PDA

View Full Version : procedura zg³oszenia niebezpiecznego kierowcy na policj


Adam Kowalski
05-06-2008, 11:51
Witam,

zastanawiam siê czy zg³osiæ na policjê kierowcê autobusu, który o ma³o nie
doprowadzi³ do kolizji zaje¿d¿aj±c mi drogê. Czy kto¶ mia³ mo¿e
do¶wiadczenia z procedur± zg³aszania takiej sprawy na policji? Jak to
wszystko przebiega, policja kieruje od razu sprawê do rozpatrzenia do s±du?

Przy czym ¶wiadków zasadniczo nie mam (poza ¿on±), nie wiem czy olaæ czy
bawiæ siê w wizyty na komendzie (konkretnie to dosta³em informacjê od
policjanta podczas rozmowy telefonicznej, ¿e w W-wie to tylko na Waliców 15
mogê siê z tym zg³osiæ), potem w s±dzie ja, ¿ona, itd. Numery rejestracyjne
mam.

Mo¿e kto¶ to przerabia³ i opisze jak wygl±da ca³a sprawa od zg³oszenia do
ewentualnego ukarania kierowcy. I jakie s± w ogóle szanse na ukaranie
kierowcy, gdy w³a¶ciwie bêdzie siê liczyæ moje s³owo przeciw jego s³owu?

Pawe³
05-06-2008, 12:06
U¿ytkownik "Adam Kowalski" <[Only registered and activated users can see links]> napisa³ w wiadomo¶ci
news:fvpgq4$qp4$[Only registered and activated users can see links]...

> Mo¿e kto¶ to przerabia³ i opisze jak wygl±da ca³a sprawa od zg³oszenia do
> ewentualnego ukarania kierowcy. I jakie s± w ogóle szanse na ukaranie
> kierowcy, gdy w³a¶ciwie bêdzie siê liczyæ moje s³owo przeciw jego s³owu?

1. przyjmujemy cios
2. wzywamy policjê na miejsce kolizji
3. je¶li mieli¶my racjê i winn± by³a druga strona to kierowca zostaje
ukarany

--
Pawe³
wszytkie posty z hotmail.com yahoo.com, lycos.com, gmail.com i
googlemail.com kasujê bez czytania

T
05-06-2008, 12:22
Adam Kowalski pisze:

> zastanawiam siê czy zg³osiæ na policjê kierowcê autobusu, który o ma³o
> nie doprowadzi³ do kolizji zaje¿d¿aj±c mi drogê.

Jaja sobie robisz?

Czytam tą grupę i oczom nie wierze... jeden chce zgłaszać do US jakiegoś
gościa co mu koła przełożył jego zdaniem o połowę za drogo, drugi na
policje kierowce co mu drogę zajechał. Wy się dobrze czujecie?

--
[Only registered and activated users can see links]

Pawe³ Trzciñski
05-06-2008, 12:24
> 1. przyjmujemy cios
> 2. wzywamy policjê na miejsce kolizji

"Bij±cy" dostaje mandat za spowodowanie kolizji, "bity" za wymuszanie
swojego prawa pierwszeñstwa.


Pozdrawiam
Pawe³

mkonst
05-06-2008, 12:26
Pawe³ wrote:
> 1. przyjmujemy cios


Potrafi³by¶ przyj±æ cios mog±c go unikn±æ (bo jak bym zupe³nie odruchowo
zawsze stara³ siê unikn±æ kolizji)?
--
Pozdrawiam Marcin Konstañczak (mkonst)
mkonst(malpa)et(kropka)put(kropka)poznan(kropka)pl
GG:1394783

Adam Kowalski
05-06-2008, 12:28
U¿ytkownik "Pawe³" <[Only registered and activated users can see links]> napisa³ w wiadomo¶ci
news:fvphob$t8a$[Only registered and activated users can see links]...
> 1. przyjmujemy cios
> 2. wzywamy policjê na miejsce kolizji
> 3. je¶li mieli¶my racjê i winn± by³a druga strona to kierowca zostaje
> ukarany

Jecha³em z ca³± rodzin±, ¿ona i ma³e dzieci. Ale mimo to i tak instynkt ka¿e
w ka¿dy mo¿liwy sposób unikn±æ kolizji.

P.H.
05-06-2008, 12:29
Użytkownik "T" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:48204d8b$[Only registered and activated users can see links]...
> Adam Kowalski pisze:
>
>> zastanawiam siê czy zg³osiæ na policjê kierowcê autobusu, który o ma³o
>> nie doprowadzi³ do kolizji zaje¿d¿aj±c mi drogê.
>
> Jaja sobie robisz?
>
> Czytam tą grupę i oczom nie wierze... jeden chce zgłaszać do US jakiegoś
> gościa co mu koła przełożył jego zdaniem o połowę za drogo, drugi na
> policje kierowce co mu drogę zajechał. Wy się dobrze czujecie?


przywykniesz :-)

Adam Kowalski
05-06-2008, 12:43
> Jaja sobie robisz?
>
> Czytam t± grupê i oczom nie wierze... jeden chce zg³aszaæ do US jakiego¶
> go¶cia co mu ko³a prze³o¿y³ jego zdaniem o po³owê za drogo, drugi na
> policje kierowce co mu drogê zajecha³. Wy siê dobrze czujecie?

