View Full Version : Oszczędności kupię...
Tomasz Motyliński
05-06-2008, 07:09
Tak mi się przypomniało, co jakiś czas na CB słyszę taki komunikat. Jak
kogoś nie stać na tankowanie auta, to może nie powinienem go mieć? :D
--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) [Only registered and activated users can see links]
[Only registered and activated users can see links] - Polskie Forum Użytkowników Debiana
On 6 Maj, 09:09, Tomasz Motyliński <[Only registered and activated users can see links]> wrote:
> Tak mi się przypomniało, co jakiś czas na CB słyszę taki komunikat. Jak
> kogoś nie stać na tankowanie auta, to może nie powinienem go mieć?:D
Może faktycznie go nie powinieneś mieć.
Gabriel'Varius'
05-06-2008, 07:16
Użytkownik Tomasz Motyliński napisał:
> Tak mi się przypomniało, co jakiś czas na CB słyszę taki komunikat. Jak
> kogoś nie stać na tankowanie auta, to może nie powinienem go mieć? :D
To czy powinien miec czy nie to jedna sprawa i tylko i wylacznie owego
posiadacza auta.
Mnie jednak wkurza to, ze ludzie w bialy dzin okradaja pracodawce i
jeszcze o tym glosno mowia. Sprzedaja w koncu paliwo, ktore ma sluzyc do
innego celu i jest wlasnoscia firmy a nie kierowcy. Ostatnio slyszalem
przez CB jak sie jakis TIRman zalil kolegom, ze niebiescy zrobili
podpuche i skasowali goscia co chcial sprzedac lewe paliwo na S1. Goscia
wywalili z pracy i musial pokryc koszty paliwa oraz ma sprawe w sadzie
wytoczona przez pracodawce - oby takich wiecej.
pozdrawiam
--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
Oskar Wilde
On 6 Maj, 09:09, Tomasz Motyliński <[Only registered and activated users can see links]> wrote:
> Tak mi się przypomniało, co jakiś czas na CB słyszę taki komunikat. Jak
> kogoś nie stać na tankowanie auta, to może nie powinienem go mieć?:D
>
> --
> Tomasz Motyliński
> "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
> ... i do tego jaki ładny :)[Only registered and activated users can see links] Polskie Forum Użytkowników Debiana
A mnie fascynuje psychologiczny aspekt takiej sprawy.
Jak to jest, że osoba sprzedajaca cudzą własność, w tym wypadku
benzynę będącą własnością firmy, nie jego, nie widzi różnicy pomiędzy
tym faktem a opierdoleniem komuś chałupy.
Przecież jest takim samym złodziejem.
Gabriel'Varius'
05-06-2008, 07:40
> Jak to jest, że osoba sprzedajaca cudzą własność, w tym wypadku
> benzynę będącą własnością firmy, nie jego, nie widzi różnicy pomiędzy
> tym faktem a opierdoleniem komuś chałupy.
>
> Przecież jest takim samym złodziejem.
Dokladnie to samo napisalem post wyzej - ja nie rozumiem takiego
postepowania i oglaszania tego w eterze a pozniej chwalenia sie wsrod
znajomych ze sprzedalem/kupilem lewe paliwo. echhhh :-(
pozdrawiam
--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
Oskar Wilde
>A mnie fascynuje psychologiczny aspekt takiej sprawy.
>Jak to jest, że osoba sprzedajaca cudzą własność, w tym wypadku
>benzynę będącą własnością firmy, nie jego, nie widzi różnicy pomiędzy
>tym faktem a opierdoleniem komuś chałupy.
>Przecież jest takim samym złodziejem
Żeby nie było - nie jestam za tym ale niektórzy wychodza z założenia że
jesli pracodawca mało płaci to trzeba "dorobić". Co ciekawe to z takiego
założenia wychodza nieraz również pracodawcy. Biorą pod uwage kradzierze bo
ciężko jest niekiedy złapać złodzieja i jednoczesnie dają minimalne płace.
Wcale nie jest tak łatwo wymienić doświadczoną i zgraną załoge na nową
nowicjuszy i wcale nie miec pewnośc że nie będa robili tego co poprzednicy.
Użytkownik Bard13 napisał:
> A mnie fascynuje psychologiczny aspekt takiej sprawy.
> Jak to jest, że osoba sprzedajaca cudzą własność, w tym wypadku
> benzynę będącą własnością firmy, nie jego, nie widzi różnicy pomiędzy
> tym faktem a opierdoleniem komuś chałupy.
Osoba dostaje 10 litrów benzyny i ma przejechać 100 kilometrów, bo tak
założyła firma.
Oszczędny spalił 9 litrów, co zrobić z tym litrem?
a) wyjeździć
b) sprzedać
c) poinformować, że auto pali 9 litrów.
--
Tomek "Noel" B.
Cavallino
05-06-2008, 07:48
Użytkownik "Noel" <[Only registered and activated users can see links]-l> napisał w wiadomości
news:fvp2ak$ecb$[Only registered and activated users can see links]...
> Użytkownik Bard13 napisał:
>
>> A mnie fascynuje psychologiczny aspekt takiej sprawy.
>> Jak to jest, że osoba sprzedajaca cudzą własność, w tym wypadku
>> benzynę będącą własnością firmy, nie jego, nie widzi różnicy pomiędzy
>> tym faktem a opierdoleniem komuś chałupy.
>
> Osoba dostaje 10 litrów benzyny i ma przejechać 100 kilometrów, bo tak
> założyła firma.
Co Ty za bzdury opowiadasz?
Nikt nic nie dostaje, tankowany jest należący do firmy samochód, a nie żadna
osoba.
> Oszczędny spalił 9 litrów, co zrobić z tym litrem?
A co ma robić?
Nic, ma sobie zostać tam gdzie został (powinien zostać) nalany - czyli w
baku firmowego samochodu.
Gabriel'Varius'
05-06-2008, 07:49
> Osoba dostaje 10 litrów benzyny i ma przejechać 100 kilometrów, bo tak
> założyła firma.
> Oszczędny spalił 9 litrów, co zrobić z tym litrem?
>
> a) wyjeździć
> b) sprzedać
> c) poinformować, że auto pali 9 litrów.
Ale to nadal jest kradziez, bo sprzedaje nie swoje dobra a wlasnosc
firmy w ktorej pracuje.
pozdrawiam
--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
Oskar Wilde
Gabriel'Varius'
05-06-2008, 07:52
> Żeby nie było - nie jestam za tym ale niektórzy wychodza z założenia że
> jesli pracodawca mało płaci to trzeba "dorobić".
Dorobic mozna i nawet trzeba jesli ktos ma takie potrzeby, ale dorobic
to nie znaczy krasc w tym przypadku sprzedawac cudza wlasnosc.
pozdrawiam
--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
Oskar Wilde
Użytkownik Cavallino napisał:
>
> Użytkownik "Noel" <[Only registered and activated users can see links]-l> napisał w wiadomości
> news:fvp2ak$ecb$[Only registered and activated users can see links]...
>
>> Użytkownik Bard13 napisał:
>>
>>> A mnie fascynuje psychologiczny aspekt takiej sprawy.
>>> Jak to jest, że osoba sprzedajaca cudzą własność, w tym wypadku
>>> benzynę będącą własnością firmy, nie jego, nie widzi różnicy pomiędzy
>>> tym faktem a opierdoleniem komuś chałupy.
>>
>>
>> Osoba dostaje 10 litrów benzyny i ma przejechać 100 kilometrów, bo tak
>> założyła firma.
To przykład tylko taki był, punkt widzenia tej 'osoby'.
I żeby było jasne, ja nie jeżdżę firmowymi samochodami i nie pochwalam
takich praktyk.
Pół biedy jak on to paliwo sprzeda, gorzej, jak zacznie cofać licznik.
W rzeczywistości może wystąpić ciche przyzwolenie pracodawcy, który
'udaje', że nic nie widzi, dzięki czemu pracownik jest chętniejszy do
pracy i nie upomina się o podwyżkę :)
Litr to cztery złote z kawałkiem, a 100km to conajmniej godzinę trzeba
jechać.
--
Tomek "Noel" B.
"Gabriel'Varius'" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvp0m8$a2l$[Only registered and activated users can see links]...
> Mnie jednak wkurza to, ze ludzie w bialy dzin okradaja pracodawce i
> jeszcze o tym glosno mowia. Sprzedaja w koncu paliwo, ktore ma sluzyc do
> innego celu i jest wlasnoscia firmy a nie kierowcy. Ostatnio slyszalem
> przez CB jak sie jakis TIRman zalil kolegom, ze niebiescy zrobili
> podpuche i skasowali goscia co chcial sprzedac lewe paliwo na S1. Goscia
> wywalili z pracy i musial pokryc koszty paliwa oraz ma sprawe w sadzie
> wytoczona przez pracodawce - oby takich wiecej.
Hm to chyba nie jest do konca tak - jesli TIR'man potrafi wykonac prace i
zaoszczedzic poprzez styl jazdy paliwo to nie jest to okradanie pracodawcy
a co najwyzej zmniejszenie jego i tak potencjalnego dochodu...
To torche jak z piractwem muzyki, filmow i programow komputerowych - ktos
kogo nie stac nie kupi legalnego wiec nie mozna mowic o tym ze np panstwo
nie zarobi z tytulu podatku od sprzedazy (a tak probuja przedstawiac to
producenci).
Użytkownik "Gabriel'Varius'" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fvp2on$d6o$[Only registered and activated users can see links]...
>
>> Żeby nie było - nie jestam za tym ale niektórzy wychodza z założenia że
>> jesli pracodawca mało płaci to trzeba "dorobić".
> Dorobic mozna i nawet trzeba jesli ktos ma takie potrzeby, ale dorobic to
> nie znaczy krasc w tym przypadku sprzedawac cudza wlasnosc.
> pozdrawiam
Dlatego napisałem "dorobić" a nie dorobić.
Gabriel'Varius'
05-06-2008, 08:09
>> Mnie jednak wkurza to, ze ludzie w bialy dzin okradaja pracodawce i
>> jeszcze o tym glosno mowia. Sprzedaja w koncu paliwo, ktore ma sluzyc
>> do innego celu i jest wlasnoscia firmy a nie kierowcy. Ostatnio
>> slyszalem przez CB jak sie jakis TIRman zalil kolegom, ze niebiescy
>> zrobili podpuche i skasowali goscia co chcial sprzedac lewe paliwo na
>> S1. Goscia wywalili z pracy i musial pokryc koszty paliwa oraz ma
>> sprawe w sadzie wytoczona przez pracodawce - oby takich wiecej.
>
>
> Hm to chyba nie jest do konca tak - jesli TIR'man potrafi wykonac prace
> i zaoszczedzic poprzez styl jazdy paliwo to nie jest to okradanie
> pracodawcy a co najwyzej zmniejszenie jego i tak potencjalnego dochodu...
Ale paliwo nie jest wlasnoscia kierowcy tylko ma byc w baku auta.
Zostalo zakupione za $ pracodawcy bo auto jest wlasnoscia prtacodawcy
lub firmy leasingowej/banku ale nigdy nie jest to wlasnosc kierowcy -
calosc jest majatkiem firmy(chyba, ze kierowca jest wlascicielem firmy
przewozowej/transportowej i sam jedzi)
> To torche jak z piractwem muzyki, filmow i programow komputerowych -
> ktos kogo nie stac nie kupi legalnego wiec nie mozna mowic o tym ze np
> panstwo nie zarobi z tytulu podatku od sprzedazy (a tak probuja
> przedstawiac to producenci).
Ale jednoczesnie okradasz tworce danego utworu i firme, ktora
wydala/nagrala dany kawalek/plyte - a to jakby nie patrzec kradziez i
kropka.
pozdrawiam
--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
Oskar Wilde
Noel pisze:
> Litr to cztery złote z kawałkiem, a 100km to conajmniej godzinę trzeba
> jechać.
to 4zł brutto wydane przez pracodawce, z ON do TIRa odliczasz VAT a
netto idzie w koszta
czyli, z 4zł
3,28zł netto a to pomniejsza CIT, stad kolejne 19% w kieszeni i daje nam to
~2,66 za 1l ON dla TIRa
ale paliwo to nic :)
z takiego rico podobno lampy, opony mozna było kupic od kierowcow :)
--
pozdros
icek
PAndy pisze:
(..)
> Hm to chyba nie jest do konca tak - jesli TIR'man potrafi wykonac prace
> i zaoszczedzic poprzez styl jazdy paliwo to nie jest to okradanie
> pracodawcy a co najwyzej zmniejszenie jego i tak potencjalnego dochodu...
Pracuje ktoś u Ciebie, dostaje auto z pustym bakiem i 100 zł na paliwo,
po 4 zł za litr (ech, marzenia :D). Kupuje 25 litrów paliwa, ma pojechać
z Warszawy do Łodzi i wrócić. Spala w sumie 18 litrów paliwa. Ile ma Ci
tego paliwa pozostać? 25-18 czyli 7 litrów.
Drugi Twój pracownik też dostaje auto, itd.. 25 litrów, Wawa-Łódź i
powrót, spala 16 litrów. Ile ma Ci tego paliwa pozostać? Według Ciebie 7
litrów, a pozostałe 2 to prezent od Ciebie dla drugiego pracownika.
Użytkownik icek napisał:
> ale paliwo to nic :)
> z takiego rico podobno lampy, opony mozna było kupic od kierowcow :)
Hehe, no to już przesada. Jeszcze powiedz, że katalizatory wymontowują z
samochodów z kratkami i komputery pokładowe zamieniają na no name.
Tak się głębiej zastanowić, to lepiej mieć takiego oszczędnego który
przejedzie 100kkm na gwarancyjnych przeglądach, niż takiego co ma ciężką
nogę i samochód po 100kmm zajeździ.
Weź potem sprzedaj samochód z kratką, niemożliwość :D
--
Tomek "Noel" B.
"Gabriel'Varius'" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvp3o8$efc$[Only registered and activated users can see links]...
....
> Ale paliwo nie jest wlasnoscia kierowcy tylko ma byc w baku auta.
> Zostalo zakupione za $ pracodawcy bo auto jest wlasnoscia prtacodawcy
> lub firmy leasingowej/banku ale nigdy nie jest to wlasnosc kierowcy -
> calosc jest majatkiem firmy(chyba, ze kierowca jest wlascicielem firmy
> przewozowej/transportowej i sam jedzi)
wiesz, czas pracy od godziny do godziny a czesto robi sie dluzej i za
darmo - nie ma ostrego przejscia z bieli w czern
> Ale jednoczesnie okradasz tworce danego utworu i firme, ktora
> wydala/nagrala dany kawalek/plyte - a to jakby nie patrzec kradziez i
> kropka.
ano tez nie do konca - zaplacilem juz raz podatek od urzadzenia
kopiujacego i drugi podatek od nosnika wlasnie po to by artysta nie byl
stratny
poza tym bardzo bym chcial by ktos chronil moj interes jako konsumenta tak
jak chroni sie interes artysty
btw
polecam poczytac sobie [Only registered and activated users can see links] - swietna strona ukazujaca jak
to z tym przestrzeganiem prawa (autorskiego) jest w rzeczywistosci.
PS
nie mam diesla, nie jestem tirmanem, nie kupuje i nie sprzedaje
oszczednosci - po prostu moim zdaniem nie mozna tak latwo przeprowadzic
lini granicznej i powiedziec zlodziej ten albo tamten.
Gabriel'Varius'
05-06-2008, 08:18
> ale paliwo to nic :)
> z takiego rico podobno lampy, opony mozna było kupic od kierowcow :)
Podobno to samo jest w Valeo, tzn. mozna kupic nowki sztuki od
pracownikow lub takie co z transportu wypadly w hurtowych ilosciach.
A pozniej na aledrogo mamy do sprzedania 100 zarowek, 20zestawow
xenonow, 10 chlodnic, 50 lusterek, 40 par halogenow i wszystkie maja
kolejne seryne numery producenta - ja sie pytam po raz kolejny gdzie i
co w tym kraju robi skarbowka i policja?
pozdrawiam
--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
Oskar Wilde
"ps" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvp3pu$k52$[Only registered and activated users can see links]...
> Pracuje ktoś u Ciebie, dostaje auto z pustym bakiem i 100 zł na paliwo,
> po 4 zł za litr (ech, marzenia :D). Kupuje 25 litrów paliwa, ma pojechać
> z Warszawy do Łodzi i wrócić. Spala w sumie 18 litrów paliwa. Ile ma Ci
> tego paliwa pozostać? 25-18 czyli 7 litrów.
> Drugi Twój pracownik też dostaje auto, itd.. 25 litrów, Wawa-Łódź i
> powrót, spala 16 litrów. Ile ma Ci tego paliwa pozostać? Według Ciebie 7
> litrów, a pozostałe 2 to prezent od Ciebie dla drugiego pracownika.
podkreslam - to sa oszczednosci wynikajace ze stylu jazdy - jesli ktos
potrafi spalic mniej niz wynikaloby to ze sredniej na tej trasie to trudno
mowic o kradziezy a tylko i wylacznie o utracie potencjalnego zysku. Jesli
pracownik nie bedzie mial bodzca by oszczedzic to pojedzie tak ze nie
zaoszczedzi... oczywiscie moze jechac tak by oszczedzic i wtedy pracodawca
ma zysk, problem czy pracownik moze liczyc na udzial w tym zysku.
On 6 Maj, 09:44, Noel <[Only registered and activated users can see links]-l> wrote:
> Użytkownik Bard13 napisał:
>
> > A mnie fascynuje psychologiczny aspekt takiej sprawy.
> > Jak to jest, że osoba sprzedajaca cudzą własność, w tym wypadku
> > benzynę będącą własnością firmy, nie jego, nie widzi różnicy pomiędzy
> > tym faktem a opierdoleniem komuś chałupy.
>
> Osoba dostaje 10 litrów benzyny i ma przejechać 100 kilometrów, bo tak
> założyła firma.
> Oszczędny spalił 9 litrów, co zrobić z tym litrem?
>
> a) wyjeździć
> b) sprzedać
> c) poinformować, że auto pali 9 litrów.
>
> --
> Tomek "Noel" B.
Nie dorabiaj dziwnej filozofii.
Zabór cudzego mienia jest i pozosanie kradzieżą, bez względu na to, w
jakie słówka byś tego nie ubrał
Tomasz Motyliński
05-06-2008, 08:22
Witam,
W poście <fvp2ak$ecb$[Only registered and activated users can see links]>
Noel <[Only registered and activated users can see links]-l> m.in. napisał(a)::
> Osoba dostaje 10 litrów benzyny i ma przejechać 100 kilometrów, bo tak
> założyła firma.
> Oszczędny spalił 9 litrów, co zrobić z tym litrem?
Nic? Nie zmarnuje się.
--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) [Only registered and activated users can see links]
[Only registered and activated users can see links] - Polskie Forum Użytkowników Debiana
"Gabriel'Varius'" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvp2jt$4ap$[Only registered and activated users can see links]...
> Ale to nadal jest kradziez, bo sprzedaje nie swoje dobra a wlasnosc
> firmy w ktorej pracuje.
tego dobra nie ma - spalilo sie w cylindrach...
Użytkownik "Tomasz Motyliński" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomoci
news:[Only registered and activated users can see links] er...
> Tak mi się przypomniało, co jakiś czas na CB słyszę taki komunikat. Jak
> kogoś nie stać na tankowanie auta, to może nie powinienem go mieć? :D
Ale co? Chwalisz się że masz CB radio czy stwierdzasz banał że w Polsce
wszystko sie kradnie?
Wojtek
PAndy pisze:
>
> "ps" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvp3pu$k52$[Only registered and activated users can see links]...
>
>> Pracuje ktoś u Ciebie, dostaje auto z pustym bakiem i 100 zł na
>> paliwo, po 4 zł za litr (ech, marzenia :D). Kupuje 25 litrów paliwa,
>> ma pojechać z Warszawy do Łodzi i wrócić. Spala w sumie 18 litrów
>> paliwa. Ile ma Ci tego paliwa pozostać? 25-18 czyli 7 litrów.
>> Drugi Twój pracownik też dostaje auto, itd.. 25 litrów, Wawa-Łódź i
>> powrót, spala 16 litrów. Ile ma Ci tego paliwa pozostać? Według Ciebie
>> 7 litrów, a pozostałe 2 to prezent od Ciebie dla drugiego pracownika.
>
> podkreslam - to sa oszczednosci wynikajace ze stylu jazdy - jesli ktos
> potrafi spalic mniej niz wynikaloby to ze sredniej na tej trasie to
> trudno mowic o kradziezy a tylko i wylacznie o utracie potencjalnego
> zysku. Jesli pracownik nie bedzie mial bodzca by oszczedzic to pojedzie
> tak ze nie zaoszczedzi... oczywiscie moze jechac tak by oszczedzic i
> wtedy pracodawca ma zysk, problem czy pracownik moze liczyc na udzial w
> tym zysku.
Pracownik ma pensję, ewentualnie może dostać premię (za oszczędności),
albo zostać wyj..ym z pracy (za oszczędności, tyle, że sprzedane).
Jednak nie o tym jest ten wątek.
Odpowiedz na postawione przeze mnie pytanie: ile ma Ci tego paliwa
pozostać w drugim przypadku?
El_Kadafi
05-06-2008, 08:31
> podkreslam - to sa oszczednosci wynikajace ze stylu jazdy - jesli ktos
> potrafi spalic mniej niz wynikaloby to ze sredniej na tej trasie to trudno
> mowic o kradziezy a tylko i wylacznie o utracie potencjalnego zysku. Jesli
> pracownik nie bedzie mial bodzca by oszczedzic to pojedzie tak ze nie
> zaoszczedzi... oczywiscie moze jechac tak by oszczedzic i wtedy pracodawca
> ma zysk, problem czy pracownik moze liczyc na udzial w tym zysku.
[bluzgi - wrażliwyś - nie czytaj]
Wypłatę dostajesz jebana mendo o psychice złodzieja. Usprawiedliwiasz na
siłę kradzież. Dostajesz kasę za pracę, jak chcesz dodatku za oszczędną
jazdę to pogadaj z pracodawcą żeby wymyślił premiowanie kierowców którzy
jadą oszczędniej, bardziej dbają o sprzęt itp.
Nosz kurwa, co za psychol.
Robert J.
05-06-2008, 08:38
> To torche jak z piractwem muzyki, filmow i programow komputerowych - ktos
> kogo nie stac nie kupi legalnego wiec nie mozna mowic o tym ze np panstwo
> nie zarobi z tytulu podatku od sprzedazy (a tak probuja przedstawiac to
> producenci).
Ciekawie to napisałeś, powiedz co pijesz? Czyli jak w mojej sieci zaczną
kraść sygnał TV bo ich nie stać zapłacić, to powinienem się cieszyć?
Przecież nie tracę na tym, najwyżej nie zarabiam... Uważasz że to bez
różnicy?
Krzysiek Niemkiewicz
05-06-2008, 08:39
Kolega/żanka Bard13 napisał/a:
> A mnie fascynuje psychologiczny aspekt takiej sprawy.
> Jak to jest, że osoba sprzedajaca cudzą własność, w tym wypadku
> benzynę będącą własnością firmy, nie jego, nie widzi różnicy
> pomiędzy tym faktem a opierdoleniem komuś chałupy.
Jasiu! Jak mogłeś ukraść Stasiowi mazaki? Przecież trzeba było powiedzieć, to
bym ci z pracy przyniosła!
--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl
Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI
----- ----- ---- -- ---- ----- ------
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!
Użytkownik Alti napisał:
> Ale co? Chwalisz się że masz CB radio czy stwierdzasz banał że w Polsce
> wszystko sie kradnie?
Nie tylko kradnie, ale także kupuje kradzione, więc tym z tematu też
należy się wiązanka.
--
Tomek "Noel" B.
Robert J.
05-06-2008, 08:43
> ano tez nie do konca - zaplacilem juz raz podatek od urzadzenia
> kopiujacego i drugi podatek od nosnika
Czyli uważasz że kupując (umownie) wytrych jesteś upoważniony do włamania?
Przecież zapłaciłeś podatek kupując narzędzie :-).
> poza tym bardzo bym chcial by ktos chronil moj interes jako konsumenta tak
> jak chroni sie interes artysty
To, że ktoś (czyt. państwo) nie chroni Twoich interesów tak jakbyś chciał,
nie upoważnia Cię do naruszania czyichś :-)
Panowie temat stary jak STAR.proponuje lekturę portalu e.transport.
Od siebie dodam tylko ze jest cos takiego jak norma!!!???
Załozenie ze konkretne autko spali tyle i tyle w takich a takich
warunkach.Oszczędnosci wykozystują kierowcy np.na wypad do domu[po drodze]na
dogrzanie kabiny na postoju w zimie itp.inni marzną i sprzedają ich brocha-byle
nie przegieli.
Nastepny problem jest nie wychylac sie:tzn jesli wiekszosci kierowców zestaw
pali np.25\100km a Tobie tylko 18\100 i szef sie dowie to normalnie
podpierd...kolegów i długo nie popracujesz w tej firmie.[wiem z opowieści kumpla]
Tak na marginesie ogłaszac przez CB to chyba najwieksza głupota.
Zazwyczaj cięzarowka tankuje na wyznaczonych stacjach.Jest to załatwiane po
europejsku[inna faktura mniejsza ilośc,a zysk pół na pół]zgodnie z normą spalania.
I nikt nic nie wie.
Mysle ze przeginają natomiast tzw.przedstawiciela handlowi:auto,komóra itp.
Jezdzą słuzbowymy na wakacje i nie tylko.Telefony bez limitu minut.
Jezdzą jak wariaty nie zwazając na innych -i to mi najbardziej przeszkadza[znam
takiego co skasował dwa auta w ciagu miesiaca-jak powiedział wina pracodawcy bo
mu dali na letnich oponach!!!!!!]
cóz taki swiat.
pozdro.jack
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: [Only registered and activated users can see links]
Cavallino
05-06-2008, 08:53
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:
> Hm to chyba nie jest do konca tak - jesli TIR'man potrafi wykonac prace i
> zaoszczedzic poprzez styl jazdy paliwo to nie jest to okradanie pracodawcy
Ależ skąd, nigdy w życiu.
A kogo?
Ty mu do baku lejesz?
Cavallino
05-06-2008, 08:55
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:
> podkreslam - to sa oszczednosci wynikajace ze stylu jazdy - jesli ktos
> potrafi spalic mniej niz wynikaloby to ze sredniej na tej trasie to trudno
> mowic o kradziezy
Oczywiście.
O kradzieży jest mowa wtedy, gdy to paliwo fizycznie ukradnie.
Albo spuszczając z baku, albo tankując do innego auta.
To dokładnie to samo, jak gdyby ukradł pracodawcy gotówkę z kasy.
Robert J.
05-06-2008, 08:55
> [bluzgi - wrażliwyś - nie czytaj]
> Wypłatę dostajesz jebana mendo o psychice złodzieja. Usprawiedliwiasz na
> siłę kradzież. Dostajesz kasę za pracę, jak chcesz dodatku za oszczędną
> jazdę to pogadaj z pracodawcą żeby wymyślił premiowanie kierowców którzy
> jadą oszczędniej, bardziej dbają o sprzęt itp.
> Nosz kurwa, co za psychol.
Zgadzam się w 100%, może z wyjątkiem bluzgów, choć wrażliwy nie jestem ;-).
Pracownik nie jest premiowany możliwością "zabrania" zaoszczędzonego paliwa.
