Jest pewna granica wieku powyżej której samemu zrezygnuję z siedzenia za kierownicą (chyba, że do tego czasu już nie będziemy kierować autami

). Niektórzy jakby nie mogą się pogodzić z tym, że taka jest kolej rzeczy i w pewnym stanie zdrowia i niedowładzie fizycznym (braku koordynacji, refleksu), zaczynają stwarzać niebezpieczeństwo nie mniejsze niż młodzi gniewni, którzy właśnie dostali prawko.