Forum Kierowców > Forum motoryzacyjne > Forum motocyklistów >

  • Motocykl 125 do 5 tys
    Cześć, Co byście poradzili? Chcę kupić motocykl do 125 pojemności, ale nie chcę płacić więcej...
  • Gdzie dobry serwis motocyklowy w Wawie?
    hej Szukam dobrego i TANIEGO serwisu motocyklowego w południowo-wschodniej części...
  • odzież motocyklowa
    Witam. Znacie jakieś dobre sklepy z odzieżą i akcesoriami motocyklowymi? W Internecie jest dużo...
  • Instrukcja.
    Witam.Szukam instrukcji i serwisówki po polsku Yamaha Drag Star 650.Może ktoś mógłby...

Odpowiedz
 
 
07-23-2008, 15:34
Wojtek J.
Gość
 
Domyślnie Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

"Przejeżdżanie między samochodami - motocyklista a prawo"
2008.07.23 Piotr "Pedro" Kowalik

Na naszych ulicach zapanował ścisk, stres, korki po horyzont.
Niektórzy w akcie desperacji siadają na jednoślady i omijają całyten
bałagan. Czy mają do tego prawo?
W ostatnich latach systematycznie wzrasta liczba użytkowników na
polskich drogach. Wynikiem tego są coraz większe korki oraz ścisk na
ulicach. Walka o każdy centymetr jezdni pomiędzy kierowcami samochodów
przybiera coraz bardziej na sile. Tutaj nasuwa się proste, ale jakże
drażliwe pytanie. Co z motocyklistami przejeżdżającymi między
samochodami, których korki - na szczęście - często nie dotyczą?

Kultury chamie!
Od pewnego czasu obserwuję na forach motoryzacyjnych nagonkę na
posiadaczy dwóch kółek. Kierowcy samochodów niejednokrotnie piszą
złośliwe posty, że gdy tylko widzą lawirujące między stojącymi
pojazdami motocykle to mają ochotę zajechać im drogę albo, co gorsze
otworzyć drzwi samochodu. Na szczęście rzadko, kiedy dochodzi do
zrealizowania tego rodzaju gróźb.
Kultura jazdy polskich kierowców to temat na osobny artykuł, bo
niestety świadomość panów i pań za kółkiem jest często znikoma. Co
jednak dla motocyklistów istotne w kodeksie ruchu drogowego nie ma
przepisu regulującego, jak w takich sytuacjach ma zachować się
użytkownik motocykla. Z jednej strony przemawia bezpieczeństwo, które
nakazuje grzecznie stać i czekać na swoją kolej. Jeśli spojrzymy na
problem racjonalnie, dojdziemy do wniosku, że dzięki temu, iż
motocykliści przejeżdżają między samochodami ruch na drodze nie jest
tak utrudniony i odbywa się szybciej oraz bezpieczniej. Wiadomo
przecież, że motocyklista ruszając spod świateł odjedzie szybciej, niż
kierowca puszki i dzięki temu przy jednej zmianie świateł zdąży
przejechać więcej pojazdów.