Ono nadal jest własnością firmy. Równie dobrze można w ten sposób tłumaczyć
kradzież narzędzi, bo przecież "młotek wykonał już 100.000 uderzeń". Dobry
szef zauważy w końcu, że ten pracownik mniej go kosztuje i może uda się coś
wynegocjować. A jak nie to trudno. To rozumowanie niektórych działa w jedną
stronę. Bo jakby okazało się że auto ma przepały i szef każe zapłacić za
paliwo to byłoby święte oburzenie :-).
Robert J. pisze:
>> ano tez nie do konca - zaplacilem juz raz podatek od urzadzenia
>> kopiujacego i drugi podatek od nosnika
>
> Czyli uważasz że kupując (umownie) wytrych jesteś upoważniony do
> włamania? Przecież zapłaciłeś podatek kupując narzędzie :-).
>
nie do końca tak jest. kupując nagrywarkę CD i potem czyste płyty
płacisz w ich cenie także pewną kwotę, która zostaje przekazana
wytwórniom i artystom, jako rekompensatę za kopiowanie ich twórczości.
kwoty są małe, ale też niewielki procent zakupionego sprzętu i nośników
służą do nielegalnego kopiowania.
natomiast nic z ceny wytrychu nie idzie na konto ludzi, którzy co którymś
wytrychem mogą zostać okradzeni.
> > Ale jednoczesnie okradasz tworce danego utworu i firme, ktora
> > wydala/nagrala dany kawalek/plyte - a to jakby nie patrzec kradziez i
> > kropka.
>
> ano tez nie do konca - zaplacilem juz raz podatek od urzadzenia
> kopiujacego i drugi podatek od nosnika wlasnie po to by artysta nie byl
> stratny
> poza tym bardzo bym chcial by ktos chronil moj interes jako konsumenta tak
> jak chroni sie interes artysty
>
No tak, płacę podatek od nieruchomości to mogę w nocy pójść dosąsiada
ukraść mu deski, cegły i cement, bo płacę jeden podatek i nie będe
płącił drugiego zawartego w cenie materiałów, które mam kupić.
Kradzież jest kradzieżą. Korzystanie z pirackich filmów, musyki i
oprogramowania jest taką samą kradzieżą jak zawinięcie komuś
samochodu, bo nie stać mnie na własny.
Robert J. pisze:
>> [bluzgi - wrażliwyś - nie czytaj]
>> Wypłatę dostajesz jebana mendo o psychice złodzieja. Usprawiedliwiasz
>> na siłę kradzież. Dostajesz kasę za pracę, jak chcesz dodatku za
>> oszczędną jazdę to pogadaj z pracodawcą żeby wymyślił premiowanie
>> kierowców którzy jadą oszczędniej, bardziej dbają o sprzęt itp.
>> Nosz kurwa, co za psychol.
>
> Zgadzam się w 100%, może z wyjątkiem bluzgów, choć wrażliwy nie jestem
> ;-). Pracownik nie jest premiowany możliwością "zabrania"
> zaoszczędzonego paliwa. Ono nadal jest własnością firmy. Równie dobrze
> można w ten sposób tłumaczyć kradzież narzędzi, bo przecież "młotek
> wykonał już 100.000 uderzeń". Dobry szef zauważy w końcu, że ten
> pracownik mniej go kosztuje i może uda się coś wynegocjować. A jak nie
> to trudno. To rozumowanie niektórych działa w jedną stronę. Bo jakby
> okazało się że auto ma przepały i szef każe zapłacić za paliwo to byłoby
> święte oburzenie :-).
to jeszcze zachowania z czasów komuny, kiedy to okradanie pracodawcy
było powodem do dumy i szacunku w społeczeństwie.
Tomasz Motyliński pisze:
> Tak mi się przypomniało, co jakiś czas na CB słyszę taki komunikat. Jak
> kogoś nie stać na tankowanie auta, to może nie powinienem go mieć? :D
>
Z ciekawością czytam wypowiedzi kolegów. Sami
uczciwi i praworządni. Oby takich więcej. :-P
Pytanie zasadnicze, skoro kilkadziesiąt procent
ceny paliwa to podatek, to czy aby państwo nie
jest tu największym złodziejem.
Teraz przyjrzyjmy sie Uczciwości i praworządności:
Ci wszyscy, którzy tak potępiaja handlowanie
nadwyżkami, na szosie jadąc "szybko i
bezpiecznie" 140 km/h. łamiąc prawo. - uczciwość
i praworządność ?
Jak w stacji w miejscowości turystycznej 6 osób
płaci za paliwo to 4 bierze faktury i rozlicza w
koszty - uczciwość i praworządność ?
Samochód kupiony na firmę służy do użytku
domowego, ale cały Vat od paliwa odliczamy jako
służbowy - uczciwość i praworządność ?
Przykładów można by mnożyć w nieskończoność.
Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem.
Pozdrawiam
Jeżdżący stale na "oszczędnościach"
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm
"Robert J." <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvp5nc$ndq$[Only registered and activated users can see links]...
>> ano tez nie do konca - zaplacilem juz raz podatek od urzadzenia
>> kopiujacego i drugi podatek od nosnika
>
> Czyli uważasz że kupując (umownie) wytrych jesteś upoważniony do
> włamania? Przecież zapłaciłeś podatek kupując narzędzie :-).
O, widze ze masz klopoty z rozumieniem otaczajacej cie rzeczywistosci
pozwol wiec ze ci wytlumacze:
Kupilem w sklepie wytrych od ktorego zapalcilem podatek, kupilem
urzadzenie powielajace atomy (od ktorego zaplacilem podatek), kupielm
materialy (od ktorych zaplacilem podatek), teraz zalozmy ze wlamuje ci sie
do domu (niczego nie uszkadzam) i teraz moim magicznym urzadzeniem
rejestruje strukture przedmiotow ktore mnie interesuja, potem w zaciszu
swojego zlodziejskiego mieszkania, produkuje replike tychze urzadzen z
materialow (atom po atomie, bit po bicie). Ty oczywiscie masz dalej w domu
swoje urzadzenia i nawet nie wiesz ze wszedlem do twojego mieszkania.
Tak, taki arguemnt jest juz blizszy prawdy i moglbym go zaakceptowac.
>> poza tym bardzo bym chcial by ktos chronil moj interes jako konsumenta
>> tak jak chroni sie interes artysty
>
> To, że ktoś (czyt. państwo) nie chroni Twoich interesów tak jakbyś
> chciał, nie upoważnia Cię do naruszania czyichś :-)
alez ja niczyich interesow nie naruszam - widac nie rozumiesz tego czym
jest wirtualny pieniadz w swiecie wirtualnych zyskow...
Prosze tylko o jedno - jak kupuje oprogramowanie to chcialbym miec na nie
gwarancje tak jak na lodowke, zelazko czy samochod, jak kupuje plyte z
muzyke czy filmem to chce miec mozliwosc oddania tejze plyty jesli okaze
sie ze jest to gniot i kicz i nie spelnia moich oczekiwan.
No i chcialbym zaplacic za plyte DVD tyle ile place np za kasete VHS (bo
caly czas nie potrafie pojac dlaczego mimo ze koszt duplikacji, transportu
i wszystkich spraw okoloprodukcyjnych plyty DVD jest nizszy niz kasety VHS
to kaseta VHS jest tansza jako produkt - czy to znaczy ze ktos mnie
okrada?)
"ps" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvp4q3$olb$[Only registered and activated users can see links]...
> Odpowiedz na postawione przeze mnie pytanie: ile ma Ci tego paliwa
> pozostać w drugim przypadku?
ja nie rozumiem problemu bo ustala sie zuzycie paliwa i obciaza nimi
klienta przewoznika - czy tir spali 18 litrow na 100 czy 21 to nabywca
uslugi transportowej zaplaci tyle samo i nikt tego nie nazywa okradaniem
klienta... po prostu jest przelicznik i tyle...
"El_Kadafi" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvp515$kp0$[Only registered and activated users can see links]...
>> podkreslam - to sa oszczednosci wynikajace ze stylu jazdy - jesli ktos
>> potrafi spalic mniej niz wynikaloby to ze sredniej na tej trasie to
>> trudno mowic o kradziezy a tylko i wylacznie o utracie potencjalnego
>> zysku. Jesli pracownik nie bedzie mial bodzca by oszczedzic to pojedzie
>> tak ze nie zaoszczedzi... oczywiscie moze jechac tak by oszczedzic i
>> wtedy pracodawca ma zysk, problem czy pracownik moze liczyc na udzial w
>> tym zysku.
>
> [bluzgi - wrażliwyś - nie czytaj]
> Wypłatę dostajesz jebana mendo o psychice złodzieja. Usprawiedliwiasz na
> siłę kradzież. Dostajesz kasę za pracę, jak chcesz dodatku za oszczędną
> jazdę to pogadaj z pracodawcą żeby wymyślił premiowanie kierowców którzy
> jadą oszczędniej, bardziej dbają o sprzęt itp.
> Nosz kurwa, co za psychol.
sam jestes jebanym zlodziejem bo oszczednosci nie obnizaja kosztu uslugi
wiec pokrywa je nie pracodawca ale klient firmy transportowej - jestem
klientem firm transportowych i jebie mnie czy ktos cie okrada zlodzieju bo
ty okradasz mnie tak czy siak.
"Robert J." <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvp5ek$maj$[Only registered and activated users can see links]...
>> To torche jak z piractwem muzyki, filmow i programow komputerowych -
>> ktos kogo nie stac nie kupi legalnego wiec nie mozna mowic o tym ze np
>> panstwo nie zarobi z tytulu podatku od sprzedazy (a tak probuja
>> przedstawiac to producenci).
>
> Ciekawie to napisałeś, powiedz co pijesz? Czyli jak w mojej sieci zaczną
> kraść sygnał TV bo ich nie stać zapłacić, to powinienem się cieszyć?
> Przecież nie tracę na tym, najwyżej nie zarabiam... Uważasz że to bez
> różnicy?
ja tylko mowie ze to ze ktos nie kupil plyty DVD z filmem nie oznacza ze
kupilby te plyte gdyby nie mogl jej posiadac nielegalnie - wtorna sprawa
jest czy to czy to nielegalne posiadanie nazwiemy kradzieza czy nie.
Ja chce wylacznie gwarancji na niematerialne produkty takiej samej jaka
mam na zelazko czy lodowke - chce by szanowano mnie jako konsumenta -
jesli ktos lobbujac tworzy przepisy naruszajace symetrie relacji prawnych
to grzecznie mowiac nie zal mi go.
Cavallino
05-06-2008, 09:13
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:
> ja nie rozumiem problemu
A to widać.
Homo sovieticus się kłania - co twoje to moje (kierowcy), a co moje to nie
rusz.
> bo ustala sie zuzycie paliwa i obciaza nimi klienta przewoznika - czy tir
> spali 18 litrow na 100 czy 21 to nabywca uslugi transportowej zaplaci tyle
> samo i nikt tego nie nazywa okradaniem klienta...
Bo klienta się umawia z przewoźnikiem na cenę usługi, a nie na cenę
spalonego paliwa+marża.
Podobnie jak Ty kupując bułki w sklepie kupujesz je za ustaloną cenę i nie
interesuje Cię czy właściciel sklepu przywiózł te bułki Ferrari, czy na
rowerze.
Cavallino
05-06-2008, 09:15
Użytkownik "WW" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości news:
> Ci wszyscy, którzy tak potępiaja handlowanie nadwyżkami, na szosie jadąc
> "szybko i bezpiecznie" 140 km/h. łamiąc prawo. - uczciwość i
> praworządność ?
Prawo akurat nie zawsze oznacza uczciwość.
Akurat prawo o ruchu drogowym ma się do niej nijak.
"Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvp6bs$oj$[Only registered and activated users can see links]...
>
> Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
> news:
>
>> Hm to chyba nie jest do konca tak - jesli TIR'man potrafi wykonac prace
>> i zaoszczedzic poprzez styl jazdy paliwo to nie jest to okradanie
>> pracodawcy
>
> Ależ skąd, nigdy w życiu.
> A kogo?
> Ty mu do baku lejesz?
nie jest to okradanie - czy nazwalbys to okradaniem pracodawcy gdyby
spalil to paliwo w baku nawet jesli teoretycznie moglby zaoszczedzic?
On May 6, 9:16 am, "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> wrote:
> PS
> nie mam diesla, nie jestem tirmanem, nie kupuje i nie sprzedaje
> oszczednosci - po prostu moim zdaniem nie mozna tak latwo przeprowadzic
> lini granicznej i powiedziec zlodziej ten albo tamten.
Akurat w tym wypadku mozna bardzoprecyzyjnie.
Pozdrawiam
BS
"Bard13" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:[Only registered and activated users can see links]...
No tak, płacę podatek od nieruchomości to mogę w nocy pójść do sąsiada
ukraść mu deski, cegły i cement, bo płacę jeden podatek i nie będe
płącił drugiego zawartego w cenie materiałów, które mam kupić.
kiepsko u kolegi z arguementacja - pokaz mi arguemnt w ktorym sasiad ma
deski, cegly i cement a ty je skopiowales to sie zgodze i powiedz mi wtedy
o kradziezy - okradles hurtownie nie kupujac w niej materialu wiec
pozbawiles hurtownika prowizji, okradles producenta bo nie kupiles czegos
co on wyprodukowal itd to nic ze hurtownik i producent sa monopolistami
oferujacymi towar kiepskiej jakosci, to nic ze hurtownik i producent nie
przejmuja sie toba jako nabywca i wbijaja w gwarancje itd itd
Kradzież jest kradzieżą. Korzystanie z pirackich filmów, musyki i
oprogramowania jest taką samą kradzieżą jak zawinięcie komuś
samochodu, bo nie stać mnie na własny.
problem w tym ze ktos samochodu nie ma... i dlatego twoja argumentacja
jest kiepska a plyta dalej bdzie lezec w sklepie do momentu gdy
sprzedawca/producent nie zdecyduja sie obnizyc jej ceny do poziomu jej
rzeczywistej wartosci rynkowej.
To prawda oczywista dla kazdego samodzielnie myslacego czlowieka.
El_Kadafi
05-06-2008, 09:29
> sam jestes jebanym zlodziejem bo oszczednosci nie obnizaja kosztu uslugi
> wiec pokrywa je nie pracodawca ale klient firmy transportowej - jestem
> klientem firm transportowych i jebie mnie czy ktos cie okrada zlodzieju bo
> ty okradasz mnie tak czy siak.
Chłopie, sięgasz dna.
Pracownik (kierowca) dostaje co miesiąc ustaloną kwotę na którą się umówił z
pracodawcą.
Pracodawca płaci kierowcy za jeżdżenie i ma prawo od niego wymagać
oszczędności (jeśli zbytnio nie komplikuje to pracy) i dbałości o sprzęt. Za
to płaci mu umówioną kwotę.
Zleceniodawca też płaci umówioną kwotę za wykonanie zlecenia. I gówno go
obchodzi czy koleś jechał z Poznania do Koszalina przez ustrzyki dolne, czy
pękło mu akurat 5 opon, czy paliwo w tym czasie zdrożało. Kwota została
ustalona i nikt tutaj nikogo nie okrada.
Oczywiście pojawia się złodziej (Ty), który pomimo umowy z pracodawcą wali
go na paliwo, olewając fakt, że umówili się na wykonanie pewnej pracy za
pewną kwotę. Kwota została zaakceptowana przez obie strony.
"Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvp7te$5r7$[Only registered and activated users can see links]...
>
> Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
> news:
>
>> ja nie rozumiem problemu
>
> A to widać.
> Homo sovieticus się kłania - co twoje to moje (kierowcy), a co moje to
> nie rusz.
zadne homo sovieticus - po prostu jesli oszczednosci ktore moze
teoretycznie miec kierowca nie przeloza sie w zaden sposob na korzysc dla
calego lancuszka to kierowca nie bedzie zainteresowany oszczedzaniem -
spali ilosc paliwa wieksza niz moglby - jesli spala mnie to paradoksalnie
mzniejsza obciazenia srodowiska naturalnego - za to w normalnych panstwach
jest system zachet (producenci silnikow musza spelniac coraz bardziej
rygorystyczne normy na emisje spalin a prostym sposobem na zmniejszenie
emisji jest po prostu jazda w sposob kory spala mniej paliwa)
Dla takich jak ty istnieje wylacznie relacja pracodawca - pracobiorca -
ale to ja jestem pracodawca pracodawcy tirmana - jesli nei moge
zaoszczedzic na kosztach uslugi to wole by oszczedzono na doplatach za
emisje... proste
>> bo ustala sie zuzycie paliwa i obciaza nimi klienta przewoznika - czy
>> tir spali 18 litrow na 100 czy 21 to nabywca uslugi transportowej
>> zaplaci tyle samo i nikt tego nie nazywa okradaniem klienta...
>
> Bo klienta się umawia z przewoźnikiem na cenę usługi, a nie na cenę
> spalonego paliwa+marża.
> Podobnie jak Ty kupując bułki w sklepie kupujesz je za ustaloną cenę i
> nie interesuje Cię czy właściciel sklepu przywiózł te bułki Ferrari, czy
> na rowerze.
ale place podatki w roznej formie - a gospodarka to lancuch naczyn
polaczonych - mnie jako klienta firm transportowych interesuje pozytywne
oddzialywanie na kierowcow tirow by oszczedzali paliwo - jesli system
okazuje sie neiwydolny to w ogolnej sytuacji uwazam handel oszczednosciami
za mniejsze zlo i unikam nazywania kogokowliek zlodziejem.
Z wami jak ekolagami - widzicie tylko tu i teraz - to jest problem ogolny
i znacznie bardziej skomplikowany niz zlodziej lub nie zlodziej.
Robert Rędziak
05-06-2008, 09:33
On Tue, 06 May 2008 09:44:57 +0200, Noel <[Only registered and activated users can see links]-l> wrote:
> Osoba dostaje 10 litrów benzyny i ma przejechać 100 kilometrów, bo tak
> założyła firma.
> Oszczędny spalił 9 litrów, co zrobić z tym litrem?
> c) poinformować, że auto pali 9 litrów.
I dowiedzieć się, że pracodawca zmienił normę spalania z 10
litrów na 9 (są takie firmy). A że 9 te litrów nie zawsze da się
wyrobić, to wtedy trzeba dolać z własnej kieszeni, bo polecą po
premii.
Dlatego nie dziwi mnie niewykazywanie oszczędności. A zarazem
ich sprzedaż.
r.
--
__________________________________________________ _______________
robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę: [Only registered and activated users can see links]
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
> Prosze tylko o jedno - jak kupuje oprogramowanie to chcialbym miec na nie
> gwarancje tak jak na lodowke, zelazko czy samochod,
Istnieja firmy produkujace oprogramowanie ktore udzielaja gwarancji na
poprawna prace programu i daja mozliwosc zwotu tegoz, jak nie podoba sie
kupujacemu.
Rafal
El_Kadafi
05-06-2008, 09:34
> zadne homo sovieticus - po prostu jesli oszczednosci ktore moze
> teoretycznie miec kierowca nie przeloza sie w zaden sposob na korzysc dla
> calego lancuszka
A jak spali więcej niż zazwyczaj to dolejesz?
"Robert J." <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvp6f1$q88$[Only registered and activated users can see links]...
>> [bluzgi - wrażliwyś - nie czytaj]
>> Wypłatę dostajesz jebana mendo o psychice złodzieja. Usprawiedliwiasz
>> na siłę kradzież. Dostajesz kasę za pracę, jak chcesz dodatku za
>> oszczędną jazdę to pogadaj z pracodawcą żeby wymyślił premiowanie
>> kierowców którzy jadą oszczędniej, bardziej dbają o sprzęt itp.
>> Nosz kurwa, co za psychol.
>
> Zgadzam się w 100%, może z wyjątkiem bluzgów, choć wrażliwy nie jestem
> ;-). Pracownik nie jest premiowany możliwością "zabrania"
> zaoszczędzonego paliwa. Ono nadal jest własnością firmy. Równie dobrze
> można w ten sposób tłumaczyć kradzież narzędzi, bo przecież "młotek
> wykonał już 100.000 uderzeń". Dobry szef zauważy w końcu, że ten
> pracownik mniej go kosztuje i może uda się coś wynegocjować. A jak nie
> to trudno. To rozumowanie niektórych działa w jedną stronę. Bo jakby
> okazało się że auto ma przepały i szef każe zapłacić za paliwo to byłoby
> święte oburzenie :-).
Ale ja jestem klientem firmy transportowej i zaden wlasciel takeij firmy
nie obnizyl mi kwoty do zaplaty za wykonana usluge przewiezienia ladunku z
punktu a do punktu b mimo ze kosztowalo go to mniej niz zakladal - wniosek
jest prosty - dla mnie jest on zlodziejem bo oszukal mnie i okradl.
"Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvp6g7$131$[Only registered and activated users can see links]...
>
> Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
> news:
>
>> podkreslam - to sa oszczednosci wynikajace ze stylu jazdy - jesli ktos
>> potrafi spalic mniej niz wynikaloby to ze sredniej na tej trasie to
>> trudno mowic o kradziezy
>
> Oczywiście.
> O kradzieży jest mowa wtedy, gdy to paliwo fizycznie ukradnie.
> Albo spuszczając z baku, albo tankując do innego auta.
>
> To dokładnie to samo, jak gdyby ukradł pracodawcy gotówkę z kasy.
ale zrozum ze jesli pracodawca nie obnizy mi ceny wykonanej uslugi to tez
mnie okrada jako klienta firmy transportowej... to ja place za to paliwo i
tak naprawde to paliwo jest moja wlasnoscia wiec jako wlasciel paliwa
mowie wyraznie wole by kierowca spalil mniej, oszczedzil srodowisko i
sprzedal zaoszczedzone ilosci paliwa - JE JESTEM WLASCIELEM PALIWA.
PAndy pisze:
(..)
> zadne homo sovieticus - po prostu jesli oszczednosci ktore moze
> teoretycznie miec kierowca nie przeloza sie w zaden sposob na korzysc
> dla calego lancuszka to kierowca nie bedzie zainteresowany oszczedzaniem
> - spali ilosc paliwa wieksza niz moglby - jesli spala mnie to
> paradoksalnie mzniejsza obciazenia srodowiska naturalnego - za to w
> normalnych panstwach jest system zachet (producenci silnikow musza
> spelniac coraz bardziej rygorystyczne normy na emisje spalin a prostym
> sposobem na zmniejszenie emisji jest po prostu jazda w sposob kory spala
> mniej paliwa)
> Dla takich jak ty istnieje wylacznie relacja pracodawca - pracobiorca -
> ale to ja jestem pracodawca pracodawcy tirmana - jesli nei moge
> zaoszczedzic na kosztach uslugi to wole by oszczedzono na doplatach za
> emisje... proste
Czyli to paliwo, które kierowca oszczędził i sprzedał, nie zostanie
później 'spalone', i nie wyemituje poprzez to syfu? :D
(..)
> ale place podatki w roznej formie - a gospodarka to lancuch naczyn
> polaczonych - mnie jako klienta firm transportowych interesuje pozytywne
> oddzialywanie na kierowcow tirow by oszczedzali paliwo - jesli system
> okazuje sie neiwydolny to w ogolnej sytuacji uwazam handel
> oszczednosciami za mniejsze zlo i unikam nazywania kogokowliek zlodziejem.
>
Każdy, kto przywłaszcza sobie czyjąś własność to złodziej. Proste.
> Z wami jak ekolagami - widzicie tylko tu i teraz - to jest problem
> ogolny i znacznie bardziej skomplikowany niz zlodziej lub nie zlodziej.
Zabierasz coś, co nie należy do Ciebie - kradniesz? Kto kradnie?
Złodziej. Proste.
PAndy pisze:
>
> "ps" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvp4q3$olb$[Only registered and activated users can see links]...
>
>> Odpowiedz na postawione przeze mnie pytanie: ile ma Ci tego paliwa
>> pozostać w drugim przypadku?
>
> ja nie rozumiem problemu bo ustala sie zuzycie paliwa i obciaza nimi
> klienta przewoznika - czy tir spali 18 litrow na 100 czy 21 to nabywca
> uslugi transportowej zaplaci tyle samo i nikt tego nie nazywa okradaniem
> klienta... po prostu jest przelicznik i tyle...
Czy to upoważnia do zaboru cudzej własności? Bo pracodawca/przewoźnik
zapłacił za to paliwo i to jest jego własność.
Jeśli dostaniesz w pracy jako kucharz powiedzmy 10 kg mąki, i masz
zrobić 400 naleśników, to jeśli zostanie Ci 2 kg mąki to już jest Twoja,
bo zaoszczędziłeś?
Cavallino
05-06-2008, 09:38
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:
>>> Hm to chyba nie jest do konca tak - jesli TIR'man potrafi wykonac prace
>>> i zaoszczedzic poprzez styl jazdy paliwo to nie jest to okradanie
>>> pracodawcy
>>
>> Ależ skąd, nigdy w życiu.
>> A kogo?
>> Ty mu do baku lejesz?
>
> nie jest to okradanie
Jest.
>- czy nazwalbys to okradaniem pracodawcy gdyby spalil to paliwo w baku
>nawet jesli teoretycznie moglby zaoszczedzic?
Zależy na co by je spalił.
Jak na jazdy służbowe to nie.
Cavallino
05-06-2008, 09:41
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fvp8in$2ac$[Only registered and activated users can see links]...
>
> "Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvp7te$5r7$[Only registered and activated users can see links]...
>>
>> Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
>> news:
>>
>>> ja nie rozumiem problemu
>>
>> A to widać.
>> Homo sovieticus się kłania - co twoje to moje (kierowcy), a co moje to
>> nie rusz.
>
> zadne homo sovieticus - po prostu jesli oszczednosci ktore moze
> teoretycznie miec kierowca nie przeloza sie w zaden sposob na korzysc dla
> calego lancuszka to kierowca nie bedzie zainteresowany oszczedzaniem -
No i tyle.
Co wcale nie oznacza że wolno mu ukraść paliwo.
Gabriel'Varius'
05-06-2008, 09:43
> Pracodawca płaci kierowcy za jeżdżenie i ma prawo od niego wymagać
> oszczędności (jeśli zbytnio nie komplikuje to pracy) i dbałości o sprzęt. Za
> to płaci mu umówioną kwotę.
W firmie gdzie kiedys pracowala moja zona byl klopot bo nikt nie dbala o
auta flotow(zwlaszcza PH), auta zawsze byly poobijane i wiecznie jakies
sprawy z OC itp.
Przyszedl nowy kierownik dzialu transportu i czegos tam i zrobil
porzadek z kierowcami.
Mianowicie na koniec kazdego miesiaca wykaz przejechanych km +
zestawienie zleconych tras(kilometry w przyblizeniu) + spalone
paliwo(karty flotowe do tankowania na stacjach) + marka auta itp.
A na dokladke wydal wew. pismo, ze przy trzecim uszkodzeniu auta z winy
PH kierowca traci prace ale jednoczesnie za dobra prace moze liczyc na
co miesiaczna premie.
Okazalo sie, iz w ciagu kilku tygodni nagle auta przestaly sie rozbijac
i ciagle stac w naprawie zamiast jedzic a wydatki na paliwo sporo spadly
liczac cala flote kilkudziesieciu autek dostawczych i kratkowozow.
Widac, ze jak sie chce to sie da dobrze dbac o flote i kierowcow.pozdrawiam
--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
Oskar Wilde
Cavallino
05-06-2008, 09:43
Użytkownik "Robert Rędziak" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:[Only registered and activated users can see links]...
