PDA

View Full Version : Re: (nie) trafny zakup golfa


Bartek
05-01-2008, 18:22
Użytkownik "MarcinJM" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fv8v7p$nj0$[Only registered and activated users can see links]...
> krzysiek pisze:
>> znajomy wczoraj kupił samochód: golf 3, 1994 rok, benzyna, przejechane
>
> Jesli wzial kredyt na 7 lat to go po prostu nie stac na samochod. Idac
> dalej tym tropem: dojezdza 100km do tak gownianej pracy, ze sie musial
> zapozyczyc na trupa na 7 lat?
> Za 7 lat przy okazji splaty ostatniej raty prosto z banku pojedzie na
> zlom. Ani kasy, ani samochodu.
> Ale to za 7 lat, ma sporo czasu :)

takie "trupy", już nie jednego nowego "furacza" przejezdziły.

a tego kredytu na taką kwotę to nie rozumiem faktycznie.


--
Pozdrawiam, Bartek
[SG] GOLF II 1.6D "żywa czerwień:)"

MarcinJM
05-01-2008, 18:43
Bartek pisze:
> takie "trupy", już nie jednego nowego "furacza" przejezdziły.

Zeby jasnosc byla: gustuje w autach max '95. Uwazam (i to sie sprawdza)
ze mialy one jakas jakosc. Przebiegi rzedu 350-450kkm to dla nich norma.
Zaraz ktos zakrzyknie: bos biedak i tyle. Owszem. NIe stac mnie na nowe
plasikowe gowna, mam jedno auto '64(garbus, przebieg prawie... 700kkm),
jedno '91(trooper, 320kkm), jedno '97(rover 400, nie wiem ile kkm) i
ducato '07(musialem i na razie nie narzekam)
Konkurs: na co ZAWSZE moge liczyc?
Tyle, ze ja swoje auta robie ZAWSZE SAM

> a tego kredytu na taką kwotę to nie rozumiem faktycznie.

bo tego sie nie da zrozumiec.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

MarcinJM
05-01-2008, 18:43
Bartek pisze:
> takie "trupy", już nie jednego nowego "furacza" przejezdziły.

Zeby jasnosc byla: gustuje w autach max '95. Uwazam (i to sie sprawdza)
ze mialy one jakas jakosc. Przebiegi rzedu 350-450kkm to dla nich norma.
Zaraz ktos zakrzyknie: bos biedak i tyle. Owszem. NIe stac mnie na nowe
plasikowe gowna, mam jedno auto '64(garbus, przebieg prawie... 700kkm),
jedno '91(trooper, 320kkm), jedno '97(rover 400, nie wiem ile kkm) i
ducato '07(musialem i na razie nie narzekam)
Konkurs: na co ZAWSZE moge liczyc?
Tyle, ze ja swoje auta robie ZAWSZE SAM

> a tego kredytu na taką kwotę to nie rozumiem faktycznie.

bo tego sie nie da zrozumiec.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

Marcin J. Kowalczyk
05-01-2008, 19:19
MarcinJM pisze:
> Zeby jasnosc byla: gustuje w autach max '95. Uwazam (i to sie sprawdza)
> ze mialy one jakas jakosc. Przebiegi rzedu 350-450kkm to dla nich norma.
> Zaraz ktos zakrzyknie: bos biedak i tyle. Owszem. NIe stac mnie na nowe
> plasikowe gowna, mam jedno auto '64(garbus, przebieg prawie... 700kkm),
> jedno '91(trooper, 320kkm), jedno '97(rover 400, nie wiem ile kkm) i
> ducato '07(musialem i na razie nie narzekam)
> Konkurs: na co ZAWSZE moge liczyc?
> Tyle, ze ja swoje auta robie ZAWSZE SAM

garbus

Marcin J. Kowalczyk
05-01-2008, 19:19
MarcinJM pisze:
> Zeby jasnosc byla: gustuje w autach max '95. Uwazam (i to sie sprawdza)
> ze mialy one jakas jakosc. Przebiegi rzedu 350-450kkm to dla nich norma.
> Zaraz ktos zakrzyknie: bos biedak i tyle. Owszem. NIe stac mnie na nowe
> plasikowe gowna, mam jedno auto '64(garbus, przebieg prawie... 700kkm),
> jedno '91(trooper, 320kkm), jedno '97(rover 400, nie wiem ile kkm) i
> ducato '07(musialem i na razie nie narzekam)
> Konkurs: na co ZAWSZE moge liczyc?
> Tyle, ze ja swoje auta robie ZAWSZE SAM

garbus

Asgard
05-01-2008, 19:58
Użytkownik "Bartek" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fvd1ig$gbn$[Only registered and activated users can see links]...

> takie "trupy", już nie jednego nowego "furacza" przejezdziły.

Fakt. Warto choćby porównać jakość wykonania starszych aut z nowszymi
obliczonymi zaledwie na kilka lat. W latach 90tych producenci chyba jakoś
inaczej podchodzili do aut.

Asgard
05-01-2008, 19:58
Użytkownik "Bartek" <[Only registered and activated users can see links]> napisał w wiadomości
news:fvd1ig$gbn$[Only registered and activated users can see links]...

> takie "trupy", już nie jednego nowego "furacza" przejezdziły.

Fakt. Warto choćby porównać jakość wykonania starszych aut z nowszymi
obliczonymi zaledwie na kilka lat. W latach 90tych producenci chyba jakoś
inaczej podchodzili do aut.