Gwarancja - raz jeszcze
Witam,
jakiś czas temu pytałem Was o obowiązki gwaranta, i moje prawa - dzięki za odpowiedzi. Teraz mam rozwinięcie sytuacji, i szczerze mówiąc jestem zdrowo wkurzony, bo fakty są takie: 1. auto ma rok i dwa miesiące, i 19 tys. przebiegu 2. w 11 miesiącu eksploatacji wystąpił problem z katalizatorem (zapaliła się kontrolka obiegu spalin, i po diagnozie wykryto uszkodzenie katalizatora, który wymieniono) - auto w serwisie 2 tygodnie 3. po około 2 tygodniach od tego faktu zapaliła się znów kontrolka obiegu spalin, ale mechanik w serwisie stwierdził, że to moja wina, bo źle odpalałem samochód (mam blokadę zapłonu u nich zamontowaną, i wg. niego wtedy nie wcisnąłem przed przekręceniem kluczyka ukrytego włącznika, co spowodowało błąd w komputerze). W konsekwencji skasował wskazania komputera i bez wpisywania do książki serwisowej (ale mam na to potwierdzenie) opuściłem zakład 3. niestety okazało się, po kolejnym tygodniu, że kontrolka znów się zaświeciła, i tym razem wizyta w serwisie była już poważniejsza, trwała 27 dni, i wymieniono w trakcie jej trwania: katalizator wstępny i właściwy, kolektor ssący, zawór recylkulacji spalin, zawór ssący w głowicy. Podobno przez nieszczelność tego zaworu dostał się olej i coś tam do kolektora, i producent zaleca wymianę elementów jw., itp. 4. Przy odbiorze okazało się, że brakuje mi zapalniczki w gnieździe :(mały żal, ale to przepełniło czarę). I teraz z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że w ciągu dwóch miesięcy rozebrano mi silnik, wymieniono części za około 15 tys, (info z serwisu), mechanik zlekceważył objawy awarii podczas drugiej wizyty, co moim zdaniem spowodowało konieczność większej naprawy niż być może mogłaby być. W konsekwencji auto roczne, po okresie gwarancji straci zdecydowanie na wartości, dodatkowo nie ma pewności czy te usterki nie będą się przedłużać, a każda naprawa to wiele tysięcy w plecy. I w końcu pytania: 1. czy takie operacje mogą być podstawą do roszczenia o niezgodność towaru z umową? 2. czy, jeśli nie dogadam się z serwisem, mogę gdzieś dochodzić takich praw? Jakie szanse? Dzięki z góry i pozdrawiam, Grzesiek |
Re: Gwarancja - raz jeszcze
Użytkownik "Grzegorz Gawron" <"grzegorz[podkreslenie]gawron"@poczta.onet.pl>
napisał w wiadomości news: > 1. czy takie operacje mogą być podstawą do roszczenia o niezgodność towaru > z umową? Jeśli dalej jest niesprawne - to i owszem. > 2. czy, jeśli nie dogadam się z serwisem, mogę gdzieś dochodzić takich > praw? Jakie szanse? Marne. Będą naprawiać aż do skutku. |
Re: Gwarancja - raz jeszcze
Użytkownik "Grzegorz Gawron" <"grzegorz[podkreslenie]gawron"@poczta.onet.pl>
napisał w wiadomości news: > 1. czy takie operacje mogą być podstawą do roszczenia o niezgodność towaru > z umową? Jeśli dalej jest niesprawne - to i owszem. > 2. czy, jeśli nie dogadam się z serwisem, mogę gdzieś dochodzić takich > praw? Jakie szanse? Marne. Będą naprawiać aż do skutku. |
Re: Gwarancja - raz jeszcze
Grzegorz Gawron <grzegorz[podkreslenie][Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...].pl> napisał(a):