> On Tue, 06 May 2008 09:44:57 +0200, Noel <[Only registered and activated users can see links]-l> wrote:
>
>> Osoba dostaje 10 litrów benzyny i ma przejechać 100 kilometrów, bo tak
>> założyła firma.
>> Oszczędny spalił 9 litrów, co zrobić z tym litrem?
>
>> c) poinformować, że auto pali 9 litrów.
>
> I dowiedzieć się, że pracodawca zmienił normę spalania z 10
> litrów na 9 (są takie firmy). A że 9 te litrów nie zawsze da się
> wyrobić, to wtedy trzeba dolać z własnej kieszeni, bo polecą po
> premii.
>
> Dlatego nie dziwi mnie niewykazywanie oszczędności. A zarazem
> ich sprzedaż.
Są złodzieje, musza być i działania zapobiegawcze.
A że bolesne zarówno dla złodziei, jak i uczciwych kierowców - trudno.
Cała wina leży po stronie złodziei.
El_Kadafi
05-06-2008, 09:43
> Ale ja jestem klientem firmy transportowej i zaden wlasciel takeij firmy
> nie obnizyl mi kwoty do zaplaty za wykonana usluge przewiezienia ladunku z
> punktu a do punktu b mimo ze kosztowalo go to mniej niz zakladal - wniosek
> jest prosty - dla mnie jest on zlodziejem bo oszukal mnie i okradl.
A z jakiej, kurwa, paki miał Ci obniżyć cenę! Umówiliście się na pewną
kwotę, która została obustronnie zaakceptowana!
Tak samo Ty jebany złodzieju umówiłeś się że za miesiąc kulania się po
świecie dostaniesz pewną kwotę którą zaakceptowałeś.
Ja wypadam z dyskusji bo ten debli jest jakiś zacofany.
Więcej w wątku się nie odzywam.
> Hm to chyba nie jest do konca tak - jesli TIR'man potrafi wykonac prace i
> zaoszczedzic poprzez styl jazdy paliwo to nie jest to okradanie pracodawcy
> a co najwyzej zmniejszenie jego i tak potencjalnego dochodu...
co Ty chlopie opowiadasz - to jest kradziez w najczystszej postaci -
nie ma kurwa zadnego tlumaczenia ze zaoszczedzil swoja jazda to mu sie
nalezy - zaoszczedzil to niech prosi pracodawce o premie - oficjalnie
i legalnie a nie kradnie paliwo za ktore zaplacil pracodawca. Tylko
chyba polak moze sobie tak tlumaczyc taka skurwysynska kradziez.
> To torche jak z piractwem muzyki, filmow i programow komputerowych - ktos
> kogo nie stac nie kupi legalnego wiec nie mozna mowic o tym ze np panstwo
> nie zarobi z tytulu podatku od sprzedazy (a tak probuja przedstawiac to
> producenci).
piractwo nie ma nic do tego - tutaj kradniesz wlasnosc intelektualna i
nie wiem czemu panstwo do tego mieszasz - stratny jest przede
wszystkim tworca!!!
Co do Twoich wynurzen na temat nagrywarek i plyt - mozesz legalnie
wykonac kopie na wlasny uzytek oryginalu ktory posiadasz!!!! Nic
wiecej i pieprzenie ze tworca cos dostaje z zakupu nagrywarki jest
chyba jeszcze glupsze. Kiedys byly nagrywarki CD stacjonarne ktore
pozwalaly nagrywac tylko plyty CD Audio ktore byly minimalnie drozsze
- i z tych pieniedzy ZA PLYTY ktos oprocz producenta zwiazany z
tworczoscia (nie wiem czy nie jakas organizacja zajmujaca sie walka z
piractwem) dostawal z tego jakas kase.
WW pisze:
(..)
> Z ciekawością czytam wypowiedzi kolegów. Sami uczciwi i praworządni. Oby
> takich więcej. :-P
> Pytanie zasadnicze, skoro kilkadziesiąt procent ceny paliwa to podatek,
> to czy aby państwo nie jest tu największym złodziejem.
Nie jest, bo to wszystko jest w ramach prawa ;-)
>
> Teraz przyjrzyjmy sie Uczciwości i praworządności:
> Ci wszyscy, którzy tak potępiaja handlowanie nadwyżkami, na szosie
> jadąc "szybko i bezpiecznie" 140 km/h. łamiąc prawo. - uczciwość i
> praworządność ?
Nie. To jest łamanie przepisów o ruchu drogowym.
> Jak w stacji w miejscowości turystycznej 6 osób płaci za paliwo to 4
> bierze faktury i rozlicza w koszty - uczciwość i praworządność ?
> Samochód kupiony na firmę służy do użytku domowego, ale cały Vat od
> paliwa odliczamy jako służbowy - uczciwość i praworządność ?
>
Nie.
> Przykładów można by mnożyć w nieskończoność.
> Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem.
>
W wyżej wymienionych przypadkach? Schyl się, bo ode mnie tym kamieniem
oberwiesz :D
(..)
Inna sprawa, że w sumie wszyscy coś gdzieś komuś podp... głupie
wydrukowanie w pracy sobie czegoś przydatnego później w domu w sumie
można tak samo oceniać, jak takie paliwo. Żeby jeszcze chłopaki lali je
do swoich dizli.. :D
Cavallino
05-06-2008, 09:44
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:
> Ale ja jestem klientem firmy transportowej i zaden wlasciel takeij firmy
> nie obnizyl mi kwoty do zaplaty za wykonana usluge przewiezienia ladunku z
> punktu a do punktu b mimo ze kosztowalo go to mniej niz zakladal - wniosek
> jest prosty - dla mnie jest on zlodziejem bo oszukal mnie i okradl.
Jeśli nie rozumiesz jak działa rynek, to daj sobie spokój z działalnością na
nim.
A zacznij od czytania umowy którą podpisałeś z przewoźnikiem.
"Mamba" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvp8os$6oc$[Only registered and activated users can see links]...
>> Prosze tylko o jedno - jak kupuje oprogramowanie to chcialbym miec na
>> nie gwarancje tak jak na lodowke, zelazko czy samochod,
>
> Istnieja firmy produkujace oprogramowanie ktore udzielaja gwarancji na
> poprawna prace programu i daja mozliwosc zwotu tegoz, jak nie podoba sie
> kupujacemu.
ekhm taka firma nie jest napewno Microsoft ktory jako pracodawca musze
posiadac by rozliczyc sie z ZUS (taki obowiazek naklada na mnie polskie
prawo)
nie mam gwarancji na film, plyte audio itd - jesli rynek nie chce dawac na
cos gwarancji bo jest niematerialne (glowny argument firm "produkujacych"
wartosci niematerialne) to nie mozna odnosic do niego rowniez terminologi
i zasad prawnych dotycacych wartosci materialnych - stad ktos kto posiada
nielegalne kopie oprogramowania, video czy audio nie jest zlodziejem -
Koniec i kropka.
PS
posiadam legalne oprogramowanie (audio i video rowniez - nieliczne wyjatki
to unikaty niedostepne w wolnym obrocie np nagrania amatorskie itp)
Cavallino
05-06-2008, 09:46
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:
>> O kradzieży jest mowa wtedy, gdy to paliwo fizycznie ukradnie.
>> Albo spuszczając z baku, albo tankując do innego auta.
>>
>> To dokładnie to samo, jak gdyby ukradł pracodawcy gotówkę z kasy.
>
> ale zrozum ze jesli pracodawca nie obnizy mi ceny wykonanej uslugi to tez
> mnie okrada
Nie.
Cena usługi nie jest ustalana w zależności od ilości faktycznie spalonego
paliwa.
> jako klienta firmy transportowej... to ja place za to paliwo
Bzdura.
Pokaż mi te faktury za paliwo lane do samochodów przewoźnika.
P.S.
Ile Ty masz lat?
Bo pierdzielisz jakbyś podstawówki nie jeszcze nie skończył.
"Fapuse" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:[Only registered and activated users can see links]...
> On May 6, 9:16 am, "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> wrote:
>> PS
>> nie mam diesla, nie jestem tirmanem, nie kupuje i nie sprzedaje
>> oszczednosci - po prostu moim zdaniem nie mozna tak latwo przeprowadzic
>> lini granicznej i powiedziec zlodziej ten albo tamten.
>
> Akurat w tym wypadku mozna bardzoprecyzyjnie.
probuje wytlumaczyc w tym watku ze jestem klientem firmy przewozowej -
wiec to ja jestem wlascielem paliwa w baku tegoz tira i skoro nie dostane
obnizki ceny uslugi to wole by tirman mniej wypalil paliwa i je sprzedal
niz mialby spalic oszczednosci - z punktu widzenia mojego jako klienta
koncowego uslugi to korzystniejsze chcoiazby z punktu widzenia ochrony
srodowiska...
> Prosze tylko o jedno - jak kupuje oprogramowanie to chcialbym miec na nie
> gwarancje tak jak na lodowke, zelazko czy samochod, jak kupuje plyte z
i dostajesz taka gwarancje - nazywa sie to supportem - mozesz zglosic
nieprawidlowosci w dzialaniu oprogramowania i spodziewac sie poprawki
w produkcie.
Użytkownik "jack" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:[Only registered and activated users can see links]...
> Mysle ze przeginają natomiast tzw.przedstawiciela handlowi:auto,komóra
> itp. Jezdzą słuzbowymy na wakacje i nie tylko.Telefony bez limitu minut.
A Tobie to przeszkadza bo..??
--
Paweł
wszytkie posty z hotmail.com yahoo.com, lycos.com, gmail.com i
googlemail.com kasuję bez czytania
> ale zrozum ze jesli pracodawca nie obnizy mi ceny wykonanej uslugi to tez
> mnie okrada jako klienta firmy transportowej... to ja place za to paliwo i
> tak naprawde to paliwo jest moja wlasnoscia wiec jako wlasciel paliwa
> mowie wyraznie wole by kierowca spalil mniej, oszczedzil srodowisko i
> sprzedal zaoszczedzone ilosci paliwa - JE JESTEM WLASCIELEM PALIWA.
Świetnie.
Pracownika hipermarketu i tak zatrudniają za grosze, więc ma prawo
wynosić towar ze sklepu i go sprzedawać.
I niby nie jest złodziejem?
Jaką widzisz róznicę pomiędzy kierowcą sprzedającym paliwo z baku
nieswojego samochody i pracownikiem wynoszącym towar z magazynu?
Robert J.
05-06-2008, 09:50
> O, widze ze masz klopoty z rozumieniem otaczajacej cie rzeczywistosci
> rejestruje strukture przedmiotow ktore mnie interesuja, potem w zaciszu
> swojego zlodziejskiego mieszkania, produkuje replike tychze urzadzen z
> materialow (atom po atomie, bit po bicie). Ty oczywiscie masz dalej w domu
> swoje urzadzenia i nawet nie wiesz ze wszedlem do twojego mieszkania.
> Tak, taki arguemnt jest juz blizszy prawdy i moglbym go zaakceptowac.
To Ty masz kłopoty ze zrozumieniem. Jeśli Twoje rozumowanie jest słuszne to
jak odniesiesz się do mojego przykładu z siecią TVK? Przecież jak
nielegalnie oglądasz to w sieci nic nie ubywa. Nie pogarszasz innym odbioru,
nic się nie dzieje. Tylko ja nie mam zysku.
> alez ja niczyich interesow nie naruszam - widac nie rozumiesz tego czym
> jest wirtualny pieniadz w swiecie wirtualnych zyskow...
To Twoje zdanie, niekoniecznie słuszne. Akurat te zagadnienia rozumiem, tak
się składa że moje usługi są bardzo wirtualne.
> Prosze tylko o jedno - jak kupuje oprogramowanie to chcialbym miec na nie
> gwarancje tak jak na lodowke, zelazko czy samochod,
Na czym ma polegać gwarancja na oprogramowanie? Na nośnik czy na
"użyteczność"?
> jak kupuje plyte z muzyke czy filmem to chce miec mozliwosc oddania tejze
> plyty jesli okaze sie ze jest to gniot i kicz i nie spelnia moich
> oczekiwan.
To chyba żart? W taki sposób mogłbym oddawać do sklepu KAŻDĄ absolutnie
płytę, po uprzednim jej skopiowaniu w domu ;-). Kto mi udowodni że płyta nie
jest gniotem? Ja uważam że jest i proszę o zwrot kasy :-)))
> No i chcialbym zaplacic za plyte DVD tyle ile place np za kasete VHS (bo
> caly czas nie potrafie pojac dlaczego mimo ze koszt duplikacji, transportu
> i wszystkich spraw okoloprodukcyjnych plyty DVD jest nizszy niz kasety VHS
W tym akurat się zgodzę z Tobą. Też nie rozumiem tak rażącej dysproporcji
cen tych nośników w tym samym materiałem. Jedynym wytłumaczenie jest znaczna
różnica w jakości na korzyść DVD. No, może jeszcze to, że VHS po iluś
odtworzeniach raczej nie nadaje się już do użytku i trzeba kupić nową ;-))))
Paweł pisze:
> Użytkownik "jack" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
> news:[Only registered and activated users can see links]...
>
>> Mysle ze przeginają natomiast tzw.przedstawiciela handlowi:auto,komóra
>> itp. Jezdzą słuzbowymy na wakacje i nie tylko.Telefony bez limitu minut.
>
> A Tobie to przeszkadza bo..??
Bo tez by tak chciał... :D
"El_Kadafi" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvp8nh$2p6$[Only registered and activated users can see links]...
>> zadne homo sovieticus - po prostu jesli oszczednosci ktore moze
>> teoretycznie miec kierowca nie przeloza sie w zaden sposob na korzysc
>> dla calego lancuszka
>
> A jak spali więcej niż zazwyczaj to dolejesz?
a myslisz ze nie zaplace wiecej za usluge? juz zdazylo mi sie byc
postawionym przed wyborem zaplacic wiecej bo ceny paliwa poszly w gore
albo miec opoznienie w dostawie - a sam nie placisz wiecej za chleb?
myslisz ze wzrost cen paliw nie przeklada sie na wzrost cen chleba?
Zrozum to w koncu ze wszyscy jestemy konsumentami i powinnismy byc
zainteresowani oszczedzaniem jako takim - etykietowanie zlodziej nie
zlodziej moze byc cokolwiek niezreczne w sytuacji gdy klient placi za
usluge transportu, potem sam przedaje towar ktory zostal zrobiony z
materialow przewiezionych tirem, ktory potem kupuje tirman - tak mneij
wiecej wyglada lancuszek, gdzies tam sa ludzie wydobywajacy rope naftowa
(nie produkuja jej) - kto w tym lancuszku jest zlodziejem?
Jestes wlascielem firmy transportowej - stworz system zachet finasowych i
dziel sie z ludzmi ktorzy wypracowuja oszczednosci kasa - masz szanse
zmneisjzyc ceny uslug i porpawic konkurencyjnosc - jesli masz system w
ktorym docenia sie oszczedzanie paliwa to tak, mozesz nazwac kierowce
ktory sprzedaje na boku paliwo zlodziejem - tylko niech bedzie to sytem
rzetelnie doceniajacy oszczednych kierowcow (ty np bierzesz tylko 10%
wartosci oszczednosci) - oczywiscie klania sie tu jeszcze fiskalizm
panstwa.
Robert J.
05-06-2008, 09:57
> Ale ja jestem klientem firmy transportowej i zaden wlasciel takeij firmy
> nie obnizyl mi kwoty do zaplaty za wykonana usluge przewiezienia ladunku z
> punktu a do punktu b mimo ze kosztowalo go to mniej niz zakladal - wniosek
> jest prosty - dla mnie jest on zlodziejem bo oszukal mnie i okradl
W którym miejscu? Proszę pokaż w którym miejscu i co Ci ukradł? I w jaki
sposób Cię oszukał? Pokaż mi choć jedną umowę klienta z firmą transportową,
w której cena za usługę jest określona jako "koszt zużytego paliwa w danym
kursie plus marża" :-). Czyżbyś wysiadając z taksówki sprawdzał w jakiś
sposób ile złotówa sfajczył paliwa i potem targował się o cene za kurs? A
gdyby spalił więcej (bo stał w korku) niż średnio to byś mu dopłacił z łaski
swojej?
RoMan Mandziejewicz
05-06-2008, 09:57
Hello hamberg,
Tuesday, May 6, 2008, 11:43:53 AM, you wrote:
[...]
>> To torche jak z piractwem muzyki, filmow i programow komputerowych - ktos
>> kogo nie stac nie kupi legalnego wiec nie mozna mowic o tym ze np panstwo
>> nie zarobi z tytulu podatku od sprzedazy (a tak probuja przedstawiac to
>> producenci).
> piractwo nie ma nic do tego - tutaj kradniesz wlasnosc intelektualna i
> nie wiem czemu panstwo do tego mieszasz - stratny jest przede
> wszystkim tworca!!!
Twórca? Jaja sobie robisz... Już producent dobrze dba o to, żeby twórca
dostał z tej płyty jak najmniej. Najwięcej traci producent i
pośrednicy.
[...]
--
Best regards,
RoMan mailto:[Only registered and activated users can see links]
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: [Only registered and activated users can see links] :)
Robert J.
05-06-2008, 09:57
> sam jestes jebanym zlodziejem bo oszczednosci nie obnizaja kosztu uslugi
> wiec pokrywa je nie pracodawca ale klient firmy transportowej - jestem
> klientem firm transportowych i jebie mnie czy ktos cie okrada zlodzieju bo
> ty okradasz mnie tak czy siak.
A co na to lekarz?
"ps" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvp8o7$d6d$[Only registered and activated users can see links]...
> Czyli to paliwo, które kierowca oszczędził i sprzedał, nie zostanie
> później 'spalone', i nie wyemituje poprzez to syfu? :D
w wymiarze systemu o tyle mniej zostanie spalone - nosnik energi jakim
jest paliwo zostal racjonalniej wykorzystany
> Każdy, kto przywłaszcza sobie czyjąś własność to złodziej. Proste.
czyli pracodawca tirmana jest zlodziejem - prosta konkluzja ktora
zaprowadzi nas donikad
> Zabierasz coś, co nie należy do Ciebie - kradniesz? Kto kradnie?
> Złodziej. Proste.
ale tirman zapracowal na oszczednosc - swiadomie optymalizowal styl jazdy
tak by jak najmniej spalic paliwa...
czy zlodziejem jest ten ktory uzywa sluzbowego samochodu do prywatnych
spraw?
czy zlodziejem jest ten ktory wrzuca w koszty firmy prywatne paliwo?
w twoim swiecie stol konczy sie tuz przy twojej dupie a w rzeczywistosci
stoly wszystkich sa wspolnym stolem.
Krzysiek Niemkiewicz
05-06-2008, 09:59
Kolega/żanka PAndy napisał/a:
> ale zrozum ze jesli pracodawca nie obnizy mi ceny wykonanej uslugi
> to tez mnie okrada jako klienta firmy transportowej... to ja
> place za to paliwo i tak naprawde to paliwo jest moja wlasnoscia
> wiec jako wlasciel paliwa mowie wyraznie wole by kierowca spalil
> mniej, oszczedzil srodowisko i sprzedal zaoszczedzone ilosci
> paliwa - JE JESTEM WLASCIELEM PALIWA.
OK, zamówiłeś usługę transportową za 500zł. Przychodzi do płacenia i szef firmy
transportowej mówi Ci:
1. Mój kierowca jechał bardzo oszczędnie i spalił mniej paliwa, dlatego zapłaci
Pan tylko 400zł.
albo
2. Mój kierowca miał zły dzień, pomylił trasę, nadłożył kupę kilometrów, dlatego
musi Pan zapłacić nie 500, a 600zł.
I co? W porządku?
--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl
Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI
----- ----- ---- -- ---- ----- ------
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!
"ps" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvp8r9$d6d$[Only registered and activated users can see links]...
> Czy to upoważnia do zaboru cudzej własności? Bo pracodawca/przewoźnik
> zapłacił za to paliwo i to jest jego własność.
nie, to ja zaplacilem za paliwo, ja kupilem usluge transportowa w cenie
ktorej pracodawca tirmana skalkulowal 25 litrow na 100 i to ja zaplacilem
za to paliwo.
> Jeśli dostaniesz w pracy jako kucharz powiedzmy 10 kg mąki, i masz
> zrobić 400 naleśników, to jeśli zostanie Ci 2 kg mąki to już jest Twoja,
> bo zaoszczędziłeś?
jesli nalesnik ma wazyc 25 gram a wazy 20 gram to sam sobie odpowiedz...
(zazwyczaj podaje sie tolerancje wagi np +- 2gramy i co wtedy?)
Cavallino pisze:
>
> Użytkownik "WW" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości news:
>
>> Ci wszyscy, którzy tak potępiaja handlowanie nadwyżkami, na szosie
>> jadąc "szybko i bezpiecznie" 140 km/h. łamiąc prawo. - uczciwość i
>> praworządność ?
>
> Prawo akurat nie zawsze oznacza uczciwość.
> Akurat prawo o ruchu drogowym ma się do niej nijak.
Więc, jeśli Twoim zdaniem prawo jest złe, to można
je łamać ?
A może to prawo i tamto prawo to co innego?
Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm
Robert J.
05-06-2008, 10:04
> ja tylko mowie ze to ze ktos nie kupil plyty DVD z filmem nie oznacza ze
> kupilby te plyte gdyby nie mogl jej posiadac nielegalnie
Nie, mówiłeś zupełnie co innego. Próbowałeś usprawiedliwiać kradzieć
własności niematerialnej.
> wtorna sprawa jest czy to czy to nielegalne posiadanie nazwiemy kradzieza
> czy nie.
Możesz to nazwać jak chcesz, nawet spowiedzią świętą. Ale i tak zostanie to
wg prawa kradzieżą...
> Ja chce wylacznie gwarancji na niematerialne produkty takiej samej jaka
> mam na zelazko czy lodowke
Czyli jakiej? Ciągle unikasz określenia jak ta gwarancja miała by być?
Powiedz w jaki sposób twórca muzyki czy filmu ma zagwarantować, że dzieło
będzie Ci się podobało? Są filmy "wojenne" i "wojenne", co nie oznacza że są
równie interesujące. Jeden wojenny się komuś spodoba, inny nie. Ale to jest
tylko i wyłącznie SUBIEKTYWNE odczucie...
Robert J.
05-06-2008, 10:04
> nie jest to okradanie - czy nazwalbys to okradaniem pracodawcy gdyby
> spalil to paliwo w baku nawet jesli teoretycznie moglby zaoszczedzic?
Ten dalej swoje.... Ja nazwałbym to działaniem na szkodę firmy i wy....lił
faceta z roboty. Proste jak drut.
Robert Rędziak
05-06-2008, 10:05
On Tue, 6 May 2008 11:43:17 +0200, Cavallino
<[Only registered and activated users can see links]> wrote:
> Są złodzieje, musza być i działania zapobiegawcze.
Głupiś jak but, co potwierdzasz swoim niezrozumieniem tych kilku
prostych zdań powyżej. Jeśli kierowcy mają jeździć oszczędnie,
to trzeba premiować oszczędność, a nie dokręcać śrubę i karać za
niemieszczenie się w coraz to bardziej wyśrubowanych limitach.
> A że bolesne zarówno dla złodziei, jak i uczciwych kierowców - trudno.
> Cała wina leży po stronie złodziei.
A najbardziej bolesne jest to, że ,,sprawiedliwi wśród kierowców
świata'' w tym wątku jeżdżą na NoPb/LPG?
r.
--
__________________________________________________ _______________
robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę: [Only registered and activated users can see links]
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
PAndy pisze:
>
> "Fapuse" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:[Only registered and activated users can see links]...
>> On May 6, 9:16 am, "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> wrote:
>>> PS
>>> nie mam diesla, nie jestem tirmanem, nie kupuje i nie sprzedaje
>>> oszczednosci - po prostu moim zdaniem nie mozna tak latwo przeprowadzic
>>> lini granicznej i powiedziec zlodziej ten albo tamten.
>>
>> Akurat w tym wypadku mozna bardzoprecyzyjnie.
>
> probuje wytlumaczyc w tym watku ze jestem klientem firmy przewozowej -
> wiec to ja jestem wlascielem paliwa w baku tegoz tira i skoro nie
> dostane obnizki ceny uslugi........ [.]
bosz... jakim cudem doszedłeś do takich wniosków? Z firmą transportową
umawiasz sie na przewóz czegoś z-do za okreśłoną kwote - która ma sie
bardzo mgliście do konkretnych kosztów przewozu. A juz zupełnie nijak do
paliwa w baku. (No chyba że coś w tym stylu jest w umowie.... :-) )
Pozdrawiam
Michał
własciciel lewego buta listonosza (właśnie odebrałem paczke) :-)
Arek (G)
05-06-2008, 10:05
PAndy pisze:
>
> "Robert J." <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvp5nc$ndq$[Only registered and activated users can see links]...
>>> ano tez nie do konca - zaplacilem juz raz podatek od urzadzenia
>>> kopiujacego i drugi podatek od nosnika
>>
>> Czyli uważasz że kupując (umownie) wytrych jesteś upoważniony do
>> włamania? Przecież zapłaciłeś podatek kupując narzędzie :-).
>
> O, widze ze masz klopoty z rozumieniem otaczajacej cie rzeczywistosci
> pozwol wiec ze ci wytlumacze:
> Kupilem w sklepie wytrych od ktorego zapalcilem podatek, kupilem
> urzadzenie powielajace atomy (od ktorego zaplacilem podatek), kupielm
> materialy (od ktorych zaplacilem podatek), teraz zalozmy ze wlamuje ci
> sie do domu (niczego nie uszkadzam) i teraz moim magicznym urzadzeniem
> rejestruje strukture przedmiotow ktore mnie interesuja, potem w zaciszu
> swojego zlodziejskiego mieszkania, produkuje replike tychze urzadzen z
> materialow (atom po atomie, bit po bicie). Ty oczywiscie masz dalej w
> domu swoje urzadzenia i nawet nie wiesz ze wszedlem do twojego mieszkania.
> Tak, taki arguemnt jest juz blizszy prawdy i moglbym go zaakceptowac.
Obawiam się jednak, że problemy masz Ty. W przypadku np. muzyki, towarem
nie jest płytka na którą jest nagrana tylko właśnie ta muzyka. I nie
dźwięki same w sobie (bo je generuje Twój sprzęt hi-fi) tylko odpowiedni
dobór tych dźwięków. Ty powielając te dźwięki po prostu je kradniesz.
Owszem artysta stracił bo korzystasz z jego pracy nie płacąc mu za to.
Podam inny przykład, załóżmy, że jesteś naukowcem, opracowałeś nową
teorię pozwalającą jeździć samochodem benzynowym na powietrze. Możesz
zarobić na tym miliardy. Tylko ktoś przychodzi do Ciebie kopiuje Twoje
obliczenia i sprzedaje przed Tobą i zarabia miliardy dolców.
Zgodnie z Twoją popapraną teorią nie było kradzieży, Ty swoje zapiski
nadal masz.
Pozdrawiam,
Arek
"El_Kadafi" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvp8cn$1jt$[Only registered and activated users can see links]...
> Chłopie, sięgasz dna.
kadafi nie uprawiaj takiej samokrytyki przeciez ja wiem ze masz mentalnosc
Kalego i nie stac cie na nic wiecej
> Pracownik (kierowca) dostaje co miesiąc ustaloną kwotę na którą się
> umówił z pracodawcą.