Czarno na białym
W kodeksie ruchu drogowego znajduje się ogólna norma - art. 3 -
określająca jedynie, że, uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się
na drodze są obowiązani zachować ostrożność, unikać wszelkiego
działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub
porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić, albo w związku z ruchem
zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiekna
szkodę. Na podstawie tego przepisu zastanawiam się czy w sytuacji, gdy
przejeżdżam między samochodami naruszam zasady ruchu drogowego?
Odpowiedź brzmi: nie! Nie stanowi to naruszenia, które zagraża innym
użytkownikom dróg. Nigdzie w polskim kodeksie ruchu drogowego nie jest
stwierdzone, że motocykl nie może poruszać się między samochodami, a w
myśl starej zasady prawniczej: co nie jest zabronione, jest dozwolone.
Oczywiście ktoś może stwierdzić, że wymijanie motocyklem może
powodować zagrożenie, ale pamiętać trzeba, że jest to furtka, jaka
zawsze występuje w prawie, aby policjant miał podstawę do wystawienia
mandatu za cokolwiek, tak aby zawsze pod ręką był kij, którym można
uderzyć psa . Na dobrą sprawę wszystko można zaklasyfikować jako
zagrożenie - jazdę na gumie, rozmawianie przez telefon, słuchanie
głośno radia, a nawet spożywanie w aucie posiłku, albo zabawę biustem
siedzącej obok pasażerki.
Wspomnę również o tym, że w Polsce od lat panuje mit jakoby jednym
pasem nie mogły poruszać się dwa pojazdy. Faktem jest to, iż kodeks
ruchu drogowego mówi jedynie, że jeden pojazd nie może poruszać się
dwoma pasami, jeśli te są na jezdni wyznaczone. Wielu motocyklistów
jeżdżących, na co dzień nawet o tym nie wie, a kierowcy puszek
korzystają z tego jako "argumentu" przy kłótniach z motocyklistami.
Warto w takiej sytuacji znać art. 16 kodeksu drogowego stanowiący
jasno: "Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko
prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie
może zajmować więcej niż jednego pasa." Przepis ten po raz kolejny
potwierdza to, że nie ma wyraźnego zapisu o zakazie przejeżdżania
motocyklem między samochodami stojącymi na dwóch pasach ruchu.
Nielegalne jest jedynie przejeżdżanie ciągłej linii, jeśli ta akurat
rozdziela wytyczone pasy ruchu.

Motocyklisto broń się!
Chciałbym poruszyć jeszcze jeden problem w tym artykule. Co w
sytuacji, gdy ktoś zajedzie nam drogę albo specjalnie otworzy drzwi
samochodu w momencie, gdy będziemy go wymijać? Czy prawo daje nam
jakieś szanse na bronienie swojego stanowiska? Okazuje się, iż art. 45
pkt. 3 kodeksu drogowego określający zasady poruszania się po drodze -
zabrania otwierania drzwi pojazdu, pozostawiania otwartych drzwi lub
wysiadania bez upewnienia się, że nie spowoduje to zagrożenia
bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia. W sytuacji, gdy ktoś
otworzy drzwi, a my rozbijemy się należy wezwać policję. Pamiętajmy,
żeby nie dyskutować z policjantem, tylko przedstawić dokładnie
przebieg całego zdarzenia. Po sporządzeniu protokołu z wypadku musimy
zgłosić szkodę w zakładzie ubezpieczeń w celu uzyskania stosownego
odszkodowania (cała procedura powypadkowa zostanie przeze mnie opisana
w jednym z kolejnych artykułów).
Przypomnę również o tym, że kierowcy samochodów traktują
niejednokrotnie drogę jako śmietnik i wyrzucają przez okno niedopałki
papierosów, ogryzki i inne śmieci. Sytuacja ta stanowi zagrożenie dla
motocyklisty jadącego, bądź też stojącego obok takiego delikwenta..
Prawda jest taka, że nikt z nas nie chciałby dostać w czasie jazdy w
twarz żarzącym się kiepem. W takim wypadku proponuje powstrzymać się
od urywania lusterka, albo innego niestosownego zachowania. Nie warto
zwalczać chamstwa chamstwem. Prawo daje nam za to możliwość obrony
przeciwko takiemu działaniu, ponieważ zgodnie z wyżej wymienionym 45
artykułem kodeksu drogowego w punkcie 9 tegoż przepisu ustawodawca
jasno określił, że zabrania się zaśmiecania lub zanieczyszczania
drogi. Przez co kierowca, który nie dostosuje się do przepisów naraża
się na otrzymanie mandatu w wysokości od 50 do 200 złotych. Dzięki
temu mamy szansę bronić swojego praw, a kierowcy samochodów narażają
się na sankcje prawne za spowodowanie zagrożenia na drodze.

