
Dman-666
Jarek Srebrny, Stolec
 
11-03-2008, 16:24
Arni
Gość
 
Domyślnie Re: Z serii "zrób to sam" - poprawki blacharsko-lakiern icze

Dman-666 pisze:
> Patrze a tu w szybce robal taki: news:917823de-d4f0-41c4-9e07-
> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] ! Pewnie kiero jakis, ten Tomek .
> Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na uszy:
>
>> Co moglibyście polecić?

>
> Ja uzywam brunox'a. fiolka z pedzelkiem-pomalowac, wysuszyc, pomalowac,
> wysuszyc, szlifowanie, podklad, szlifowanie, lakier.
>
>

zdecydowanie tak. Trzeba tylko pamietac ze brunoks kladzie sie tylko na
rdze. Jesli mamy wyszlifowaną bo białosci blachę to nalezy go sobie
odpuscic bo sie złuszczy. Wtedy stosuje sie normalny podkład lakierniczy.

--
Arni Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX
 
11-03-2008, 16:56
Tomek
Gość
 
Domyślnie Re: Z serii "zrób to sam" - poprawki blacharsko-lakiernicze

> Czołem,
> Ostatnia wizyta u blacharza trochę mnie zaszokowała, jak wyliczył ile
> zapłacę za poprawienie paru rdzewiejących miejsc na mojej 10-letniej
> Corsie. Postanowiłem sprawę wziąć w swoje ręce, tzn. zakonserwować te
> miejsca, żeby nie szła rdza. Lakier jest czarny, a ponadto nie chodzi
> mi o stan salonowy lakieru, a zwykłą konserwację, żeby go za rok rdza
> nie zeżarła całkiem.
>
> Domyślam się, że procedura jest standardowa, czyli szlifujemy do gołej
> blachy, a następnie nakładamy konserwację. I tu jest pytanie: jaką
> konserwację. Już wiem, że rdza śmieje się z Hammerite, potrzebny jest
> jakiś konkretniejszy specyfik, ale możliwy do nałożenia bez użycia
> specjalistycznego sprzętu.
>
> Co moglibyście polecić?
>
> Zdrówka
> Tomek

Po wyczyszczeniu nie baw się w żadne super wynalazki. W zasadzie istnieją tylko
dwie farby skutecznie zabezpieczające przed rdzą. Jedna oparta jest na pyle
cynkowym jako wypełniaczu. Kiedyś nazywała się Cynkal albo Cynkan. Ale tej dawno
nie widziałem w sklepach, ale też jej specjalnie nie szukałem. Nie należy jej
mylić z cynkiem w aerozolu. Ważne żeby miała min 70% pyłu cynkowego. Druga farba
to tlenkowa czerwona. Ale nie każda tylko epoksydowa. Jest trochę zabawy z jej
przyrządzeniem bo trzeba wymieszać farbę z utwardzaczem, czekać godzinę ( to
wszystko jest na puszcze napisane). Ale efekt zabezpieczający jest niesamowity.
Ma doskonalą przyczepność do blachy i z natury epoksydów zabezpiecza przed
korozją. Obydwie farby po wyschnięciu ( epoksydowa po utwardzeniu i ewentualnym
wygrzaniu przez godzinę) dają się malować farbami nawierzchniowymi. Jak byś
musiał uzupełnić ubytki szpachlówką to najpierw podkład, potem szpachlówka, Po
szlifowaniu znowu cienko podkład zmatowienie i dopiero nawierzchniowa. Jak by
przy czyszczeniu zrobiła się dziura na wylot to wklepać trochę młotkiem,
podkład, łatka z tkaniny szklanej przyklejona epoksydem ( epidian) i dopiero
szpachlówka potem szlifowanie, cienko podkład zmatowienie i nawierzchniowa.
Żaden lakiernik ci tak nie zrobi. Walnie szpachlówkę na golą blachę bo to
szybciej i z rok wytrzyma zanim odpadnie. Obydwie farby można nakładać pędzlem ,
natryskiem albo walkiem.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
 