> Pracodawca płaci kierowcy za jeżdżenie i ma prawo od niego wymagać
> oszczędności (jeśli zbytnio nie komplikuje to pracy) i dbałości o
> sprzęt. Za to płaci mu umówioną kwotę.
> Zleceniodawca też płaci umówioną kwotę za wykonanie zlecenia. I gówno go
> obchodzi czy koleś jechał z Poznania do Koszalina przez ustrzyki dolne,
> czy pękło mu akurat 5 opon, czy paliwo w tym czasie zdrożało. Kwota
> została ustalona i nikt tutaj nikogo nie okrada.
> Oczywiście pojawia się złodziej (Ty), który pomimo umowy z pracodawcą
> wali go na paliwo, olewając fakt, że umówili się na wykonanie pewnej
> pracy za pewną kwotę. Kwota została zaakceptowana przez obie strony.
Oczywiscie zlodziejem jestes Ty bo za te 5 opon skasujesz mnie przy okazji
i zrobisz mnie w jajo mowiac ze zmuszony jestes podniesc cene uslugi bo
wzrosla cena paliwa, musisz dac podwyzke bo ci ludzie odchodza itd,
oczywiscie podobnie jak ty zrobia inni przewoznicy wiec nie bede mial
wyjscia i jako klient uslugi transportowej zaplace koszty twoich wczasow
na Majorce...
Mowimy tu o czyms co moze byc ale nie musi - problem ze niestety jestes
tak pazerny na kase ze nie potrafisz tego zrozumiec (pewnie najlepiej ci
sie liczy na pieniazkach).
> Ale ja jestem klientem firmy transportowej i zaden wlasciel takeij firmy
> nie obnizyl mi kwoty do zaplaty za wykonana usluge przewiezienia ladunku z
> punktu a do punktu b mimo ze kosztowalo go to mniej niz zakladal - wniosek
> jest prosty - dla mnie jest on zlodziejem bo oszukal mnie i okradl.
no teraz przgiales - firma transportowa jest zlodziejem bo Ci nie
obnizyla kasy skoro jej sie udalo oszczedzic i zarobic wiecej? to co?
nie dostales wczesniej cennika i go nie zaakceptowales? Sorry ale
pierdolisz jak potluczony - u ruskich sie wychowales czy na bialorusi?
bo nie wierze az ze ktos moze w ten sposob myslec i oskarzac
uslugodawce ze jest zlodziejem bo pobiera oplaty z cennika na ktory
sie zgodziles. A jakby mu wiecej spalilo auto ktorym wiozl Twoje graty
to bys doplacil czy kazal sie walic bo to jego ryzyko a cennik byl
wczesniej ustalony?
ps pisze:
> WW pisze:
> (..)
>> Z ciekawością czytam wypowiedzi kolegów. Sami uczciwi i praworządni.
>> Oby takich więcej. :-P
>> Pytanie zasadnicze, skoro kilkadziesiąt procent ceny paliwa to
>> podatek, to czy aby państwo nie jest tu największym złodziejem.
>
> Nie jest, bo to wszystko jest w ramach prawa ;-)
"Dura lex, seid lex"
>> Teraz przyjrzyjmy sie Uczciwości i praworządności:
>> Ci wszyscy, którzy tak potępiaja handlowanie nadwyżkami, na szosie
>> jadąc "szybko i bezpiecznie" 140 km/h. łamiąc prawo. - uczciwość i
>> praworządność ?
>
> Nie. To jest łamanie przepisów o ruchu drogowym.
To sie nazywa :
"Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 roku
Prawo o ruchu drogowym"
A więc jednak prawo :-P
>> Jak w stacji w miejscowości turystycznej 6 osób płaci za paliwo to 4
>> bierze faktury i rozlicza w koszty - uczciwość i praworządność ?
>> Samochód kupiony na firmę służy do użytku domowego, ale cały Vat od
>> paliwa odliczamy jako służbowy - uczciwość i praworządność ?
>>
>
> Nie.
>
>> Przykładów można by mnożyć w nieskończoność.
>> Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem.
>>
>
> W wyżej wymienionych przypadkach? Schyl się, bo ode mnie tym kamieniem
> oberwiesz :D
> (..)
>
>
> Inna sprawa, że w sumie wszyscy coś gdzieś komuś podp... głupie
> wydrukowanie w pracy sobie czegoś przydatnego później w domu w sumie
> można tak samo oceniać, jak takie paliwo. Żeby jeszcze chłopaki lali je
> do swoich dizli.. :D
Jak sam widzisz, prawie nic nie jest czarno białe. :-P
Ciekawe, ilu z tu piszących robi to w pracy
KRADNĄC czas, prąd ???
Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm
Robert Rędziak
05-06-2008, 10:08
On Tue, 6 May 2008 11:41:21 +0200, Cavallino
<[Only registered and activated users can see links]> wrote:
> Co wcale nie oznacza że wolno mu ukraść paliwo.
Owszem. Alternatywą jest wylanie do rowu lub spalenie na
postoju. Bo wykazywanie oszczędności się nie opłaca.
r.
--
__________________________________________________ _______________
robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę: [Only registered and activated users can see links]
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fvp9dp$5b6$[Only registered and activated users can see links]...
> probuje wytlumaczyc w tym watku ze jestem klientem firmy przewozowej -
> wiec to ja jestem wlascielem paliwa w baku tegoz tira
Osobiście tankowałeś? Masz fakturę na te paliwo?
--
Paweł
wszytkie posty z hotmail.com yahoo.com, lycos.com, gmail.com i
googlemail.com kasuję bez czytania
"hamberg" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:[Only registered and activated users can see links]...
>> Prosze tylko o jedno - jak kupuje oprogramowanie to chcialbym miec na
>> nie
>> gwarancje tak jak na lodowke, zelazko czy samochod, jak kupuje plyte z
>
> i dostajesz taka gwarancje - nazywa sie to supportem - mozesz zglosic
> nieprawidlowosci w dzialaniu oprogramowania i spodziewac sie poprawki
> w produkcie.
hahaha - przeczytaj EULA
Robert J.
05-06-2008, 10:11
> probuje wytlumaczyc w tym watku ze jestem klientem firmy przewozowej -
> wiec to ja jestem wlascielem paliwa w baku tegoz tira
Co Ty p.....lisz??? Może jeszcze samego TIR-a? Uchowaj Boże od takiego
klienta....
Cavallino
05-06-2008, 10:11
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:
> ale tirman zapracowal na oszczednosc - swiadomie optymalizowal styl jazdy
> tak by jak najmniej spalic paliwa...
No i super.
Pracodawca zaoszczędził.
> czy zlodziejem jest ten ktory uzywa sluzbowego samochodu do prywatnych
> spraw?
> czy zlodziejem jest ten ktory wrzuca w koszty firmy prywatne paliwo?
Nie.
Omijanie podatków to nie kradzież.
PAndy pisze:
>
> "ps" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvp8o7$d6d$[Only registered and activated users can see links]...
>
>> Czyli to paliwo, które kierowca oszczędził i sprzedał, nie zostanie
>> później 'spalone', i nie wyemituje poprzez to syfu? :D
>
> w wymiarze systemu o tyle mniej zostanie spalone - nosnik energi jakim
> jest paliwo zostal racjonalniej wykorzystany
Ech,...
>> Każdy, kto przywłaszcza sobie czyjąś własność to złodziej. Proste.
>
> czyli pracodawca tirmana jest zlodziejem - prosta konkluzja ktora
> zaprowadzi nas donikad
>
W którym miejscu pracodawca tirmana jest złodziejem? Bo zaoszczędził na
paliwie? Jeśli umówił się na transport za 1000 zł, to tyle odbiorca
zapłaci. Bez względu na to, czy tirman (firma) zaoszczędzi paliwa za 100
zł, czy zdechnie mu samochód w trasie i zapłaci za naprawę 1000 zł.
>> Zabierasz coś, co nie należy do Ciebie - kradniesz? Kto kradnie?
>> Złodziej. Proste.
>
> ale tirman zapracowal na oszczednosc - swiadomie optymalizowal styl
> jazdy tak by jak najmniej spalic paliwa...
To niech idzie po premię do pracodawcy, kurcze, jak ja w pracy zapracuję
'na firmę' to mam sobie wziąć coś z pracy do domu, bo mi się należy?
> czy zlodziejem jest ten ktory uzywa sluzbowego samochodu do prywatnych
> spraw?
Jeśli bez wiedzy i zgody pracodawcy - tak.
> czy zlodziejem jest ten ktory wrzuca w koszty firmy prywatne paliwo?
>
Po prawdzie? Tak.
> w twoim swiecie stol konczy sie tuz przy twojej dupie a w rzeczywistosci
> stoly wszystkich sa wspolnym stolem.
Niestety nie rozumiem tej zawoalowanej pięknymi słowami paraleli do
głównego tematu..
Cavallino
05-06-2008, 10:13
Użytkownik "Robert Rędziak" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:[Only registered and activated users can see links]...
> On Tue, 6 May 2008 11:43:17 +0200, Cavallino
> <[Only registered and activated users can see links]> wrote:
>
>> Są złodzieje, musza być i działania zapobiegawcze.
>
> Głupim jak but
Prawda.
>, co potwierdzasz swoim niezrozumieniem tych kilku
> prostych zdań powyżej. Jeśli kierowcy mają jeździć oszczędnie,
> to trzeba premiować oszczędność,
Oczywiście.
> a nie dokręcać śrubę i karać za
> niemieszczenie się w coraz to bardziej wyśrubowanych limitach.
Których by nie było gdyby nie złodzieje.
>
>> A że bolesne zarówno dla złodziei, jak i uczciwych kierowców - trudno.
>> Cała wina leży po stronie złodziei.
>
> A najbardziej bolesne jest to, że ,,sprawiedliwi wśród kierowców
> świata'' w tym wątku jeżdżą na NoPb/LPG?
A do kogo pijesz?
Krzysiek Niemkiewicz
05-06-2008, 10:13
Kolega/żanka PAndy napisał/a:
> Ja chce wylacznie gwarancji
> na niematerialne produkty takiej samej jaka mam na zelazko czy
> lodowke
Widzisz - oddając żelazko czy lodówkę, już go mieć nie będziesz. Płacąc za film,
płacisz za przyjemność jego oglądania. Po jego obejrzeniu już tą przyjemność
miałeś, więc fakt, że go nie "zużyłeś" nie może być podstawą do jego zwrotu. No
chyba, że jest oryginalnie zafoliowany (czyli nieobejrzany). Kwestia jakości i
ewentualnej reklamacji jest o tyle skomplikowana, że trudna do udowodnienia.
Teoretycznie w każdym przypadku mógłbyś po obejrzeniu zrobić w sklepie skwaszoną
minę i stwierdzić, że Ci się nie podobało i żądasz zwrotu kasy (ew. naprawy -
czyli nakręcenia filmu na nowo). Możesz jednak w przypadku kiepskiego filmu
domagać się zwrotu kasy od producenta - wykazując błędy w sztuce filmowej (złe
prowadzenie kamery, źle wykonaną scenografię, błędy merytoryczne) - możesz nawet
próbować dochodzić swoich praw na drodze sądowej - byłby niezły precedens :)
Całą sytuację można porównać do wizyty u radcy prawnego - płacisz za jego czas
poświęcony Tobie i jego wiedzę, ale nie możesz przyjść następnego dnia i
stwierdzić, że jego rada Ci się nie spodobała i chcesz zwrotu kasy. No chyba, że
wykarzesz jego niekompetencję.
--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl
Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI
----- ----- ---- -- ---- ----- ------
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!
PAndy pisze:
>
> "ps" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvp8r9$d6d$[Only registered and activated users can see links]...
>
>> Czy to upoważnia do zaboru cudzej własności? Bo pracodawca/przewoźnik
>> zapłacił za to paliwo i to jest jego własność.
>
> nie, to ja zaplacilem za paliwo, ja kupilem usluge transportowa w cenie
> ktorej pracodawca tirmana skalkulowal 25 litrow na 100 i to ja
> zaplacilem za to paliwo.
>
Nie, od tej strony patrząc (że jesteś odbiorcą), to zapłaciłeś umówiona
kwotę za dostarczenie towaru. Ciebie to nie interesuje czy przyjedzie to
tirem, samolotem, czy przyniosą właściciele firmy na własnych plecach.
>> Jeśli dostaniesz w pracy jako kucharz powiedzmy 10 kg mąki, i masz
>> zrobić 400 naleśników, to jeśli zostanie Ci 2 kg mąki to już jest
>> Twoja, bo zaoszczędziłeś?
>
> jesli nalesnik ma wazyc 25 gram a wazy 20 gram to sam sobie odpowiedz...
> (zazwyczaj podaje sie tolerancje wagi np +- 2gramy i co wtedy?)
Nie, Ty odpowiedz. Czy wtedy ta mąka jest Twoja?
Cavallino
05-06-2008, 10:15
Użytkownik "Robert Rędziak" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:[Only registered and activated users can see links]...
> On Tue, 6 May 2008 11:41:21 +0200, Cavallino
> <[Only registered and activated users can see links]> wrote:
>
>> Co wcale nie oznacza że wolno mu ukraść paliwo.
>
> Owszem. Alternatywą jest wylanie do rowu lub spalenie na
> postoju.
Nie.
To dalej byłaby kradzież/sabotaż.
>Bo wykazywanie oszczędności się nie opłaca.
Pretensje do złodziei.
PAndy pisze:
>
> "ps" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvp4q3$olb$[Only registered and activated users can see links]...
>
>> Odpowiedz na postawione przeze mnie pytanie: ile ma Ci tego paliwa
>> pozostać w drugim przypadku?
>
> ja nie rozumiem problemu bo ustala sie zuzycie paliwa i obciaza nimi
> klienta przewoznika - czy tir spali 18 litrow na 100 czy 21 to nabywca
> uslugi transportowej zaplaci tyle samo i nikt tego nie nazywa okradaniem
> klienta... po prostu jest przelicznik i tyle...
Ale proszę, odpowiedz na to pytanie ...
Użytkownik "Robert Rędziak" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:[Only registered and activated users can see links]...
> Owszem. Alternatywą jest wylanie do rowu lub spalenie na
> postoju. Bo wykazywanie oszczędności się nie opłaca.
Bo powiększa się zysk pracodawcy u którego jest się zatrudnionym?
Nie opłaca się dlatego, że większość kierowców przez 9 godzin dziennie myśli
tylko o tym jak okraść swojego pracdawcę. Kradzieże paliwa są powszechnym i
zakorzenionym sposobem dorobienia sobie do pensji. Taka jest mentalność
kierowców.
ps. pokażcie mi kierowcę TIRa, którego prywatny samochód nie jest dieslem.
:)
--
Paweł
wszytkie posty z hotmail.com yahoo.com, lycos.com, gmail.com i
googlemail.com kasuję bez czytania
Cavallino
05-06-2008, 10:17
Użytkownik "WW" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości news:
>> Prawo akurat nie zawsze oznacza uczciwość.
>> Akurat prawo o ruchu drogowym ma się do niej nijak.
>
> Więc, jeśli Twoim zdaniem prawo jest złe, to można je łamać ?
Prawo samo w sobie nie jest żadną wartością.
Ono musi sankcjonować normy panujące i bez niego.
A normą panującą nie jest 50 km/h.
> A może to prawo i tamto prawo to co innego?
Te przypadki różni moralna ocena, a nie zgodność z prawem.
Robert Rędziak
05-06-2008, 10:19
On Tue, 6 May 2008 12:13:22 +0200, Cavallino
<[Only registered and activated users can see links]> wrote:
>> Głupim jak but
>
> Prawda.
Jeśli z braku lepszych konceptów na pyskusję musisz się posuwać
do zmiany cudzych cytatów, to posuwaj się dalej, skoro posuwanie
się sprawa Ci taką przyjemność.
Dobranoc.
--
__________________________________________________ _______________
robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę: [Only registered and activated users can see links]
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
WW pisze:
(..)
>> Nie. To jest łamanie przepisów o ruchu drogowym.
>
> To sie nazywa :
> "Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 roku
> Prawo o ruchu drogowym"
> A więc jednak prawo :-P
>
No tak, tak samo jak prawo Ohma ;-)
(..)
> Jak sam widzisz, prawie nic nie jest czarno białe. :-P
Ja to wiem, i często takie sytuacje zdarzają się po prostu ...
nieświadomie (długopis w kieszeń z przyzwyczajenia) :D
> Ciekawe, ilu z tu piszących robi to w pracy KRADNĄC czas, prąd ???
>
Zdecydowana większość.
"Robert J." <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvp9m0$653$[Only registered and activated users can see links]...
> To Ty masz kłopoty ze zrozumieniem. Jeśli Twoje rozumowanie jest słuszne
> to jak odniesiesz się do mojego przykładu z siecią TVK? Przecież jak
> nielegalnie oglądasz to w sieci nic nie ubywa. Nie pogarszasz innym
> odbioru, nic się nie dzieje. Tylko ja nie mam zysku.
nie masz zysku ale ty zyjesz z sprzedazy pewnej uslugi i jestes
posrednikiem - scigaj pajeczarza z powodztwa cywilnego
problem pojawia sie czy gdybys uniemozliwil nielegalne dysponowanie
sygnalem to czy zarobilbys te kase - moze cena twojej uslugi jest zbyt
wysoka - nie wiem? Wiem ze z mojego punktu widzenia jako potencjalnego
klienta TVK (nie mam kablowki, nie mam TV, nie jestem podlaczony
nielegalnie do zadnej sieci kablowej) nie mozesz mi zaoferowac nic co
mogloby byc dla mnie interesujace w satysfakcjonujacej mnie jakosci.
> To Twoje zdanie, niekoniecznie słuszne. Akurat te zagadnienia rozumiem,
> tak się składa że moje usługi są bardzo wirtualne.
tak sie sklada ze branze mam zblizona do twojej i dlatego nie bede
klientem zadnej kablowki z powodow podanych juz wyzej.
>> Prosze tylko o jedno - jak kupuje oprogramowanie to chcialbym miec na
>> nie gwarancje tak jak na lodowke, zelazko czy samochod,
>
> Na czym ma polegać gwarancja na oprogramowanie? Na nośnik czy na
> "użyteczność"?
na poprawnosc dzialania, szkody wynikle z zlego dzialania lub niedzialania
itd - wez do reki warunki gwarancji dotyczace zelazka i doczytaj
>> jak kupuje plyte z muzyke czy filmem to chce miec mozliwosc oddania
>> tejze plyty jesli okaze sie ze jest to gniot i kicz i nie spelnia moich
>> oczekiwan.
>
> To chyba żart? W taki sposób mogłbym oddawać do sklepu KAŻDĄ absolutnie
> płytę, po uprzednim jej skopiowaniu w domu ;-). Kto mi udowodni że płyta
> nie jest gniotem? Ja uważam że jest i proszę o zwrot kasy :-)))
a po co mam kopiowac gniot i kicz? Wartosciowa plyta zostanie w mojej
kolekcji, gniota nie chce.
Koszt wyprodukowania plyty DVD i CD jest obecnie bardzo zblizony i
ksztaltuje sie w okolicach 5zl maks (z pudelkiem ,transportem, ksiazeczka,
zyskiem tloczni etc), przecietny zysk autora nagran to jakies 5 - 7zl
(tyle dostaje artysta do reki za swoja prace), zsumuj to prosze i porownaj
z cenami w sklepie a potem odpowiedz mi dlaczego wytwornia muzyczna i
hurtownik maja zarobic 35 - 60zl?
>> No i chcialbym zaplacic za plyte DVD tyle ile place np za kasete VHS
>> (bo caly czas nie potrafie pojac dlaczego mimo ze koszt duplikacji,
>> transportu i wszystkich spraw okoloprodukcyjnych plyty DVD jest nizszy
>> niz kasety VHS
>
> W tym akurat się zgodzę z Tobą. Też nie rozumiem tak rażącej
> dysproporcji cen tych nośników w tym samym materiałem. Jedynym
> wytłumaczenie jest znaczna różnica w jakości na korzyść DVD. No, może
> jeszcze to, że VHS po iluś odtworzeniach raczej nie nadaje się już do
> użytku i trzeba kupić nową ;-))))
to znacznie szerszy problem, polecam [Only registered and activated users can see links] - gdzie dostepny
jest watek o prawach autorskich i o tym jak orgaznizacja ochrony praw
autorskich sciaga oplaty licencyjne od klientow a potem odmawia wyplaty
tychze pieniedzy autorom tlumaczac sie rozproszeniem wplat...
Użytkownik "WW" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fvp72u$2he$[Only registered and activated users can see links]...
> nadwyżkami, na szosie jadąc "szybko i
> bezpiecznie" 140 km/h. łamiąc prawo. - uczciwość
> i praworządność ?
To jest wykroczenie
> Jak w stacji w miejscowości turystycznej 6 osób
> płaci za paliwo to 4 bierze faktury i rozlicza w
> koszty - uczciwość i praworządność ?
To jest zgodne z prawem
> Samochód kupiony na firmę służy do użytku
> domowego, ale cały Vat od paliwa odliczamy jako
> służbowy - uczciwość i praworządność ?
To jest zgodne z prawem
> Jeżdżący stale na "oszczędnościach"
A to już jest przestępstwo z KK - paserstwo :)
--
Paweł
wszytkie posty z hotmail.com yahoo.com, lycos.com, gmail.com i
googlemail.com kasuję bez czytania
> sprzedal zaoszczedzone ilosci paliwa - JE JESTEM WLASCIELEM PALIWA.
sam wlales tam tego paliwa i zaplaciles za nie?
"MichałG" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpahe$n5o$[Only registered and activated users can see links]...
> bosz... jakim cudem doszedłeś do takich wniosków? Z firmą transportową
> umawiasz sie na przewóz czegoś z-do za okreśłoną kwote - która ma sie
> bardzo mgliście do konkretnych kosztów przewozu. A juz zupełnie nijak do
> paliwa w baku. (No chyba że coś w tym stylu jest w umowie.... :-) )
wiesz, tak czy siak to ja place za paliwo jako klient... tu nie trzeba byc
Einsteinem by o tym wiedziec.
Na cene uslugi sklada sie wiele kosztow a ostatnio mily pan w jednej z
firm przewozowych tlumaczyl mi ze koszt paliwa jest jednym z jej istotnych
czynnikow...
"Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvp96r$7qj$[Only registered and activated users can see links]...
> No i tyle.
> Co wcale nie oznacza że wolno mu ukraść paliwo.
no ale to raczej ukradl mi paliwo jaki kleintowi firmy transportowej... a
ja go zlodziejem nie nazywam bo dostrzegam pewne pozytywne aspekty calej
sytuacji
PAndy pisze:
>
> "ps" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvp8o7$d6d$[Only registered and activated users can see links]...
>
>> Czyli to paliwo, które kierowca oszczędził i sprzedał, nie zostanie
>>
>
> ale tirman zapracowal na oszczednosc - swiadomie optymalizowal styl
> jazdy tak by jak najmniej spalic paliwa...
i za to dostał wynagrodzenie ew. premie za oszczedność. To wynika z jego
zakresu obowiązków, który świadomie i dobrowolnie podpisał i przyjął do
stosowania.
> czy zlodziejem jest ten ktory uzywa sluzbowego samochodu do prywatnych
> spraw?
Tak
> czy zlodziejem jest ten ktory wrzuca w koszty firmy prywatne paliwo?
Tak - choć w Polsce przyzwolenie społeczne jest nienormalnie duże. W
Szwecji niedawno podał sie do dymisji minister, który zatrudnił
sprzataczke na kilka godzin 'na lewo' = okradł państwo.
> w twoim swiecie stol konczy sie tuz przy twojej dupie a w rzeczywistosci
> stoly wszystkich sa wspolnym stolem.
acha.... wszystkie dzieci są wspolne, i żony, i środki produkcji - to
juz było...
M.
"El_Kadafi" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvp989$4kl$[Only registered and activated users can see links]...
> A z jakiej, kurwa, paki miał Ci obniżyć cenę! Umówiliście się na pewną
> kwotę, która została obustronnie zaakceptowana!
> Tak samo Ty jebany złodzieju umówiłeś się że za miesiąc kulania się po
> świecie dostaniesz pewną kwotę którą zaakceptowałeś.
z takiej paki jebany zlodzieju ze wydal mniej niz planowal wiec niech
obnizy cene uslugi bo inaczej jest zlodziejem
> Ja wypadam z dyskusji bo ten debli jest jakiś zacofany.
> Więcej w wątku się nie odzywam.
przykro mi bo wnosiles w dyskusje ozywczy zapach gnoju, moze zmienisz
zdanie?
> Twórca? Jaja sobie robisz... Już producent dobrze dba o to, żeby twórca
> dostał z tej płyty jak najmniej. Najwięcej traci producent i
> pośrednicy.
jak zwal tak zwal (zostawie to wewnetrznym rozliczeniom miedzy np
artysta a producentem)- zasada jest jedna - kradnac czyjas wlasnosc
intelektualna okradasz ta osobe!
"Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvp9c3$886$[Only registered and activated users can see links]...
>
> Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
> news:
>
>> Ale ja jestem klientem firmy transportowej i zaden wlasciel takeij
>> firmy nie obnizyl mi kwoty do zaplaty za wykonana usluge przewiezienia
>> ladunku z punktu a do punktu b mimo ze kosztowalo go to mniej niz
>> zakladal - wniosek jest prosty - dla mnie jest on zlodziejem bo oszukal
>> mnie i okradl.
>
> Jeśli nie rozumiesz jak działa rynek, to daj sobie spokój z
> działalnością na nim.
> A zacznij od czytania umowy którą podpisałeś z przewoźnikiem.
oj - ja bardzo dobrze rozumiem jak dziala rynek - tyle ze dostrzegam ze
rynek to cos wiecej niz moj brzuch i moja dupa
"Robert J." <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpa27$7lb$[Only registered and activated users can see links]...
>> Ale ja jestem klientem firmy transportowej i zaden wlasciel takeij
>> firmy nie obnizyl mi kwoty do zaplaty za wykonana usluge przewiezienia
>> ladunku z punktu a do punktu b mimo ze kosztowalo go to mniej niz
>> zakladal - wniosek jest prosty - dla mnie jest on zlodziejem bo oszukal
>> mnie i okradl
>
> W którym miejscu? Proszę pokaż w którym miejscu i co Ci ukradł? I w jaki
> sposób Cię oszukał? Pokaż mi choć jedną umowę klienta z firmą
> transportową, w której cena za usługę jest określona jako "koszt
> zużytego paliwa w danym kursie plus marża" :-). Czyżbyś wysiadając z
> taksówki sprawdzał w jakiś sposób ile złotówa sfajczył paliwa i potem
> targował się o cene za kurs? A gdyby spalił więcej (bo stał w korku) niż
> średnio to byś mu dopłacił z łaski swojej?
nie oddal mi za paliwo ktorego nie spalil jego kierowca a za ktore
zaplacilem ja - to chyba proste
a gdyby spalil wiecej to zaplace mu przy okazji kolejnej podwyzki ceny
uslug - juz ty sie o to nie martw...
zacytuje ci z pamieci arguemntacje podwyzki ceny uslugi transportowej
ktora uslyszalem ostatnio:
"... bo jednym z istotnych czynnikow majacych wplyw na cene jest wartosc
paliwa a ceny ida w gore..."
no i jest to przeciez argument oczywisty bo przeciez widze to za kazdym
razem gdy tankuje ze jest drogo i nikt mnie nie musi do tego przekonywac.
"Gabriel'Varius'" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvp98p$c3q$[Only registered and activated users can see links]...
