Użytkownik "Kuczu" <qczu666@gmail.com> napisał :
> tak, fizycznie beda pasowac bo silnik jest ten sam. Roznice w rocznikach
> polegaja tez na podgrzewaniu. jedne mialy podgrzewanie olejem a inne
> elektryczne.
Ciekawe jak to sie miesci pod bakiem, miedzy rama i laczy z puszka
powietrzna... Z serwisowki, ktorej istnienie przytacza AZ nie dowiem sie
rzeczy o ktore pytam. Haynes podaje parametry do regulacji, wymiary dysz i
inne standardowe sprawy rozbiorkowo-sewisowe typu rysunek eksplodowany, z
ktorego odpowiedzi tez nie uzyskam. Serwis manuala Yamahy akurat do tego
motocykla nie znalazlem, chyba ze ktos ma i sie podzieli, to ja bardzo
chetnie
Pomimo, ze z prądem jestem na "ty", zastanawiam sie czy nie pozbyc sie tego
podgrzewania. Jaki to ma sens w naszych warunkach klimatycznych? Tym
bardziej, gdyby pozostac przy oryginalnych gaznikach, to dopiero goracy olej
jest je w stanie ogrzac. Domyslam sie, ze to ma na celu tylko termiczna
stabilizacje warunkow pracy, bo siedzi w gazniku tez jakas czujka
temperatury, ktora jest podpieta pod sterownik razem z tym zaworem
otwierajacym obieg oleju. No patrz pan, ze inne moto tego nie maja, a
jezdza, chocby moj trampek. Niby hąda.
> Kup gazniki na ebay.de. Tam jest duzo mniejsza szansa trafienia zbuka.
> Ladne uzywki kosztuja ok 120-130 Euro.
Argumenty by sie tam zalogowac ciagle gromadze, ale chyba jeszcze nie
osiagnely one masy krytycznej
Klient jest w stanie zaplacic za uzywane
gazniki maksymalnie taka cene, ktora przytaczasz, jednak musi miec 100%
pewnosc ze bedzie to dobry towar. Dla mnie z kolei umoczyc 4..5 stów za
jednym strzałem to dosc smutny temat.
--
ARQ
transalp