11-03-2008, 17:03
Arni
Gość
 
Domyślnie Re: Z serii "zrób to sam" - poprawki blacharsko-lakiernicze

Tomek pisze:
> Jak by
> przy czyszczeniu zrobiła się dziura na wylot to wklepać trochę młotkiem,
> podkład, łatka z tkaniny szklanej przyklejona epoksydem ( epidian) i dopiero
> szpachlówka potem szlifowanie, cienko podkład zmatowienie i nawierzchniowa.
> Żaden lakiernik ci tak nie zrobi.


i zaden szanujący sie blacharz. Blachy nie naprawia sie matą szklaną
tylko blachą i spawaniem. Widziałem w zyciu pare wzów naprawianych matą
( i to nie gdzies na giełdzie ale przy pracach blacharskich) i to co
zostaje po blasze to tylko wspomnienie. Tak sie drutuje wozy na sprzedaz
a nie dla siebie. Małą łatke blacharz wstawi za nieduze pieniadze, potem
mozna to prawidłowo zabezpieczyc, zaszpachlowac i zamalowac. Zostawienie
niezabezpieczonej łatki to wyrzucanie pieniedzy, lepiej nic nie robic.


--
Arni Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX
 
11-03-2008, 17:18
MarcinJM
Gość
 
Domyślnie Re: Z serii "zrób to sam" - poprawki blacharsko-lakiernicze

Arni pisze:
> Tomek pisze:
>> Jak by
>> przy czyszczeniu zrobiła się dziura na wylot to wklepać trochę młotkiem,
>> podkład, łatka z tkaniny szklanej przyklejona epoksydem ( epidian) i
>> dopiero
>> szpachlówka potem szlifowanie, cienko podkład zmatowienie i
>> nawierzchniowa. Żaden lakiernik ci tak nie zrobi.

>
> i zaden szanujący sie blacharz. Blachy nie naprawia sie matą szklaną
> tylko blachą i spawaniem. Widziałem w zyciu pare wzów naprawianych matą
> ( i to nie gdzies na giełdzie ale przy pracach blacharskich) i to co
> zostaje po blasze to tylko wspomnienie. Tak sie drutuje wozy na sprzedaz
> a nie dla siebie. Małą łatke blacharz wstawi za nieduze pieniadze, potem
> mozna to prawidłowo zabezpieczyc, zaszpachlowac i zamalowac. Zostawienie
> niezabezpieczonej łatki to wyrzucanie pieniedzy, lepiej nic nie robic.


Tak wlasnie mialem napisac.
Wstawki blacharskie robi sie WYLACZNE "na styk" spawem ciaglym.
Nastepnie piaskowanie, podklad, lakier.
Inne metody sa popularne, ale skuteczne na rok, dwa.
Co do piaskowania: nie ma innej metody dokladnego oczyszczenia
naprawianego miejsca. Starczy nawet piaskarka za 50 zl i zwykly piasek,
a miejsce naprawy jest oczyszczone i zmatowione doskonale.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
 
11-03-2008, 17:33
Arni
Gość
 
Domyślnie Re: Z serii "zrób to sam" - poprawki blacharsko-lakiernicze

MarcinJM pisze:

> Tak wlasnie mialem napisac.
> Wstawki blacharskie robi sie WYLACZNE "na styk" spawem ciaglym.


akurat ciągłym to chyba nie bardzo, moze powyginac blache. Wiekszosc
znanych mi blacharzy robi punktowo co 1 - 1,5 cm.


--
Arni Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX
 
11-03-2008, 18:04
Tomek
Gość
 
Domyślnie Re: Z serii "zrób to sam" - poprawki blacharsko-lakiernicze

> Arni pisze:
> > Tomek pisze:
> >> Jak by
> >> przy czyszczeniu zrobiła się dziura na wylot to wklepać trochę młotkiem,
> >> podkład, łatka z tkaniny szklanej przyklejona epoksydem ( epidian) i
> >> dopiero
> >> szpachlówka potem szlifowanie, cienko podkład zmatowienie i
> >> nawierzchniowa. Żaden lakiernik ci tak nie zrobi.