> Widac, ze jak sie chce to sie da dobrze dbac o flote i
> kierowcow.pozdrawiam
Bo na tym wlasnie polega rynek - na kreowaniu pozytywnych postaw i graniu
fair - wtedy wszystkim jest lepiej...
"Robert J." <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpa3b$7nd$[Only registered and activated users can see links]...
>> sam jestes jebanym zlodziejem bo oszczednosci nie obnizaja kosztu
>> uslugi wiec pokrywa je nie pracodawca ale klient firmy transportowej -
>> jestem klientem firm transportowych i jebie mnie czy ktos cie okrada
>> zlodzieju bo ty okradasz mnie tak czy siak.
>
> A co na to lekarz?
lekarz sie mnie pyta dlaczego placi wiecej za towar a ja mu ze wzrosly
ceny transportu, a te wzrosly bo ida paliwa w gore a on mi na to ze tez
tankuje i zebym mu nie mowil bo go szlag trafia...
Kuba \(aka cita\)
05-06-2008, 10:37
Tomasz Motyliński wrote:
> Tak mi się przypomniało, co jakiś czas na CB słyszę taki komunikat.
> Jak kogoś nie stać na tankowanie auta, to może nie powinienem go
> mieć? :D
kolejny ...
I przeciwko montowaniu LPG też jestes? Bo jak kogoś nie stać na Pb to nie
moze jeździć autem?
Kuwa jak Wy sie czepiacie...
--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
[Only registered and activated users can see links]
[Only registered and activated users can see links]
"Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvp9qp$97p$[Only registered and activated users can see links]...
> Nie.
> Cena usługi nie jest ustalana w zależności od ilości faktycznie
> spalonego paliwa.
acha - czyli jak bedzie podwyzka transportu i uslysze ze powodem jest
wzrost cen paliwa to mam powiedziec ze Cavallino mowi ze pan klamie...
>> jako klienta firmy transportowej... to ja place za to paliwo
>
> Bzdura.
> Pokaż mi te faktury za paliwo lane do samochodów przewoźnika.
a co ty taki chetny do ogladania moich faktur jestes? skarbowka? - place
za usluge ktorej "istotnym skladnikiem jest cena paliwa"
> P.S.
> Ile Ty masz lat?
> Bo pierdzielisz jakbyś podstawówki nie jeszcze nie skończył.
no wystarczajaco wiele by odrozniac wirtualny zysk od kradziezy...
"Bard13" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:[Only registered and activated users can see links]...
Świetnie.
Pracownika hipermarketu i tak zatrudniają za grosze, więc ma prawo
wynosić towar ze sklepu i go sprzedawać.
I niby nie jest złodziejem?
Jaką widzisz róznicę pomiędzy kierowcą sprzedającym paliwo z baku
nieswojego samochody i pracownikiem wynoszącym towar z magazynu?
jesli byloby tak ze ma prawo zjesc kielbase za 100zl (a nie je kielbasy bo
jest wegetarianinem) wiec kielbase ktora moglby zjesc sprzedaje
ja kupuje usluge transportowa i to ja place za paliwo - jesli mowie ze
facet nie jest zlodziejem to widac mam ku temu jakies podstawy
"Krzysiek Niemkiewicz" <kn(usun_to)@post.pl> wrote in message
news:48202c07$[Only registered and activated users can see links]...
> OK, zamówiłeś usługę transportową za 500zł. Przychodzi do płacenia i
> szef firmy transportowej mówi Ci:
> 1. Mój kierowca jechał bardzo oszczędnie i spalił mniej paliwa, dlatego
> zapłaci Pan tylko 400zł.
> albo
> 2. Mój kierowca miał zły dzień, pomylił trasę, nadłożył kupę kilometrów,
> dlatego musi Pan zapłacić nie 500, a 600zł.
> I co? W porządku?
moim zdaniem tak ale przeciez i tak ja za to zaplace - albo firma wychodzi
na plus (zarabia wiec nie traci) albo traci i plajtuje - mnie licza zawsze
srednio za 500zl usluge wiec jest mi wszystko jedno czy raz jest 400 a
innym 600 czy za kazdym 500. Zawsze place 500 - po prostu
PAndy pisze:
>
> "Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvp6g7$131$[Only registered and activated users can see links]...
>>
>
>
> ale zrozum ze jesli pracodawca nie obnizy mi ceny wykonanej uslugi to
> tez mnie okrada jako klienta firmy transportowej... to ja place za to
> paliwo i tak naprawde to paliwo jest moja wlasnoscia wiec jako wlasciel
> paliwa mowie wyraznie wole by kierowca spalil mniej, oszczedzil
> srodowisko i sprzedal zaoszczedzone ilosci paliwa - JE JESTEM WLASCIELEM
> PALIWA.
ja tez, ja też! odlej mi troche.... skoro Twoje
M.
Robert Rędziak
05-06-2008, 10:48
On Tue, 6 May 2008 12:15:36 +0200, Paweł <[Only registered and activated users can see links]>
wrote:
Może nie czytałeś innego mojego posta, to przypomnę. Nie opłaca
się, ponieważ wyrabiając się znacznie poniżej normy nie
dostaniesz dodatkowej kasy za to, natomiast mogą Ci obniżyć
normy spalania, za przekroczenie których jesteś karany utratą
premii.
r.
--
__________________________________________________ _______________
robert rędziak mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
zmien kreseczkę na kropeczkę: [Only registered and activated users can see links]
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
Użytkownik Bard13 napisał:
> Jaką widzisz róznicę pomiędzy kierowcą sprzedającym paliwo z baku
> nieswojego samochody i pracownikiem wynoszącym towar z magazynu?
Ano taką jak pomiędzy przywłaszczeniem a kradzieżą.
--
Tomek "Noel" B.
Cavallino
05-06-2008, 10:50
Użytkownik "Robert Rędziak" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:[Only registered and activated users can see links]...
> On Tue, 6 May 2008 12:13:22 +0200, Cavallino
> <[Only registered and activated users can see links]> wrote:
>
>>> Głupim jak but
>>
>> Prawda.
>
> Jeśli z braku lepszych konceptów na pyskusję
Ty zacząłeś, a jeśli własne słowa Cię obrażają to wiesz gdzie pretensje
kierować.....
Cavallino
05-06-2008, 10:50
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fvpbmq$df0$[Only registered and activated users can see links]...
>
> "Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvp96r$7qj$[Only registered and activated users can see links]...
>
>> No i tyle.
>> Co wcale nie oznacza że wolno mu ukraść paliwo.
>
> no ale to raczej ukradl mi paliwo jaki kleintowi firmy transportowej...
Spuścił z Twojego samochodu?
Cavallino
05-06-2008, 10:52
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fvpbpv$dra$[Only registered and activated users can see links]...
>
> "El_Kadafi" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvp989$4kl$[Only registered and activated users can see links]...
>
>> A z jakiej, kurwa, paki miał Ci obniżyć cenę! Umówiliście się na pewną
>> kwotę, która została obustronnie zaakceptowana!
>> Tak samo Ty jebany złodzieju umówiłeś się że za miesiąc kulania się po
>> świecie dostaniesz pewną kwotę którą zaakceptowałeś.
>
> z takiej paki jebany zlodzieju ze wydal mniej niz planowal
Jego prawo.
>wiec niech obnizy cene uslugi
Możesz o to wnioskować.
Może to zrobić, acz nie musi.
Podobnie jak Ty możesz się zgodzić na wyższą cenę usługi, gdy paliwo
drożeje, acz nie musisz.
> bo inaczej jest zlodziejem
Jedno jest pewne - normalny to Ty nie jesteś.
RoMan Mandziejewicz
05-06-2008, 10:54
Hello hamberg,
Tuesday, May 6, 2008, 12:28:19 PM, you wrote:
>> Twórca? Jaja sobie robisz... Już producent dobrze dba o to, żeby twórca
>> dostał z tej płyty jak najmniej. Najwięcej traci producent i
>> pośrednicy.
> jak zwal tak zwal (zostawie to wewnetrznym rozliczeniom miedzy np
> artysta a producentem)- zasada jest jedna - kradnac czyjas wlasnosc
> intelektualna okradasz ta osobe!
Jestem przeciwnikiem piractwa. Wtrąciłem ten off-topic tylko w kwestii
formalnej: niekoniecznie wynagrodzenie twórcy ma związek z tym, co
producent zyska czy zarobi.
--
Best regards,
RoMan mailto:[Only registered and activated users can see links]
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: [Only registered and activated users can see links] :)
Krzysiek Niemkiewicz
05-06-2008, 10:55
Kolega/żanka PAndy napisał/a:
> moim zdaniem tak ale przeciez i tak ja za to zaplace - albo firma
> wychodzi na plus (zarabia wiec nie traci) albo traci i plajtuje -
> mnie licza zawsze srednio za 500zl usluge wiec jest mi wszystko
> jedno czy raz jest 400 a innym 600 czy za kazdym 500. Zawsze
> place 500 - po prostu
No widzisz, nie jest wszystko jedno. Bo nazywasz kogoś złodziejem -
zasugerowałeś, że w przypadku, kiedy firma na paliwie zaoszczędzi a Ty zapłacisz
tyle samo, okradła Cię. Więc kiedy firma miała pecha i zamiast oszczędności
poniosła dodatkowe koszty - jeśli tych kosztów Ty nie pokryjesz, to Ty okradasz
firmę :( Więc uczciwie przyznaj, że jesteś złodziejem.
--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl
Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI
----- ----- ---- -- ---- ----- ------
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!
Cavallino
05-06-2008, 10:55
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fvpcev$g4t$[Only registered and activated users can see links]...
>
> "Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvp9qp$97p$[Only registered and activated users can see links]...
>
>> Nie.
>> Cena usługi nie jest ustalana w zależności od ilości faktycznie spalonego
>> paliwa.
>
> acha - czyli jak bedzie podwyzka transportu i uslysze ze powodem jest
> wzrost cen paliwa to mam powiedziec
Masz powiedzieć czy się zgadzasz czy nie.
Nie musisz.
Możesz sobie szukać innego przewoźnika.
A jak się zgadzasz, to nic Ci do tego jakie on ma koszty i dlaczego.
>> Pokaż mi te faktury za paliwo lane do samochodów przewoźnika.
>
> a co ty taki chetny do ogladania moich faktur jestes? skarbowka? - place
> za usluge ktorej "istotnym skladnikiem jest cena paliwa"
A jak się to ma do prawa własnosci, o którym pisałeś?
>
>> P.S.
>> Ile Ty masz lat?
>> Bo pierdzielisz jakbyś podstawówki nie jeszcze nie skończył.
>
> no wystarczajaco wiele by odrozniac wirtualny zysk od kradziezy...
No właśnie widzę że nie bardzo.
"Robert J." <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpaf5$90j$[Only registered and activated users can see links]...
>> ja tylko mowie ze to ze ktos nie kupil plyty DVD z filmem nie oznacza
>> ze kupilby te plyte gdyby nie mogl jej posiadac nielegalnie
>
> Nie, mówiłeś zupełnie co innego. Próbowałeś usprawiedliwiać kradzieć
> własności niematerialnej.
bo kradziez wiaze sie z tym ze ktos nie ma tej rzeczy ktora mu
ukradlismy - w wypadku "kradziezy" nagrania pozbawiamy kogos zysku )a i to
wirtualnego bo moze oakzac sie ze cena produktu na rynku jest tak wysoka
ze nie bedziemy jej nigdy mogli zaplacic)
Czy kradzieza nazwiesz faceta ktory z blachy z puszek wyklepie sobie
Porshe?!? Jak nie wyklepie to za ChRL nie kupi sobie Porshe bo go nie
stac.
(nasunela mi sie pewna mysl - czy zlodziejem nazwiesz kogos kto z wraku
Porshe kupionego za cene zlomu ze zlomowiska odbuduje samochod korzystajac
ze zlomowanych czesci?)
>> wtorna sprawa jest czy to czy to nielegalne posiadanie nazwiemy
>> kradzieza czy nie.
>
> Możesz to nazwać jak chcesz, nawet spowiedzią świętą. Ale i tak zostanie
> to wg prawa kradzieżą...
bo prawo nie chroni konsumentow...
>> Ja chce wylacznie gwarancji na niematerialne produkty takiej samej jaka
>> mam na zelazko czy lodowke
>
> Czyli jakiej? Ciągle unikasz określenia jak ta gwarancja miała by być?
> Powiedz w jaki sposób twórca muzyki czy filmu ma zagwarantować, że
> dzieło będzie Ci się podobało? Są filmy "wojenne" i "wojenne", co nie
> oznacza że są równie interesujące. Jeden wojenny się komuś spodoba, inny
> nie. Ale to jest tylko i wyłącznie SUBIEKTYWNE odczucie...
??? ale co to zmienia w odniesieniu do gwarancji i praw konsumenckich? To
nie ja brne w penalizacje zachowan konsumenckich tylko ty i to ty masz
dawac argumenty za tym ze chcesz miec uprzywilejowana pozycje w stosunku
do mnie i do innych producentow - nadrzedna zasada prawa jest to by umowa
gwarantowala obu stronom zblizone prawa i zblizone obowiazki - jesli umowa
narusza interes jednej strony i druga na tym zyskuje to nie jest dobre, co
wiecej nazywa sie jasno i wyraznie jako niedozwolone klauzule prawne - w
swiecie wartosci niematerialnych nagle przestaja obowiazywac dobre zasady
umow i naruszanie interesu konsumenta staje sie faktem chronionym przez to
samo prawo.
> Hm to chyba nie jest do konca tak - jesli TIR'man potrafi wykonac prace i
> zaoszczedzic poprzez styl jazdy paliwo to nie jest to okradanie pracodawcy
> a co najwyzej zmniejszenie jego i tak potencjalnego dochodu...
NIE!
Jest to łamanie jednego z podsaowych obowiązków wynkających z KP - dbania o
interesy pracodawcy. Pracodawca tankuje samochód a kierowca ma do wykonania
tylko jedną rzecz: prowadzić pojazd. Jeżeli przy okazji dokona jakichś
oszczędności, pracodawca _może_ wypłacić mu premię. Jeżeli kierowca sam
sobie ją wypłaci - jest zwykłym złodziejem nie różniącym się od tego co
okrada mieszkania.
>
Jackare
Paweł pisze:
> To jest wykroczenie
Tak czy inaczej łamanie prawa , a ty same
świętoszki. :-P
>> Jak w stacji w miejscowości turystycznej 6 osób
>> płaci za paliwo to 4 bierze faktury i rozlicza w
>> koszty - uczciwość i praworządność ?
>
> To jest zgodne z prawem
Nie. Wolno ci zaliczyć w koszty wydatki na
działalność firmy.
Weekend właściciela z rodzina, to nie koszta firmy.
>> Samochód kupiony na firmę służy do użytku
>> domowego, ale cały Vat od paliwa odliczamy jako
>> służbowy - uczciwość i praworządność ?
>
> To jest zgodne z prawem
Nie. j.w.
>> Jeżdżący stale na "oszczędnościach"
>
> A to już jest przestępstwo z KK - paserstwo :)
To, bo nie zachodzi zabór czyjegoś mienia.
Oszczędności nie są mieniem właściciela
..
Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm
"Arek (G)" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpaun$b5o$[Only registered and activated users can see links]...
> Obawiam się jednak, że problemy masz Ty. W przypadku np. muzyki, towarem
> nie jest płytka na którą jest nagrana tylko właśnie ta muzyka. I nie
> dźwięki same w sobie (bo je generuje Twój sprzęt hi-fi) tylko odpowiedni
> dobór tych dźwięków. Ty powielając te dźwięki po prostu je kradniesz.
> Owszem artysta stracił bo korzystasz z jego pracy nie płacąc mu za to.
nie, ja nie mam problemu - dobra plyte kupie od razu po wejsciu na rynek,
troche gorsza poczekam az cena nie spadnie w okolice w ktorych akceptuje
relacje cena/jakosc.
Poza tym na szczescie coraz wiecej artystow udostepnia swoje nagrania za
odplatnoscia uznaniowa lub za darmo, mnie zas bawia arguemnty wytworni
plytowych gdzie z dobrych plyt finansuje sie rynkowe gnioty bo jakas
panienka zrobila laske komus waznemu w wytworni. Dopoki wytwornie beda
okradac konsumentow i artystow dopoty bedziemy mieli do czynienia z
piractwem.
> Podam inny przykład, załóżmy, że jesteś naukowcem, opracowałeś nową
> teorię pozwalającą jeździć samochodem benzynowym na powietrze. Możesz
> zarobić na tym miliardy. Tylko ktoś przychodzi do Ciebie kopiuje Twoje
> obliczenia i sprzedaje przed Tobą i zarabia miliardy dolców.
>
> Zgodnie z Twoją popapraną teorią nie było kradzieży, Ty swoje zapiski
> nadal masz.
mylisz plagiat z wykonaniem nielegalnej kopii (zdaniem wielu koncernow
nawet posiadanie legalnej plyty nie upowaznie do wykonania kopii plyty i
np sluchania muzyki w samochodzie z kopii a nie z oryginalu) a co do
reszty jest prawo patentowe, jesli zglosilem wczesniej patent to moj zysk,
jesli nie to nastepnym razem bede bardziej dbal o swoj interes, a tak
naprawde to przemysl ma miliardy w dupie i mimo dobrych pomyslow np takich
jak ten:
[Only registered and activated users can see links]
albo ten:
[Only registered and activated users can see links]
to nic sie z tym dalej nie dzieje... i cos mi sie wydaje ze wlasnie to
pokazuje jak w wala sa robieni ludzie.
PS
sa silniki na powietrze i ich konstrukcja nie jest tak odmienna od silnika
benzynowego...
"Paweł" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpb52$bi4$[Only registered and activated users can see links]...
> Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
> news:fvp9dp$5b6$[Only registered and activated users can see links]...
>
>> probuje wytlumaczyc w tym watku ze jestem klientem firmy przewozowej -
>> wiec to ja jestem wlascielem paliwa w baku tegoz tira
>
> Osobiście tankowałeś? Masz fakturę na te paliwo?
ja za nie place - tak czy nie?
"Robert J." <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpatk$aku$[Only registered and activated users can see links]...
>> probuje wytlumaczyc w tym watku ze jestem klientem firmy przewozowej -
>> wiec to ja jestem wlascielem paliwa w baku tegoz tira
>
> Co Ty p.....lisz??? Może jeszcze samego TIR-a? Uchowaj Boże od takiego
> klienta....
no wiesz... masz tira w leasingu i to rowniez ja splacam rate za tego
tira...
Krzysiek Niemkiewicz
05-06-2008, 11:19
Kolega/żanka PAndy napisał/a:
> Czy kradzieza nazwiesz faceta ktory z blachy z puszek wyklepie sobie Porshe?!?
> Jak nie wyklepie to za ChRL nie kupi sobie Porshe bo go nie stac.
Jak go nie stac, to nikt nie mówi, że musi mieć porshe.
> (nasunela mi sie pewna mysl - czy zlodziejem nazwiesz kogos kto z
> wraku Porshe kupionego za cene zlomu ze zlomowiska odbuduje
> samochod korzystajac ze zlomowanych czesci?)
Tu dotykasz innego problemu, z którego wynika, że większym "złodziejstwem"
obarczone są dobra materialne niż niematerialne. Kupując samochód płacisz za:
a)materiał i pracę; b)marketing i reklamę; c)myśl techniczną. Kiedy samochód
rozbijesz, powinieneś mieć możliwość go zezłomować i kupić drugi taki sam płacąc
tylko kwotę a (b i c już zapłaciłeś). I to wcale nie jest nierealne - mam
słuchawki, które kosztują 250zł. Mam na nie dożywotnią gwarancję, że mogę dostać
nowe za 30zł pod warunkiem dostarczenia starych (lub tego co z nich zostało).
A więc wracając do Twojego przykładu - robiąc Porshe z puszek po konserwach,
jest ot kradzież (vide - chińskie podróbki samochodów), odbudowując stare porshe
ze złomu - już nie.
--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl
Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI
----- ----- ---- -- ---- ----- ------
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!
"Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpb9v$bpk$[Only registered and activated users can see links]...
> No i super.
> Pracodawca zaoszczędził.
nie, pracodawca nie wykonal zadnego ruchu by zaoszczedzic - koszty
ewentualnego zwiekszonego zuzycia przerzuca na mnie jako na konsumenta
swojej uslugi
>> czy zlodziejem jest ten ktory uzywa sluzbowego samochodu do prywatnych
>> spraw?
>> czy zlodziejem jest ten ktory wrzuca w koszty firmy prywatne paliwo?
>
> Nie.
> Omijanie podatków to nie kradzież.
hehehe - no to juz wiem w ktorym miejscu zaczyna sie twoj stol i konczy
twoja dupa...
Krzysiek Niemkiewicz
05-06-2008, 11:22
Kolega/żanka PAndy napisał/a:
>> Osobiście tankowałeś? Masz fakturę na te paliwo?
> ja za nie place - tak czy nie?
Nie. Płacił za nie właściciel firmy transportowej. A jak tego nie rozumiesz, to
równie dobrze można stwierdzić, że płacił za nie Twój pracodawca, ew. pracodawca
twojego pracodawcy albo i jego pracodawca. No, chyba, że sam wydrukowałeś
banknoty.
--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl
Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI
----- ----- ---- -- ---- ----- ------
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!
Cavallino pisze:
> Prawo samo w sobie nie jest żadną wartością.
Ależ jest, na nim wszak opiera sie państwowość.
Czy dobre czy złe, to już inna sprawa.
> Ono musi sankcjonować normy panujące i bez niego.
Czesto je uwzgledznia ale czesto jest przeciwko nim.
Prosty przykład. Jesteśmy na czołowym miejscu
spozycia alkocholu ale za kółkiem obowiazuje "0,0".
W krajach mniej pijących jest 0.5 lub nawet 0,8
> A normą panującą nie jest 50 km/h.
Ale tak prawo stanowi :-P
>> A może to prawo i tamto prawo to co innego?
>
> Te przypadki różni moralna ocena, a nie zgodność z prawem.
"Kali, co to jest doby i zły uczynek.?
Zły uczynek, to jest jak ktoś Kalemu zabrać krowy,
a dobry uczynek, to jest jak Kali komuś zabrać krowy"
Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm
"ps" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpas7$oum$[Only registered and activated users can see links]...
> Ech,...
?
> W którym miejscu pracodawca tirmana jest złodziejem? Bo zaoszczędził na
> paliwie? Jeśli umówił się na transport za 1000 zł, to tyle odbiorca
> zapłaci. Bez względu na to, czy tirman (firma) zaoszczędzi paliwa za 100
> zł, czy zdechnie mu samochód w trasie i zapłaci za naprawę 1000 zł.
nie, bo wzial ode mnie kase na paliwo (miedzy innymi), przeciez nie
wydrukuje 1000zl - zaplaci za to predzej czy pozniej klient firmy bo jak
nei zapalci to firma padnie.
> To niech idzie po premię do pracodawcy, kurcze, jak ja w pracy zapracuję
> 'na firmę' to mam sobie wziąć coś z pracy do domu, bo mi się należy?
a pracodawca wbija bo swoja kase juz ma ode mnie
> Jeśli bez wiedzy i zgody pracodawcy - tak.
hehe - jakie to proste... ale czy pracodawca pyta sie mnei jako kliena czy
chce ponosisc zawyzone koszty?
> Po prawdzie? Tak.
O, maly progres, dobre i tyle, inni tak nie mysla...
> Niestety nie rozumiem tej zawoalowanej pięknymi słowami paraleli do
> głównego tematu...
ano ta paralela to tzw mentalnosc Kalego - jak Kali cos ukradnie to
dobrze, jak Kalemu ukradna to jest zle i trzeba larum podniesc...
Tomasz Motyliński
05-06-2008, 11:28
Witam,
W poście <fvpccf$2tb$[Only registered and activated users can see links]>
Kuba (aka cita) <[Only registered and activated users can see links]> m.in. napisał(a)::
>> Tak mi się przypomniało, co jakiś czas na CB słyszę taki komunikat.
>> Jak kogoś nie stać na tankowanie auta, to może nie powinienem go
>> mieć? :D
>
> I przeciwko montowaniu LPG też jestes? Bo jak kogoś nie stać na Pb to nie
> moze jeździć autem?
Do LPG nic nie mam.
--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) [Only registered and activated users can see links]
[Only registered and activated users can see links] - Polskie Forum Użytkowników Debiana
"MichałG" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpbpk$8t$[Only registered and activated users can see links]...
> i za to dostał wynagrodzenie ew. premie za oszczedność. To wynika z jego
> zakresu obowiązków, który świadomie i dobrowolnie podpisał i przyjął do
> stosowania.
dostal wynagrodzenie za 21 litrow na 100 - nie dostanie premii za
plynniejsza jazde, pracodawca nie jest zainteresowany zmobilizowaniem
kierowcow do oszczedzania paliwa bo woli przerzucac koszty paliwa na
klienta.
> Tak
uwazaj bo cie zaraz zjedza...
> Tak - choć w Polsce przyzwolenie społeczne jest nienormalnie duże. W
> Szwecji niedawno podał sie do dymisji minister, który zatrudnił
> sprzataczke na kilka godzin 'na lewo' = okradł państwo.
zaraz cie zjedza... juz nie uciekniesz
> acha.... wszystkie dzieci są wspolne, i żony, i środki produkcji - to
> juz było...
a tak, chyba Jezus z Nazaretu promowal podobny system spoleczny...
Tomasz Motyliński
05-06-2008, 11:30
Witam,
W poście <fvpepa$hdh$[Only registered and activated users can see links]>
WW <[Only registered and activated users can see links]> m.in. napisał(a)::
> Nie. Wolno ci zaliczyć w koszty wydatki na
> działalność firmy. Weekend właściciela z rodzina,
> to nie koszta firmy.
Ale to jest bardzo proste, odlicza się nie 100% tego paliwa uwzględniając,
że 20% to wydatek prywatny (ja tak robię) i mam spokój z US.
--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) [Only registered and activated users can see links]
[Only registered and activated users can see links] - Polskie Forum Użytkowników Debiana
"Paweł" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpbht$c5f$[Only registered and activated users can see links]...
> ps. pokażcie mi kierowcę TIRa, którego prywatny samochód nie jest
> dieslem.
> :)
jak ja sie ciesze ze mam benzyniaka i to bez LPG co wiecej nie wrzucam
ksoztow paliwa w zadne koszty bo to moja prywatna fura...
"Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpdjc$fca$[Only registered and activated users can see links]...
> Spuścił z Twojego samochodu?
nie, spuscil nie wyjechane paliwo za ktore ja zaplacilem - przeciez nie
uszkodzi podczas spuszczania samochodu bedacego wlasnoscia pracodawcy.
"ps" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpav9$oum$[Only registered and activated users can see links]...
> Nie, od tej strony patrząc (że jesteś odbiorcą), to zapłaciłeś umówiona
> kwotę za dostarczenie towaru. Ciebie to nie interesuje czy przyjedzie to
> tirem, samolotem, czy przyniosą właściciele firmy na własnych plecach.
Nie, jesli slysze ze powodem tego ze transport czegos tam miesiac temu
kosztowal 500zl a teraz 550 jest podwyzka cen paliw to jak najbardziej mam
powod by tweirdzic ze to ja palce za to paliwoi to paliwo stanowi moja
wlasnosc.
> Nie, Ty odpowiedz. Czy wtedy ta mąka jest Twoja?
nie moge ci odpowiedziec na takie pytanie bo przyklad jest wewnetrznie
sprzeczny i przypomina pytanie o to: "czy gwalci pan wlasne dziecko:
- raz w miesiacu
- trzy razy w miesiacu
- czesciej"
co odpowiesz?