Podsumowując
Wrzucenie do jednego worka, jakim jest kodeks drogowy kierowców
samochodów i motocyklistów wydaje się w dzisiejszych czasach nie do
końca trafionym pomysłem ze względu na specyfikę obu typów pojazdów.
Przepisy ruchu drogowego traktują trochę po macoszemu użytkowników
jednośladów włączając ich do szerokiego grona użytkowników dróg.
Wiadomo, że są prawa i obowiązki wspólne dla wszystkich grup
uczestników, ale znajdują się również różnice pomiędzy nimi..
Przykładem tego może być właśnie przejeżdżanie motocyklem między
samochodami, które warto, aby zostało jasno określone w kodeksie. Mowa
oczywiście o jasnym stwierdzeniu, że użytkownicy jednośladów mają
prawo do poruszania się między stojącymi w korku samochodami.
Oszczędzi to niepotrzebne dyskusje z policją oraz kierowcami puszek

Pozdrawiam.
Wojtek

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
--
 
07-23-2008, 20:26
daszek
Gość
 
Domyślnie Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo



Wojtek J. pisze:
> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
>

autor tego artykułu chyba za bardzo douczony w temacie nie jest, myli
pojęcia, ot pisze, żeby coś pisać, a temat chwytliwy.
No, ale tak to już z tymi pismakami jest.
 
07-23-2008, 20:53
jdlolok@poczta.onet.pl
Gość
 
Domyślnie Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo

>
>
> Wojtek J. pisze:
> >

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
> >

> autor tego artykułu chyba za bardzo douczony w temacie nie jest, myli
> pojęcia, ot pisze, żeby coś pisać, a temat chwytliwy.
> No, ale tak to już z tymi pismakami jest.


Generalnie policjanci też jeżdżą miedzy samochodami. Dzisiaj sobie za takimi
dwoma jechałem kawałek. Na najbliższym przystanku mnie sprawdzili i
pojechaliśmy dalej .
Na pytanie czy Panowie też śmigają zawsze między samochodami padłą odpowiedź:
Jeżeli chciałbym postać w korku to wyjechałbym radiowozem na miasto"

Łosiu
FaZi600

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
 
07-23-2008, 21:17
de Fresz
Gość
 
Domyślnie Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo

On 2008-07-23 17:34:43 +0200, "Wojtek J." <[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]> said:

> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
> ,6370.html


Bosz, dawno nie widzialem takiego belkotu. Az sie z rozkosza poprzypierdalam.


> W ostatnich latach systematycznie wzrasta liczba użytkowników na
> polskich drogach.


Uzytkownikow czego?


> Walka o każdy centymetr jezdni pomiędzy kierowcami samochodó
> w przybiera coraz bardziej na sile.


Znaczy sie sztachetami naparzaja?


> Kultura jazdy polskich kierowców to temat na osobny artykuł, bo
> niestety świadomość panów i pań za kółkiem jest często znik
> oma.


Ja tam bym powiedzial, ze raczej rzadko, nie czesto, ale moze po
jakiejs innej Polsce jezdze...


> Co
> jednak dla motocyklistów istotne w kodeksie ruchu drogowego nie ma
> przepisu regulującego, jak w takich sytuacjach ma zachować się
> użytkownik motocykla.


Gdy natrafi sie na chamstwo? Godnoscia osobista!


> Jeśli spojrzymy na
> problem racjonalnie, dojdziemy do wniosku, że dzięki temu, iż
> motocykliści przejeżdżają między samochodami ruch na drodze nie j
> est tak utrudniony i odbywa się szybciej oraz bezpieczniej.


Fascynujace wnioski, zwlaszcza ten o bezpieczenstwie. Tylko szkoda, ze
autor zapomnial wskazac ten, jakze zapewne wyrazny, ciag
przyczynowo-skutkowy, ktory mi - prostakowi, umyka.


> Wiadomo
> przecież, że motocyklista ruszając spod świateł odjedzie szybciej
> , niż kierowca puszki i dzięki temu przy jednej zmianie świateł zdąży
> przejechać więcej pojazdów.