W sumie to wiele razy mi siê zdarzy³o, ¿e kto¶ mi zajecha³ drogê, na policjê
nie dzwoni³em. I teraz bym sprawê ola³, ale po pierwsze jecha³em z ca³±
rodzin±, ma³ymi dzieæmi, po drugie by³o ostro i naprawdê ma³o brakawa³o a
bym waln±³ w niego. To by³o przy do¶æ du¿ej prêdko¶ci, hamowanie moje (i
auta za mn±) na maksa. Naprawdê zrobi³ du¿e zagro¿enie.

Nie wiem czy to zg³oszê, bo latanie po s±dach mi siê nie u¶miecha. Z drugiej
strony jednak jak kierowca odbêdzie chocia¿by rozmowê z policjantem to mo¿e
siê zastanowi nad swoim zachowaniem i w przysz³o¶ci kogo¶ nie zabije. A mo¿e
on je¼dziæ nie umie i jest przekonany, ¿e mia³ pierwszeñstwo (bo np. by³ z
prawej)?

Zawsze mo¿na te¿ takie zachowanie tolerowaæ i udawaæ, ¿e siê nic nie sta³o.

Jacek \Plumpi\
05-06-2008, 12:57
> zastanawiam siê czy zg³osiæ na policjê kierowcê autobusu, który o ma³o nie
> doprowadzi³ do kolizji zaje¿d¿aj±c mi drogê.

A w jaki sposób Ci zajecha³ ?
Czy mo¿e ruszaj±c z przystanku ?

Maverick
05-06-2008, 13:03
Jacek "Plumpi" pisze:
>> zastanawiam sie^ czy zg^(3)osi? na policje^ kierowce^ autobusu, który o ma^(3)o nie
>> doprowadzi^(3) do kolizji zaje?d?aj?c mi droge^.
>
> A w jaki sposób Ci zajecha^(3) ?
> Czy mo?e ruszaj?c z przystanku ?
>
>
Ale to chyba tylko na terenie zabudowanym ;)

Opisz dokladniej, bo moze sie okazac ze to ty mu
zajechales/nie-ustapiles-pierszenstwa

Ew . moze byly 3 pasy i zjezdzaliscie na srodkowy - on z prawego ty z lewego

waldi
05-06-2008, 13:06
U¿ytkownik "Adam Kowalski" <[Only registered and activated users can see links]> napisa³ w wiadomo¶ci
news:fvpk6r$r9q$[Only registered and activated users can see links]...
>> Jaja sobie robisz?
>>
>> Czytam t± grupê i oczom nie wierze... jeden chce zg³aszaæ do US jakiego¶
>> go¶cia co mu ko³a prze³o¿y³ jego zdaniem o po³owê za drogo, drugi na
>> policje kierowce co mu drogê zajecha³. Wy siê dobrze czujecie?
>
> W sumie to wiele razy mi siê zdarzy³o, ¿e kto¶ mi zajecha³ drogê, na
> policjê nie dzwoni³em. I teraz bym sprawê ola³, ale po pierwsze jecha³em z
> ca³± rodzin±, ma³ymi dzieæmi, po drugie by³o ostro i naprawdê ma³o
> brakawa³o a bym waln±³ w niego. To by³o przy do¶æ du¿ej prêdko¶ci,
> hamowanie moje (i auta za mn±) na maksa. Naprawdê zrobi³ du¿e zagro¿enie.
>
> Nie wiem czy to zg³oszê, bo latanie po s±dach mi siê nie u¶miecha. Z
> drugiej strony jednak jak kierowca odbêdzie chocia¿by rozmowê z
> policjantem to mo¿e siê zastanowi nad swoim zachowaniem i w przysz³o¶ci
> kogo¶ nie zabije. A mo¿e on je¼dziæ nie umie i jest przekonany, ¿e mia³
> pierwszeñstwo (bo np. by³ z prawej)?
>
> Zawsze mo¿na te¿ takie zachowanie tolerowaæ i udawaæ, ¿e siê nic nie
> sta³o.
>

jasne a tobie nigdy ale to przenigdy nie zdazylo sie zajechac komus drogi np
przy zmianie pasa lub wyjechac z podporzadkowanej wprost ideal.
Moze ten kierowca autobusu zrobil to nieswiadomie lub byla tego inna
przyczyna prozaiczna np zagapienie sie na ladna laseczke
ale nie trzeba go zglosic aby dowalic bydlakowi bo jak on smial
w takich przypadkach jest jeden taki cytat:

"Kali ukrasc krowa dobrze, Kalemu ukrasc krowa bardzo zle"

Adam Kowalski
05-06-2008, 13:15
U¿ytkownik "Jacek "Plumpi"" <[Only registered and activated users can see links]> napisa³ w wiadomo¶ci
news:fvpkmm$7du$[Only registered and activated users can see links]...
> A w jaki sposób Ci zajecha³ ?
> Czy mo¿e ruszaj±c z przystanku ?