"ps" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpb0f$oum$[Only registered and activated users can see links]...
> PAndy pisze:
>>
>> "ps" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
>> news:fvp4q3$olb$[Only registered and activated users can see links]...
>>
>>> Odpowiedz na postawione przeze mnie pytanie: ile ma Ci tego paliwa
>>> pozostać w drugim przypadku?
>>
>> ja nie rozumiem problemu bo ustala sie zuzycie paliwa i obciaza nimi
>> klienta przewoznika - czy tir spali 18 litrow na 100 czy 21 to nabywca
>> uslugi transportowej zaplaci tyle samo i nikt tego nie nazywa
>> okradaniem klienta... po prostu jest przelicznik i tyle...
>
> Ale proszę, odpowiedz na to pytanie ...
ale ja nie rozumiem tego pytania - sprobuj moze je zapisac w inny sposob?
Tomasz Motyliński
05-06-2008, 11:39
Witam,
W poście <fvp4q5$juu$[Only registered and activated users can see links]>
Alti <[Only registered and activated users can see links]> m.in. napisał(a)::
> Ale co? Chwalisz się że masz CB radio czy stwierdzasz banał że w Polsce
> wszystko sie kradnie?
Dwa pudłą, masz jeszcze jedną szansę.
--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) [Only registered and activated users can see links]
[Only registered and activated users can see links] - Polskie Forum Użytkowników Debiana
"Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpdmp$fhr$[Only registered and activated users can see links]...
> Jego prawo.
alez nie do konca - jego prawo mnie okrasc lub nie, moje czyc sie
okradzionym lub nie
> Możesz o to wnioskować.
> Może to zrobić, acz nie musi.
> Podobnie jak Ty możesz się zgodzić na wyższą cenę usługi, gdy paliwo
> drożeje, acz nie musisz.
pewnie ze moge, nawet powiesic sie moge...
> Jedno jest pewne - normalny to Ty nie jesteś.
zdefiniuj pojecie normalnosci to byc moze uda mi sie odniesc
konstruktywnie do takiej oceny.
PAndy pisze:
>
> "MichałG" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvpbpk$8t$[Only registered and activated users can see links]...
>
>> i za to dostał wynagrodzenie ew. premie za oszczedność. To wynika z
>> jego zakresu obowiązków, który świadomie i dobrowolnie podpisał i
>> przyjął do stosowania.
>
> dostal wynagrodzenie za 21 litrow na 100 - nie dostanie premii za
> plynniejsza jazde, pracodawca nie jest zainteresowany zmobilizowaniem
> kierowcow do oszczedzania paliwa bo woli przerzucac koszty paliwa na
> klienta.
a skąd wiesz co woli ta szuja, pracodawca? Pewnie znowu kogoś zamierza
okraść i przerzucić ... :-(
>
> zaraz cie zjedza... juz nie uciekniesz
rozumiem, że tak nalezy robić? jak panstwo mnie okrada to ja okradne
państwo? Nawet 40 lat na pustyni nie pomoże... :-)))
>
>> acha.... wszystkie dzieci są wspolne, i żony, i środki produkcji - to
>> juz było...
>
> a tak, chyba Jezus z Nazaretu promowal podobny system spoleczny...
Tylko najlepsza w historii administracja sie nie poznała (jak to
administracja) i ukrzyżowała?
Coś ci sie pokociło z niejakim Engelsem i też brodatym Marksem....
M.
Cavallino
05-06-2008, 11:43
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:
>>> probuje wytlumaczyc w tym watku ze jestem klientem firmy przewozowej -
>>> wiec to ja jestem wlascielem paliwa w baku tegoz tira
>>
>> Osobiście tankowałeś? Masz fakturę na te paliwo?
>
> ja za nie place - tak czy nie?
Nie.
Płacisz za usługę, nie za towar.
"Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpds4$fqj$[Only registered and activated users can see links]...
> Masz powiedzieć czy się zgadzasz czy nie.
> Nie musisz.
> Możesz sobie szukać innego przewoźnika.
hahaha, wiesz moge nawet zostawic to co robie i zalozyc firme transportowa
albo rozszerzac dzialnosc, w koncu dojdzie do tego ze moge zaczac sam
robic wszystko...
> A jak się zgadzasz, to nic Ci do tego jakie on ma koszty i dlaczego.
hehehehe no widzisz - to w takim razie jaka jest roznica dla pracodawcy
czy kierowca spalil 21 litrow na 100 w baku czy spalil 18 na 100 a 3
spuscil i sprzedal?
> A jak się to ma do prawa własnosci, o którym pisałeś?
ja place za paliwo wiec podazajac waszym tokiem myslenia jest ono moja
wlasnoscia.
> No właśnie widzę że nie bardzo.
no wlasnie kiedy ja mysle ze tak a tobie nei dualo sie przedstawic zadnego
arguementu ktory moglby jednoznacznie rozstrzygnac ze racji nie mam.
Cavallino
05-06-2008, 11:45
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fvpeu4$p6u$[Only registered and activated users can see links]...
>
> "Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvpb9v$bpk$[Only registered and activated users can see links]...
>
>
>> No i super.
>> Pracodawca zaoszczędził.
>
> nie, pracodawca nie wykonal zadnego ruchu by zaoszczedzic
Ani nie musi, ani nie jest to prawda.
To w końcu on zatrudnił pracownika.
I to dobrego, skoro oszczędza.
>> Omijanie podatków to nie kradzież.
>
> hehehe
Możesz się rechotać w sposób właściwy głupkom, którzy nie rozumieją o czym
mówią.
Sprawdź sobie w słowniku co to jest kradzież.
"Krzysiek Niemkiewicz" <kn(usun_to)@post.pl> wrote in message
news:48203929$[Only registered and activated users can see links]...
> No widzisz, nie jest wszystko jedno. Bo nazywasz kogoś złodziejem -
> zasugerowałeś, że w przypadku, kiedy firma na paliwie zaoszczędzi a Ty
> zapłacisz tyle samo, okradła Cię. Więc kiedy firma miała pecha i zamiast
> oszczędności poniosła dodatkowe koszty - jeśli tych kosztów Ty nie
> pokryjesz, to Ty okradasz firmę :( Więc uczciwie przyznaj, że jesteś
> złodziejem.
ale przeciez ja je zaplace jesli nie w tej to na innej fakturze
Cavallino
05-06-2008, 11:46
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fvpfe8$r51$[Only registered and activated users can see links]...
>
> "MichałG" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvpbpk$8t$[Only registered and activated users can see links]...
>
>> i za to dostał wynagrodzenie ew. premie za oszczedność. To wynika z jego
>> zakresu obowiązków, który świadomie i dobrowolnie podpisał i przyjął do
>> stosowania.
>
> dostal wynagrodzenie za 21 litrow
Kierowca nie dostaje wynagrodzenia za litry tylko za to że siedzi na dupie i
kręci kółkiem.
Użytkownik "WW" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fvpepa$hdh$[Only registered and activated users can see links]...
> To, bo nie zachodzi zabór czyjegoś mienia.
> Oszczędności nie są mieniem właściciela
A czyim? Kto zapłacił za paliwo?
--
Paweł
wszytkie posty z hotmail.com yahoo.com, lycos.com, gmail.com i
googlemail.com kasuję bez czytania
"hamberg" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:[Only registered and activated users can see links]...
>> sprzedal zaoszczedzone ilosci paliwa - JE JESTEM WLASCIELEM PALIWA.
>
> sam wlales tam tego paliwa i zaplaciles za nie?
a pracodawca sam wlewa? czy kierowca? oj kiepsciutko z mysleniem, a za
paliwo zaplacilem ja, mozesz zrobic bilans firmy i znajdziesz moje
pieniazki.
"MichałG" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpcpb$8t$[Only registered and activated users can see links]...
> ja tez, ja też! odlej mi troche.... skoro Twoje
?
Cavallino
05-06-2008, 11:47
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fvpfin$rju$[Only registered and activated users can see links]...
>
> "Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvpdjc$fca$[Only registered and activated users can see links]...
>
>
>> Spuścił z Twojego samochodu?
> nie, spuscil nie wyjechane paliwo za ktore ja zaplacilem
Pokaż faktury.
Albo przestań bezczelnie łgać.
Cavallino
05-06-2008, 11:48
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fvpfqo$sj8$[Only registered and activated users can see links]...
>
> "ps" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvpav9$oum$[Only registered and activated users can see links]...
>
>> Nie, od tej strony patrząc (że jesteś odbiorcą), to zapłaciłeś umówiona
>> kwotę za dostarczenie towaru. Ciebie to nie interesuje czy przyjedzie to
>> tirem, samolotem, czy przyniosą właściciele firmy na własnych plecach.
>
> Nie, jesli slysze ze powodem tego ze transport czegos tam miesiac temu
> kosztowal 500zl a teraz 550 jest podwyzka cen paliw
No i słusznie.
Koszty rosną, to podnosi cenę usług.
Jak Ci się nie podoba cena, to rezygnujesz.
> to jak najbardziej mam powod by tweirdzic ze to ja palce za to paliwoi to
> paliwo stanowi moja wlasnosc.
Nie nie masz powodu.
Tylko jesteś za głupi żeby to zrozumieć.
"Krzysiek Niemkiewicz" <kn(usun_to)@post.pl> wrote in message
news:48202f65$[Only registered and activated users can see links]...
> Widzisz - oddając żelazko czy lodówkę, już go mieć nie będziesz. Płacąc
> za film, płacisz za przyjemność jego oglądania. Po jego obejrzeniu już
> tą przyjemność miałeś, więc fakt, że go nie "zużyłeś" nie może być
> podstawą do jego zwrotu. No chyba, że jest oryginalnie zafoliowany
> (czyli nieobejrzany). Kwestia jakości i ewentualnej reklamacji jest o
> tyle skomplikowana, że trudna do udowodnienia. Teoretycznie w każdym
> przypadku mógłbyś po obejrzeniu zrobić w sklepie skwaszoną minę i
> stwierdzić, że Ci się nie podobało i żądasz zwrotu kasy (ew. naprawy -
> czyli nakręcenia filmu na nowo). Możesz jednak w przypadku kiepskiego
> filmu domagać się zwrotu kasy od producenta - wykazując błędy w sztuce
> filmowej (złe prowadzenie kamery, źle wykonaną scenografię, błędy
> merytoryczne) - możesz nawet próbować dochodzić swoich praw na drodze
> sądowej - byłby niezły precedens :)
> Całą sytuację można porównać do wizyty u radcy prawnego - płacisz za
> jego czas poświęcony Tobie i jego wiedzę, ale nie możesz przyjść
> następnego dnia i stwierdzić, że jego rada Ci się nie spodobała i chcesz
> zwrotu kasy. No chyba, że wykarzesz jego niekompetencję.
blad myslowy - prawo nie pozwala mi na takie dzialnia o jakich mowisz,
pozbawia sie mnie z gory prawa zlozeniu pozwu w sadzie... nie wierzysz -
poradz sie prawnika - ewentualny pozew nie zostanie przyjety...
Cavallino
05-06-2008, 11:50
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fvpg0q$t9m$[Only registered and activated users can see links]...
>
> "Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvpdmp$fhr$[Only registered and activated users can see links]...
>> Jego prawo.
>
> alez nie do konca
Do końca.
>- jego prawo mnie okrasc lub nie
Okradnie Cię jak przyjdzie i spuści paliwo z Twojego auta.
>> Podobnie jak Ty możesz się zgodzić na wyższą cenę usługi, gdy paliwo
>> drożeje, acz nie musisz.
>
> pewnie ze moge, nawet powiesic sie moge...
Dokładnie tak.
A jak zawarłeś umowę za daną cenę, to kij ci do tego jakie on ma koszty.
"Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvp921$7f9$[Only registered and activated users can see links]...
> Jest.
Nie
> Zależy na co by je spalił.
> Jak na jazdy służbowe to nie.
rozumiem, lepiej zeby sie spalilo w cylindrach nie wykonujac zadnej
uzytecznej pracy - moga zaakcpetowac taki punkt widzenia
Krzysiek Niemkiewicz
05-06-2008, 11:51
Kolega/żanka PAndy napisał/a:
> Nie, jesli slysze ze powodem tego ze transport czegos tam miesiac
> temu kosztowal 500zl a teraz 550 jest podwyzka cen paliw to jak
> najbardziej mam powod by tweirdzic ze to ja palce za to paliwoi
> to paliwo stanowi moja wlasnosc.
Nie. To znaczy, że paliwo jest niezbędne do prowadzenia działalności firmy
transportowej. Jeśli ono drożeje, to firma musi podnieść ceny swoich usług, żeby
nie splajtować. Ty płacisz za usługę, nie za paliwo.
Jeżeli firma Ci powie, że siła robocza zdrożała (musi więcej płacić pracownikom,
bo w przeciwnym wypadku wyjadą do Irlandii) - to nie znaczy że Ci pracownicy są
Twoją własnością.
--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl
Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI
----- ----- ---- -- ---- ----- ------
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!
"Robert J." <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpagm$99k$[Only registered and activated users can see links]...
>> nie jest to okradanie - czy nazwalbys to okradaniem pracodawcy gdyby
>> spalil to paliwo w baku nawet jesli teoretycznie moglby zaoszczedzic?
>
> Ten dalej swoje.... Ja nazwałbym to działaniem na szkodę firmy i
> wy....lił faceta z roboty. Proste jak drut.
hehehe no widzisz - to co jest dla ciebie proste dla mnie proste nie jest,
z kolei to co dla mnie jest proste to dla ciebie nie jest
Paweł pisze:
> Użytkownik "WW" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
> news:fvpepa$hdh$[Only registered and activated users can see links]...
>
>> To, bo nie zachodzi zabór czyjegoś mienia.
>> Oszczędności nie są mieniem właściciela
>
> A czyim? Kto zapłacił za paliwo?
To nie takie proste. Paliwo było potrzebne do
przejechania przez samochód określonej liczby
kilometrów.
Co też się stało.
Zatem właściciel dostał to za co zapłacił, a wiec
"oszczędność" nie jego. :-P
Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm
> Paweł pisze:
> > Użytkownik "jack" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
> > news:[Only registered and activated users can see links]...
> >
> >> Mysle ze przeginają natomiast tzw.przedstawiciela handlowi:auto,komóra
> >> itp. Jezdzą słuzbowymy na wakacje i nie tylko.Telefony bez limitu minut.
> >
> > A Tobie to przeszkadza bo..??
>
> Bo tez by tak chciał... :D
....Mysle ze przeginają natomiast tzw.przedstawiciela handlowi:auto,komóra itp.
Jezdzą słuzbowymy na wakacje i nie tylko.Telefony bez limitu minut.
Jezdzą jak wariaty nie zwazając na innych -i to mi najbardziej przeszkadza
Trzecia klasa szkoła podstawowa,lekcja polskiego,temat :czytanie ze
zrozumieniem.!!!!
odrób zaległosci potem pisz.
pozdro.jack
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: [Only registered and activated users can see links]
Cavallino
05-06-2008, 11:54
Użytkownik "WW" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fvpflo$j3j$[Only registered and activated users can see links]...
> Cavallino pisze:
>
>> Prawo samo w sobie nie jest żadną wartością.
>
> Ależ jest, na nim wszak opiera sie państwowość.
Która też nie jest żadną wartością.
>> Ono musi sankcjonować normy panujące i bez niego.
>
> Czesto je uwzgledznia ale czesto jest przeciwko nim.
I wtedy ludzie je zlewają i prawo nie ma faktycznego uzasadnienia.
> Prosty przykład. Jesteśmy na czołowym miejscu spozycia alkocholu ale za
> kółkiem obowiazuje "0,0".
0,2
Tyle że prawo nie zabrania picia, a kierowania po kielichu - i to jest
norma, tak chce ogól społeczeństwa.
Dokładnie odwrotnie niż z limitami prędkości.
>> A normą panującą nie jest 50 km/h.
>
> Ale tak prawo stanowi :-P
Może sobie stanowić że nocą jest dzień, dopóki norma jest inna, to nie jest
to nic więcej niż grafomania (p)osłów.
>> Te przypadki różni moralna ocena, a nie zgodność z prawem.
>
> "Kali, co to jest doby i zły uczynek.?
Jeśli Twoje normy moralne nie zabraniają kradzieży, to żal mi Cię.
Ja osobiście nie kradnę niezależnie od tego, czy prawo na to zezwala czy
nie.
Cavallino
05-06-2008, 11:55
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:
>> A jak się zgadzasz, to nic Ci do tego jakie on ma koszty i dlaczego.
>
> hehehehe no widzisz - to w takim razie jaka jest roznica dla pracodawcy
> czy kierowca spalil 21 litrow na 100 w baku czy spalil 18 na 100 a 3
> spuscil i sprzedal?
Różnica jest taka, że w pierwszym przypadku wszystko jest ok, a w drugim
został okradziony.
>
>> A jak się to ma do prawa własnosci, o którym pisałeś?
>
> ja place za paliwo
Nie płacisz.
"hamberg" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:[Only registered and activated users can see links]...
> co Ty chlopie opowiadasz - to jest kradziez w najczystszej postaci -
> nie ma kurwa zadnego tlumaczenia ze zaoszczedzil swoja jazda to mu sie
> nalezy - zaoszczedzil to niech prosi pracodawce o premie - oficjalnie
> i legalnie a nie kradnie paliwo za ktore zaplacil pracodawca. Tylko
> chyba polak moze sobie tak tlumaczyc taka skurwysynska kradziez.
nie mozna ukrasc tego czego nie ma...
> piractwo nie ma nic do tego - tutaj kradniesz wlasnosc intelektualna i
> nie wiem czemu panstwo do tego mieszasz - stratny jest przede
> wszystkim tworca!!!
e tam... ja to bardzo chetnie pominalbym wytwornie i hurtownikow oraz
wszelkei srisky i zaiksy i rozliczal sie z tworca bezposrednio placac mu
7zl za plyte.
> Co do Twoich wynurzen na temat nagrywarek i plyt - mozesz legalnie
> wykonac kopie na wlasny uzytek oryginalu ktory posiadasz!!!! Nic
> wiecej i pieprzenie ze tworca cos dostaje z zakupu nagrywarki jest
> chyba jeszcze glupsze. Kiedys byly nagrywarki CD stacjonarne ktore
> pozwalaly nagrywac tylko plyty CD Audio ktore byly minimalnie drozsze
> - i z tych pieniedzy ZA PLYTY ktos oprocz producenta zwiazany z
> tworczoscia (nie wiem czy nie jakas organizacja zajmujaca sie walka z
> piractwem) dostawal z tego jakas kase.
nie wiesz jakie mamy prawo w Polsce... prosze jednak bys troche poczytal i
wrocil po uzupelnieniu wiedzy.
Cavallino
05-06-2008, 11:56
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fvpgef$ut1$[Only registered and activated users can see links]...
>
> "hamberg" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:[Only registered and activated users can see links]...
>>> sprzedal zaoszczedzone ilosci paliwa - JE JESTEM WLASCIELEM PALIWA.
>>
>> sam wlales tam tego paliwa i zaplaciles za nie?
> a pracodawca sam wlewa?
Oczywiście że pracodawca.
Po to zatrudnił do tego ludzi, aby się sam nie musiał brudzić, ale dalej
jego pracownik leje w imieniu pracodawcy, a nie swoim.
No chyba że ma własną działalność i to on finansuje paliwo, ale wtedy nie
jest już pracownikiem.
"hamberg" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:[Only registered and activated users can see links]...
jak zwal tak zwal (zostawie to wewnetrznym rozliczeniom miedzy np
artysta a producentem)- zasada jest jedna - kradnac czyjas wlasnosc
intelektualna okradasz ta osobe!
alez zlodziej placi podatek od urzadzen kopiujacych i nosnikow wlasnie
artystom by skompensowac skutki piractwa - dwa razy kasiorke za ten sam
produkt? a dlaczego?
Cavallino
05-06-2008, 11:57
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:
>> Zależy na co by je spalił.
>> Jak na jazdy służbowe to nie.
>
> rozumiem, lepiej zeby sie spalilo w cylindrach
Dokładnie.
>nie wykonujac zadnej uzytecznej pracy - moga zaakcpetowac taki punkt
>widzenia
Wtedy nie będzie kradzieży.
Co najwyżej zawinione marnotrawstwo.
Za to też można beknąć.
Cavallino
05-06-2008, 11:58
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:
>>> nie jest to okradanie - czy nazwalbys to okradaniem pracodawcy gdyby
>>> spalil to paliwo w baku nawet jesli teoretycznie moglby zaoszczedzic?
>>
>> Ten dalej swoje.... Ja nazwałbym to działaniem na szkodę firmy i
>> wy....lił faceta z roboty. Proste jak drut.
>
> hehehe no widzisz - to co jest dla ciebie proste dla mnie proste nie jest,
Bo głupi jesteś.
"Robert Rędziak" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:[Only registered and activated users can see links]...
> A najbardziej bolesne jest to, że ,,sprawiedliwi wśród kierowców
> świata'' w tym wątku jeżdżą na NoPb/LPG?
hehe nawet nie patrze na silniki i to chyba blad - musze zaczac brac
poprawke na diesle wsrod dyskutantow...
Użytkownik "WW" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fvph78$knf$[Only registered and activated users can see links]...
>>> To, bo nie zachodzi zabór czyjegoś mienia.
>>> Oszczędności nie są mieniem właściciela
>> A czyim? Kto zapłacił za paliwo?
> To nie takie proste. Paliwo było potrzebne do
> przejechania przez samochód określonej liczby
> kilometrów.
> Co też się stało.
> Zatem właściciel dostał to za co zapłacił, a wiec
> "oszczędność" nie jego. :-P
Ktoś już Ci tutaj napisał.
Jednym z podstawowych obowiązków pracownikajest dbanie o powierzone mu
mienie pracodawcy.
Jeśli kierowca jest dobrym pracownikiem to jeździ oszczędnie, dba o samochód
i interesy pracodawcy.
Jeśli pracuję w fabryce i wytwarzam cokolwiek z materiałów powierzonych
przez pracodawcę to wszelkie oszczędności są oszczędnościami pracodawcy.
Jeśli pracodawca potrafi to docenić to wypłaca mi premię.
Jeśli nie potrafi, a mnie to się nie podoba to szukam innego pracodawcy.
Natomiast samowolne zabieranie czegokolwiek to kradzież. Taka sama jak ktoś
ukradłby Ci Twój samochód.
A kupowanie kradzionego towaru to paserstwo. Odpowiedni artykuł znajdziesz w
KK.
Osobiście sugerowałbym by się tym nie chwalić. Znany mi jest przypadek, gdy
wkurzony właściciel firmy transportowej zawiadomił policję. I zarzuty
postawiono "oszczędnemu" kierowcy i kilku jego odbiorcom w rodzinnej wiosce.
--
Paweł
wszytkie posty z hotmail.com yahoo.com, lycos.com, gmail.com i
googlemail.com kasuję bez czytania
Krzysiek Niemkiewicz
05-06-2008, 12:02
Kolega/żanka PAndy napisał/a:
> "Krzysiek Niemkiewicz" <kn(usun_to)@post.pl> wrote in message
> news:48203929$[Only registered and activated users can see links]...
>> No widzisz, nie jest wszystko jedno. Bo nazywasz kogoś
>> złodziejem - zasugerowałeś, że w przypadku, kiedy firma na
>> paliwie zaoszczędzi a Ty zapłacisz tyle samo, okradła Cię. Więc
>> kiedy firma miała pecha i zamiast oszczędności poniosła
>> dodatkowe koszty - jeśli tych kosztów Ty nie pokryjesz, to Ty
>> okradasz firmę :( Więc uczciwie przyznaj, że jesteś złodziejem.
> ale przeciez ja je zaplace jesli nie w tej to na innej fakturze
Jeżeli firma nie będzie okradana przez swoich pracowników, wtedy bedzie miała
oszczędności. Wtedy bedzie mogła sobie pozwolić na obniżenie cen swoich usług,
aby być bardziej konkurencyjną. Może się więc zdażyć, że oszczędności kierowców
też Cię obejmą - na innej fakturze. Ale to tylko teoria - najpierw musieliby
zniknąć z powieżchni ziemi tacy co kradną i tacy jak Ty - którzy na to
przyzwalają.
--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl
Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI
----- ----- ---- -- ---- ----- ------
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!
Cavallino
05-06-2008, 12:03
Użytkownik "WW" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fvph78$knf$[Only registered and activated users can see links]...
> Paweł pisze:
>> Użytkownik "WW" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
>> news:fvpepa$hdh$[Only registered and activated users can see links]...
>>
>>> To, bo nie zachodzi zabór czyjegoś mienia.
>>> Oszczędności nie są mieniem właściciela
>>
>> A czyim? Kto zapłacił za paliwo?
>
> To nie takie proste. Paliwo było potrzebne do przejechania przez samochód
> określonej liczby kilometrów.
Nie ma takiej zależności, ani ograniczenia.
Widzę że kolejny złodziej ma inne zdanie.
Nie dość że kretyn bo kapelusznik, to jeszcze złodziej.
"Krzysiek Niemkiewicz" <kn(usun_to)@post.pl> wrote in message
news:48203f9a$[Only registered and activated users can see links]...
> Nie. Płacił za nie właściciel firmy transportowej. A jak tego nie
> rozumiesz, to równie dobrze można stwierdzić, że płacił za nie Twój
> pracodawca, ew. pracodawca twojego pracodawcy albo i jego pracodawca.
> No, chyba, że sam wydrukowałeś banknoty.
acha czyli ja nie place za paliwo... a placi za nie pracodawca tirmana
ktory nie bierze na to paliwo ode mnie tylko ma fajna drukarke i
drukuje...
"Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpgl3$knu$[Only registered and activated users can see links]...
> Nie.
> Płacisz za usługę, nie za towar.
a co sie sklada na usluge - na jej koszt? drukarka do drukowania
pieniazkow ktorymi pracodawca placi za paliwo?
"Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpgpn$l1a$[Only registered and activated users can see links]...
> Ani nie musi, ani nie jest to prawda.
> To w końcu on zatrudnił pracownika.
> I to dobrego, skoro oszczędza.
albo i nie...
> Możesz się rechotać w sposób właściwy głupkom, którzy nie rozumieją o
> czym mówią.
> Sprawdź sobie w słowniku co to jest kradzież.
hehehe po raz kolejny - czym rozni sie kradziez ktora dla ciebie nie jest
kradzieza od czegos co ty nazywasz kradzieza a dla mnie kradzieza nie
jest?
Cavallino pisze:
> Widzę że kolejny złodziej ma inne zdanie.
> Nie dość że kretyn bo kapelusznik, to jeszcze złodziej.
Dlaczego stawiasz znak "=" miedzy kretynem a
kapelusznikiem?
To niegrzeczne.
Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm
El_Kadafi
05-06-2008, 12:13
> hehehe po raz kolejny - czym rozni sie kradziez ktora dla ciebie nie jest
> kradzieza od czegos co ty nazywasz kradzieza a dla mnie kradzieza nie
> jest?
Punktem widzenia. On patrzy z perspektywy okradanego a ty z perspektywy
złodzieja.
"MichałG" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpg61$leg$[Only registered and activated users can see links]...