> >
> > i zaden szanujący sie blacharz. Blachy nie naprawia sie matą szklaną
> > tylko blachą i spawaniem. Widziałem w zyciu pare wzów naprawianych matą
> > ( i to nie gdzies na giełdzie ale przy pracach blacharskich) i to co
> > zostaje po blasze to tylko wspomnienie. Tak sie drutuje wozy na sprzedaz
> > a nie dla siebie. Małą łatke blacharz wstawi za nieduze pieniadze, potem
> > mozna to prawidłowo zabezpieczyc, zaszpachlowac i zamalowac. Zostawienie
> > niezabezpieczonej łatki to wyrzucanie pieniedzy, lepiej nic nie robic.

>
> Tak wlasnie mialem napisac.
> Wstawki blacharskie robi sie WYLACZNE "na styk" spawem ciaglym.
> Nastepnie piaskowanie, podklad, lakier.
> Inne metody sa popularne, ale skuteczne na rok, dwa.
> Co do piaskowania: nie ma innej metody dokladnego oczyszczenia
> naprawianego miejsca. Starczy nawet piaskarka za 50 zl i zwykly piasek,
> a miejsce naprawy jest oczyszczone i zmatowione doskonale.
>
> --
> Pozdrawiam
> MarcinJM

To weźcie koledzy sympatyczni dwa kawałki czarnej blachy i je zanieście żeby
spawacz zrobił z nich jeden kawałek. Potem pomalujcie je z jednej strony tak ja
ja napisałem a z drugiej jak wy proponujecie. Teraz idzie na zimę, będzie mokro
i trochę soli też można na te pomalowane blaszki nasypać. Na wiosnę zdajcie
relacje z której to strony widać po rudawym przebarwieniu że było spawane.
Możecie zrobić jeszcze inną próbę. Wypalić palnikiem w cienkiej blasze dwie
dziury. A dlaczego w cienkiej? Bo na samochodzie są miejsca w których blacha ma
czasami 0,1 mm grubości. Jedną zaspawać a na drugiej nakleić łatkę. Pomalować
tylko z jednej strony i za okno. A z jednej strony dlatego że w samochodzie w
większości przypadków korozja pojawia się tam gdzie jest dostęp tylko z jednej
strony. I co ci da wypiaskowanie tylko z jednej strony. Nic. Ale przy łatce
zachodzącej po centymetrze na dobrą blachę zyskuje się kilka lat, bo prędkość
korozji dla nie osłoniętej blachy w naszych warunkach klimatycznych to ok 0,1mm
na rok.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]


Odpowiedz

Narzędzia tematu
Wygląd

Skocz do forum

Podobne wątki na Forum Kierowców
Wątek Forum
Pytanie z serii "Czy warto..." - Witam Kolejne na grupie pytanie z serii "Czy warto kupic..." Mam mozliwosc kupienia Mercedesa C220 CDI z 2000 r. automat. Przebieg spory ok. 270... Forum samochodowe
citroen - książka z serii "sam naprawiam" - Witam. Czy ktoś z Was posiada może wersję elektroniczną książki napraw do citroena (najlepiej Xsary II)? rk Forum samochodowe
Z serii "zakupy": Golf IV - Witam, przymierzam się poważnie i zdecydowanie do zakupu Golfa IV Variant z rocznika 2003-2004 i mam kilka pytań: Szukam silników benzynowych,... Forum samochodowe
z serii co to za motocykl "Zaginiony świat: Park jurajski" - Jak w temacie ok. 30 minut trwania filmu, jakimi motocyklami ganiaja dinozaury ? Forum motocyklistów
Re: Co to jest "prm", "FAQ" czyli ile lat ma dyskusja " Czy mozna lac olej samochodowy do motocykla "? - "falco" <mfalco@wp.pl> wrote in message news:golj8r$62r$1@mx1.internetia.pl... > Kefir pisze: > >> Milej lektory. > > Hej, > > dobrze, Ĺźe... Forum motocyklistów


Czasy w strefie GMT. Teraz jest 12:34.

Statystyki forum
Wątków:
Postów:
Ostatnie dyskusje
Partnerzy
vBSkinworks
Forum korzysta ze skryptu vBulletin®
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.