Dziś przeczytałem artykuł o tym że Chiny właśnie znalazły się na
pierwszym miejscu w produkcji samochodów a w dodatku na sprzedaży tych
samochodów zarabiają, w odróżnieniu od podupadłych znanych producentów
z USA, Europy i Japonii. Chińska tandeta a okazuje się że ludzie to
kupują i tym jeżdżą. Chińscy producenci się rozwijali i rozwinęli, a
co w tym czasie robiły zachodnie koncerny? Produkowały nikomu
niepotrzebne drogie samochody i wydawały pieniądze na badania
udowadniające że chińskie samochody do niczego się nie nadają. Gdzie
teraz są? W kolejce po rządowe zasiłki. No dobra, a teraz żeby było
TG:
Jak oglądam oferty motocykli używanych to uderza mnie cena. Za sprzęty
w wieku 10-20 lat ludzie chcą kupę forsy, gdy w przypadku samochodów
auto 10-letnie powoli zmierza do ceny złomu. No i są motocykle
chińskie - za nowy płaci się tyle co za podobny od niechińskiego
producenta, tyle że 10 - letni. Na tej grupie pomysł kupowania
chińskiego moto był zwykle wyśmiewany, że niby lepiej wziąć ten10-
letni, ale nie-chiński. Czy słusznie? Mnie sie wydaje że może kiedyś
tak, ale to się zmienia i to bardzo szybko. Oczywiście na razie
prawdziwi wyjadacze powiedzą że jechać na chińskim to obciach. Ale
zdroworozsądkowo - kupić nowy, za przystępną cenę, z gwarancją na 2
lata, to chyba lepiej niż wydać kasę na przechodzony sprzęt
niewiadomego pochodzenia i stanu? Zwłaszcza gdy się ktoś na mechanice
pojazdów nie zna i nie ma warsztatu w domu? Nie mówię tu o jeździe
wyczynowej na granicy możliwości sprzętu (bo do tego to bym na pewno
nie brał używanego moto), tylko o zwykłej turystyce lub dojazdach.
Podsumowując:
myślę że w świecie motocykli sytuacja będzie taka sama jak w
samochodach: Chiny wejdą na pozycję lidera przez niższe koszty i
konsekwentnie rosnącą jakość. To kwestia niedługiego czasu.
Dla przypomnienia:
po II wojnie w USA też wszyscy mówili 'japońska tandeta'. A w tej
chwili japońskie produkty to synonim najwyższej jakości.
Łot ju fink?
nightwatch77
04-22-2009, 09:59
Piotrek Roczniak
Gość
Re: Chińska tandeta?
Dnia 22.04.2009 nightwatch77 <[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]> napisał/a:
[...]
> Łot ju fink?
Ale o co chodzi? Kup se ten chiński motur i za 2 lata zdaj relację.
--
Der ver zwei peanuts, valking down der strasse, and von vas... assaulted!
peanut. Ho-ho-ho-ho.
:::::::::::::::: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] :::::::::::::::::::
Piotrek Roczniak
04-22-2009, 10:38
Jaco
Gość
Re: Chińska tandeta?
> Ale o co chodzi? Kup se ten chiński motur i za 2 lata zdaj relację.
Naczytasz się w necie takich relacji do bólu
A taka najbardziej znana jest tu: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
Jaco
04-22-2009, 10:50
(pj)
Gość
Re: Chińska tandeta?
Jaco pisze:
>> Ale o co chodzi? Kup se ten chiński motur i za 2 lata zdaj relację.
>
> Naczytasz się w necie takich relacji do bólu
> A taka najbardziej znana jest tu:
> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
>
Podsumowując naprawy po 29164km (czynności eksploatacyjne pomijam):
- linka prędkościomierza (stara się ukręciła)
- instalacja elektryczna (pojawiły się błędy prawdopodobnie w skutek
zalania wodą)
- seger dźwigni zmiany biegów (poprzedni zgubiłem podczas jazdy)
- mocowanie osłony akumulatora (fabryczne "wtyki" popękały)
- układ napędowy Regina (BTW: WTF?)
- bagażnik (przełamał się na pół) i prawe mocowanie siedzenia (pękło na
fabrycznym spawie)
- tylny czujnik stopu (stary się rozsypał)
- szpilki mocujące wydech na śruby (szpilki popękały od temperatury)
- korek filtra oleju (pękł przy dokręcaniu)
Faktycznie - jak widać - chińskie produkty są coraz lepsze i ... "Chiny
wejdą na pozycję lidera przez niższe koszty i konsekwentnie rosnącą
jakość. To kwestia niedługiego czasu."
To jeszcze poczytaj w jakich warunkach i z jakim obciążeniem eksploatowany
jest ten motocykl A to tylko mała, lekka 125-tka.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
Jaco
04-22-2009, 12:12
KJ Siła Słów
Gość
Re: Chińska tandeta?