> a skąd wiesz co woli ta szuja, pracodawca? Pewnie znowu kogoś zamierza
> okraść i przerzucić ... :-(
hm, nie napisalem nigdzie szuja - raczej ktos kto nie jest zainteresowany
obnizaniem kosztow bo nic nie robi w kierunku obnizania kosztow
> rozumiem, że tak nalezy robić? jak panstwo mnie okrada to ja okradne
> państwo? Nawet 40 lat na pustyni nie pomoże... :-)))
ja nie wiem czy tak nalezy robic bo jak widac w tym watku punkt widzenia
zalezy od punktu siedzenia - ja tylko mowie ze ze nie wszystko jest tak
oczywiste ze ten zlodziej a tamten juz nie.
> Tylko najlepsza w historii administracja sie nie poznała (jak to
> administracja) i ukrzyżowała?
> Coś ci sie pokociło z niejakim Engelsem i też brodatym Marksem....
a nie, Marks i Engels wykorzystali idee sprzed blisko 2000 tysiecy lat -
ta wiekowa idea nawet w dzisiejszych czasach bylaby nie do przyjecia i
gloszacego nia automatycznie skazalaby na kare smierci. Idea nawet
pociagajaca niestety zupelnie nierealna w sytuacji limitowanej dostepnosci
dobr materialnych.
Cavallino
05-06-2008, 12:15
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fvphkq$3kd$[Only registered and activated users can see links]...
>
> "Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvpgl3$knu$[Only registered and activated users can see links]...
>
>> Nie.
>> Płacisz za usługę, nie za towar.
>
> a co sie sklada na usluge - na jej koszt?
A co ma piernik do wiatraka, a własność paliwa do zapłaty za usługę?
PAndy pisze:
>
> "Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvpgl3$knu$[Only registered and activated users can see links]...
>
>> Nie.
>> Płacisz za usługę, nie za towar.
>
> a co sie sklada na usluge - na jej koszt?
To już Cię nie interesuje. Jego sprawa, co mu się składa na ten koszt.
Przypomnina mi się tekst "Panieee.. tyle kasy za 10 minut roboty?"
Cavallino
05-06-2008, 12:17
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:
>> Sprawdź sobie w słowniku co to jest kradzież.
>
> hehehe po raz kolejny - czym rozni sie kradziez ktora dla ciebie nie jest
> kradzieza od czegos co ty nazywasz kradzieza a dla mnie kradzieza nie
> jest?
No właśnie to masz sobie sprawdzić.
I wypadałoby tak robić z każdym terminem którego nie rozumiesz, zamiast
robić z siebie publicznie idiotę.
"Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpgik$q67$[Only registered and activated users can see links]...
> Pokaż faktury.
faktura opiewa na usluge transportowa
> Albo przestań bezczelnie łgać.
wg uzyskanych informacji istona czescia wartosci uslugi sa koszty paliwa -
jak mi sie przedstawisz z imienia i nazwiska oraz podasz numer telefonu to
przekaze to osobie od ktorej uzyskalem te informacje - jak bedziecie
zainteresowani to juz tam sobie wyjasnicie kto lze a kto nei lze.
Paweł pisze:
(..)
> ps. pokażcie mi kierowcę TIRa, którego prywatny samochód nie jest dieslem.
> :)
Mam takich dwóch znajomych, obaj mają benzyniaki z gazem...
Cavallino
05-06-2008, 12:17
Użytkownik "WW" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości news:
> Dlaczego stawiasz znak "=" miedzy kretynem a kapelusznikiem?
> To niegrzeczne.
Ale prawdziwe.
Paweł pisze:
> Ktoś już Ci tutaj napisał.
> Jednym z podstawowych obowiązków pracownikajest dbanie o powierzone mu
> mienie pracodawcy.
> Jeśli kierowca jest dobrym pracownikiem to jeździ oszczędnie, dba o samochód
> i interesy pracodawcy.
I co z tego wynika dla oszczędności ?
Dba, bo nie ma przepału, samochód zużywa tyle ile
fabryka przewiduje i żaden sąd nie udowodni mu że
nie dba :-P
> Jeśli pracuję w fabryce i wytwarzam cokolwiek z materiałów powierzonych
> przez pracodawcę to wszelkie oszczędności są oszczędnościami pracodawcy.
Nie. Jeśli pracujesz w fabryce i przestrzegasz
technologii a i tak zostają Ci oszczędności, to
proces jest opracowany do bani.
> Jeśli pracodawca potrafi to docenić to wypłaca mi premię.
> Jeśli nie potrafi, a mnie to się nie podoba to szukam innego pracodawcy.
Pułapka :-P
Obraziłeś sie bo nie docenił Twojego poświecenia.
Tymczasem Ty zobowiązałeś się wykonać określoną
pracę i ja wykonałeś uczciwie. Coś zostało,
dlaczego zatem oczekujesz nagrody?
> Natomiast samowolne zabieranie czegokolwiek to kradzież. Taka sama jak ktoś
> ukradłby Ci Twój samochód.
Tu pełna zgoda.
> A kupowanie kradzionego towaru to paserstwo. Odpowiedni artykuł znajdziesz w
> KK.
A jak właściciel samochodu sprzedaje to co ?
> Osobiście sugerowałbym by się tym nie chwalić. Znany mi jest przypadek, gdy
> wkurzony właściciel firmy transportowej zawiadomił policję. I zarzuty
> postawiono "oszczędnemu" kierowcy i kilku jego odbiorcom w rodzinnej wiosce.
Bo nasze prawo tkwi głęboko w komunizmie.
Czy rzeczony kierowca nie dostarczył towaru tam
gdzie miał. Dostarczył.
O co zatem wściekł się właściciel?
Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm
Krzysiek Niemkiewicz
05-06-2008, 12:18
Kolega/żanka PAndy napisał/a:
> "hamberg" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:8d49c03a-f217-4518-9589-07a73c9c2d96@l64g2000hse.googlegroups.c
> om...
>>> sprzedal zaoszczedzone ilosci paliwa - JE JESTEM WLASCIELEM
>>> PALIWA.
>> sam wlales tam tego paliwa i zaplaciles za nie?
> a pracodawca sam wlewa? czy kierowca? oj kiepsciutko z mysleniem,
> a za paliwo zaplacilem ja, mozesz zrobic bilans firmy i
> znajdziesz moje pieniazki.
Twoje? A może jednak nie Twoje?
Paliwo zdrożało - zapłaciłeś za transport więcej? No cóż... Załóżmy, że masz
sklep spożywczy i zamówiłeś transport towaru z hurtowni. Skoro transport
zdrożal, żeby nie stracić, podnosisz ceny w swoim sklepiku. A więc za paliwo
zapłaci Twój klient. Ale Twój klient jest nauczycielem i dzięki temu że jest
najedzony, ma więcej ochoty do dobrej pracy. Za to mu płacą. A kto płaci -
państwo. Ale państwo skądś musi mieć pieniądze. Ściąga podatki. A podatki płaci
właściciel firmy transportowej. I kółko się zamyka - robiąc bilans w skali
całego kraju w cenie paliwa wlanego do tira znajdziesz pieniążki właściciela
firmy transportowej. Może chcesz ciągnąć dalej? Że niby podatki firmy
transportowej zwiększają koszty jego usług, za które Ty płacisz, ale w zasadzie
nie Ty tylko klienci Twojego sklepiku, a właściwie nie oni, tylko...
--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl
Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI
----- ----- ---- -- ---- ----- ------
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!
"Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpgv3$lb5$[Only registered and activated users can see links]...
> No i słusznie.
> Koszty rosną, to podnosi cenę usług.
> Jak Ci się nie podoba cena, to rezygnujesz.
ale nie maleja mimo ze moglyby malec
> Nie nie masz powodu.
> Tylko jesteś za głupi żeby to zrozumieć.
acha... no tak, chyba masz racje...
> >>> To, bo nie zachodzi zabór czyjegoś mienia.
> >>> Oszczędności nie są mieniem właściciela
>
> >> A czyim? Kto zapłacił za paliwo?
>
> > To nie takie proste. Paliwo było potrzebne do przejechania przez samochód
> > określonej liczby kilometrów.
>
> Nie ma takiej zależności, ani ograniczenia.
>
> Widzę że kolejny złodziej ma inne zdanie.
> Nie dość że kretyn bo kapelusznik, to jeszcze złodziej.
Jak czytam ten mątek to mi się włos jeży na głowie, jak komuna w
ludzkiej świadomości się utrwaliła.
Właściciel samochodu zalał bak na trasę. Kierownik nie wyjechał
wszystkiego, więc to co zostało nie istnieje, bo jest oszczędnością.
Więc to nic, czego materialnie nie ma sprzedaje. Czyli okrada kupca,
bo bierze od niego szmal a nic mu nie daje. Jeśli jednak przyjmiemy,
że to paliwo fizycznie istnieje, to należy określić źródło jego
pochodzenia. A wzięło się stąd, że zostało wlane do baku i zapłącone
ze środków pracodawcy, tym samym nie jest własnością sprzedającego.
Czyli sprzedający jest złodziejem.
Jeśli zatrudniam kafelkarza i prosze go o wyliczenie ile materiału
zejdzie na wyłożenie łazienki, podaje mi jakąś ilość w m2 z założeniem
strat, które mogą wystąpić, czyli kupuję nieco więcej niz wynikaz
prostego przełożenia powierzchni łazienki na ilość m2 kafelek.
Umówiłem się z nim na usługę polegającą na ułożenie kafelek z
powierzonego materiału.
Kafelkarz skończył robotę mając mniejsze niz założone straty, więc
pakuje do torby kafelki, klej, krzyzyki i inne rzeczy, które zostały.
Zaoszczędził, więc to jest jego, nie moje? Czy jest czy nie jest
złodziejem?
Fantastyczne jest obserwowanie klasycznego wyparcia w czytanych
tłumaczeniach.
"Nie, ja nie jestem złodziejem. Pracodawca mi płaci za mało, więc go
okradnę i wyrównam do ceny, jaka chcę dostawać. Zaoszczędziłę,a
pracodawcy i tak wszystko jedno, czy spalę 18 czy 21 na tej trasie,
więc 3 litry są moje, bo jemu wszystko jedno."
Ludzie. Każde zabranie cudzej własności jest kradzieżą. Każde.
Złodziej nie może się tłumaczyć analizą jaką to faktycznie stratę
poniósł poszkodowany. Każdy kto zabera własność, której nie jest
właścicielem jest złodziejem. Jeśli masz w baku 50 litrów benzyny a ja
tobie sćiagnę 5, bo jak będziesz jeździł oszczędniej to i tak spalisz
to na tym samym dystansie, więc nie jestem złodziejem, po prostu
jeździj wolniej.
Czytanie pomysłów złodziejskich mentalności mnie przeraża.
To że ktoś jeździ 150/70, wrzuca w koszty wydatki prywatne czy też nie
płąci podatków nie jest żadnym usprawiedliwieniem dla złodzieja.
Okradzenie złodzieja też jest kradzieżą, a kradnący też jest
złodziejem.
PAndy pisze:
>
> "ps" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvpav9$oum$[Only registered and activated users can see links]...
>
>> Nie, od tej strony patrząc (że jesteś odbiorcą), to zapłaciłeś
>> umówiona kwotę za dostarczenie towaru. Ciebie to nie interesuje czy
>> przyjedzie to tirem, samolotem, czy przyniosą właściciele firmy na
>> własnych plecach.
>
> Nie, jesli slysze ze powodem tego ze transport czegos tam miesiac temu
> kosztowal 500zl a teraz 550 jest podwyzka cen paliw to jak najbardziej
> mam powod by tweirdzic ze to ja palce za to paliwoi to paliwo stanowi
> moja wlasnosc.
>
>> Nie, Ty odpowiedz. Czy wtedy ta mąka jest Twoja?
>
> nie moge ci odpowiedziec na takie pytanie bo przyklad jest wewnetrznie
> sprzeczny
Nie jest sprzeczny, tylko w historyjce Ty jesteś pracodawcą i Tobie mają
to paliwo ukraść.. tfu! zaoszczędzić. Tak samo tę mąkę. Jakoś nie
garniesz się do tego, by te 2 litry paliwa oddać kierowcy za
oszczędność, nie wiesz też jak powiedzieć, że ta mąka Ci się należy.
> i przypomina pytanie o to: "czy gwalci pan wlasne dziecko:
Tu już odpowiem - nie :)
> - raz w miesiacu
> - trzy razy w miesiacu
> - czesciej"
> co odpowiesz?
A tego co wyżej nie zdążę usłyszeć :)
"Krzysiek Niemkiewicz" <kn(usun_to)@post.pl> wrote in message
news:48204661$[Only registered and activated users can see links]...
> Nie. To znaczy, że paliwo jest niezbędne do prowadzenia działalności
> firmy transportowej. Jeśli ono drożeje, to firma musi podnieść ceny
> swoich usług, żeby nie splajtować. Ty płacisz za usługę, nie za paliwo.
> Jeżeli firma Ci powie, że siła robocza zdrożała (musi więcej płacić
> pracownikom, bo w przeciwnym wypadku wyjadą do Irlandii) - to nie znaczy
> że Ci pracownicy są Twoją własnością.
jesli paliwo stanowi 40% wartosci uslugi to place za to paliwo czy nie?
PS
o ile wiem mimo zawiazania stosunku pracy to zaden pracownik nie jest
wlasnoscia swojego pracodawcy (to chyba niewolnictwo?)
Cavallino
05-06-2008, 12:22
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fvpi80$5qe$[Only registered and activated users can see links]...
>
> "Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvpgik$q67$[Only registered and activated users can see links]...
>
>> Pokaż faktury.
>
> faktura opiewa na usluge transportowa
No właśnie.
Czyli żadnego towaru nie kupiłeś, ani paliwa do tira, ani tira, ani opon,
ani kierowcy.
>
>> Albo przestań bezczelnie łgać.
>
> wg uzyskanych informacji istona czescia wartosci uslugi sa koszty paliwa -
I co z tego?
Często jeszcze większą są koszty kierowców, chcesz powiedzieć że kupując
usługę stajesz się właścicielem kierowców? ;-)
"Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpdhp$fa6$[Only registered and activated users can see links]...
>>>> Głupim jak but
>>> Prawda.
>> Jeśli z braku lepszych konceptów na pyskusję
> Ty zacząłeś, a jeśli własne słowa Cię obrażają to wiesz gdzie pretensje
> kierować.....
Podstawowa zasada to niefalszowanie cudzych wypowiedzi...
--
Axel
Cavallino
05-06-2008, 12:23
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:
>> Koszty rosną, to podnosi cenę usług.
>> Jak Ci się nie podoba cena, to rezygnujesz.
>
> ale nie maleja mimo ze moglyby malec
Nie podoba się cena - zmieniasz przewoźnika.
>
>> Nie nie masz powodu.
>> Tylko jesteś za głupi żeby to zrozumieć.
>
> acha... no tak, chyba masz racje...
Wiem o tym.
I nie chyba tylko na pewno.
"Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvph29$lgt$[Only registered and activated users can see links]...
> Do końca.
moim zdaniem sie mylisz i jestes glupi
> Okradnie Cię jak przyjdzie i spuści paliwo z Twojego auta.
?
> Dokładnie tak.
> A jak zawarłeś umowę za daną cenę, to kij ci do tego jakie on ma koszty.
hm - znaczy sie nie place jednak za paliwo - w cenie uslugi ktora oplacam
nie wydaje ani zlotowki na paliwo? ciekawe...
PAndy pisze:
(..)
>>
>> Ale proszę, odpowiedz na to pytanie ...
>
> ale ja nie rozumiem tego pytania - sprobuj moze je zapisac w inny sposob?
Dobrze. Odpowiedz na takie pytanie (TAK/NIE): gdy Ty jesteś pracodawcą i
Twój pracownik przejechał Twoim samochodem spalając Twoje paliwo tyle
samo kilometrów co zwykle, ale spalił Twojego paliwa mniej (10 litrów),
to różnica (5 litrów) między tą ilością paliwa co zwykle spalał (15
litrów) a tym co spalił tym razem (10 litrów) staje się własnością
pracownika?
Krzysiek Niemkiewicz
05-06-2008, 12:24
Kolega/żanka PAndy napisał/a:
> acha czyli ja nie place za paliwo... a placi za nie pracodawca
> tirmana ktory nie bierze na to paliwo ode mnie tylko ma fajna
> drukarke i drukuje...
Płaci za nie pracodawca tirmana, który ma taki fajny cennik, który Ty
akceptujesz, i dzięki niemu on dostaje od Ciebie pieniądze. Za te pieniądze może
ON, a nie TY, kupić paliwo do swoich tirów. Zrozum - to już nie są Twoje
pieniądze! Wymieniłeś je na usługe transportową. JUŻ NIE SĄ TWOJE! Możesz je
ucałować na pożegnanie, ale potem dajesz je pracodawcy tirmana i należą już do
niego. A on za nie kupuje paliwo, które też należy DO NIEGO! Kurna, prościej się
nie da.
--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl
Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI
----- ----- ---- -- ---- ----- ------
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!
RoMan Mandziejewicz
05-06-2008, 12:24
Hello Cavallino,
Tuesday, May 6, 2008, 2:17:48 PM, you wrote:
>> Dlaczego stawiasz znak "=" miedzy kretynem a kapelusznikiem?
>> To niegrzeczne.
> Ale prawdziwe.
Nie do końca - nie każdy kretyn to kapelusznik.
NMSP ;)
--
Best regards,
RoMan mailto:[Only registered and activated users can see links]
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: [Only registered and activated users can see links] :)
Cavallino
05-06-2008, 12:24
Użytkownik "WW" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości news:
>> Osobiście sugerowałbym by się tym nie chwalić. Znany mi jest przypadek,
>> gdy
>> wkurzony właściciel firmy transportowej zawiadomił policję. I zarzuty
>> postawiono "oszczędnemu" kierowcy i kilku jego odbiorcom w rodzinnej
>> wiosce.
>
> Bo nasze prawo tkwi głęboko w komunizmie.
W komuniźmie to tkwią takie debile jak Ty.
> Czy rzeczony kierowca nie dostarczył towaru tam gdzie miał. Dostarczył.
> O co zatem wściekł się właściciel?
O to że go okradano zapewne.
jack pisze:
(..)
>>> A Tobie to przeszkadza bo..??
>> Bo tez by tak chciał... :D
(..)
> Trzecia klasa szkoła podstawowa,lekcja polskiego,temat :czytanie ze
> zrozumieniem.!!!!
> odrób zaległosci potem pisz.
Otóż to, emotka na końcu nie widać? :D
Cavallino pisze:
>
> Użytkownik "WW" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
> news:fvpflo$j3j$[Only registered and activated users can see links]...
>> Cavallino pisze:
>>
>>> Prawo samo w sobie nie jest żadną wartością.
>>
>> Ależ jest, na nim wszak opiera sie państwowość.
>
> Która też nie jest żadną wartością.
Mylisz sie. Wielu za nią oddało życie. Widać coś
jednak była warta.
>>> Ono musi sankcjonować normy panujące i bez niego.
>>
>> Czesto je uwzgledznia ale czesto jest przeciwko nim.
>
> I wtedy ludzie je zlewają i prawo nie ma faktycznego uzasadnienia.
Nawet powszechnie olewane nie przestaje być prawem
a jego nieprzestrzeganie przestępstwem.
To jeszcze jeden argument że najważniejsza jest
nieuchronnośc kary..
>> Prosty przykład. Jesteśmy na czołowym miejscu spozycia alkocholu ale
>> za kółkiem obowiazuje "0,0".
>
> 0,2
> Tyle że prawo nie zabrania picia, a kierowania po kielichu - i to jest
> norma, tak chce ogól społeczeństwa.
To dlaczego nikt nas sie o to nie pyta. Coś tu
śmierdzi.
> Dokładnie odwrotnie niż z limitami prędkości.
>
>>> A normą panującą nie jest 50 km/h.
>>
>> Ale tak prawo stanowi :-P
>
> Może sobie stanowić że nocą jest dzień, dopóki norma jest inna, to nie
> jest to nic więcej niż grafomania (p)osłów.
Jeśli prawo jest złe, to należy je zmienić a nie
olewać.
>>> Te przypadki różni moralna ocena, a nie zgodność z prawem.
>>
>> "Kali, co to jest doby i zły uczynek.?
>
> Jeśli Twoje normy moralne nie zabraniają kradzieży, to żal mi Cię.
> Ja osobiście nie kradnę niezależnie od tego, czy prawo na to zezwala czy
> nie.
Jeśli twoje normy moralne nie zabraniają ci
narażać życie innych użytkowników dróg to żal mi
Cię. Relatywizm moralny jest rzecza bardzo
niebezpieczną. Ja przynajmniej nie jestem hipokrytą.
No czas przestać kraść prąd i czas pracy i wziąć
się za robotę. Klient czeka. A przy okazji zawołam
na kanale 19 , może ktoś mi sprzeda oszczędności :-P
Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm
"Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvphbi$m1s$[Only registered and activated users can see links]...
> Różnica jest taka, że w pierwszym przypadku wszystko jest ok, a w drugim
> został okradziony.
acha, no tak, spox, teraz wszystko stalo sie jasne, dzieki
> Nie płacisz.
znaczy sie jak beda mi mowic ze podwyzka bo wzrosly ceny paliwa to ja im
mam powiedziec ze przeciez ja nie place za paliwo i w zwiazku z tym nie
moga mi podniesc ceny...
uff dzieki za wytlumaczenie, przepraszam grupe za swoja niewiedze
"Krzysiek Niemkiewicz" <kn(usun_to)@post.pl> wrote in message
news:482048e2$[Only registered and activated users can see links]...
> Jeżeli firma nie będzie okradana przez swoich pracowników, wtedy bedzie
> miała oszczędności. Wtedy bedzie mogła sobie pozwolić na obniżenie cen
> swoich usług, aby być bardziej konkurencyjną. Może się więc zdażyć, że
> oszczędności kierowców też Cię obejmą - na innej fakturze. Ale to tylko
> teoria - najpierw musieliby zniknąć z powieżchni ziemi tacy co kradną i
> tacy jak Ty - którzy na to przyzwalają.
acha... no tak, pewnie dlatego ty jezdzisz dieslem a ja benzynowcem -
teraz wszystko jest juz jasne
"Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvphed$m72$[Only registered and activated users can see links]...
> Oczywiście że pracodawca.
> Po to zatrudnił do tego ludzi, aby się sam nie musiał brudzić, ale dalej
> jego pracownik leje w imieniu pracodawcy, a nie swoim.
>
> No chyba że ma własną działalność i to on finansuje paliwo, ale wtedy
> nie jest już pracownikiem.
nie, no teraz to jest proste jak drut, dzieki za wytlumaczenie, sorry za
klopot.
El_Kadafi
05-06-2008, 12:28
>> Nie.
>> Płacisz za usługę, nie za towar.
>
> a co sie sklada na usluge - na jej koszt?
Jeśli ma do wyboru 2 tiry i przywiezie Ci towar mniejszym/tańszym to też ma
Ci zmniejszyć cenę bo oszczędził na jego zakupie?
Jeśli swojemu kierowcy płaci więcej a drugiemu mniej (może jeden go okrada?)
to ma Ci zwrócić różnicę?
Lecz się.
Cavallino
05-06-2008, 12:29
Użytkownik "Noel" <[Only registered and activated users can see links]-l> napisał w wiadomości
news:fvpd4d$5qs$[Only registered and activated users can see links]...
> Użytkownik Bard13 napisał:
>
>> Jaką widzisz róznicę pomiędzy kierowcą sprzedającym paliwo z baku
>> nieswojego samochody i pracownikiem wynoszącym towar z magazynu?
>
> Ano taką jak pomiędzy przywłaszczeniem a kradzieżą.
Mylisz się.
Żeby paliwo sprzedać, trzeba je najpierw ukraść z baku.
Za google:
"kradziez - art. 278 k.k., tudziez definicja w art. 119 kw : "kto zabiera w
celu przywlaszczenia"
z definicja przywlaszczenie to gorzej, bo jej w sumie nie ma - jest
przestepstwo przywlasczenia w art 284 k.k., ale definicji w nim nie ma.
Doktrynalnie jest to "zatrzymanie cudzej rzeczy z zamiarem przywlaszczenia
(tak jak kradziez), ale bez "zaboru", bo rzecz jest juz u ciebie nie musisz
jej zabierac
W uproszczeniu:
przywlaszczenie : nie oddajesz tego co juz masz (na poczatku to masz)
kradziez : zabierasz i nie oddajesz (na poczatku tego nie masz)"
W żadnym momencie kierowca-pracownik nie jest posiadaczem paliwa, no chyba
że od razu tankuje do swojego samochodu, ale nie tego dotyczyło pytanie.
Krzysiek Niemkiewicz
05-06-2008, 12:30
Kolega/żanka PAndy napisał/a:
> jesli paliwo stanowi 40% wartosci uslugi to place za to paliwo czy
> nie?
Nie. Jak kupujesz bułkę - płacisz za bułkę. Za mąkę, piece, wynajem lokalu i
pracę piekarza płaci właściciel piekarni własnymi pieniędzmi, które zarobił ze
sprzedaży bułek.
--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl
Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI
----- ----- ---- -- ---- ----- ------
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!
Cavallino
05-06-2008, 12:31
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:
> jesli paliwo stanowi 40% wartosci uslugi to place za to paliwo czy nie?
Nie.
Kupując usługę płacisz za usługę.
Krzysiek Niemkiewicz
05-06-2008, 12:32
Kolega/żanka PAndy napisał/a:
> acha... no tak, pewnie dlatego ty jezdzisz dieslem a ja
> benzynowcem - teraz wszystko jest juz jasne
Co sugerujesz?
--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl
Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI
----- ----- ---- -- ---- ----- ------
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!
Cavallino
05-06-2008, 12:32
Użytkownik "Axel" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fvpifp$349$[Only registered and activated users can see links]...
> "Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvpdhp$fa6$[Only registered and activated users can see links]...
>
>>>>> Głupim jak but
>>>> Prawda.
>>> Jeśli z braku lepszych konceptów na pyskusję
>> Ty zacząłeś, a jeśli własne słowa Cię obrażają to wiesz gdzie pretensje
>> kierować.....
>
> Podstawowa zasada to niefalszowanie cudzych wypowiedzi...
Jeszcze bardziej podstawowa to nieużywanie epitetów, zwłaszcza
niezasłużonych i dyskusja merytoryczna.
Jak się chcesz pobluzgać to nie ze mną - i każda metoda która Cię do tego
zniechęci jest dobra.
"Krzysiek Niemkiewicz" <kn(usun_to)@post.pl> wrote in message
news:[Only registered and activated users can see links]...
> Jak go nie stac, to nikt nie mówi, że musi mieć porshe.
to oczywista oczywistosc
> Tu dotykasz innego problemu, z którego wynika, że większym
> "złodziejstwem" obarczone są dobra materialne niż niematerialne. Kupując
> samochód płacisz za:
nie, ja tylko wykazuje scisla korelacje miedzy kradzieza samochodu czyli
pozbawieniem kogos posiadanej wartosci co wiaze sie z koniecznoscia
zaplacenia za inny samochod by wyrownac utrate dobra z "kradzieza" czegos
co byc moze przyniosloby zysk gdyby zostalo kupione ale nie ma pewnosci ze
zostaloby kupione gdyby nie moglo byc "ukradzione"
> a)materiał i pracę; b)marketing i reklamę; c)myśl techniczną. Kiedy
> samochód rozbijesz, powinieneś mieć możliwość go zezłomować i kupić
> drugi taki sam płacąc tylko kwotę a (b i c już zapłaciłeś). I to wcale
> nie jest nierealne - mam słuchawki, które kosztują 250zł. Mam na nie
> dożywotnią gwarancję, że mogę dostać nowe za 30zł pod warunkiem
> dostarczenia starych (lub tego co z nich zostało).