Wiecej niz jakby tam motocyklisty nie bylo?


> Oczywiście ktoś może stwierdzić, że wymijanie motocyklem może
> powodować zagrożenie,


Wymijanie? Tych jadacych z naprzeciwka? No, chyba ze ktos by jechal pod prad.


> Faktem jest to, iż kodeks
> ruchu drogowego mówi jedynie, że jeden pojazd nie może poruszać si
> ędwoma pasami, jeśli te są na jezdni wyznaczone.
> Wielu motocyklistów jeżdżących, na co dzień nawet o tym nie wie,


To jak oni to prawo jazdy zrobili? No chyba ze tych "wielu" to ci bez
prafka, oni biedaczyska faktycznie moga byc niedoinformowani.


> Warto w takiej sytuacji znać art. 16 kodeksu drogowego stanowiący
> jasno: "Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko
> prawej krawędzi jezdni.


Ale to chyba dotyczy wszystkich kierujacych, motocykli tez, nie?


> Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, ni
> e może zajmować więcej niż jednego pasa." Przepis ten po raz kolejny
> potwierdza to, że nie ma wyraźnego zapisu o zakazie przejeżdżania
> motocyklem między samochodami stojącymi na dwóch pasach ruchu.


"Przepis ten" i "potwierdza" - buchacha. Autor musi miec jakies
niedostepne dla ogolu komentarze do PoRD, bo ja, prostak, specjalnego
zwiazku tu nie widze.


> Co w sytuacji, gdy ktoś zajedzie nam drogę albo specjalnie otworzy drzwi
> samochodu w momencie, gdy będziemy go wymijać?


Wymijac? Aby napewno chodzilo o ten manewr?


> W sytuacji, gdy ktoś
> otworzy drzwi, a my rozbijemy się należy wezwać policję. Pamiętaj
> my, żeby nie dyskutować z policjantem, tylko przedstawić dokładnie
> przebieg całego zdarzenia. Po sporządzeniu protokołu z wypadku musimy
> zgłosić szkodę w zakładzie ubezpieczeń w celu uzyskania stosowneg
> o odszkodowania


Taki drobiazg - orzeczenie o winie - ale to przeciez nieistotny
szczegol, niewart wspomnienia.


> (cała procedura powypadkowa zostanie przeze mnie opisana
> w jednym z kolejnych artykułów).


O matko! Moze lepiej nie?


> Przypomnę również o tym, że kierowcy samochodów traktują
> niejednokrotnie drogę jako śmietnik i wyrzucają przez okno niedopał
> ki papierosów, ogryzki i inne śmieci. Sytuacja ta stanowi zagrożenie dla
> motocyklisty jadącego, bądź też stojącego obok takiego delikwenta.


Nooo, jak ktos np. przez okno pustaka wyrzuci albo inna kule od kregli.
Wkurwiajace - tak, ale niebezpieczne?


> Prawda jest taka, że nikt z nas nie chciałby dostać w czasie jazdy w
> twarz żarzącym się kiepem. W takim wypadku proponuje powstrzymać się od
> urywania lusterka, albo innego niestosownego zachowania. Nie warto
> zwalczać chamstwa chamstwem. Prawo daje nam za to możliwość obrony
> przeciwko takiemu działaniu, ponieważ zgodnie z wyżej wymienionym 45
> artykułem kodeksu drogowego w punkcie 9 tegoż przepisu ustawodawca
> jasno określił, że zabrania się zaśmiecania lub zanieczyszczania
> drogi.


Czyli jednak mozna sie bronic - cudownie! Jak najlepiej przymocowac na
motocyklu bejzbola?


> Przez co kierowca, który nie dostosuje się do przepisów nara
> ża się na otrzymanie mandatu w wysokości od 50 do 200 złotych.


Wiec jak juz bedzie lezal i krwawil na jezdni, to nalezy pamietac o
pobraniu stosownej oplaty z jego portfela.