Nawet gdyby rusza³ z przystanku to te¿ jest to zajechanie drogi i autobus
pierwszeñstwa nie ma, mimo, ¿e moim obowi±zkiem jest mu u³atwiæ wyjazd. On
by³by winien zajechania mi drogi, ja by³bym winien uniemo¿liwienia mu
wyjechania z przystanku.

Ale tutaj by³o inaczej, by³y 3 pasy ruchu, ja jecha³em ¶rodkowym, autobus
wyje¿d¿a³ z zatoki przystankowej i wpakowa³ siê od razu na pas ¶rodkowy
przede mnie. Pas prawy by³ do jazdy tylko w prawo, a ¶rodkowy i lewy do
jazdy na wprost, autobus chcia³ jechaæ na wprost. Mo¿e mnie nie zauwa¿y³,
mo¿e siê zagapi³, ale gdyby przeprosi³ awaryjnymi, uzna³bym to za zwyk³e
zagapienie, co ka¿demu mo¿e siê zdarzyæ. S±dzê jednak, ¿e kierowca autobusu
by³ przekonany, ¿e mia³ pierwszeñstwo.

Ale jestem pewnien, ¿e gdyby na moim miejscu by³a moja ¿ona, która nie jest
do¶wiadczonym kierowc±, dosz³oby do kolizji.

komar
05-06-2008, 13:25
Adam Kowalski pisze:
> Witam,
>
> zastanawiam siê czy zg³osiæ na policjê kierowcê autobusu, który o ma³o nie
> doprowadzi³ do kolizji zaje¿d¿aj±c mi drogê. Czy kto¶ mia³ mo¿e
> do¶wiadczenia z procedur± zg³aszania takiej sprawy na policji?

hmmm mi to siê zdarza codziennie w DC w okolicach przystanków. Autobusy
nagminnie wymuszaj± pierwszeñstwo, lataj± poboczami, po obszarach
wy³±czonych z ruchu, po pasach "kierunkowych" itp. zg³aszanie nic pewnie
nie da bo policja o tym doskonale wie i ma to w d*.
Wiele razy widzia³em jak na trasie toruñskiej policja ³apa³a jadacych
"marginesem", autobusów nie ruszali, a wiêkszo¶æ autobusów w korku
w³a¶nie leci poboczem. najwyra¼niej s± uprzywilejowane.

Torbut
05-06-2008, 13:35
U¿ytkownik "mkonst" <[Only registered and activated users can see links]> napisa³ w wiadomo¶ci
news:fvpj59$pf4$[Only registered and activated users can see links]...

> Potrafi³by¶ przyj±æ cios mog±c go unikn±æ (bo jak bym zupe³nie odruchowo
> zawsze stara³ siê unikn±æ kolizji)?

Sa tacy, ktorzy wiedzac, ze wypadek bedzie nie z ich winy specjalnie wala.
Mialem tak na poczatku swojej kariery kierowcy. Przez nieuwage wjechalem na
poczatku czerwonego swiatla. Kierowca taksowki widzac co zrobilem, przecial
3 pasy aby we mnie wjechac, ledwo mi sie udalo mu uciec:)

mkonst
05-06-2008, 13:40
Torbut wrote:
> Sa tacy, ktorzy wiedzac, ze wypadek bedzie nie z ich winy specjalnie
> wala. Mialem tak na poczatku swojej kariery kierowcy. Przez nieuwage
> wjechalem na poczatku czerwonego swiatla. Kierowca taksowki widzac co
> zrobilem, przecial 3 pasy aby we mnie wjechac, ledwo mi sie udalo mu
> uciec:)

Niesamowite (nie potrafi³bym czego¶ takiego, odruch uniku by³by nie do
pokonania).
--
Pozdrawiam Marcin Konstañczak (mkonst)
mkonst(malpa)et(kropka)put(kropka)poznan(kropka)pl
GG:1394783

Adam Kowalski
05-06-2008, 13:43
U¿ytkownik "waldi" <[Only registered and activated users can see links]> napisa³ w wiadomo¶ci
news:20080506130141.6B7B.0.NOFFLE@[Only registered and activated users can see links] pl...

> jasne a tobie nigdy ale to przenigdy nie zdazylo sie zajechac komus drogi
> np przy zmianie pasa lub wyjechac z podporzadkowanej wprost ideal.

Zdarzy³o i to nie raz, nie jestem ¶wiêty. Ale nigdy celowo i raczej nie
powoduj±c a¿ takiego zagro¿enia. Poza tym wtedy by³o albo s³owo przepraszam,
gest rêk± czy mrugniêcie awaryjnymi. Ale je¿d¿ê tak aby nikogo nie zabiæ.