> I teraz z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że w ciągu dwóch > miesięcy rozebrano mi silnik, wymieniono części za około 15 tys, (info z > serwisu), mechanik zlekceważył objawy awarii podczas drugiej wizyty, co > moim zdaniem spowodowało konieczność większej naprawy niż być może > mogłaby być. W konsekwencji auto roczne, po okresie gwarancji straci > zdecydowanie na wartości, mozesz rozwinac dlaczego niby? Fakt ze byly naprawy za taka kwote oczywiscie nie jest fajny, nie mniej naprawa zostala dokonana, czesci nowe - nie bardzo widze czemu auto mialo by tracic z tego powodu na wartosci. > dodatkowo nie ma pewności czy te usterki nie > będą się przedłużać, a każda naprawa to wiele tysięcy w plecy. to moze byc jakis problem, ale pamietaj ze naprawa sama w sobie ma jakis okres gwarancy (rekojmi?) wiec na te konkretne czesci czy wrecz na te konkretna naprawa gwarancja niejako przedluza sie. > > I w końcu pytania: > 1. czy takie operacje mogą być podstawą do roszczenia o niezgodność > towaru z umową? naprawili i nie wystepuje w obecnej chwili, co chcesz wiec reklamowac? ze droga naprawa byla? dla Ciebie bezplatnie przeciez. > 2. czy, jeśli nie dogadam się z serwisem, mogę gdzieś dochodzić takich > praw? Jakie szanse? co chcesz dogadywac z serwisem? Jak na razie serwis naprawia. To ze raz splawil Cie mechanik nie zmienia faktu ze zostales obsluzony, a usterka usunieta mimo wysokiego kosztu. niezgodnosc towaru to mozesz zaczynach gdy usterka bedzie nieusuwalna, jesli naprawili to w zasadzie nie miasz z czym wyskakiwac. Nie mysl ze bronie serwisu, ale wyglada ze chcialbys wynienic auto na nowe bo stare sie zepsulo. Bywa - jednemu sie nie psuje przez kilka lat a drugiemu psuje sie od razu i calkiem powaznie - po to jest gwarancja. Dlugi pobyt w serwisie nie jest fajny, ale to wszystko jest ujete w warunkach gwarancji (czekanie na czesci) wiec nie masz podstaw tak naprawde. Pozostaje pamietac ze gwarancja wydluza sie o czas napraw. Ewentualnie dogadywac sie z serwisem ze jesli usterka wystapi po gwarancji to serwis partycypuje (znajomy mial meganke z serii trefnych i jak mu kolo dwumasowe padlo po gwarancji po raz kolejny to placil tylko za czesci a robota za darmo, bo "znana usterka"). Pozostaje pogodzic sie z faktem ze nie ma bezawaryjnych aut niestety :/ pozdrawiam -- BrunoJ Citroen ZX Break'97 i wiele innych tymczasowych Bydgoszcz (i wiele innych tymczasowych ;-) -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> [Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...] |
Re: Gwarancja - raz jeszcze
Grzegorz Gawron <grzegorz[podkreslenie][Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...].pl> napisał(a):
> I teraz z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że w ciągu dwóch > miesięcy rozebrano mi silnik, wymieniono części za około 15 tys, (info z > serwisu), mechanik zlekceważył objawy awarii podczas drugiej wizyty, co > moim zdaniem spowodowało konieczność większej naprawy niż być może > mogłaby być. W konsekwencji auto roczne, po okresie gwarancji straci > zdecydowanie na wartości, mozesz rozwinac dlaczego niby? Fakt ze byly naprawy za taka kwote oczywiscie nie jest fajny, nie mniej naprawa zostala dokonana, czesci nowe - nie bardzo widze czemu auto mialo by tracic z tego powodu na wartosci. > dodatkowo nie ma pewności czy te usterki nie > będą się przedłużać, a każda naprawa to wiele tysięcy w plecy. to moze byc jakis problem, ale pamietaj ze naprawa sama w sobie ma jakis okres gwarancy (rekojmi?) wiec na te konkretne czesci czy wrecz na te konkretna naprawa gwarancja niejako przedluza sie. > > I w końcu pytania: > 1. czy takie operacje mogą być podstawą do roszczenia o niezgodność > towaru z umową? naprawili i nie wystepuje w obecnej chwili, co chcesz wiec reklamowac? ze droga naprawa byla? dla Ciebie