> Dzięki temu mamy szansę bronić swojego praw,


Uff. Kamien z serca.


> a kierowcy samochodów narażają się na sankcje prawne za spowodowanie
> zagrożenia na drodze.


Grunt to sprawiedliwosc.


> Podsumowując
> Wrzucenie do jednego worka, jakim jest kodeks drogowy kierowców
> samochodów i motocyklistów wydaje się w dzisiejszych czasach nie do
> końca trafionym pomysłem ze względu na specyfikę obu typów pojazd
> ów.


Oooo tak! Osobny PoRD dla motocyklistow! Gora 5 paragrafow.


> Przepisy ruchu drogowego traktują trochę po macoszemu użytkowników
> jednośladów włączając ich do szerokiego grona użytkowników dróg.


I kabriolety, kabriolety tez powinny byc uprzywilejowane, nie Magic?


> Przykładem tego może być właśnie przejeżdżanie motocyklem mi
> ędzysamochodami, które warto, aby zostało jasno określone w kodeksie. Mowa
> oczywiście o jasnym stwierdzeniu, że użytkownicy jednośladów mają
> prawo do poruszania się między stojącymi w korku samochodami.


"Jedyne sluszne"? Bosz, autor chyba ma z 15 lat.


--
Pozdrawiam

Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco

 
07-23-2008, 22:11
Songo
Gość
 
Domyślnie Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo

Witam

>"Przejeżdżanie między samochodami - motocyklista a prawo"


Ja się zastanawiam od pewnego czasu po co to wszystko jest pisane na
forach/grupie dyskusyjnej/gazetach związanych z motocyklami przecież jeżeli
ktoś się potrudził, żeby zarejestrować się na forum/ ustawić czytnik grup/
kupić gazetę, to na 99.99% przesłanie jakie ma dawać taka informacja jest mu
dawno znane. W zeszłym roku byłem na takim spotkaniu "dla motocyklistów" i
prawie wszyscy którzy tam byli starali się przedstawić jakąś swoją
historyjkę komisarzowi (pewnie pomyliłem tytuł za co przepraszam) jacy to
samochodziarze są źli. Ja się pytam po kiego grzyba? Tam byli ludzie
związani tylko i wyłącznie z motocyklami i komisarz wyglądał na normalnego
człowieka który rozumie o co chodzi. Także żadne nawet największe kampanie
wśród "nas" nic nie dadzą, trzeba wyjść do ludzi, a nie wspierać nawzajem i
mówić jacy inni są źli.

Pozdrawiam
AdamS Suzuki GS 500E
Patrz gdzie jedziesz, bo jedziesz gdzie patrzysz

 
07-24-2008, 08:16
newrom@spamcom.com
Gość
 
Domyślnie Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo

On Wed, 23 Jul 2008 23:17:25 +0200, de Fresz <defresz@NOSPAMo2.pl>
wrote:

>Uzytkownikow czego?


drug i drog.
A czemu pytasz ?

>Znaczy sie sztachetami naparzaja?


tamta figura byla w celu wzbudzenia emocji u targetu, czyli gospodyn
domowych.

>Gdy natrafi sie na chamstwo? Godnoscia osobista!


i kulturom.

>Fascynujace wnioski, zwlaszcza ten o bezpieczenstwie. Tylko szkoda, ze
>autor zapomnial wskazac ten, jakze zapewne wyrazny, ciag
>przyczynowo-skutkowy, ktory mi - prostakowi, umyka.


Czy Ty musisz sie do wszystkiego przypierdalac i starac sie zniszczyc
ludzi co im sie cos chce ?

>Wiecej niz jakby tam motocyklisty nie bylo?


wiecej niz gdyby motorzysci zamiast na moturach siedzieli w swoich
matizach.

>Wymijanie? Tych jadacych z naprzeciwka? No, chyba ze ktos by jechal pod prad.


No i znowu czepiasz sie, 99% gospodyn z Gdanska nie widzi roznicy!

>To jak oni to prawo jazdy zrobili?