(pj) pisze:
> Podsumowując naprawy po 29164km (czynności eksploatacyjne pomijam):
> - linka prędkościomierza (stara się ukręciła)
> - instalacja elektryczna (pojawiły się błędy prawdopodobnie w skutek
> zalania wodą)
> - seger dźwigni zmiany biegów (poprzedni zgubiłem podczas jazdy)
> - mocowanie osłony akumulatora (fabryczne "wtyki" popękały)
> - układ napędowy Regina (BTW: WTF?)
> - bagażnik (przełamał się na pół) i prawe mocowanie siedzenia (pękło na
> fabrycznym spawie)
> - tylny czujnik stopu (stary się rozsypał)
> - szpilki mocujące wydech na śruby (szpilki popękały od temperatury)
> - korek filtra oleju (pękł przy dokręcaniu)
Powiedzialbym ze na 30 kkm po polskich drogach, w bylo nie bylo
chinczyku to nie jest tak zle. Mozna sie bylo spodziewac ze taka czy
inna linka czy plastik czy czujnik nie da rady. Szpilka wydechu czy
subframe to juz gorzej, ale w hayabusach tez subframe pekaly.
A przez 30 kkm to jak sie mocno jezdzi to idzie zakatowac kazdy skuter.
KJ
KJ Siła Słów
04-22-2009, 17:53
Jacek Różański
Gość
Re: Chińska tandeta?
(pj) pisze:
> Podsumowując naprawy po 29164km (czynności eksploatacyjne pomijam):
> - linka prędkościomierza (stara się ukręciła)
> - instalacja elektryczna (pojawiły się błędy prawdopodobnie w skutek
> zalania wodą)
> - seger dźwigni zmiany biegów (poprzedni zgubiłem podczas jazdy)
> - mocowanie osłony akumulatora (fabryczne "wtyki" popękały)
> - układ napędowy Regina (BTW: WTF?)
> - bagażnik (przełamał się na pół) i prawe mocowanie siedzenia (pękło na
> fabrycznym spawie)
> - tylny czujnik stopu (stary się rozsypał)
> - szpilki mocujące wydech na śruby (szpilki popękały od temperatury)
> - korek filtra oleju (pękł przy dokręcaniu)
>
> Faktycznie - jak widać - chińskie produkty są coraz lepsze i ... "Chiny
> wejdą na pozycję lidera przez niższe koszty i konsekwentnie rosnącą
> jakość. To kwestia niedługiego czasu."
>
> Jeszcze poczekam.
Oby rozczarowanie nie było bolesne jak 7 grudnia 1941 roku.
Amerykanie najzupełniej poważnie uważali że japońscy piloci są
niegroźni bo z powodu zeza nie potrafią trafić w cel.
--
Pozdrowienia, Best regards
Jacek Różański, ETZ-251, XJ-900S, V-740
>impossibility is only one of the possibilities
Jacek Różański
04-23-2009, 20:24
Oniet
Gość
Re: Chińska tandeta?
> Dnia 22.04.2009 nightwatch77 <rafal.gwizdala@gmail.com> napisał/a:
>
> [...]
>
> > Łot ju fink?
>
> Ale o co chodzi? Kup se ten chiński motur i za 2 lata zdaj relację.
>
Za dwa lata ? Za dwa lata będzie mógł zdac relacje jak szuka mechanika do
chińskiego sprzenta LOL
> Jak oglądam oferty motocykli używanych to uderza mnie cena. Za sprzęty
> w wieku 10-20 lat ludzie chcą kupę forsy,
znaczy ile dla Ciebie to kupa forsy ?
> gdy w przypadku samochodów
> auto 10-letnie powoli zmierza do ceny złomu.
No wlasnie kupilem auto z 99 i kosztowalo o polowe drozej od
poprzedniego ktore bylo z 2003 ( a kupilem je w 2007).
Poza tym z chinskiej motoryzacji to co jest sprzedawane w Polsce ?
Skutery.
motocykle ? nie znam zadnego.
Samochody ? Ssan Yong chyba.
> Ale
> zdroworozsądkowo - kupić nowy, za przystępną cenę, z gwarancją na 2
> lata,
Gwarancja jest fajna o ile sie nie okaze ze wracasz tydzien po kazdej
naprawie na kolejna naprawe ktora trwa 2 tygodnie. A po uplywie
gwarancji nikt tego nie chce odkupic nawet po cenie zlomu.
> Podsumowując:
> myślę że w świecie motocykli sytuacja będzie taka sama jak w
> samochodach: Chiny wejdą na pozycję lidera przez niższe koszty i
> konsekwentnie rosnącą jakość. To kwestia niedługiego czasu.
Ale nie kupisz przyszlej jakosci w obecnym chinskim produkcie.
> Dla przypomnienia:
> po II wojnie w USA też wszyscy mówili 'japońska tandeta'. A w tej
> chwili japońskie produkty to synonim najwyższej jakości.
Ano, tylko ile kosztuja ?
Jakosc kosztuje, w kazdym miejscu na Ziemi.
Zarowno jakosc montazu jak i jakosc materialow jak i precyzja produkcji.
Yaris sedan i chinska lodowka - Witam.
Wrzucam jako ciekawostke kilka zdjec z wakacji.
Ciekawe jak jest z jakoscia chinskiej marki Gelly, zaczynali od produkcji
lodowek,...