bezplatnie przeciez. > 2. czy, jeśli nie dogadam się z serwisem, mogę gdzieś dochodzić takich > praw? Jakie szanse? co chcesz dogadywac z serwisem? Jak na razie serwis naprawia. To ze raz splawil Cie mechanik nie zmienia faktu ze zostales obsluzony, a usterka usunieta mimo wysokiego kosztu. niezgodnosc towaru to mozesz zaczynach gdy usterka bedzie nieusuwalna, jesli naprawili to w zasadzie nie miasz z czym wyskakiwac. Nie mysl ze bronie serwisu, ale wyglada ze chcialbys wynienic auto na nowe bo stare sie zepsulo. Bywa - jednemu sie nie psuje przez kilka lat a drugiemu psuje sie od razu i calkiem powaznie - po to jest gwarancja. Dlugi pobyt w serwisie nie jest fajny, ale to wszystko jest ujete w warunkach gwarancji (czekanie na czesci) wiec nie masz podstaw tak naprawde. Pozostaje pamietac ze gwarancja wydluza sie o czas napraw. Ewentualnie dogadywac sie z serwisem ze jesli usterka wystapi po gwarancji to serwis partycypuje (znajomy mial meganke z serii trefnych i jak mu kolo dwumasowe padlo po gwarancji po raz kolejny to placil tylko za czesci a robota za darmo, bo "znana usterka"). Pozostaje pogodzic sie z faktem ze nie ma bezawaryjnych aut niestety :/ pozdrawiam -- BrunoJ Citroen ZX Break'97 i wiele innych tymczasowych Bydgoszcz (i wiele innych tymczasowych ;-) -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> [Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...] |
Re: Gwarancja - raz jeszcze
Użytkownik " BrunoJ" <[Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...]> napisał w wiadomości
news:h8rqc6$13k$[Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...]... >> dodatkowo nie ma pewności czy te usterki nie >> będą się przedłużać, a każda naprawa to wiele tysięcy w plecy. > to moze byc jakis problem, ale pamietaj ze naprawa sama w sobie ma jakis > okres gwarancy (rekojmi?) wiec na te konkretne czesci czy wrecz na te > konkretna naprawa gwarancja niejako przedluza sie. Niestety nie masz racji. Gwarancja jest świadczeniem dobrowolnym i jeżeli gwarant nie zapisał stosownej adnotacji w karcie to mogą Ci wymienić w ostatni dzień gwarancji pół samochodu a na drugi dzień skończy sie gwarancja zgodnie z terminem w karcie. -- Pozdrawiam | Krzysiek |
Re: Gwarancja - raz jeszcze
Użytkownik " BrunoJ" <[Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...]> napisał w wiadomości
news:h8rqc6$13k$[Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...]... >> dodatkowo nie ma pewności czy te usterki nie >> będą się przedłużać, a każda naprawa to wiele tysięcy w plecy. > to moze byc jakis problem, ale pamietaj ze naprawa sama w sobie ma jakis > okres gwarancy (rekojmi?) wiec na te konkretne czesci czy wrecz na te > konkretna naprawa gwarancja niejako przedluza sie. Niestety nie masz racji. Gwarancja jest świadczeniem dobrowolnym i jeżeli gwarant nie zapisał stosownej adnotacji w karcie to mogą Ci wymienić w ostatni dzień gwarancji pół samochodu a na drugi dzień skończy sie gwarancja zgodnie z terminem w karcie. -- Pozdrawiam | Krzysiek |
Re: Gwarancja - raz jeszcze