Z duchem zasady: 'fire and forget'

>Wymijac? Aby napewno chodzilo o ten manewr?


a jakby to byla syrenka ?

>Nooo, jak ktos np. przez okno pustaka wyrzuci albo inna kule od kregli.
>Wkurwiajace - tak, ale niebezpieczne?


Taki jestes tfardziel ze jak niedopalek Ci wpadnie za kolnierz to ani
drgniesz ?

>Czyli jednak mozna sie bronic - cudownie! Jak najlepiej przymocowac na
>motocyklu bejzbola?


podobno tonfa dziala lepiej.

>"Jedyne sluszne"? Bosz, autor chyba ma z 15 lat.


ciekawe za co tyle dostal.

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta
 
07-24-2008, 08:58
Stark
Gość
 
Domyślnie Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo

de Fresznapisal

> On 2008-07-23 17:34:43 +0200, "Wojtek J." <[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]> said:


>> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
>> ,6370.html


> Bosz, dawno nie widzialem takiego belkotu. Az sie z rozkosza poprzypierdalam.



>> W ostatnich latach systematycznie wzrasta liczba użytkowników na
>> polskich drogach.


> Uzytkownikow czego?



>> Walka o każdy centymetr jezdni pomiędzy kierowcami samochodó
>> w przybiera coraz bardziej na sile.


> Znaczy sie sztachetami naparzaja?



>> Kultura jazdy polskich kierowców to temat na osobny artykuł, bo
>> niestety świadomość panów i pań za kółkiem jest często znik
>> oma.


> Ja tam bym powiedzial, ze raczej rzadko, nie czesto, ale moze po
> jakiejs innej Polsce jezdze...



>> Co
>> jednak dla motocyklistów istotne w kodeksie ruchu drogowego nie ma
>> przepisu regulującego, jak w takich sytuacjach ma zachować się
>> użytkownik motocykla.


> Gdy natrafi sie na chamstwo? Godnoscia osobista!



>> Jeśli spojrzymy na
>> problem racjonalnie, dojdziemy do wniosku, że dzięki temu, iż
>> motocykliści przejeżdżają między samochodami ruch na drodze nie j
>> est tak utrudniony i odbywa się szybciej oraz bezpieczniej.


> Fascynujace wnioski, zwlaszcza ten o bezpieczenstwie. Tylko szkoda, ze
> autor zapomnial wskazac ten, jakze zapewne wyrazny, ciag
> przyczynowo-skutkowy, ktory mi - prostakowi, umyka.



>> Wiadomo
>> przecież, że motocyklista ruszając spod świateł odjedzie szybciej
>> , niż kierowca puszki i dzięki temu przy jednej zmianie świateł zdąży
>> przejechać więcej pojazdów.


> Wiecej niz jakby tam motocyklisty nie bylo?



>> Oczywiście ktoś może stwierdzić, że wymijanie motocyklem może
>> powodować zagrożenie,


> Wymijanie? Tych jadacych z naprzeciwka? No, chyba ze ktos by jechal pod prad.



>> Faktem jest to, iż kodeks
>> ruchu drogowego mówi jedynie, że jeden pojazd nie może poruszać si
>> ędwoma pasami, jeśli te są na jezdni wyznaczone.
>> Wielu motocyklistów jeżdżących, na co dzień nawet o tym nie wie,


> To jak oni to prawo jazdy zrobili? No chyba ze tych "wielu" to ci bez
> prafka, oni biedaczyska faktycznie moga byc niedoinformowani.



>> Warto w takiej sytuacji znać art. 16 kodeksu drogowego stanowiący
>> jasno: "Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko
>> prawej krawędzi jezdni.


> Ale to chyba dotyczy wszystkich kierujacych, motocykli tez, nie?



>> Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, ni
>> e może zajmować więcej niż jednego pasa." Przepis ten po raz kolejny
>> potwierdza to, że nie ma wyraźnego zapisu o zakazie przejeżdżania
>> motocyklem między samochodami stojącymi na dwóch pasach ruchu.