> Moze ten kierowca autobusu zrobil to nieswiadomie lub byla tego inna
> przyczyna prozaiczna np zagapienie sie na ladna laseczke

Ma siê nie gapiæ na ³adne laseczki tylko zachowaæ ostro¿no¶æ, poza tym
wiezie ludzi w tym autobusie.


> ale nie trzeba go zglosic aby dowalic bydlakowi bo jak on smial
> w takich przypadkach jest jeden taki cytat:
>
> "Kali ukrasc krowa dobrze, Kalemu ukrasc krowa bardzo zle"

Dlatego te¿ pytam na grupie, chcê poznaæ opinie innych i zastanawiam siê czy
to zg³aszaæ. Gdyby mrugn±³ awaryjnymi, machn±³ rek±, na bank bym nie
zg³asza³. A tak wygl±da³o to jakby zrobi³ to z premedytacj±.

A mo¿e on codziennie wyje¿d¿aj±c z przystanku tak robi i kiedy¶ kogo¶ tam
zabije? Dobrze gdyby policja mia³a (mo¿e ma, ale nie s±dzê) taki rejestr
zg³oszeñ, jedno czy góra dwa w roku zg³oszenia na kierowcê oznaczaj±, ¿e
móg³ siê zagapiæ, zrobiæ co¶ nie¶wiadomie, ale je¶li zg³oszeñ na jednego
kierowcê jest 10 w miesi±cu, to znaczy, ¿e jego jazda jest niebezpieczna i
nale¿y mu siê przyjrzeæ, to nie zwyk³e zagapienie, które mo¿e siê zdarzyæ
ka¿demu na drodze.

Taki rejestr by³by te¿ przydatny wtedy, gdyby (odpukaæ) w tym samym miejscu
z udzia³em tego samego kierowcy dosz³o do wypadku za jaki¶ czas. Wtedy
policja maj±c informacjê, ¿e prawdopodobnie ju¿ wcze¶niej ten kierowca
zajecha³ tam komu¶ drogê mia³aby ³atwiej w ustalaniu faktycznego sprawcy
wypadku.

I nie chcê "dowaliæ bydlakowi", chcê aby zastanowi³ siê nad tym co zrobi³.
Nie chcê go koniecznie ci±gaæ po s±dach, zreszt± nie mam na to czasu i
ochoty, chcia³bym aby odby³ rozmowê z policjantem i zdziwi³ siê, ¿e nie jest
bezkarny.

Waldi, mo¿e znajdziesz siê kiedy¶ w tym samym miejscu i bêdzie ten sam
kierowca autobusu wyje¿d¿a³ przed Twoje auto? Mo¿e zg³oszenie tego teraz na
policjê uratuje Ci ¿ycie? Albo kogo¶ z Twoich najbli¿szych? Albo kogo¶
innego? Pomy¶la³e¶ o tym?

T
05-06-2008, 14:37
Adam Kowalski pisze:

> Zawsze mo¿na te¿ takie zachowanie tolerowaæ i udawaæ, ¿e siê nic nie
> sta³o.

Tak z ręką na sercu -- nigdy nikomu nie zajechałeś (choćby przypadkiem)
drogi?

--
[Only registered and activated users can see links]

T
05-06-2008, 14:39
Adam Kowalski pisze:

> A mo¿e on codziennie wyje¿d¿aj±c z przystanku tak robi i kiedy¶ kogo¶
> tam zabije? (...)

[Only registered and activated users can see links]

--
[Only registered and activated users can see links]

Adam Kowalski
05-06-2008, 14:55
U¿ytkownik "komar" <[Only registered and activated users can see links]> napisa³ w wiadomo¶ci
news:fvpm8h$kme$[Only registered and activated users can see links]...
>
> hmmm mi to siê zdarza codziennie w DC w okolicach przystanków. Autobusy
> nagminnie wymuszaj± pierwszeñstwo

Generalnie do tej pory je¿d¿±c po W-wie nie zauwa¿y³em aby kierowcy MZA
nagminnie wymuszali pierwszeñstwo, raczej ich jazdê oceniam pozytywnie. Przy
wyje¼dzie w przystanku to raczej kierowcy samochodów osobowych zachowuj± siê
nieodpowiednio uniemo¿liwiaj±c autobusowi wyjazd z zatoki, mi siê do tej
pory nie zdarzy³o aby autobus przy wyje¼dzie z zatoki przystankowej zajecha³
drogê, mo¿e dlatego, ¿e prawie zawsze zatrzymujê siê i umo¿liwiam wyjazd.