> I teraz z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że w ciągu dwóch > miesięcy rozebrano mi silnik, wymieniono części za około 15 tys, (info z > serwisu), mechanik zlekceważył objawy awarii podczas drugiej wizyty, co > moim zdaniem spowodowało konieczność większej naprawy niż być może mogłaby > być. W konsekwencji auto roczne, po okresie gwarancji straci zdecydowanie > na wartości, dodatkowo nie ma pewności czy te usterki nie będą się > przedłużać, a każda naprawa to wiele tysięcy w plecy. nie rozumiem dlaczego miałoby stracić, auto naprawione, na nowych częsciach, działające, znaczy że ktoś kto za parę lat miałby go kupić odkryje, że były wymieniane częsci na gwarancji i miałoby to być podstawą do negocjacji ceny? dziwne rozumowanie, > I w końcu pytania: > 1. czy takie operacje mogą być podstawą do roszczenia o niezgodność towaru > z umową? jeżeli auto jest sprawne to nie, > 2. czy, jeśli nie dogadam się z serwisem, mogę gdzieś dochodzić takich > praw? Jakie szanse? na jakiej podstawie? brat |
Re: Gwarancja - raz jeszcze
> I teraz z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że w ciągu dwóch > miesięcy rozebrano mi silnik, wymieniono części za około 15 tys, (info z > serwisu), mechanik zlekceważył objawy awarii podczas drugiej wizyty, co > moim zdaniem spowodowało konieczność większej naprawy niż być może mogłaby > być. W konsekwencji auto roczne, po okresie gwarancji straci zdecydowanie > na wartości, dodatkowo nie ma pewności czy te usterki nie będą się > przedłużać, a każda naprawa to wiele tysięcy w plecy. nie rozumiem dlaczego miałoby stracić, auto naprawione, na nowych częsciach, działające, znaczy że ktoś kto za parę lat miałby go kupić odkryje, że były wymieniane częsci na gwarancji i miałoby to być podstawą do negocjacji ceny? dziwne rozumowanie, > I w końcu pytania: > 1. czy takie operacje mogą być podstawą do roszczenia o niezgodność towaru > z umową? jeżeli auto jest sprawne to nie, > 2. czy, jeśli nie dogadam się z serwisem, mogę gdzieś dochodzić takich > praw? Jakie szanse? na jakiej podstawie? brat |
Re: Gwarancja - raz jeszcze
> I teraz z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że w ciągu dwóch
> miesięcy rozebrano mi silnik, wymieniono części za około 15 tys, (info z > serwisu), mechanik zlekceważył objawy awarii podczas drugiej wizyty, co > moim zdaniem spowodowało konieczność większej naprawy niż być może > mogłaby być. W konsekwencji auto roczne, po okresie gwarancji straci > zdecydowanie na wartości, dodatkowo nie ma pewności czy te usterki nie > będą się przedłużać, a każda naprawa to wiele tysięcy w plecy. > > I w końcu pytania: > 1. czy takie operacje mogą być podstawą do roszczenia o niezgodność > towaru z umową? > 2. czy, jeśli nie dogadam się z serwisem, mogę gdzieś dochodzić takich > praw? Jakie szanse? Podczas rozmow z wieloma dostawcami i producentami (nie tylko samochodow) regularnie slysze, ze najlepsza gwarancja dla klienta sa opinie innych i brak sygnalow z rynku o powaznych wpadkach. Ze firma nie moze sobie na to pozwolic, nawet wieloletnie gwarancje nie uratowaly by wtedy opinii. Zatem gdy juz wyczerpiesz wszelkie drogi ugodowego rozwiazania sprawy, regulaminowego czy tez ulgowego wykorzystania gwarancji, opisz sprawe, powies stronke w sieci, podziel sie informacja o kosztach, itp. Do dzis ludzie podsylaja sobie zdjecie egzemplarza KIA, ktory na klapie bagaznika mial wyklejony napis o tym, ze sie psuje i ostrzega innych. Czy to cos dalo ? Jestem przekonany, ze historia ta dotarla do wielu, ktorzy zastanawiali sie nad kupnem. Wyraznie widac, ze KIA przez ostatnie lata pracowalo nad reputacja, a ostatnich niedowiarkow kusi cena. Wyszlo to na dobre obu stronom. Niestety kosztem innych, w przeszlosci. AA |
Czasy w strefie GMT. Teraz jest 12:46. |
Forum korzysta ze skryptu vBulletin®
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.