> A więc wracając do Twojego przykładu - robiąc Porshe z puszek po
> konserwach, jest ot kradzież (vide - chińskie podróbki samochodów),
> odbudowując stare porshe ze złomu - już nie.
no widzisz a w wypadku wartosci niematerialnej nie istnieje nawet
zlom...wiec trudno mowic o kradziezy w wymiarze materialnym i zakladaniu
ze gdyby nie moglo byc nielegalnie powielone to byloby kupione (zauwaz ze
nie mowie ze nielegalne powielenie plyty jest ok - ja tylko mowie ze nie
mozna stosowac zasad prawa materialnego jesli na kazdy mkroku podnosi sie
aspekt niematerialny)
Cavallino
05-06-2008, 12:34
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fvpik1$6vu$[Only registered and activated users can see links]...
>
> "Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvph29$lgt$[Only registered and activated users can see links]...
>> Do końca.
>
> moim zdaniem sie mylisz i jestes glupi
Tyle że zdanie kretyna, który nie rozumie co gada, to ja mam w głębokim
poważaniu.
>> A jak zawarłeś umowę za daną cenę, to kij ci do tego jakie on ma koszty.
>
> hm - znaczy sie nie place jednak za paliwo - w cenie uslugi ktora oplacam
> nie wydaje ani zlotowki na paliwo? ciekawe...
Normalne.
Kupujesz usługę - płacisz za usługę i za nic więcej.
Za swoje koszty płaci usługodawca.
El_Kadafi
05-06-2008, 12:34
> znaczy sie jak beda mi mowic ze podwyzka bo wzrosly ceny paliwa to ja im
> mam powiedziec ze przeciez ja nie place za paliwo i w zwiazku z tym nie
> moga mi podniesc ceny...
> uff dzieki za wytlumaczenie, przepraszam grupe za swoja niewiedze
To Ci wszyscy pojebie tłumaczą. Że jak skoczy paliwo i Ci się cena nie
podoba to bierz towar na bary i zapierdalaj sam. Jeśli jesteś w stanie
dostarczyć towar taniej to zakładaj firmę i zostań milionerem. Mogą Ci
podnieść cenę. Wszystko jest ok jeśli stało się to przed podpisaniem umowy.
Jeśli koleś chce od Ciebie więcej pomimo że umowa opiewała na niższą kwotę
to już jego problem. Możesz skierować sprawę do sądu.
Cavallino
05-06-2008, 12:35
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:
> znaczy sie jak beda mi mowic ze podwyzka bo wzrosly ceny paliwa to ja im
> mam powiedziec ze przeciez ja nie place za paliwo i w zwiazku z tym nie
> moga mi podniesc ceny...
Nie mogą.
Mogą co najwyżej nie wykonać usługi, ale nie ma bata żeby zmusili Cię do
zapłaty ceny wyższej niż umówiona.
> uff dzieki za wytlumaczenie, przepraszam grupe za swoja niewiedze
Wreszcie.
Cavallino
05-06-2008, 12:37
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:[Only registered and activated users can see links]...
> Hello Cavallino,
>
> Tuesday, May 6, 2008, 2:17:48 PM, you wrote:
>
>>> Dlaczego stawiasz znak "=" miedzy kretynem a kapelusznikiem?
>>> To niegrzeczne.
>> Ale prawdziwe.
>
> Nie do końca - nie każdy kretyn to kapelusznik.
Fakt - nie sposób się nie zgodzić.
"Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpj7k$3n8$[Only registered and activated users can see links]...
>> Podstawowa zasada to niefalszowanie cudzych wypowiedzi...
> Jeszcze bardziej podstawowa to nieużywanie epitetów, zwłaszcza
> niezasłużonych i dyskusja merytoryczna.
Bzdura. Epitety epitetami, a falszowanie cudzych wypowiedzi jest absolutnie
niedopuszczalne. I nic tego nie usprawiedliwia.
--
Axel
Cavallino
05-06-2008, 12:41
Użytkownik "WW" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości news:
>>> Ależ jest, na nim wszak opiera sie państwowość.
>>
>> Która też nie jest żadną wartością.
>
> Mylisz sie. Wielu za nią oddało życie.
Widać dla nich było.
Ciekawe ilu z nich zdecydowałoby się na taki krok, wiedząc że w ten sposób
kręcą bat na dupsko swoich wnuków, że dzięki nim ich wnuki nie będą mogły
jeździć bez limitów. ;-)
> Nawet powszechnie olewane nie przestaje być prawem a jego
> nieprzestrzeganie przestępstwem.
Zanim zaczniesz uzywać jakiś słów, to sprawdź co one znaczą.
Bo zaczynasz pierdzielić jak Twój kolega złodziej.
>> Tyle że prawo nie zabrania picia, a kierowania po kielichu - i to jest
>> norma, tak chce ogól społeczeństwa.
>
> To dlaczego nikt nas sie o to nie pyta. Coś tu śmierdzi.
Sejmokracja. śmierdzi.
>> Może sobie stanowić że nocą jest dzień, dopóki norma jest inna, to nie
>> jest to nic więcej niż grafomania (p)osłów.
>
> Jeśli prawo jest złe, to należy je zmienić a nie olewać.
To Twoje zdanie, moje jest inne.
> Jeśli twoje normy moralne nie zabraniają ci narażać życie innych
> użytkowników dróg to żal mi Cię.
Gdybym tak bardzo przejemował się czy mogę kogoś narazić nie wychodziłbym z
domu.
"Krzysiek Niemkiewicz" <kn(usun_to)@post.pl> wrote in message
news:48204e0d$[Only registered and activated users can see links]...
> Płaci za nie pracodawca tirmana, który ma taki fajny cennik, który Ty
> akceptujesz, i dzięki niemu on dostaje od Ciebie pieniądze. Za te
> pieniądze może ON, a nie TY, kupić paliwo do swoich tirów. Zrozum - to
> już nie są Twoje pieniądze! Wymieniłeś je na usługe transportową. JUŻ
> NIE SĄ TWOJE! Możesz je ucałować na pożegnanie, ale potem dajesz je
> pracodawcy tirmana i należą już do niego. A on za nie kupuje paliwo,
> które też należy DO NIEGO! Kurna, prościej się nie da.
Hm... czyli fakt zaakcpetowania przeze mnie cennika jest powodem tego ze
to nie sa moje pieniadze - nie jasne, dzieki za wytlumaczenie i sorry za
klopot.
faktycznie prosciej sie nie da...
"Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpial$1ff$[Only registered and activated users can see links]...
> A co ma piernik do wiatraka, a własność paliwa do zapłaty za usługę?
przed chwila juz mi to wyjasniono - kiedy akceptuje cennik to juz nie
place za paliwo tylko za usluge i nawet jesli paliwo stanowiloby 100%
kosztu uslugi to i tak nie palce juz za paliwo ale za usluge - przepraszam
ze nie moglem pojac tej prostej biznesowej prawdy, nie znajduje slow na
usprawiedliwienie swojej niewiedzy
"ps" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpi2j$c$[Only registered and activated users can see links]...
> To już Cię nie interesuje. Jego sprawa, co mu się składa na ten koszt.
> Przypomnina mi się tekst "Panieee.. tyle kasy za 10 minut roboty?"
przed chwila juz mi to wyjasniono - kiedy akceptuje cennik to juz nie
place za paliwo tylko za usluge i nawet jesli paliwo stanowiloby 100%
kosztu uslugi to i tak nie place juz za paliwo ale za usluge - przepraszam
ze nie moglem pojac tej prostej biznesowej prawdy, nie znajduje slow na
usprawiedliwienie swojej niewiedzy
Cavallino
05-06-2008, 12:46
Użytkownik "Axel" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fvpjgq$7tn$[Only registered and activated users can see links]...
> "Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvpj7k$3n8$[Only registered and activated users can see links]...
>
>>> Podstawowa zasada to niefalszowanie cudzych wypowiedzi...
>> Jeszcze bardziej podstawowa to nieużywanie epitetów, zwłaszcza
>> niezasłużonych i dyskusja merytoryczna.
>
> Bzdura.
Sam jesteś bzdura.
>Epitety epitetami, a falszowanie cudzych wypowiedzi jest absolutnie
>niedopuszczalne.
To Twoje zdanie.
Moje jest inne - to bardzo łatwy i nieszkodliwy sposób na zamknięcie pyska
bluzgaczowi.
"El_Kadafi" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpite$84o$[Only registered and activated users can see links]...
> Jeśli ma do wyboru 2 tiry i przywiezie Ci towar mniejszym/tańszym to też
> ma Ci zmniejszyć cenę bo oszczędził na jego zakupie?
> Jeśli swojemu kierowcy płaci więcej a drugiemu mniej (może jeden go
> okrada?) to ma Ci zwrócić różnicę?
przed chwila juz mi to wyjasniono - kiedy akceptuje cennik to juz nie
place za paliwo tylko za usluge i nawet jesli paliwo stanowiloby 100%
kosztu uslugi to i tak nie place juz za paliwo ale za usluge - przepraszam
ze nie moglem pojac tej prostej biznesowej prawdy, nie znajduje slow na
usprawiedliwienie swojej niewiedzy
> Lecz się.
nie watpie ze to rada ze szczerego serca i troski plynaca, dziekuje bardzo
i przepraszam za swoje wczesniejsze zachowanie
"El_Kadafi" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpi07$4rd$[Only registered and activated users can see links]...
> Punktem widzenia. On patrzy z perspektywy okradanego a ty z perspektywy
> złodzieja.
ale to ja czuje sie okradany... wiec na dobra sprawe wszystko mi jedno kto
mnie okrada za to nie jest mi wszystko jedno jaki efekt jest tego w
przyrodzie
Użytkownik Bard13 napisał:
> Jak czytam ten mątek to mi się włos jeży na głowie, jak komuna w
> ludzkiej świadomości się utrwaliła.
Popraw mnie jeżeli się mylę, bo słabo pamiętam już tamte czasy, więc
wydaje mi się, że to właśnie za komuny to była kradzież, a teraz z tego
zrobiono 'oszczędność'.
Wtedy wszystko było państwowe i wtedy okradało się państwo kręcąc
liczniki czy robiąc 'oszczędności'.
--
Tomek "Noel" B.
On 6 Maj, 14:48, "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> wrote:
> "El_Kadafi" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
>
> news:fvpi07$4rd$[Only registered and activated users can see links]...
>
> > Punktem widzenia. On patrzy z perspektywy okradanego a ty z perspektywy
> > złodzieja.
>
> ale to ja czuje sie okradany... wiec na dobra sprawe wszystko mi jedno kto
> mnie okrada za to nie jest mi wszystko jedno jaki efekt jest tego w
> przyrodzie
PAndy, ale to małpa już by zrozumiała.
1. Jeśli cena za usługę wynosi X i ty ją dobrowonie zaakceptowałeś i
ja zapłaciłeś, to mamy do czynienia ze sprzedażą. Świadczenie
wzajemny. Sprzedawca daje usługę, kupujący daje pieniądze. Nie
zachodzi kradzież. Strony uzgodniły warunki umowy i się z niej
wywiązały. Nie mam mowy o kradzieży.
2. Jakiś dres sprzedał ci w ciemnym zaułku cegłę. Ty mu oddałeś
pieniądze i komórkę, on dał ci cegłę i nie rozwalił głowy. Niby też
świadczenie wzajemne, ale bez dobrowolności. Kradzież, ponieważ strona
została zmuszona do nie korzystnego rozporządzanie mieniem. Nota bene
z tego powodu ścigani są oszuści. Ludzie dają im dobrowolnie
pieniądze, ale zostali skłonieni do niekorzystnego rozporządzania
mieniem. Czyli zostali okradzenie
3. Ktoś spuścił ci paliwo z baku. Nie ma świadczenia wzajemnego. Po
prostu zwykła kradzież. Albo mówiąc prościej: skrojenie, zajumanie,
zajebanie cudzej własności. Kradzież
PAndy pisze:
>
> "Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvph29$lgt$[Only registered and activated users can see links]...
>> Do końca.
>> A jak zawarłeś umowę za daną cenę, to kij ci do tego jakie on ma koszty.
>
> hm - znaczy sie nie place jednak za paliwo - w cenie uslugi ktora
> oplacam nie wydaje ani zlotowki na paliwo? ciekawe...
nie czegoś takiego jak "W CENIE". Jest CENA ZA USLUGĘ. Ty piszesz o
kosztach przewoźnika - nic Ci do nich. Spytaj dowolnego o strukture
kosztów, to pośle cie na drzewo... Chyba, że masz legitymacje US i
polecenie kontroli.... :-)
M.
MarcinJM
05-06-2008, 12:57
PAndy pisze:
> Ale ja jestem klientem firmy transportowej i zaden wlasciel takeij firmy
> nie obnizyl mi kwoty do zaplaty za wykonana usluge przewiezienia ladunku
> z punktu a do punktu b mimo ze kosztowalo go to mniej niz zakladal -
> wniosek jest prosty - dla mnie jest on zlodziejem bo oszukal mnie i okradl.
Ale ciecie kosztow, celem zmaksymalizowac zysk to jest normalne
zachowanie gospodarcze, czego ty nie rozumiesz?
Ty zyjesz chyba w innym systemie ekonomicznym...
Wiekszych bredni, jak prezentowane przez ciebie nie slyszalem jak zyje.
Taka menda kradnaca spinacze i olowki z biura "bo sa".
--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm
Użytkownik "jack" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:[Only registered and activated users can see links]...
> ...Mysle ze przeginają natomiast tzw.przedstawiciela
> handlowi:auto,komóra itp. Jezdzą słuzbowymy na wakacje i nie
> tylko.Telefony bez limitu minut.
Po cholerę więc ten wstęp? Napisałeś trzy zdania wstępu by postawić
jednozdaniową tezę nie mającą nic wspólnego z zagajeniem. Co wspólnego ma
jazda służbowym samochodem na wakacje, czy też brak limitu na rozmowy z
jeżdżeniem jak wariat?
Nic dziwnego, że tak zostałeś zrozumiany.
--
Paweł
wszytkie posty z hotmail.com yahoo.com, lycos.com, gmail.com i
googlemail.com kasuję bez czytania
On 6 Maj, 14:51, Noel <[Only registered and activated users can see links]-l> wrote:
> Użytkownik Bard13 napisał:
>
> > Jak czytam ten mątek to mi się włos jeży na głowie, jak komunaw
> > ludzkiej świadomości się utrwaliła.
>
> Popraw mnie jeżeli się mylę, bo słabo pamiętam już tamte czasy, więc
> wydaje mi się, że to właśnie za komuny to była kradzież, a teraz z tego
> zrobiono 'oszczędność'.
> Wtedy wszystko było państwowe i wtedy okradało się państwo kręcąc
> liczniki czy robiąc 'oszczędności'.
>
> --
> Tomek "Noel" B.
O tym pisałem. Wspólne, czyli niczyje, jak niczyje to znaleźne jak
znaleźne to moje.
Identyczny ciąg wnioskowania logicznego jak przy tłumaczeniu, że
zaoszczędzone paliwo nie jest własnością tego, co za to zapłacił
Cavallino
05-06-2008, 12:59
Użytkownik "Noel" <[Only registered and activated users can see links]-l> napisał w wiadomości
news:fvpk91$6o5$[Only registered and activated users can see links]...
> Użytkownik Bard13 napisał:
>
>
>> Jak czytam ten mątek to mi się włos jeży na głowie, jak komuna w
>> ludzkiej świadomości się utrwaliła.
>
> Popraw mnie jeżeli się mylę, bo słabo pamiętam już tamte czasy, więc
> wydaje mi się, że to właśnie za komuny to była kradzież, a teraz z tego
> zrobiono 'oszczędność'.
Tu raczej chodzi o to, że za komuny było przyzwolenie społeczne na taką
kradzież.
PAndy pisze:
>
> "El_Kadafi" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvpi07$4rd$[Only registered and activated users can see links]...
>
>> Punktem widzenia. On patrzy z perspektywy okradanego a ty z
>> perspektywy złodzieja.
>
> ale to ja czuje sie okradany...
Nie czuj sie. Własnie w tej chwili okradasz swego pracodawce pisząc
pierdoły na newsach. A jak sam sie zatrudniasz to siebie....
M.
"Bard13" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:[Only registered and activated users can see links]...
wiesz - ja "nie chce ale muszem" i to by bylo na tyle w temacie
"Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpijs$26c$[Only registered and activated users can see links]...
> Często jeszcze większą są koszty kierowców, chcesz powiedzieć że kupując
> usługę stajesz się właścicielem kierowców? ;-)
mamy niewolnictwo w Polsce?
"Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpj0a$p5l$[Only registered and activated users can see links]...
> Wiem o tym.
w to nie watpie - w koncu jestes wzorcem glupca
MarcinJM
05-06-2008, 13:05
PAndy pisze:
> Oczywiscie zlodziejem jestes Ty bo za te 5 opon skasujesz mnie przy
> okazji i zrobisz mnie w jajo mowiac ze zmuszony jestes podniesc cene
> uslugi bo wzrosla cena paliwa, musisz dac podwyzke bo ci ludzie odchodza
> itd, oczywiscie podobnie jak ty zrobia inni przewoznicy wiec nie bede
> mial wyjscia i jako klient uslugi transportowej zaplace koszty twoich
> wczasow na Majorce...
No, ale to zawsze mozesz zmienic przewoznika, w czym problem?
Birzesz takiego, co nie placi pracownikom, jezdzi na opale i na lysych
oponach i ma w dupie czy twoj towar gdziekowiek dojedzie. Ale bedzie
tani, nie okradnie cie. Mnie dzisiaj w spozywczym okradli: kazali
zaplacic za piwo! Bezczelnosc!!
--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm
"ps" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpib1$c$[Only registered and activated users can see links]...
> Nie jest sprzeczny, tylko w historyjce Ty jesteś pracodawcą i Tobie mają
> to paliwo ukraść.. tfu! zaoszczędzić. Tak samo tę mąkę. Jakoś nie
> garniesz się do tego, by te 2 litry paliwa oddać kierowcy za
> oszczędność, nie wiesz też jak powiedzieć, że ta mąka Ci się należy.
aaa... a ile gram ma miec nalesnik?
> Tu już odpowiem - nie :)
pytanie nie przewiduje takiej odpowiedzi - klania sie umiejetnosc czytania
ze zrozumieniem - jesli nie akceptujesz regul gry ktore ja okreslam to
jestes glupcem
(a reguly gry z gory maja wykazac ze jestes glupcem wiec czy stosujesz sie
czy nei stosujesz sie do regul gry i tak jestes glupcem)
> A tego co wyżej nie zdążę usłyszeć :)
jakos nie potrafi mnie przekonac twoja argumentacja
Tomasz Pyra
05-06-2008, 13:06
PAndy pisze:
> podkreslam - to sa oszczednosci wynikajace ze stylu jazdy
Powiedzmy wprost - z wolnej jazdy.
Pracodawca zapłacił za paliwo potrzebne do normalnej jazdy z normalną
prędkością, a kierowca będzie się kulał noga za nogą, szefowi powie że
jechał 2h dłużej bo korki były, a paliwo sobie odleje.
Jak ktoś ma skosić w pół dnia trawnik kosiarką (do której dostaje
paliwo), a zamiast tego cały dzień będzie kosił ręczną kosą, to również
uważasz że zaoszczędził i ma prawo zabrać sobie dla siebie to paliwo?
> Jesli pracownik nie bedzie mial bodzca by oszczedzic to pojedzie
> tak ze nie zaoszczedzi...
Jeżeli właścicielowi firmy będzie zależało na tym żeby pracownicy
oszczędzali paliwo, to z całą pewnością wprowadzi im system motywujący
do takiego oszczędzania, być może wynagradzając ich właśnie tym paliwem.
Natomiast jest to paliwo _firmy_. To że pracownik je zaoszczędził nijak
nie daje mu prawa do dysponowania nim. Jedyną osobą która może sobie to
paliwo wlać do swojego samochodu i nie być złodziejem (pomijając kwestie
prawno-skarbowe), jest właściciel tej firmy.
--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
[Only registered and activated users can see links]
MarcinJM
05-06-2008, 13:07
Robert J. pisze:
>> sam jestes jebanym zlodziejem bo oszczednosci nie obnizaja kosztu
>> uslugi wiec pokrywa je nie pracodawca ale klient firmy transportowej -
>> jestem klientem firm transportowych i jebie mnie czy ktos cie okrada
>> zlodzieju bo ty okradasz mnie tak czy siak.
>
> A co na to lekarz?
Lekarz siedzi, bo okrada pacjentow uzywajac jednorazowych (co za
rozrzutnosc, kto za to zaplaci!) strzykawek.
--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm
"ps" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpih7$c$[Only registered and activated users can see links]...
> Dobrze. Odpowiedz na takie pytanie (TAK/NIE): gdy Ty jesteś pracodawcą i
> Twój pracownik przejechał Twoim samochodem spalając Twoje paliwo tyle
> samo kilometrów co zwykle, ale spalił Twojego paliwa mniej (10 litrów),
> to różnica (5 litrów) między tą ilością paliwa co zwykle spalał (15
> litrów) a tym co spalił tym razem (10 litrów) staje się własnością
> pracownika?
patrzac na to realnie tak - jako pracodawca nie jestem stratny bo cena
mojej uslugi skalkulowana jest tak ze zarabiam przy zuzyciu 15 litrow,
wiecej nie zarobilem to moze bolec ale biorac pod uwage zlozonosc calego
ukladu to strata wirtualna - zarobie dopiero wtedy gdy kierowca realnie
zaoszczedzi swoja praca (a wiec zrobi wiecej niz oczekuje) i dostanie za
to nagrode
Sebastian
05-06-2008, 13:10
MichałG pisze:
> PAndy pisze:
>>
>> "MichałG" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
>> news:fvpbpk$8t$[Only registered and activated users can see links]...
>>
>>> i za to dostał wynagrodzenie ew. premie za oszczedność. To wynika z
>>> jego zakresu obowiązków, który świadomie i dobrowolnie podpisał i
>>> przyjął do stosowania.
>>
>> dostal wynagrodzenie za 21 litrow na 100 - nie dostanie premii za
>> plynniejsza jazde, pracodawca nie jest zainteresowany zmobilizowaniem
>> kierowcow do oszczedzania paliwa bo woli przerzucac koszty paliwa na
>> klienta.
>
> a skąd wiesz co woli ta szuja, pracodawca? Pewnie znowu kogoś zamierza
> okraść i przerzucić ... :-(
* Kierowcy sprzedają "zaoszczędzone" paliwo bo pracodawca im nie płaci
za oszczędności.
* Ludzie "zabierają" żarówki z klatek schodowych bo administracja wkręci
a on nie chodzi po ciemku a schody i tak widać bo piętro wyżej świeci.
* Urzędnicy biorą łapówki bo mało zarabiają i inaczej by się nie mogli
dorobić.
* Dobry lekarz musi się uczyć całe życie więc to chyba normalne, że
trzeba mu dać w łapę żeby nie czekać miesiącami na operacje.
Wszyscy ci ludzie sami zapracowali na dodatkowy dochód, często latami
starań. Pracodawca płaci im dużo mniej niż by chcieli, ba mniej niż by
im się należało według większości społeczeństwa. To dobrze, że wzięli
sprawy w swoje ręce w ten sposób. Tak?
PS. Zapomniałbym o tych gościach ze skarbówki co dostawali premie
niezależnie od tego czy dowalili kary słusznie czy nie. To jest dopiera
zaradność godna pochwały.
--
Pozdrawiam
Sebastian
"Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpkbu$rig$[Only registered and activated users can see links]...
>>>> Podstawowa zasada to niefalszowanie cudzych wypowiedzi...
>>> Jeszcze bardziej podstawowa to nieużywanie epitetów, zwłaszcza
>>> niezasłużonych i dyskusja merytoryczna.
>> Bzdura.
> Sam jesteś bzdura.
Pisales zdaje cos o epitetach?
>>Epitety epitetami, a falszowanie cudzych wypowiedzi jest absolutnie
>>niedopuszczalne.
> To Twoje zdanie.
Nie tylko moje.
> Moje jest inne - to bardzo łatwy i nieszkodliwy sposób na zamknięcie
> pyska bluzgaczowi.
ROTFL!
--
Axel
Marek P.
05-06-2008, 13:11
> calosc jest majatkiem firmy(chyba, ze kierowca jest wlascicielem firmy
> przewozowej/transportowej i sam jedzi)
Ale wtedy nie sprzedawałby oszczędności :)
--
Pozdr
Marek P.
Cavallino
05-06-2008, 13:12
Użytkownik "PAndy" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fvpkpp$f6f$[Only registered and activated users can see links]...
>
> "Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvpijs$26c$[Only registered and activated users can see links]...
>
>> Często jeszcze większą są koszty kierowców, chcesz powiedzieć że kupując
>> usługę stajesz się właścicielem kierowców? ;-)
>
> mamy niewolnictwo w Polsce?
Z Twojego wywodu tak wynika.
"MarcinJM" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
news:fvpkjv$elp$[Only registered and activated users can see links]...
> Ale ciecie kosztow, celem zmaksymalizowac zysk to jest normalne
> zachowanie gospodarcze, czego ty nie rozumiesz?
Przeciez nie ma ciecia kosztow - nie ma zachety ekonomicznej wiec nie
istnieje problem
> Ty zyjesz chyba w innym systemie ekonomicznym...
No sam piszesz dokaldnie o tym samym....
> Wiekszych bredni, jak prezentowane przez ciebie nie slyszalem jak zyje.
> Taka menda kradnaca spinacze i olowki z biura "bo sa".
I po co mi mowisz ze kradniesz spinacze i olowki z biura? Mnie to nie
interesuje, to problem wylacznie twojego sumienia.
"Krzysiek Niemkiewicz" <kn(usun_to)@post.pl> wrote in message
news:48204fcc$[Only registered and activated users can see links]...
> Co sugerujesz?
czy ja cos sugeruje - stwierdzam tylko fakt - ja jezdze benzynowcem, ty
tweirdzisz ze jezdzisz dieslem, ja nie mam powodow by poddawac twoje
twierdzenie w watpliwosc wiec pisze ze ja jezdze benzynowcem a ty dieslem
i ze wszystko jest jasne.
Cavallino
05-06-2008, 13:16
Użytkownik "Axel" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fvpl88$gdt$[Only registered and activated users can see links]...
> "Cavallino" <[Only registered and activated users can see links]> wrote in message
> news:fvpkbu$rig$[Only registered and activated users can see links]...
>
>>>>> Podstawowa zasada to niefalszowanie cudzych wypowiedzi...
>>>> Jeszcze bardziej podstawowa to nieużywanie epitetów, zwłaszcza
>>>> niezasłużonych i dyskusja merytoryczna.
>>> Bzdura.
>> Sam jesteś bzdura.
>
> Pisales zdaje cos o epitetach?
Tak - Ty zacząłeś.
>> Moje jest inne - to bardzo łatwy i nieszkodliwy sposób na zamknięcie
>> pyska bluzgaczowi.
>
> ROTFL!
Kulać się możesz, ale jak widzisz działa w 100%.
Jeszcze się nie zdarzyło żeby po paru postach delikwent czytający odwrócone
swoje własne bluzgi nie wsadził mordy w kubeł.
Po co się zniżać do jego poziomu i wymyślać inne bluzgi, skoro jego własne
płoszą takiego najskuteczniej?
vBulletin v3.8.11, Copyright ©2000-2023, Jelsoft Enterprises Ltd.