Uwa¿am te¿, ¿e autobusy powinny byæ nieco uprzywilejowane w ruchu miejskim.
£amania przepisów przez kierwców autobusów nie popieram, ale pewne
zachowania, które dla auta osobowego mog³yby byæ okre¶lone jako
"cwaniactwo", wed³ug mnie w wykonaniu autobusów s± usprawiedliwione.

jack
05-06-2008, 18:57
zamiast na pa³y,zg³o¶ do MPK,JA TAK ZROBI³EM WKRAKOWIE.Z nieoficjalnych zróde³
wiem ze jak s± zg³oszenia na kierowce[kilka]to sa wyciagane konsekwencje
finansowe w stosunku do takiego delikwenta.
pozdro.jack

--
Wys³ano z serwisu OnetNiusy: [Only registered and activated users can see links]

Karolek
05-06-2008, 19:31
U¿ytkownik "mkonst" <[Only registered and activated users can see links]> napisa³ w wiadomo¶ci
news:fvpn5q$die$[Only registered and activated users can see links]...
> Torbut wrote:
>> Sa tacy, ktorzy wiedzac, ze wypadek bedzie nie z ich winy specjalnie
>> wala. Mialem tak na poczatku swojej kariery kierowcy. Przez nieuwage
>> wjechalem na poczatku czerwonego swiatla. Kierowca taksowki widzac co
>> zrobilem, przecial 3 pasy aby we mnie wjechac, ledwo mi sie udalo mu
>> uciec:)
>
> Niesamowite (nie potrafi³bym czego¶ takiego, odruch uniku by³by nie do
> pokonania).

Odruch faktycznie jest, ale jak najbardziej jest do pokonania.




Karolek

Jacek \Plumpi\
05-06-2008, 19:38
Czy doje¿d¿aj±c do przystanku zwolni³e¶ i zachowa³e¶ szczególn± ostro¿no¶æ w
celu umo¿liwienia w³±czenia siê tego autobusu do ruchu, do czego jeste¶
zobligowany PoRD ? :)

Alex81
05-06-2008, 19:40
Dnia Tue, 06 May 2008 21:38:37 +0200, Jacek \"Plumpi\" napisa³(a):

> Czy doje¿d¿aj±c do przystanku zwolni³e¶ i zachowa³e¶ szczególn±
> ostro¿no¶æ w celu umo¿liwienia w³±czenia siê tego autobusu do ruchu, do
> czego jeste¶ zobligowany PoRD ? :)

Za³o¿enie ¿e musisz to robiæ w sytuacji gdy zatoka przystanku nie
przylega do pasu po którym jedziesz jest do¶æ, hmm, ¶mia³e ;)

--
pzdr
Alex
"Ostatnie promienie zachodz±cego s³oñca przecina³y okolicê, z ka¿d±
chwil± rysuj±c coraz d³u¿sze cienie."

Jacek \Plumpi\
05-06-2008, 20:27
> Za³o¿enie ¿e musisz to robiæ w sytuacji gdy zatoka przystanku nie
> przylega do pasu po którym jedziesz jest do¶æ, hmm, ¶mia³e ;)

Niestety PoRD nic nie "mówi" o sprawach przylegania czy te¿ nie.
Zauwa¿ te¿, ze autor w±tku okre¶li³, i¿ prawy pas by³ tylko i wy³acznie do
skrêtu w prawo, a ¶rodkowy do jazdy na wprost.
Skoro "... autobus chcia³ jechaæ na wprost" to musia³ siê w³±czyæ do ruchu
wyje¿d¿aj±c od razu na pas ¶rodkowy.
Z reszt± prawie codziennie przeje¿d¿am gierkówk± w Czêstochowie dok³adnie w
tym miejscu:
[Only registered and activated users can see links]
Po prawej stronie, za tym bia³ym samochodem ciê¿arowym znajduje siê
przystanek autobusowy. Autobusy ruszaj±ce z tego przystanku musz± siê
przedostaæ na skrajny lewy pas ruchu, poniewa¿ na najbli¿szym skrzy¿owaniu
skrêcaj± w lewo do centrum miasta.
Przypatrz siê dok³adnie temu zdjêciu, jakie jest zachowanie kierowców
samochodów osobowych, które jad± na równi z ró¿owym autobusem
uniemo¿liwiaj±c mu wjechanie na ¶rodkowy pas ruchu, a co dopiero mówiæ o
skrajnym lewym pasie. Autobus praktycznie wje¿d¿a na czê¶æ jezdni wy³±czon±
z ruchu, poniewa¿ kierowcy maj± totalnie w doopie PoRD i nakaz umo¿liwienia
w³±czenia siê do ruchu autobusom ruszaj±cym z przystanku w terenie
zabudowanym.
W tym miejscu codziennie dochodzi do wymuszeñ polegaj±cych na zaje¿d¿aniu
drogi przez autobusy, albo na wymuszaniu i blokowaniu autobusów przez inne
pojazdy. Bardzo czêsto te¿ widujê autobusy wyje¿d¿aj±ce z tego przystanku
wprost na ¶rodkowy pas ruchu oraz inne samochody, których kierowcy widz±c
wyje¿zaj±cy z przystanku autobus dodaj± jeszcze gazu, aby przed nim zd±¿yæ,
a pó¼niej uciekaj± na lewy pas tr±bi±c przy tym i pouczaj±c kierowców
autobusów, ze zajechali im drogê.