> "Przepis ten" i "potwierdza" - buchacha. Autor musi miec jakies
> niedostepne dla ogolu komentarze do PoRD, bo ja, prostak, specjalnego
> zwiazku tu nie widze.



>> Co w sytuacji, gdy ktoś zajedzie nam drogę albo specjalnie otworzy drzwi
>> samochodu w momencie, gdy będziemy go wymijać?


> Wymijac? Aby napewno chodzilo o ten manewr?



>> W sytuacji, gdy ktoś
>> otworzy drzwi, a my rozbijemy się należy wezwać policję. Pamiętaj
>> my, żeby nie dyskutować z policjantem, tylko przedstawić dokładnie
>> przebieg całego zdarzenia. Po sporządzeniu protokołu z wypadku musimy
>> zgłosić szkodę w zakładzie ubezpieczeń w celu uzyskania stosowneg
>> o odszkodowania


> Taki drobiazg - orzeczenie o winie - ale to przeciez nieistotny
> szczegol, niewart wspomnienia.



>> (cała procedura powypadkowa zostanie przeze mnie opisana
>> w jednym z kolejnych artykułów).


> O matko! Moze lepiej nie?



>> Przypomnę również o tym, że kierowcy samochodów traktują
>> niejednokrotnie drogę jako śmietnik i wyrzucają przez okno niedopał
>> ki papierosów, ogryzki i inne śmieci. Sytuacja ta stanowi zagrożenie dla
>> motocyklisty jadącego, bądź też stojącego obok takiego delikwenta.


> Nooo, jak ktos np. przez okno pustaka wyrzuci albo inna kule od kregli.
> Wkurwiajace - tak, ale niebezpieczne?



>> Prawda jest taka, że nikt z nas nie chciałby dostać w czasie jazdy w
>> twarz żarzącym się kiepem. W takim wypadku proponuje powstrzymać się od
>> urywania lusterka, albo innego niestosownego zachowania. Nie warto
>> zwalczać chamstwa chamstwem. Prawo daje nam za to możliwość obrony
>> przeciwko takiemu działaniu, ponieważ zgodnie z wyżej wymienionym 45
>> artykułem kodeksu drogowego w punkcie 9 tegoż przepisu ustawodawca
>> jasno określił, że zabrania się zaśmiecania lub zanieczyszczania
>> drogi.


> Czyli jednak mozna sie bronic - cudownie! Jak najlepiej przymocowac na
> motocyklu bejzbola?



>> Przez co kierowca, który nie dostosuje się do przepisów nara
>> ża się na otrzymanie mandatu w wysokości od 50 do 200 złotych.


> Wiec jak juz bedzie lezal i krwawil na jezdni, to nalezy pamietac o
> pobraniu stosownej oplaty z jego portfela.



>> Dzięki temu mamy szansę bronić swojego praw,


> Uff. Kamien z serca.



>> a kierowcy samochodów narażają się na sankcje prawne za spowodowanie
>> zagrożenia na drodze.


> Grunt to sprawiedliwosc.



>> Podsumowując
>> Wrzucenie do jednego worka, jakim jest kodeks drogowy kierowców
>> samochodów i motocyklistów wydaje się w dzisiejszych czasach nie do
>> końca trafionym pomysłem ze względu na specyfikę obu typów pojazd
>> ów.


> Oooo tak! Osobny PoRD dla motocyklistow! Gora 5 paragrafow.



>> Przepisy ruchu drogowego traktują trochę po macoszemu użytkowników
>> jednośladów włączając ich do szerokiego grona użytkowników dróg.


> I kabriolety, kabriolety tez powinny byc uprzywilejowane, nie Magic?



>> Przykładem tego może być właśnie przejeżdżanie motocyklem mi
>> ędzysamochodami, które warto, aby zostało jasno określone w kodeksie. Mowa
>> oczywiście o jasnym stwierdzeniu, że użytkownicy jednośladów mają
>> prawo do poruszania się między stojącymi w korku samochodami.