Jacek \Plumpi\
05-06-2008, 20:34
Jeszcze s³owo do autora w±tku:
Nie bêdê Ci doradza³ czy masz zg³aszaæ czy te¿ nie, ale spróbuj czasami
postawiæ siê "po drugiej stronie", po stronie tego kierowcy autobusu, który
musi dojechaæ bezpiecznie na czas, a na 20 kierowców samochodów osobowych,
znajdzie siê mo¿e jeden, który tak jak nakazuje PoRD - umo¿liwi mu
bezpieczne w³±czenie siê do ruchu. Niestety autobus do¶æ sporo wa¿y, a
ponadto ze wzglêdu na przewó¿ osób do¶æ wolno przyspiesza. Z tego powodu
czêsto bywa tak, ze nie ma mo¿liwo¶ci w³aczenia siê do ruchu nie zmuszaj±c
do zwalniania.

Adam Kowalski
05-07-2008, 07:18
U¿ytkownik "Jacek "Plumpi"" <[Only registered and activated users can see links]> napisa³ w wiadomo¶ci
news:fvqf20$dh5$[Only registered and activated users can see links]...
>> Za³o¿enie ¿e musisz to robiæ w sytuacji gdy zatoka przystanku nie
>> przylega do pasu po którym jedziesz jest do¶æ, hmm, ¶mia³e ;)
>
> Niestety PoRD nic nie "mówi" o sprawach przylegania czy te¿ nie.
> Zauwa¿ te¿, ze autor w±tku okre¶li³, i¿ prawy pas by³ tylko i wy³acznie do
> skrêtu w prawo, a ¶rodkowy do jazdy na wprost.
> Skoro "... autobus chcia³ jechaæ na wprost" to musia³ siê w³±czyæ do ruchu
> wyje¿d¿aj±c od razu na pas ¶rodkowy.

Mia³ jeszcze oko³o 150m pasa do jazdy w prawo, móg³ wjechaæ najpierw na pas
prawy i spokojnie, bezpiecznie i co najwa¿niejsze w sposób przewidywalny
zmieniæ pas na ¶rodkowy. Je¿d¿ê tamtêdy do¶æ czêsto i taka jest normalna
praktyka autobusów wyje¿d¿aj±cych z tamtego przystanku, nie zauwa¿y³em za¶
aby na 150m autobus mia³ problemy ze zmian± pasa na ¶rodkowy. Poza tym
w³±czanie do ruchu to tylko moment wyjazdu z zatoki, zmiana pasa to ju¿ nie
jest w³±czanie siê do ruchu i czy to jest autobus czy osobówka obowi±zuj± go
te same przepisy. Oczywi¶cie grzeczno¶æ nakazuje maksymalnie u³atwiæ mu
zmianê pasa.

Rozró¿nijmy dwie sprawy, co innego gdy autobus wymusza pierwszeñstwo w
sposób wzglêdnie bezpieczny, np. powoli i w przewidywalny sposób wje¿d¿a
przed inne auto ale zupe³nie inn± sytuacj± gdy autobus zaje¿d¿a drog±
zmuszaj±c do hamowania awaryjnego i tworz±c du¿e zagro¿enie na drodze.

I ¿eby by³a jasno¶æ i nie trzeba by³o dyskutowaæ o aspekcie u³atwiania
w³±czania siê do ruchu autobusom czy w ogóle u³atwiania im jazdy: jestem za
tym i to stosujê, zawsze wpuszczam autobus przed siebie przy zmianie pasa
gdy sygnalizuje to kierunkowskazem, u³atwiam wyjazd z zatoki przystankowej.
Nie doszukujmy siê w tym zdarzeniu mojej winy, bo jej nie by³o. A gdybym
jecha³ lewym pasem i autobus z zatoki przez 3 pasy wjecha³ na lewy to te¿ to
by³oby nieu³atwienie mu w³±czenia siê do ruchu?


> Z reszt± prawie codziennie przeje¿d¿am gierkówk± w Czêstochowie dok³adnie
> w tym miejscu:
> [Only registered and activated users can see links]
> Po prawej stronie, za tym bia³ym samochodem ciê¿arowym znajduje siê
> przystanek autobusowy. Autobusy ruszaj±ce z tego przystanku musz± siê
> przedostaæ na skrajny lewy pas ruchu, poniewa¿ na najbli¿szym skrzy¿owaniu
> skrêcaj± w lewo do centrum miasta.
> Przypatrz siê dok³adnie temu zdjêciu, jakie jest zachowanie kierowców
> samochodów osobowych, które jad± na równi z ró¿owym autobusem
> uniemo¿liwiaj±c mu wjechanie na ¶rodkowy pas ruchu, a co dopiero mówiæ o
> skrajnym lewym pasie. Autobus praktycznie wje¿d¿a na czê¶æ jezdni
> wy³±czon± z ruchu, poniewa¿ kierowcy maj± totalnie w doopie PoRD i nakaz
> umo¿liwienia w³±czenia siê do ruchu autobusom ruszaj±cym z przystanku w
> terenie zabudowanym.