> "Jedyne sluszne"? Bosz, autor chyba ma z 15 lat.




Tak się składa, że autor trochę więcej niż 15 lat - kolego. Generalna
wizja tego artykułu miała przybliżyć(sic!) wiedzę na temat KRD. Opisywanie
po koleji wszystkich artykułów KRD mija się z celem, skoro wszyscy tak jak
Ty znajdą kodeks.
Pozdrawiam,
Pedro


--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

 
07-24-2008, 09:05
gildor
Gość
 
Domyślnie Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo

Stark pisze:
> Tak się składa, że autor trochę więcej niż 15 lat - kolego. Generalna
> wizja tego artykułu miała przybliżyć(sic!) wiedzę na temat KRD.
> Opisywanie po koleji wszystkich artykułów KRD mija się z celem, skoro
> wszyscy tak jak Ty znajdą kodeks. Pozdrawiam,


i żeby napisać 4 linijki zacytowałeś fchuj treści, odnoszac się do
jednego sformułowania?

> Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]


w szkole podstawowej powinien być przedmiot Netykieta.

--
gildor
9'99
 
07-24-2008, 09:10
daszek
Gość
 
Domyślnie Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo

[...]
>
>
> Tak się składa, że autor trochę więcej niż 15 lat - kolego. Generalna
> wizja tego artykułu miała przybliżyć(sic!) wiedzę na temat KRD.
> Opisywanie po koleji wszystkich artykułów KRD mija się z celem, skoro
> wszyscy tak jak Ty znajdą kodeks. Pozdrawiam,
> Pedro
>

oho, odezwał się, zapewne sfrustrowany kierownik BMW '83.
a sfrustrowany zapewne tym, że nie umie ciąć cytatów.

 
07-24-2008, 09:13
Mariusz Kruk
Gość
 
Domyślnie Re: Przejezdzanie miedzy samochodami - motocyklista a prawo

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Stark"
>Tak się składa, że autor trochę więcej niż 15 lat - kolego. Generalna
>wizja tego artykułu miała przybliżyć(sic!) wiedzę na temat KRD. Opisywanie
>po koleji wszystkich artykułów KRD mija się z celem, skoro wszyscy tak jak
>Ty znajdą kodeks.


A co to jest KRD? Bo w Polsce na drogach obowiązuje PoRD.

--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ Microsoft Office 2000: Radosnie witasz
..\.[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ].org.\.\. wszystkie nowości
\.[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.


Odpowiedz


Skocz do forum

Podobne wątki na Forum Kierowców
Wątek Forum
Impreza dla lubiących jeździć samochodami - http://groups.google.com/group/pl.misc.kolej/browse_thread/thread/2b215cee8d5aad2d# cytuję, może znajdą się chętni na tej grupie: Klub... Forum samochodowe
niemieckie strony z używanymi samochodami - Witam Chciałem kupić audi a6 po 2005 roku, najlepiej w przedziale 2006 do 2008. Udało mi się wyszukać www.autoscout.de Ma ktoś z Was może jeszcze... Forum samochodowe
Rosyjka ruletka samochodami - Kolejna forma wieś zabawy? Tylko szkoda, że mogą zginąć niczego nieświadomi niewinni ;-( -... Forum samochodowe
[NEWS] Latający motocyklista. - -- XV125 -> GN125 -> F650GS -> ? googletalk: jakub (at) mikusek (dot) org / gg: 3386899 Forum motocyklistów
Motocyklista spadl na przechodnia - Dzien dobry. Histori aniezwykla z 2 powodow: 1. TVu-eN-owi tym razem zabraklo typowej tendencyjnosci:... Forum motocyklistów


Czasy w strefie GMT. Teraz jest 15:35.

Statystyki forum
Wątków:
Postów:
Ostatnie dyskusje
Partnerzy
vBSkinworks
Forum korzysta ze skryptu vBulletin®
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.