W tym konkretnym przypadku, który pokaza³e¶ grzeczno¶æ nakazuje u³atwiæ
zmianê pasa autobusowi, ale przepisy s± po stronie aut osobowych. Nie ma w
PoRD przepisu, który nakazuje u³atwiaæ zmianê pasa autobusowi czy te¿ daje
mu pierwszeñstwo przy zmianie pasa. W³±czenie siê do ruchu to wjazd na
najbli¿szy pas, potem to ju¿ zwyk³a zmiana pasa.

Adam Kowalski
05-07-2008, 07:23
U¿ytkownik "Jacek "Plumpi"" <[Only registered and activated users can see links]> napisa³ w wiadomo¶ci
news:fvqff5$eiq$[Only registered and activated users can see links]...
> Jeszcze s³owo do autora w±tku:
> Nie bêdê Ci doradza³ czy masz zg³aszaæ czy te¿ nie, ale spróbuj czasami
> postawiæ siê "po drugiej stronie", po stronie tego kierowcy autobusu,
> który musi dojechaæ bezpiecznie na czas, a na 20 kierowców samochodów
> osobowych, znajdzie siê mo¿e jeden, który tak jak nakazuje PoRD - umo¿liwi
> mu bezpieczne w³±czenie siê do ruchu. Niestety autobus do¶æ sporo wa¿y, a
> ponadto ze wzglêdu na przewó¿ osób do¶æ wolno przyspiesza. Z tego powodu
> czêsto bywa tak, ze nie ma mo¿liwo¶ci w³aczenia siê do ruchu nie zmuszaj±c
> do zwalniania.

I ja to doskonale wiem i u³atwiam jazdê autobusowi. Sam je¼dzi³em przed
d³uuuugi czas wy³±cznie autobusami i mam ¶wiadomo¶æ tego, ¿e ludzie w
autobusie podró¿uj± niekoniecznie w tak dobrych warunkach jak ja w aucie
osobowym, siedz±c zawsze na wygodnym fotelu, s³uchaj±c ulubionej muzyki i w
razie potrzeby w³±czaj±c klimatyzacjê.

Adam Kowalski
05-07-2008, 07:31
> Czy doje¿d¿aj±c do przystanku zwolni³e¶ i zachowa³e¶ szczególn± ostro¿no¶æ
> w celu umo¿liwienia w³±czenia siê tego autobusu do ruchu, do czego jeste¶
> zobligowany PoRD ? :)

Gdybym nie zachowa³, to bym teraz nie pisa³ na grupie. Gdyby na moim miejscu
by³ gorszy kierowca (nie chwal±c siebie) dosz³oby do kolizji lub wypadku.

Nie jestem teraz tego pewien, byæ mo¿e siê mylê, ale wyjazd autobusu
wygl±da³ mi na to, ¿e chcia³ on wjechaæ na pas prawy, ale mu nie wysz³o,
pojecha³ "za szeroko" i zahaczy³ o pas ¶rodkowy. Gdy ju¿ zauwa¿y³, ¿e
zajecha³ i jest czê¶ciowo na ¶rodkowym, wyprostowa³ ko³a i wjecha³
ca³kowicie na pas ¶rodkowy.

Adam Kowalski
05-07-2008, 07:34
U¿ytkownik "T" <[Only registered and activated users can see links]> napisa³ w wiadomo¶ci
news:48206d31$[Only registered and activated users can see links]...

> Tak z rêk± na sercu -- nigdy nikomu nie zajecha³e¶ (choæby przypadkiem)
> drogi?

Czytaj ca³y w±tek, jest to ju¿ dok³adnie wyja¶nione przez mnie.

Stoout
05-07-2008, 12:59
U¿ytkownik "mkonst" <[Only registered and activated users can see links]> napisa³ w wiadomo¶ci
news:fvpn5q$die$[Only registered and activated users can see links]...
> Torbut wrote:
>> Sa tacy, ktorzy wiedzac, ze wypadek bedzie nie z ich winy specjalnie
>> wala. Mialem tak na poczatku swojej kariery kierowcy. Przez nieuwage
>> wjechalem na poczatku czerwonego swiatla. Kierowca taksowki widzac co
>> zrobilem, przecial 3 pasy aby we mnie wjechac, ledwo mi sie udalo mu
>> uciec:)
>
> Niesamowite (nie potrafi³bym czego¶ takiego, odruch uniku by³by nie do
> pokonania).

jak w Sprinterze mia³em do wyklepania przód (moja wina, wjecha³em komu¶ w
ty³) to szuka³em chetnego kto by mi zasponsorowa³ naprawe. Juz upatrzylem
jednego, go¶ciu w kombi gwa³townie wyjezdza³ ty³em z miejsca parkingowego na
ulicy, prostopadle do mnie. Móg³ mnie widziec przez szyby obok zaprkowanych
aut, wiec zacza³em hamowac na tyle ostro, zeby jednak do niego docisn±æ
troszke. Ale w ostatniej chwili zauwa¿y³em z ty³u na fotelach dzieci
wklejone w szybe z wielkimi oczami widz±c piszcz±cego Sprintera, wiec
odpu¶ci³em sobie i niemal ocieraj±c sie o inne auta wjecha³em na przeciwny
pas.
Zasadniczo nawet gdy ktos na mnie wymusza to unikam konfrontacji blachami,
ale tu mialem wy¿sz± motywacje, ponad 2 tys z³ do w³o¿enia w s³uzbowe auto
:(
--
Stoout
prywatnie CC 700 '97 & Uniden 520 / Hustler
s³u¿bowo Berlingo 1,9D '00 & TTI 880 / Hustler

Jacek \Plumpi\
05-07-2008, 13:38
> jak w Sprinterze mia³em do wyklepania przód (moja wina, wjecha³em komu¶ w
> ty³) to szuka³em chetnego kto by mi zasponsorowa³ naprawe. Juz upatrzylem
> jednego, go¶ciu w kombi gwa³townie wyjezdza³ ty³em z miejsca parkingowego
> na ulicy, prostopadle do mnie. Móg³ mnie widziec przez szyby obok
> zaprkowanych aut, wiec zacza³em hamowac na tyle ostro, zeby jednak do
> niego docisn±æ troszke. Ale w ostatniej chwili zauwa¿y³em z ty³u na
> fotelach dzieci wklejone w szybe z wielkimi oczami widz±c piszcz±cego
> Sprintera, wiec odpu¶ci³em sobie i niemal ocieraj±c sie o inne auta
> wjecha³em na przeciwny pas.
> Zasadniczo nawet gdy ktos na mnie wymusza to unikam konfrontacji blachami,
> ale tu mialem wy¿sz± motywacje, ponad 2 tys z³ do w³o¿enia w s³uzbowe auto
> :(

Ah! Co¿ za po¶wiêcenie :)
Na marginesie dodam - trzeba byæ niez³ym s..... , ¿eby szukaæ okazji :)

Adam Kowalski
05-07-2008, 13:49
U¿ytkownik "Stoout" <[Only registered and activated users can see links]> napisa³ w wiadomo¶ci
news:fvs93i$ovk$[Only registered and activated users can see links]...
> jak w Sprinterze mia³em do wyklepania przód (moja wina, wjecha³em komu¶ w
> ty³) to szuka³em chetnego kto by mi zasponsorowa³ naprawe. Juz upatrzylem
> jednego, go¶ciu w kombi gwa³townie wyjezdza³ ty³em z miejsca parkingowego
> na ulicy, prostopadle do mnie. Móg³ mnie widziec przez szyby obok
> zaprkowanych aut, wiec zacza³em hamowac na tyle ostro, zeby jednak do
> niego docisn±æ troszke. Ale w ostatniej chwili zauwa¿y³em z ty³u na
> fotelach dzieci wklejone w szybe z wielkimi oczami widz±c piszcz±cego
> Sprintera, wiec odpu¶ci³em sobie i niemal ocieraj±c sie o inne auta
> wjecha³em na przeciwny pas.

Czasami na drodze spotyka siê kierowców, którzy dopiero zaczynaj± je¼dziæ,
s± tu¿ po egzaminie i si³± rzeczy pope³niaj± b³êdy. Mia³by¶ sumienie waln±æ
w takiego, nawet je¶li on wymusi³? Ty sobie naprawisz za 2 tys. auto a on i
jego pasa¿erowie ucierpi± na zdrowiu.

Stoout
05-07-2008, 19:43
U¿ytkownik "Adam Kowalski" <[Only registered and activated users can see links]> napisa³ w wiadomo¶ci
news:fvscfd$atp$[Only registered and activated users can see links]...
>
> Czasami na drodze spotyka siê kierowców, którzy dopiero zaczynaj± je¼dziæ,
> s± tu¿ po egzaminie i si³± rzeczy pope³niaj± b³êdy. Mia³by¶ sumienie
> waln±æ w takiego, nawet je¶li on wymusi³? Ty sobie naprawisz za 2 tys.
> auto a on i jego pasa¿erowie ucierpi± na zdrowiu.

dlatego unikn±³em kolizji, bo nie uwa¿am ze za moj± nieuwage powinni
cierpieæ dodatkowo ludzie, wystarczy jak ucierpi± nieznacznie samochody.
A wymuszanie sytuacji kolizyjnych - unikam tego na codzien, chociaz naprawde
nie trzeba sie du¿o wysilic zeby przez czyj±æ nieuwage wyklepaæ sobie bok. A
jezdze tylko 7 lat w tym 4 zawodowo z tylko 1 st³uczk± na koncie, i nie
musze wymuszaæ zeby wyklepaæ swojego starego grata jak taksówkarze. Tamta
sytuacja by³a wyj±tkowa, mia³em spore straty i ¿adnych pozytywnych nadzieji.
Finalnie zapo¿yczy³em sie i sam naprawi³em auto.
--
Stoout
prywatnie CC 700 '97 & Uniden 520 / Hustler
s³u¿bowo Berlingo 1,9D '00 & TTI 880 / Hustler